środa, 29 października 2014

W poszukiwaniu piękna - recenzja z 28. spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki"

   Tym razem zacznę od pochwalenia kuratora i moderatora „Zmysłów Sztuki", Andrzeja S. Grabowskiego, za niezwykłą umiejętność dobierania gości. Zawsze
Andrzej S. Grabowski, prof. Marcin Błażewicz
& Andrzej Fogtt (fot. BM)
jest coś, co łączy zaproszonych twórców, co kurator zazwyczaj podkreśla na wstępie. Na 28. spotkaniu z cyklu „Zmysły Sztuki" elementy wspólne były szczególnie widoczne. Co ciekawe, nasi goście - Andrzej Fogtt, artysta malarz, wizjoner i prof. Marcin Błażewicz, kompozytor, pedagog - wyręczyli kuratora, bo kolejno odkrywali podobieństwa w swoim podejściu do sztuki, do tradycji, do przyrody, do świata czy raczej wielu światów, które otwierają się przed człowiekiem, gdy ociera się o ból. Jeden temat przechodził płynnie w kolejny. Chyba pierwszy raz goście podjęli tak aktywny dialog, w którym przeplatały się tematy trudne, poważne, wizjonerskie, ale i frywolne, kiedy dzielili się z nami wspomnieniami o innych artystach.
   Obaj zaproszeni twórcy w swoich pracach chcą o czymś opowiedzieć. Każdy robi to na swój sposób, innymi środkami wyrazu wchodzi w naturę przedmiotu czy dźwięku, pokonuje materię, ale zawsze przekazuje jakiś komunikat, prowokuje do przeżywania. 
   Obrazy Andrzeja Fogtta emanują pozytywną energią, kolory wibrują i
Jeden z prezentowanych obrazów Andrzeja Fogtta
(fot. Marcin Grzebyk)
hipnotyzują tak samo jak dźwięki w utworach prof. Marcina Błażewicza. Rytm nadawany przez tak lubiane przez prof. Błażewicza instrumenty perkusyjne przypomina chwilami szamańskie rytuały, przywołuje pierwotne naturalne drgania ziemi, powietrza, światła. Barwy na obrazach Andrzeja Fogtta sprawiają wrażenie ruchu, przenikające się, prowokują do przybliżenia się do płótna, kontemplowania szczegółów i jednocześnie oddalenia, by przeżywać całość.
   Obaj czerpią z podglądania natury. Andrzej Fogtt zachęcał nas do zrobienia zdjęć płynącej wody, z bardzo bliska, tak żeby zobaczyć to czego nie widać z oddali, aby odkrywać niewidzialne.
    Prof. Marcin Błażewicz, niejako w uzupełnianiu tematu, zaprezentował utwór „Meadow spirit, ... field spirit..." - piano quintet, który przywołuje ducha łąk, ducha pól. Teraz, pisząc te słowa, słucham tego utworu jeszcze raz. Działa na wyobraźnię. Tak samo jak wspomniana przez Andrzeja S. Grabowskiego, kuratora „Zmysłów Sztuki", „Kali yuga" na perkusję solo, głos męski i 28 instrumentów. Słyszeliśmy ją podczas tegorocznych Warszawskich Spotkań Muzycznych i ciągle pamiętamy niesamowite wrażenie, jakie na nas wywarła.
Andrzej S. Grabowski, prof. Marcin Błażewicz
& Andrzej Fogtt (fot. Marcin Grzebyk)
 
