wtorek, 9 kwietnia 2013

"Uwikłany" z XVIII Zmysłów Sztuki

  Zapraszam do zapoznania się z maleńkim wycinkiem świata fraktali Krzysztofa Kalinowskiego i muzyki Wojciecha Błażejczyka. Materiał został nagrany 28 marca 2013 roku podczas XVIII spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie. 

Grafika i animacja - Krzysztof Kalinowski
Muzyka i wykonanie - Wojciech Błażejczyk - gitara elektryczna, live electronics.




czwartek, 4 kwietnia 2013

Im więcej się przyglądamy, tym więcej widzimy - recenzja z XVIII spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki"

"Sfera" by K. Kalinowski
fot. Anna Pszonka
   Im dłużej i uważniej przyglądamy się grafikom 3Dautorstwa Krzysztofa Kalinowskiego, którego gościliśmy na XVIII spotkaniu z cyklu "Zmysły Sztuki", tym więcej możemy zobaczyć. Mój ulubiony fraktal zatytułowany "Sfera" składa się z tylu elementów, że za każdym razem, kiedy na niego patrzę, widzę kolejne niezauważone wcześniej detale. 
   Tak, brzmi to trochę jak parafraza słynnego "...Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było...", tylko że w Wilanowie, wręcz przeciwnie, było i to dużo - wrażeń, pytań, nowych zagadnień, poruszenia zmysłów, a także piorunujących połączeń obrazu i dźwięku.
   Prezentacja filmowa, przygotowana przez Krzysztofa Kalinowskiego, przeniosła nas do wnętrza fraktali, których charakterystyczną cechą jest samopodobieństwo - pojęcie oznaczające, że dowolnie powiększony fragmentu zbioru jest podobny do całości. Towarzysząca pokazowi muzyka, skomponowana i wykonana przez Wojciecha Błażejczyka, który wraz z Krzysztofem był bohaterem XVIII spotkania, wciągnęła w wir dziwnych kształtów, przestrzeni, które tworzyły kolejne światy, subtelne, bogate w detale, rzeczywistość z innego wymiaru, bajkową, niepokojącą, poruszającą, nieskończoną - w sensie nieskończonego bytu.   
   Wojtek, który jest także sound desingerem, czyli twórcą efektów dźwiękowych, dopasował muzykę tak, że tworzyła jedną całość z obrazem.
Od lewej: Andrzej S. Grabowski,
Krzysztof Kalinowski, Wojciech Błażejczyk
fot. Anna Pszonka
  Doświadczenie tak przedstawionej sztuki audiowizualnej zadziałało na mnie jak maszyna do teleportacji. Zniknęła Cukiernia, zniknęła publiczność, pojawił się nieskończony wszechświat w graficznej formie... Niesamowite wrażenie. 
  Szkoda, że nie jest jeszcze możliwe zaprezentowanie grafik Krzysztofa w taki sposób, żeby każdy mógłby przybliżać na ekranie komputera poszczególne fragmenty pracy, by wchodzić coraz głębiej w detale. Wbrew pozorom to nie jest takie proste, bo nawet szybki komputer potrzebuje na, mówiąc potocznie, przetworzenie detalu wielu godzin pracy. Jak powiedział Krzysztof, 20 minutowa prezentacja przerabiała się przez pół roku! 
   Zostaje nam zatem wyobraźnia, która pracuje szybciej niż najszybszy komputer i potrafi znacznie więcej. 
Andrzej S. Grabowski z ołówkiem
fot. Anna Pszonka
    I właśnie kiedy o komputerze mowa, to przywołam słowa Andrzeja S. Grabowskiego, kuratora i moderatora spotkań z cyklu "Zmysły Sztuki", że komputer to takie samo narzędzie jak ołówek. Jednak, nawet jeśli opanuje się technikę posługiwania się i jednym, i drugim, to bez artystycznej wrażliwości, wizji, bez pomysłu twórczego nie stworzymy dzieła, które wywoła emocje, które zacznie żyć swoim życiem. 
   Podobnie z muzyką. Można ją tworzyć i odtwarzać na komputerze, są odpowiednie programy, ale samo narzędzie nie wystarczy. Bez solidnego warsztatu, przygotowania muzycznego, które oznacza żmudną i wieloletnią pracę, nie będziemy wirtuozami. Bez wyobraźni, myślenia przestrzennego, fakturowego, plastycznego nie stworzymy poruszającej muzyki.
  A muzyka autorstwa Wojtka potrafi rzucić czar na słuchaczy. Jego kompozycja pt. "Introjekcja" na orkiestrę smyczkową, mimo że minął już tydzień od naszego spotkania w Wilanowie, ciągle rozbrzmiewa w mojej dźwiękowej pamięci. Utwór ten zdobył III nagrodę na I Międzynarodowym Konkursie Kompozytorskim Krzysztofa Pendereckiego Arboretum w Radomiu. Jurorem konkursu był Krzysztof Penderecki. Utwór wykonała Radomska Orkiestra Kameralna pod dyrekcją Macieja Zółtowskiego.
   Rozmawialiśmy o tym, że podobnie jak w malarstwie, także w muzyce każdy twórca ma swój własny język, styl. Każdą muzykę można odebrać w sposób plastyczny, o ile ma się bogatą wyobraźnię. 
Hmmm... chyba była mowa o czymś poważnym
fot. Anna Pszonka
   Takie stwierdzenia wywołały temat wizualizacji na koncertach. Niestety, często działają na zasadzie wygaszacza w komputerze. Nie mają zbyt wiele wspólnego z dziełem sztuki. I tu nasuwa się ponownie myśl o tym, że samo obsługiwanie programów komputerowych nie daje nam gwarancji stworzenia wartościowego widowiska typu "światło/obraz i dźwięk". 
   Bardzo zainteresował mnie wątek matematyczny (choć jest to dziedzina prawie zupełnie mi obca), który ciekawie został przybliżony i oswojony przez Krzysztofa. Wychodząc od Wacława Sierpińskiego, czyli przełomu XIX i XX wieku i przedwojennej polskiej szkoły matematycznej, przez lata 70-te XX wieku i Benoît Mandelbrota, francuskiego matematyka, który wymyślił pojęcie fraktal i używając komputera do wizualizacji uczynił z fraktali przedmiot intensywnych badań, dotarliśmy do poszukiwań, które zajmują Krzysztofa - jak zbudować pomost pomiędzy informatyką a sztuką. 
"Improvisando"
fot. Anna Pszonka
   Krzysztof, dzięki kontaktowi z artystami, nauczył się, że informatycy pewnych rzeczy nie dostrzegają. Przykładem może być praca nad barwą. Krzysztof nie korzysta z prostych, gotowych palet, ale poszukuje koloru w otaczającym go świecie. Dużo fotografuje, a potem ze zdjęć "wyciąga" interesującą go barwę i aplikuje do swoich grafik.
  Sądzę, że Krzysztof i Wojtek myślą fakturami, chmurami dźwięków, kolorów, kształtów, przestrzeni. Dzięki twórczemu podejściu i bogatej wyobraźni obaj kreują nowe formy, korzystając ze zdobyczy techniki, ale bazując na solidnej wiedzy, obserwacji świata i ludzi oraz na latach doświadczeń. 
  Nawet do projektu ciastka© o ciekawej nazwie "Improvisando" podeszli przestrzennie. Bazę stanowi ciasto piernikowe, następnie pojawia się mus śmietanowy, a całość wieńczy galaretka wiśniowa, w której zatopione są kawałki wiśni - naśladujące świat fraktali. 
    Pokaz, muzyka, dyskusje, degustacja tokaju, kawy i ciastka©, wielość doznań - wszystko to spowodowało, że zaskakująco szybko upłynęły ponad dwie godziny. A jeszcze długo po oficjalnym zakończeniu spotkania toczyły się rozmowy o sztuce, nowych technologiach, kreatywności...
   Kurator tradycyjnie podziękował Muzeum Pałacu w Wilanowie i Królewskiej Cukierni Wilanowskiej, goszczących nas w swoich pięknych barokowych wnętrzach, firmie Per Aarsleff Polska, dzięki której możemy raczyć się znakomitym tokajem, dostarczanym przez Winiarnię Lippóczy Pince Sztyler & Hegedus, oraz firmie Savel - oficjalnemu przedstawicielowi firmy Winsor&Newton znanej z produkcji doskonałej jakości farb, mediów i akcesoriów malarskich. Zarówno Muzeum Pałac w Wilanowie, jak i firma Savel przygotowują upominki dla artystów, których gościmy na "Zmysłach Sztuki".
   Prace Krzysztofa Kalinowskiego będzie można oglądać w Królewskiej Cukierni Wilanowskiej do 6 maja br., zatem kto nie był na spotkaniu, może chociaż zobaczyć grafiki i wyobrazić sobie, co stracił.

Właściwie to spotkanie dobiegło końca
fot. Anna Pszonka

środa, 13 marca 2013

Zaproszenie na XVIII spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie

   28 marca 2013 roku, w ramach XVIII spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki”, gośćmi Muzeum Pałacu w Wilanowie będą Krzysztof Kalinowski – grafik 3D, oraz Wojciech Błażejczyk – kompozytor, gitarzysta, realizator dźwięku.

   Porozmawiamy oczywiście o sztuce, źródłach inspiracji, potrzebie tworzenia i warsztacie twórczym. Dowiemy się między innymi czym różni się grafika 3D od grafiki tradycyjnej, co to są fraktale, jak pracuje współczesny kompozytor, na czym polega realizacja dźwięku.    Przy udziale kuratora projektu Andrzeja S. Grabowskiego, bohaterowie spotkania wykreują ciastko, które smakowo skomponuje i wykona, zgodnie z tradycją naszych spotkań, mistrz cukierniczy z Królewskiej Cukierni Wilanowskiej. 
   Poniżej kilka słów o naszych gościach.




Krzysztof Kalinowski – grafika 3D fraktale

kali@pjwstk.edu.pl
  Zafascynowany sztuczną inteligencją i multimediami tworzy grafiki 3D fraktale, które definiuje w następujący sposób: „Fraktal to w pewnym sensie nieskończoność, rozumiana trochę inaczej niż by się to mogło na pierwszy rzut oka wydawać, bo skupiająca się na wnikaniu w ograniczony wycinek przestrzeni, przedstawiona graficzny sposób.”
   Prodziekan wydziału Sztuki Nowych Mediów (SNM) w Polsko-Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych w Warszawie. Twórca specjalizacji Multimedia Grafika 3D i Multimedia Programowanie Gier. Promotor ponad 100 prac dyplomowych, głównie w dziedzinie „Animacja 3D" oraz „Tworzenie gier komputerowych".
   Poza pracą dydaktyczną w kraju i zagranicą, współorganizuje wystawy, jak np. „Do broni-3D” w Muzeum Powstania Warszawskiego (2012), prowadzi badania naukowe, m.in. w zakresie opracowania systemu rehabilitacji medycznej wykorzystującego połączenie technik Rzeczywistości Wzbogaconej (AR) oraz technik gier komputerowych. Zasiadał w Radzie Programowej Ogólnopolskiej Konferencji Twórców Gier Komputerowych organizowanej przez Akademię Podlaską w Siedlcach (2004, 2005), jak również kierował plenerami malarsko-rysunkowymi SNM (2008-2012).
   Swoje prace prezentuje zazwyczaj w połączeniu z wykładami dotyczącymi nowych mediów.
  • Wystawa indywidualna „Fraktale”, PJWSTK (2013). 
  • Prezentacja prac oraz wykład „Nieprawidłowe wizerunki nieskończoności” na konferencji „Nowe media - Świat wirtualny a percepcja sztuki” - Instytut Sztuka Mediów, ASP (2012). 
  • Pokaz grafik stworzonych w oparciu o fraktale hybrydowe 3d oraz wykład, ASP (2010). 
  • Wystawa prac „Grafika Cyfrowa", wraz z Piotrem Nowińskim, PJWSTK (2007). 

Wojciech Błażejczyk – kompozytor, gitarzysta, realizator dźwięku

wojciech@blazejczyk.eu; http://wojciech.blazejczyk.eu/

   Absolwent kompozycji w klasie prof. Zygmunta Krauze i reżyserii dźwięku w klasie prof. Andrzeja Lupy na Uniwersytecie Muzycznym F. Chopina w Warszawie. Obecnie asystent na Wydziale Reżyserii Dźwięku na UMFC, gdzie prowadzi autorskie zajęcia z sound designu oraz w Studio Muzyki Komputerowej na Wydziale Kompozycji.
   Komponuje muzykę współczesną, filmową i teatralną. Jego utwory były wykonywane na koncertach towarzyszących Warszawskiej Jesieni, festiwalach New Music Concerts (Toronto), Polish Modern: New Directions in Polish Music Since 1945 (Nowy Jork), Musica Moderna (Łódź), Audio Art (Warszawa).
   Na gitarze elektrycznej wykonuje muzykę improwizowaną (Sonofrenia), eksperymentalną (Duoturborożec, Demer di), elektroakustyczną i współczesną (Warsaw Contemporary Ensemble).
   Jako reżyser dźwięku współpracuje z Warszawską Jesienią, nagrywa muzykę współczesną, tworzy sound design do filmów i audiobooków.
   Laureat wielu nagród na konkursach kompozytorskich, m.in. III nagrody na I Międzynarodowym Konkursie Kompozytorskim K. Pendereckiego Arboretum (2012), I nagrody na 52. Konkursie Młodych Kompozytorów im. Tadeusza Bairda (2010), II nagrody na I Konkursie Kompozytorskim im. Zygmunta Mycielskiego Koła Młodych ZKP (2010).
   Dwukrotny stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Keimyung Research Foundation. Uczestnik warsztatów Forum Workshop w IRCAM.
   Ważniejsze utwory:
Introjekcja na orkiestrę smyczkową, Lyddit na orkiestrę kameralną, Kolonia karna na orkiestrę symfoniczną, aktora i elektronikę, Exhorta na taśmę, Protokół na zespół kameralny, aktora i elektronikę, Music 4 Four na gitarę elektryczną, akordeon, klarnet basowy i wiolonczelę, Pętla histerezy na saksofon i taśmę, M.A.D. (Mutual Assured Destruction) na orkiestrę kameralną, Apnea na 2 perkusje i 2 fortepiany, Loopowizacje na gitarę elektryczną i live electronics.

sobota, 23 lutego 2013

Magiczny świat Jacka Rokosza i Piotra Nowińskiego - recenzja

   Tym razem zacznę od zacytowania wpisu, który po XVII spotkaniu z cyklu "Zmysły Sztuki" zamieściła na FB Irena Makarewicz, bohaterka III spotkania: "Kuratorowi gratuluję pomysłu - filmy animowane Jacka Rokosza, zwłaszcza Jarosław i Iliada, powaliły mnie na kolana, a potem zobaczyłam obrazy Piotra Nowińskiego i już się nie podniosłam - dziękuję za cudowny - jak zwykle - wieczór." 
    Dlaczego zgadzam się z Ireną, że to był cudowny, jak zwykle, wieczór? Bywam na różnych wernisażach, czasem uda mi się porozmawiać z twórcą, czasem twórca powie kilka słów do zaproszonych gości, ale ogólnie wszystko sprowadza się do powitania, obejrzenia dzieł sztuki i krótkich, niezobowiązujących rozmów w małym gronie. Po chwili goście rozchodzą się. Miło, sympatycznie, ale zostaje pewien niedosyt.
   Natomiast na "Zmysłach Sztuki", po ponad dwóch godzinach spotkania pełnego wrażeń, wymiany myśli, poglądów, dyskusji, czasu spędzonego aktywnie w gronie stałych bywalców i zupełnie nowych twarzy, z ociąganiem opuszczamy przyjazne progi Królewskiej Cukierni Wilanowskiej. 
Goście XVII spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki"
(fot. Anna Pszonka)
   Tak, tak, mamy grono stałych bywalców i to nas ogromnie cieszy. Jak i to, że odwiedzają nas twórcy, których mogliśmy poznać podczas wcześniejszych spotkań. Tym razem byli z nami m.in. Grzegorz Moryciński, prof. Marian Nowiński, Irena Makarewicz, Andrzej KalinaJuliusz Erazm Bolek, a także prof. Jerzy Nowosielski, który był bohaterem 3. odcinka filmu "Zmysły Sztuki Dawniej i Dziś", a w maju br. będą Państwo mogli pomęczyć go pytaniami, bo właśnie jego prace zobaczymy w Wilanowie w ramach XIX "Zmysłów Sztuki".
   W czym właściwie tkwi fenomen tych spotkań?
   W doborze artystów? Z pewnością ma to ogromny wpływ na przebieg spotkania, bo rozmowa nie ogranicza się do jednej dziedziny sztuki, ale daje możliwość szerszego spojrzenia na proces twórczy. Wspólny mianownik, który łączy występujących artystów, wpływa na spójność przekazu, na pewną komplementarność treści. 
Od lewej: Jacek Rokosz, Piotr Nowiński
 i kurator Andrzej S. Grabowski
(fot. Anna Pszonka)
   W sposobie prowadzenia? Pomysł kuratora Andrzeja S. Grabowskiego, aby włączyć publiczność do aktywnego udziału w spotkaniu, w ramach moderowanej dyskusji, wspaniale się sprawdza. Możliwość porozmawiania z twórcami, zadania im pytań, poznania nie tylko dzieł prezentowanych w Cukierni, ale także innych działań artystycznych, motywacji do tworzenia, sposobu pracy, źródeł inspiracji, zainteresowań, czasem ograniczeń, to wszystko zachęca do udziału w spotkaniu nie tylko naszych gości, ale i twórców, dla których często taki sposób prezentacji jest wyzwaniem. Okazuje się, że artysta może mówić nie tylko przez swoje dzieła, ale daje się czasami przekonać do zaprezentowania tego, co się za jego pracami kryje. 
   Goście są odpowiedzią? Absolutnie oni także! Wszyscy - i ci, którzy się prezentują, i ci, którzy przychodzą obcować ze sztuką, którzy szukają odpowiedzi albo emocji. Atmosfera Cukierni pozwala na swobodny przepływ myśli i energii.
   Tak było także na XVII spotkaniu, kiedy to poznaliśmy dwóch zaprzyjaźnionych, odznaczających się podobnym poczuciem humoru, twórców oraz ich magiczny świat - malarstwa i filmu, czyli dr Piotra Nowińskiego, którego obrazy prezentowane będą w Cukierni do 25 marca br., oraz dr Jacka Rokosza, którego filmy można zobaczyć w tym czasie także w Cukierni. 
Projekt "Wieży Sztuki©"
autorzy: Piotr Nowiński i Jacek Rokosz
    Zachęcam do wizyty w Muzeum Pałacu w Wilanowie, gdzie później w Królewskiej Cukierni, przy pysznej kawie i artystycznych ciastkach, można podziwiać malarstwo pełne przestrzeni oraz filmy, które opowiadają różne historie, ale zawsze z pewną przekorą i przymrużeniem oka.
   A kiedy o ciastku mowa, to zawsze z ogromnym zaciekawieniem oczekuję, jak mistrz cukierniczy poradzi sobie z projektem artystycznym. Piotr i Jacek postawili go przed niezwykle trudnym zadaniem. Zamieszczam obok projekt dwóch wersji "Wieży Sztuki©". Jednak nie pokażę Państwu tego, co przygotował cukiernik. Kto był, ten wie jak daleko rzeczywistość odeszła od absolutu:-) Ale muszę przyznać, że smakowo podołał wyzwaniu. Ciastko było pyszne, słodko-kwaśne, lekkie. Forma "Wieży Sztuki©niech pozostanie w Państwa wyobraźni taką, jaką nadali jej artyści. 
   Fenomen "Zmysłów Sztuki" jest także zapisany w ich nazwie - aktywizujemy wszystkie zmysły - wzroku, słuchu, smaku, węchu (dla tych, którzy nie wiedzą, że istnieje zapach "Zmysły Sztuki" link do poprzedniego spotkania, podczas którego został stworzony), dotyku. Dotykamy sztuki i dosłownie, i w przenośni.
   Dlaczego w tytule tego posta napisałam o magicznym świecie Jacka i Piotra? Ponieważ obrazy Piotra przeniosły mnie bez udziału czarodziejskiej różdżki w okolice Starego Sącza, do innej pory roku, do innej pory dnia. Ich treści są wiązane z przestrzenią, Dunajcem i ostrewkami (kije na siano). I tak jak ja podziwiam światło w ostrewkach, o których funkcji użytkowej nie miałam do tego wieczoru pojęcia, tak pewnemu Amerykaninowi z opowieści Piotra skojarzyły się z cierpieniem Polaków. I tak oto sztuka przemówiła uniwersalnym językiem. 
   A kiedy mowa o języku, to na "Zmysłach Sztuki" słychać ostatnio, poza językiem polskim, także język węgierski i angielski, bo wśród gości pojawiają się osoby z zagranicy. Kto wie, może kiedyś "Zmysły Sztuki" staną się międzynarodowym programem? Widzów z innych krajów już mamy, wśród czytelników bloga sporą część stanowią osoby z różnych zakątków globu, projekt wspierają - polski oddział duńskiej firmy Per Aarsleff oraz firma Savel, która reprezentuje w Polsce brytyjskiego producenta najlepszych materiałów dla plastyków Winsor & Newton. Pan Tadeusz Sawicki z Savela zawsze miło zaskakuje naszych gości upominkiem, który każdemu artyście malarzowi się niewątpliwie przydaje. A dzięki firmie Per Aarsleff mamy okazję delektować się znakomitym tokajem. 
   Bardzo lubię obserwować i słuchać artystów, próbując w ten sposób odkryć jakimi są ludźmi, jakie mają usposobienie, jaki charakter i czy to, co odczuwam czy widzę w ich dziełach jest spójne z tym, jakimi osobami mi się wydają
   Piotr spokojny, ważący słowa, cierpliwy, dojrzały, pracowity i poszukujący. Widzę to także w jego obrazach, w ich barwach, przestrzeni, świetle, fakturze, w spokoju, jaki mnie ogarnia, kiedy na nie patrzę.
Prezentacja filmu "Polska historia"
(fot. Anna Pszonka)
   Jacek o duszy dziecka, które potrafi zachwycić się drobiazgiem i z taką pasją opowiadać o tym, co dla niego najważniejsze, że nie można oderwać od niego wzroku. Aż trudno go sobie wyobrazić przy pracy nad animacją filmu, która wymaga niesamowitego skupienia i długiego oczekiwania na końcowy rezultat. A jednak. Podejrzewam, że wizja całego filmu, którą ma w głowie, pomaga mu w takiej iście zegarmistrzowskiej pracy. Filmy, które miałam okazję zobaczyć podczas spotkania, wywołały we mnie cały wachlarz emocji. "Jarosław" mnie zauroczył i zachęcił do wyprawy na południe, "Polska historia", mimo że widziałam ją już któryś raz, niezmiennie mnie ubawiła, "Iliada" zasmuciła, a "Hopsasa", ponieważ zawiera fraszki Sztaudyngera, które uwielbiam, zachwyciła.  
   Myślę, że zarówno Piotr, jak i Jacek potrafią zarazić swoich studentów pasją tworzenia, głodem poszukiwania, ciągłą chęcią rozwijania się i dzielenia się swoimi emocjami poprzez sztukę. I chyba się nie mylę, bo wielu młodych ludzi przyjechało do Wilanowa na to spotkanie. 
   A już dzisiaj zapraszam wszystkich na kolejne "Zmysły Sztuki", które odbędą się 28 marca br. Kogo będziemy gościć? O tym wkrótce. 

sobota, 2 lutego 2013

Zaproszenie na XVII spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki"

   21 lutego 2013 roku (czwartek), o godz. 19:00 spotkamy się już po raz siedemnasty na „Zmysłach Sztuki”.  Gośćmi Muzeum Pałacu w Wilanowie będą dr Piotr Nowiński – artysta malarz oraz dr Jacek Rokosz – twórca filmów animowanych.
   Porozmawiamy oczywiście o sztuce, źródłach inspiracji, potrzebie tworzenia i warsztacie twórczym. Dowiemy się między innymi na czym polega projektowanie graficzne, jak powstają filmy animowane. Spróbujemy także odkryć tajniki tworzenia efektów specjalnych w sztuce filmowej.
   Sympatycy "Zmysłów Sztuki", którzy będą na spotkaniu, zostaną poczęstowani niezwykłym ciastkiem o nazwie "Wieża Sztuki©", które zaprojektowali nasi goście - Piotr Nowiński i Jacek Rokosz, przy udziale kuratora projektu Andrzeja S. Grabowskiego, a które smakowo skomponuje i wykona, zgodnie z tradycją naszych spotkań, mistrz cukierniczy z Królewskiej Cukierni Wilanowskiej.
   Zapraszam serdecznie w imieniu dyrektora Muzeum Pałacu w Wilanowie Pawła Jaskanisa oraz  Fundacji "andART", która od stycznia br. jest współorganizatorem spotkań z cyklu "Zmysły Sztuki".