   
   Od ducha jest już niewielki krok do tematów metafizycznych, do kwestii świadomości indywidualnej i tej publicznej, zbiorowej, archetypów, tęsknoty, głodu bycia istotą ludzką, a także do poszukiwania piękna, które gdzieś się w sztuce ostatnio zagubiło. Pojawiło się także pytanie, dlaczego ludzie chcą obcować ze sztuką? 
   W związku z tym, że prof. Marcin Błażewicz jest zainteresowany m.in. filozofią wschodu, a także psychologią, to wśród tematów poruszanych tego wieczoru pojawiły się także kwestie wschodniego sposobu myślenia.
   Padło jeszcze wiele innych pytań, ważnych i trudnych, takich jak np. czy warto poświęcić życie sztuce, tak jak Olga Boznańska, o której właśnie powstała opera z muzyką skomponowaną przez prof. Marcina Błażewicza? Jak rozwijać swój wewnętrzny świat? Czy artyści mają do siebie dystans? Nasi goście doszli do wniosku, że często raczej nie:-) 
   Rozmawialiśmy o przełomowych wydarzeniach w życiu, o tworzeniu w obliczu bólu, własnych sposobach na przeżywanie śmierci bliskiej osoby. Wysłuchaliśmy fragmentu bardzo poruszającego utworu, który prof. Błażewicz skomponował, aby upamiętnić swojego brata i aby na swój sposób przeżyć ból po jego śmierci.
"Wieża Jedności" & Port Praski
(fot. Marcin Grzebyk)
   Dużą część wieczoru poświęciliśmy tematowi sztuki w przestrzeni publicznej. Andrzej Fogtt, poza swoimi dokonaniami malarskimi, zaprezentował także znakomite, wręcz imponujące, wizjonerskie projekty łączące architekturę z rzeźbą, takie jak budynek-symbol „Wieża Jedności" (1993), „Miejsce Pamięci" (2003), obiekt upamiętniający ofiary ataku na WTC w Nowym Jorku, czy „Teatr nad Wisłą" (2003), które niestety nie zostały zrealizowane. Być może pomnik „Łódź 4 Kultury" zaistnieje w przestrzeni publicznej miasta Łodzi. Trzymamy kciuki!
Zobaczyliśmy także obraz pt. „Żywiołem Opętanie", który Andrzej Fogtt prezentował na 41. Biennale Sztuki w Wenecji w 1984 roku. Twórca jakiś czas temu zaproponował, aby „Żywiołem Opętanie" było pokazane w przestrzeni publicznej Warszawy w specjalnie zaprojektowanym, podświetlanym pawilonie. Obraz prezentowany byłby po zapadnięciu zmroku. Niestety, mimo wielokrotnego powracania do tematu, nie otrzymał żadnej odpowiedzi od decydentów m.st. Warszawy... Mamy jednak nadzieję, że pewnego dnia „Żywiołem Opętanie” znajdzie godne miejsce ekspozycji.
   Ciekawy był także wątek pokonywania materii i wykorzystywania nowych środków przez Andrzeja Fogtta, takich jak np. w serii „Przestrzeń energetyczna", gdzie eksperymentuje z energią magnetyczną.
Album A. Fogtta & płyty z kompozycjami
prof. M. Błażewicza (fot. BM)
    Mam to szczęście, że posiadam album z prezentacją prac Andrzeja Fogtta, zatem mogę jeszcze nie jeden raz zatopić się w światach przez niego tworzonych, bardzo indywidualnych, różnorodnych i innych od tego, co obecne jest we współczesnym malarstwie. Jednocześnie mogę włączyć płytę z utworami skomponowanymi przez prof. Marcina Błażewicza i w ten sposób doświadczyć podwójnej przyjemności.
   To było spotkanie z bardzo pracowitymi, niezwykle twórczymi osobowościami, otwartymi na otaczającą nas naturę, na człowieka, ale i na to co pozornie jest niewidoczne, nieuchwytne. 
    Oczywiście, jak na „Zmysły Sztuki" przystało zaspokojone zostały wszystkie zmysły, a zmysł smaku podwójnie, bo dzięki wybornemu tokajowi oraz „Viola d'Amore” - ciastku stworzonemu przez naszych gości.
Viola d'Amore (fot. Marcin Grzebyk)
    Dziękujemy Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, że po raz kolejny w jego progach mieliśmy okazję poznać interesujących twórców. Firmom wspierającym „Zmysły Sztuki" dziękujemy, że dbają o naszych gości - Arkadiuszowi Bachanowi z firmy Per Aarsleff Polska, Tadeuszowi Sawickiemu z firmy Savel, będącej wyłącznym dystrybutorem Winsor & Newton, Jarkowi Uścińskiemu, zarządzającemu Oficyną Kuchenną i Monice Kalecie, która jest z nami od początku i dba, aby wszystko było należycie podane, Jerzemu Sztylerowi z Winiarni Lippóczy Pince, Stanisławowi Kozyrze z firmy Bodoni. Dziękujemy również Marcinowi Grzebykowi, który wykonał i przekazał nam zdjęcia ze spotkania.
   Kolejny wieczór pełen wrażeń czeka nas 27 listopada br., kiedy to będziemy gościć Józefa Wilkonia - ilustratora, artystę malarza, rzeźbiarza oraz Sylwię Lorenc - flecistkę. Więcej na temat 29. spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki” już wkrótce.

Barbara A. Maciążek 

Zasłuchani... (fot. Marcin Grzebyk)

Zadumani... (fot. Marcin Grzebyk)

Zamyślone... (fot. Marcin Grzebyk)

Andrzej S. Grabowski i prof. Marcin Błażewicz
(fot. Marcin Grzebyk)

Poważne tematy, poważne miny
(fot. Marcin Grzebyk)

Podglądając... (fot. Marcin Grzebyk)

Obrazy Andrzeja Fogtta
(fot Marcin Grzebyk)

Właśnie ktoś odpowiedział na pytanie konkursowe
(fot. Marcin Grzebyk)
 

Viola d'Amore
(fot. Marcin Grzebyk)

Nagroda w konkursie - płyta z autografem kompozytora
prof. Marcina Błażewicza
(fot. Marcin Grzebyk)

Konkursy zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem.
Tym razem nawet niektórzy próbowali zgadywać, jakie będzie pytanie;-)

Jednak Andrzej S. Grabowski nie dał za wygraną.
Pytanie było inne (
fot. Marcin Grzebyk)

Kolejna nagrodzona osoba. Andrzej Fogtt podpisuje album
i rozmawia o wspólnych znajomych. Świat jest jednak bardzo mały
 (fot. Marcin Grzebyk) 

Degustacja Viola d'Amore
(fot. Marcin Grzebyk)

Kolejna nagroda w mini konkursie
(
fot. Marcin Grzebyk)

Artyści, sztuka, rozmowy, Viola d'Amore i in vino veritas,
czyli tokaji rekonstruowany wg. XVII wiecznej receptury.

(fot. Marcin Grzebyk)

Czas na bezpośrednie rozmowy.
Prof. Marcin Błażewicz w ogniu pytań 
(fot. Marcin Grzebyk)

Pytanie z sali
(fot. Marcin Grzebyk)

Ekspozycja obrazów Andrzeja Fogtta
(fot. Marcin Grzebyk)


Obrazy Andrzeja Fogtta w Oficynie Kuchennej
(fot. Marcin Grzebyk)


A wyglądało na to, że spotkanie dobiegło końca.
Nic bardziej mylnego :-)
(fot. Marcin Grzebyk)


Andrzej Fogtt opowiada jedną z anegdot
(fot. Marcin Grzebyk)

Pytania po spotkaniu
(fot. Marcin Grzebyk) 

Dedykacja od Andrzeja Fogtta
(fot. Marcin Grzebyk)

Zosia Skubikowska i prof. Marcin Błażewicz
(fot. Marcin Grzebyk) 

Prof. Marcin Błażewicz i Andrzej Fogtt
(fot. Marcin Grzebyk)

Prof. Marcin Błażewicz i jego dawna uczennica
Anna Maria Huszcza, która była gościem 15. "Zmysłów Sztuki"
(fot. Marcin Grzebyk)


Niby koniec spotkania, a jeszcze warto zamienić
kilka słów z Andrzejem S. Grabowskim
(fot. Marcin Grzebyk)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz