tag:blogger.com,1999:blog-62278825449172844102024-03-14T02:33:02.849+01:00Zmysły SztukiBarbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.comBlogger136125tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-86356032114378810772016-02-26T12:58:00.003+01:002016-02-26T13:04:51.758+01:00Sztuka wyboru, czyli refleksje z 36. spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki” w Wilanowie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: small; font-weight: normal;"> Podziwiam osoby, które niemal od zawsze wiedzą, co chcą w życiu robić, dążą do realizacji marzeń i w rezultacie w dorosłym życiu zawodowo oddają się swojej pasji. Dlatego też jestem pełna podziwu dla gości 36. spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki” - </span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><a href="http://www.chopin.edu.pl/pl/osobowe/elzbieta-gajewska-gadzina" target="_blank">prof. dr hab. Elżbiety Gajewskiej</a> </span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">- flecistki, kameralistki i pedagoga oraz <a href="http://www.edyta.dzierz.netgaleria.pl/" target="_blank">Edyty Dzierż</a> - malarki i performerki, które już w dzieciństwie odkrywały w sobie pasje artystyczne.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Posłużę się tu słowami, które zamieściła na FB Malina - jedna z uczestniczek ostatniego spotkania: <i>Dla mnie to był mega ciekawy wieczór, szczere i głębokie podejście do rozmowy o narodzinach sztuki w każdym twórcy indywidualnie... O muzyce, jako wyrażeniu indywidualnego życia, wrażliwości i umiejętności. Życie to oddech, harmonia i rytm, a zatem muzyka... Potem o kojarzeniu kolorów i form w malarstwie z dźwiękami i emocjami... Dziękuję za zaproszenie :)<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhILBp8ZdkmiTZ-e5gibOWQzX1YqC8CKYS_lbLcJhedo_XMEIN0MD0QRtHl1O-dw3Q2RyVQmYGpR2kaMFZsWgh60ESbOuytIXXJhFd9ad5J-1bDhrl7IW2KCwblVFL6kuIcPcQJOlDdF8o/s1600/DSCN0101.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhILBp8ZdkmiTZ-e5gibOWQzX1YqC8CKYS_lbLcJhedo_XMEIN0MD0QRtHl1O-dw3Q2RyVQmYGpR2kaMFZsWgh60ESbOuytIXXJhFd9ad5J-1bDhrl7IW2KCwblVFL6kuIcPcQJOlDdF8o/s320/DSCN0101.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Od lewej: Andrzej S. Grabowski, <br />Elżbieta Gajewska i Edyta Dzierż, fot. M. Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
</i></span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Zarówno Elżbieta, jak i Edyta ujęły mnie także swoją szczerością w tym, co mówią i robią, tworzą. Na spotkaniu dzieliły się swoimi przemyśleniami, doświadczeniami, opowiedziały o źródłach inspiracji, ale także zachęcały do dyskusji. Tak o Edycie Dzierż napisał na jej FB'owym profilu Jan: <i>...byłaś jak zawsze naturalna, bez grama zadęcia, i taką Cię lubię... a wieczór znakomity, wreszcie normalni ludzie... </i><br /> Myślę, że „Zmysły Sztuki” zawsze były tak ciekawe, bo <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_S._Grabowski" target="_blank">Andrzej S. Grabowski</a> stworzył program, który był nie tylko artystyczno-edukacyjny, ale jednocześnie bardzo interaktywny. To on, począwszy od trudnego wyboru pary twórców, nawiązania z nimi kontaktu, przekonania do udziału w czymś innym niż typowy wernisaż czy wieczór autorski (zwłaszcza, że udział w programie był nieodpłatny!), poprzez spotkania organizacyjne, wybór prac, aż do powieszenia wystawy, dopilnowania stworzenia autorskiego ciastka i w końcu do najbardziej wymagającego - poprowadzenia samego spotkania, czuwał nad wszystkim. Dzięki umiejętnemu podsycaniu dyskusji, prowokowaniu do wynurzeń, udało mu się otworzyć wielu twórców, którzy dotychczas bali się mówić o swojej pracy, warsztacie twórczym, inspiracji, początkach, poszukiwaniach. Na naszych spotkaniach mówili o tym, o czym wcześniej nie rozmawiali z tak dużym gronem ludzi. Po „Zmysłach Sztuki” przyznawali, że myśleli, że nie dadzą rady, a na spotkaniach trudno im było odebrać mikrofon :)<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrwmecSgNtyk98slmUI17W-HV0f9JQ8NOnpK72jcNTxzsQiJzLc-8w3K3tXeObFmVNQUNcSwqv9JWTGrQe4T9Pp4OcKJjrG9PkEYEzWbbR96VloGg5Thh-C6vrcz6sLp6KFFhV_ZljN24/s1600/DSCN0097.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrwmecSgNtyk98slmUI17W-HV0f9JQ8NOnpK72jcNTxzsQiJzLc-8w3K3tXeObFmVNQUNcSwqv9JWTGrQe4T9Pp4OcKJjrG9PkEYEzWbbR96VloGg5Thh-C6vrcz6sLp6KFFhV_ZljN24/s200/DSCN0097.jpeg" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej S. Grabowski<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br /> Dla twórcy cyklu, kuratora, <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_S._Grabowski" target="_blank">Andrzeja S. Grabowskiego</a> były to spotkania wymagające dużego zaangażowania czasowego i emocjonalnego, a także przygotowania merytorycznego. Przez 36 spotkań pokazał tak różnorodnych twórców i tak różne dziedziny sztuki, że można by było zbudować na tej bazie program studiów podyplomowych.<br /> Żeby ten ogrom pracy nie pozostał bez materialnego śladu, chcielibyśmy wydać publikację „Zmysły Sztuki” (w ramach działalności <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/" target="_blank">Fundacji andART</a>). Będzie to wydawnictwo nietypowe. W druku ukaże się książka zawierająca plakaty oraz creda artystyczne twórców, których gościliśmy na 36 spotkaniach, a w chmurze znajdą się wszystkie relacje, filmy, zdjęcia. Dostęp do chmury będzie znajdował się w wydawnictwie.</span><br />
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv8Mbo-pSiKFAABrRNNDZLSLI5_9E8_yH0hcr_EgwZ3kj-dpttzSlgNHFfpcsZYbyuLfRr0X5ERRRcIzUZnsTQZUNSoaZC91WGewYP7QndmaCuE6GxEb9DuyiLDBMd-7ObQvh6UEyxXUc/s1600/DSCN0140.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYpxKoVBZl4EXW-fSJh5PMhyNdvu05Rjg4vqQYYrU5XMpOa7SJc1cim6e1uJGPcluwSGRWziZNN9gRyHSXGZVSHrlTdoqpwLwVWwGOAPVe1qQI3KB1Uo-8N7gaON_ScoMuE0q_szNuBR0/s1600/zakladka_revers__1_-1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="120" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYpxKoVBZl4EXW-fSJh5PMhyNdvu05Rjg4vqQYYrU5XMpOa7SJc1cim6e1uJGPcluwSGRWziZNN9gRyHSXGZVSHrlTdoqpwLwVWwGOAPVe1qQI3KB1Uo-8N7gaON_ScoMuE0q_szNuBR0/s640/zakladka_revers__1_-1.jpg" width="640" /></a></span></div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">
<br /> Na „Zmysłach Sztuki” spotkaliśmy się w gronie ludzi, którzy chcą wiedzieć więcej, chcą doświadczać, poznawać, odkrywać, nie boją się myślenia i dzielenia z innymi swoim zdaniem. <i>To niemożliwe, że to ostatnie spotkanie. Chcę więcej takich inspirujących wydarzeń!</i> – skomentowała na FB Gosia.<br /> To ostatnie spotkanie dostarczyło nam dodatkowych artystycznych wrażeń, bo uczestniczyliśmy w procesie tworzenia obrazu! Edyta Dzierż, zainspirowana utworem „Cadneza” na flet i perkusję, skomponowanym przez Martę Ptaszyńską, pokazała nam, oczywiście w pewnym skrócie, na czym polega proces twórczy. Z uwagą śledziliśmy każdy ruch malarki. Czasem wyglądało tak, jakby Edyta dyrygowała orkiestrą, jej ruchy współgrały z dźwiękami fletu i perkusji, na co zwrócił uwagę prof. Tadeusz Gadzina (<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2015/06/koncert-na-cztery-rece-recenzja-z-32.html" target="_blank">gość 32. „Zmysłów Sztuki”</a>). <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv8Mbo-pSiKFAABrRNNDZLSLI5_9E8_yH0hcr_EgwZ3kj-dpttzSlgNHFfpcsZYbyuLfRr0X5ERRRcIzUZnsTQZUNSoaZC91WGewYP7QndmaCuE6GxEb9DuyiLDBMd-7ObQvh6UEyxXUc/s1600/DSCN0140.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv8Mbo-pSiKFAABrRNNDZLSLI5_9E8_yH0hcr_EgwZ3kj-dpttzSlgNHFfpcsZYbyuLfRr0X5ERRRcIzUZnsTQZUNSoaZC91WGewYP7QndmaCuE6GxEb9DuyiLDBMd-7ObQvh6UEyxXUc/s320/DSCN0140.jpeg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Edyta Dzierż<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<br /> W malarstwie fascynuje mnie umiejętność dokonywania wyborów – koloru, miejsca dotknięcia pędzla, siły jego nacisku, kierunku, układu, kompozycji… Czy to już koniec procesu twórczego? Czy może coś trzeba jeszcze gdzieś dodać? Jaką podjąć decyzję?<br /> Poza tym, że obserwowałam powstawanie obrazu i ogromne skupienie Edyty, to starałam się także słuchać komentarzy, które pojawiły się wśród publiczności. W pewnym momencie, kiedy mogło się wydawać się, że już nic więcej nie trzeba, że obraz jest skończony, Edyta sięgnęła po kolejną farbę i zamaszystym ruchem „zepsuła” coś, co komuś już się podobało ;) Wiele razy miałam okazję przyglądać się procesowi twórczemu i wiem, że trzeba pamiętać o tym, że twórca posiadł sztukę wyboru i to on decyduje, kiedy zakończyć. Czy nam się to podoba, czy nie ;)</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Kto nie miał możliwości wzięcia udziału w spotkaniu, może zobaczyć film, który zamieszczamy za pośrednictwem <a href="http://maluje.pl/" target="_blank">Maluje.pl</a> wraz z komentarzem: <i>Mamy dla Was video relację z czwartkowych 36 Zmysłów Sztuki, podczas których swój malarski performance miała Edyta Dzierż przy fantastycznym akompaniamencie flecistki Elżbiety Gajewskiej. Film przygotowany przez naszych przyjaciół z Lineare Art School. Dziękujemy, było fantastycznie.</i></span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/bx8CBT5TKfw/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/bx8CBT5TKfw?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i> Ciekawy był także wybór utworu, który stał się inspiracją do obrazu. Zdaniem Elżbiety samotny flet brzmi jak kreska, a to za mało, by stworzyć interesujące dzieło malarskie. Zdecydowała, że dopiero flet w połączeniu z instrumentami perkusyjnymi stworzy przestrzeń i rzeczywiście ten rozmach można zobaczyć w obrazie, który powstał na „Zmysłach Sztuki”. <br /> Niestety, w tak krótkim czasie nie dało się poruszyć wszystkich tematów, o których chcieliśmy porozmawiać. Na przykład historia fletu była ledwie muśnięta, a to bardzo ciekawy wątek. Zainteresowanych odsyłam do programu, w którym Elżbieta Gajewska rozmawia i gra z Grzegorzem Olkiewiczem. </span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/PRYV13T-fjk/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/PRYV13T-fjk?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /> Mogliśmy zobaczyć trzy różne flety – grande, altowy i piccolo oraz usłyszeć jak brzmią. Elżbieta Gajewska powiedziała o tym, czym się różnią, który kiedy jest używany oraz jakie dźwięki można wydobyć z każdego z nich.<br /> Rozmawialiśmy o intuicji i wrażliwości, o wywoływaniu emocji, o synestezji, czyli odczuwaniu wszystkimi zmysłami, o wydmuchiwaniu duszy, o oddechu. Padło takie piękne zdanie, że gra na instrumencie dętym jest jak śpiew, a oddech dla flecisty jest jak smyczek dla skrzypiec. <br /> Poruszyliśmy także temat, czy Chopin grał Chopina, czyli czy właściwie wiadomo, jakie były intencje kompozytora? Jeśli kompozytor żyje, to jest łatwiej, choć nie dla każdego. Bartosz Kowalski (<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2015/03/o-przestrzeni-laserunku-i-spoecznosci.html" target="_blank">gość 30. spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki”</a>) wypowiedział się (jako że jest szczęśliwie kompozytorem żyjącym), że lubi, kiedy wykonawca czymś go zaskoczy. Prof. Tadeusz Gadzina zwrócił uwagę na to, że przygotowując się do wykonania utworu, należy poznać okoliczności powstania dzieła, styl czy charakter kompozytora, jego inne utwory, brzmienia, bo to może pomóc. <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjksj53ZWiZMaJKaEEIFi5s1ACWQjVcOzM24fIZpczs-eje648WTHWu1kc7I3ZPTGxZ43ZXXl5dizBMzUwSxd9nC90u5Wmn0GfqFeTyaiar2twN6QlFrPdOyjd7Cg4CX48DziYHZLwTI8A/s1600/DSCN0123.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjksj53ZWiZMaJKaEEIFi5s1ACWQjVcOzM24fIZpczs-eje648WTHWu1kc7I3ZPTGxZ43ZXXl5dizBMzUwSxd9nC90u5Wmn0GfqFeTyaiar2twN6QlFrPdOyjd7Cg4CX48DziYHZLwTI8A/s320/DSCN0123.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Obserwując proces twórczy<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<br /> Nie obyło się bez małej prowokacji;) Bo, czy podejście wierne tekstowi muzycznemu, nie ogranicza rozwoju? Gdyby nie bunt i odejście od sztywnej formy, to może nie powstałby jazz, nie pojawili się impresjoniści, a potem kolejni rewolucjoniści w sztuce? <br /> To dało także przyczynek do rozmowy o abstrakcji. Czy każdy może namalować abstrakcyjny obraz? Moim zdaniem nie każdy. Jak powiedziała Edyta, żeby powstała abstrakcja musimy przejść przez realizm, pokonać długą drogę, by dojść do kreski. To trochę jak z wypowiedzią. Elżbieta stara się mówić coraz mniej, ale trafiać jak najcelniej. To także podziwiam i do tego dążę.<br /> Świetnie się bawiliśmy, kiedy <a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2015/06/koncert-na-cztery-rece-recenzja-z-32.html" target="_blank">Tadeusz Gadzina</a> interpretował kolejne obrazy Edyty i trafiał w swoich porównaniach w intencje autorki. Pojawiła się zraniona sarna, koala, któremu zabrało eukaliptusa, czy lisek chytrusek ;) Mówiliśmy o inspiracji przyrodą i o nadawaniu tytułów obrazom, aby mogły naprowadzić odbiorcę w jakiej przestrzeni ma doszukiwać się sensu. <br /> Obrazy Edyty wibrują kolorem, światłem. Są jak makrofotografia. W jednych można zobaczyć zbliżenie na pióra, fragment muszli ślimaka, płatek kwiatu. Dla mnie emanują niezwykle pozytywną, relaksującą energią. Poza tym uwielbiam zielony kolor, więc kilka obrazów Edyty mnie zauroczyło.<br /> Muzyka, którą uprawia Elżbieta, dźwięk fletu, idealnie splata się z obrazami Edyty, co widać w materiale video, zamieszczonym powyżej. <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-IQmy7FJgRhzx29ihuNfbr7-0jq4RMoK0g3_hjh9u_Gi9Iw0t9u_hujOpJkVEuBI7UzDQRl1ofULYP7tP763X1hpAZifmTaplhAMJYm8rTtfO-unBNXT8shffUUD9zOTplj5iGy_e5uY/s1600/DSCN0303.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="198" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-IQmy7FJgRhzx29ihuNfbr7-0jq4RMoK0g3_hjh9u_Gi9Iw0t9u_hujOpJkVEuBI7UzDQRl1ofULYP7tP763X1hpAZifmTaplhAMJYm8rTtfO-unBNXT8shffUUD9zOTplj5iGy_e5uY/s320/DSCN0303.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Elżbieta Gajewska prezentuje flet piccolo<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<br /> Było muzycznie, malarsko, energetycznie, zabawnie, choć chwilami także poważnie, ale również bardzo wesoło. A na koniec nasze zmysły smaku zostały zaspokojone „Zadzierżystymi flecikami”, czyli wspólnym słodkim dziełem Edyty Dzierż i Elżbiety Gajewskiej. <br /> Spotkanie trwało wyjątkowo długo, bo zaczęliśmy się rozchodzić dopiero około godziny 22:30. Jeszcze ktoś chciał o coś zapytać, jeszcze chwila na wspólne zdjęcie, jeszcze moment na ostatnie rozmowy i wyrażenie żalu, że to ostatnie „Zmysły Sztuki”. Zmęczeni, ale zadowoleni, z myślami o tworzeniu, o relacjach pomiędzy różnymi dziedzinami sztuki, pomiędzy różnymi ludźmi, rozchodziliśmy się do domów. Późno w nocy na FB zaczęły pojawiać się komentarze, pierwsze zdjęcia, pytania co dalej... <br /> Mamy nadzieję, że przez ostatnie pięć lat i trzydzieści sześć spotkań z cyklu „Zmysły Sztuki” nauczyliśmy sztuki wyboru… sztuki :) <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyIXsZqHJu7RZyCDBn6QJY4xer4jtKVJ4TrVMvY2Lm1PX2BwqoL2TVWn_9inb19lihAUmlmTJzyncHDNB6H6Nzm9M6IwVri348fyTBERLDuhyKcNgrZgnOBOczFSzdAz2ZebJnfCH0i5k/s1600/DSCN0234.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyIXsZqHJu7RZyCDBn6QJY4xer4jtKVJ4TrVMvY2Lm1PX2BwqoL2TVWn_9inb19lihAUmlmTJzyncHDNB6H6Nzm9M6IwVri348fyTBERLDuhyKcNgrZgnOBOczFSzdAz2ZebJnfCH0i5k/s200/DSCN0234.jpeg" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">"Zadzierżyste fleciki"<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<br /> Każde spotkanie było inne. Dzięki <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_S._Grabowski" target="_blank">Andrzejowi S. Grabowskiemu</a>, kuratorowi i kreatorowi „Zmysłów Sztuki” poznaliśmy wielu niezwykłych ludzi, fascynujących twórców. Poprzez rozmowy mogliśmy prześledzić ich twórczą drogę, poznać ich pasje, źródła inspiracji. Myślę, że osoby, które przychodziły przez te wszystkie lata na nasze spotkania inaczej podchodzą do dzieł sztuki, mają swoje zdanie, częściej uczestniczą w różnych wydarzeniach artystycznych. Stworzyła się wokół „Zmysłów Sztuki” pewna społeczność, której będzie nam brakować…<br /> </span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Za to, że przez pięć lat mogliśmy realizować tak fantastyczny projekt, chcemy podziękować Pawłowi Jaskanisowi, Dyrektorowi </span><a href="http://www.wilanow-palac.pl/" style="font-family: verdana, sans-serif;">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">, Arkadiuszowi Bachanowi z firmy </span><a href="http://www.aarsleff.pl/" style="font-family: verdana, sans-serif;">PerAarsleff Polska</a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">, Tadeuszowi i Arturowi Sawickiemu z firmy Savel (</span><a href="http://www.maluje.pl/" style="font-family: verdana, sans-serif;">www.maluje.pl</a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">), Monice Kalecie i Jarkowi Uścińskiemu z Oficyny Kuchennej, Jerzemu Sztylerowi z </span><a href="http://www.tokaji.pl/" style="font-family: verdana, sans-serif;">Winiarni Lippóczy Pince</a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">, Stanisławowi Kozyrze z firmy </span><a href="http://www.bodoni.pl/" style="font-family: verdana, sans-serif;">Bodoni</a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">.</span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> </span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /> Zapraszamy do galerii zdjęć ze spotkania na naszym fanpage'u na FB: <a href="https://www.facebook.com/zmyslysztuki/">https://www.facebook.com/zmyslysztuki/</a>.<br /> Ale ponieważ nie lubimy pustki, to zapraszamy wszystkich do udziału w nowym autorskim programie <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_S._Grabowski" target="_blank">Andrzeja S. Grabowskiego</a> - w „Radości Tworzenia”, podczas którego będziemy odkrywać twórców w sobie. Więcej informacji już wkrótce!</span><br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><span style="font-size: x-small;">Barbara A. Maciążek</span></i></span></div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><span style="font-size: x-small;"><br /></span></i></span></div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWWEVjL9gyZm9CmiG411t2I5nXEyxK3rJQBu8UFPCwIHY5aJHUR9al9fww7lI985d87hkmz8a9TSXUDgpeRPl7yDN5GO4sSyP9_dpfEfpsRIS2iT_mDvGA444UNzP-auO1Tmi7yFYUmVs/s1600/DSCN0063.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWWEVjL9gyZm9CmiG411t2I5nXEyxK3rJQBu8UFPCwIHY5aJHUR9al9fww7lI985d87hkmz8a9TSXUDgpeRPl7yDN5GO4sSyP9_dpfEfpsRIS2iT_mDvGA444UNzP-auO1Tmi7yFYUmVs/s320/DSCN0063.jpeg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przed spotkaniem<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicSOp2qJyOC3B0STDERsOa07UjeoQnghO6G9v3-Dw2QDR6vvFjT76x3CFw7ao7aZv-LKGIKWOnVXqT0yBS5deeSf8GaGvJPmmqt0d1JbnPPwPdYf4FB-9w5oRBzLw17CQhWsARIDHnn9o/s1600/DSCN0075.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicSOp2qJyOC3B0STDERsOa07UjeoQnghO6G9v3-Dw2QDR6vvFjT76x3CFw7ao7aZv-LKGIKWOnVXqT0yBS5deeSf8GaGvJPmmqt0d1JbnPPwPdYf4FB-9w5oRBzLw17CQhWsARIDHnn9o/s320/DSCN0075.jpeg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jedna z prac Edyty Dzierż prezentowanych w Oficynie Kuchennej<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQTN0vVTYoXpj3v0JTWDyHYR5zPm_J1pbVDHNQ0fmc_eI74oTn4Simgj23ycOP8sDFfZPWByxBywLqbUGKG5AEjAWP0tFU3QqA45u4pgIy4Uu938us9U9NT4mygWEAl3VqV9-BJksJSCA/s1600/DSCN0085.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQTN0vVTYoXpj3v0JTWDyHYR5zPm_J1pbVDHNQ0fmc_eI74oTn4Simgj23ycOP8sDFfZPWByxBywLqbUGKG5AEjAWP0tFU3QqA45u4pgIy4Uu938us9U9NT4mygWEAl3VqV9-BJksJSCA/s320/DSCN0085.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W oczekiwaniu na rozpoczęcie spotkania<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG1_0yE22s7uDTq_plOmi54qkBIzrOU02R1DgUfMXs4ZDokM5FeXVm8PMj0EGa1gT3I1SIsXYeag3MkDYIVO0QgLVaiiBjanstZLqYfbVsJynf-t71q5MhmoJvNgcIp2SqvHqPmKo7aKY/s1600/DSCN0086.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="270" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG1_0yE22s7uDTq_plOmi54qkBIzrOU02R1DgUfMXs4ZDokM5FeXVm8PMj0EGa1gT3I1SIsXYeag3MkDYIVO0QgLVaiiBjanstZLqYfbVsJynf-t71q5MhmoJvNgcIp2SqvHqPmKo7aKY/s320/DSCN0086.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przygotowani, z pysznym tokajem ;)<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1J1vMfHsSrL5bnhh16cONMLTXQFj_TzMywvRbzxanISWHQGIx-wCG0LbT54jj-uqwyELvoV5VOUuejxu9KYpmHvNWK7zHDSMponHulCO0UVZSBDQx7SVVSVP2tUF5NQaK-UVqLjRy-JY/s1600/DSCN0088.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1J1vMfHsSrL5bnhh16cONMLTXQFj_TzMywvRbzxanISWHQGIx-wCG0LbT54jj-uqwyELvoV5VOUuejxu9KYpmHvNWK7zHDSMponHulCO0UVZSBDQx7SVVSVP2tUF5NQaK-UVqLjRy-JY/s320/DSCN0088.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Prof. Tadeusz Gadzina na pierwszym planie<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1XYIjgT9mnHOgbRkXFqdn29j8a8qDZAF4g50JhsJJUhJuHjV2vMzU3GJ_YZQeujS1zHnFNYVHWd1m6KbMUBaeoYYnS138WvG7r1bb3LYHHpg3qVCDaD7aI0QykJkU7aDnjiLAYnf8sHk/s1600/DSCN0105.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1XYIjgT9mnHOgbRkXFqdn29j8a8qDZAF4g50JhsJJUhJuHjV2vMzU3GJ_YZQeujS1zHnFNYVHWd1m6KbMUBaeoYYnS138WvG7r1bb3LYHHpg3qVCDaD7aI0QykJkU7aDnjiLAYnf8sHk/s320/DSCN0105.jpeg" width="308" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zainteresowani :)<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAv_kmvShT9I_9ViHc7pTfy8vjC5xmwtoIUuBhzeLN2mZQSwJJFCko95UQTlWzsIJlDbbSxCh2P4bnZBrQjHaoprvnlRzy3rlrmZ3KHyfnDX0HFh1LDUIgptYijrQHwFTnNINx1Y_O2Fo/s1600/DSCN0112.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAv_kmvShT9I_9ViHc7pTfy8vjC5xmwtoIUuBhzeLN2mZQSwJJFCko95UQTlWzsIJlDbbSxCh2P4bnZBrQjHaoprvnlRzy3rlrmZ3KHyfnDX0HFh1LDUIgptYijrQHwFTnNINx1Y_O2Fo/s320/DSCN0112.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Edyta Dzierż rozpoczęła pracę nad obrazem, w tle muzyka...<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4ynYiUXfuv15ISKMVZm6_WdiQ6o5gr-5UZyBm9wg12RY9dRLjEAFq_XR1m26jn5xynGjV-E3ISuRcZUK6d7GExZIwkM-TigE32OXMMcqC-mbtiL1WCxu74wxgniBpRxyjbbwHCo7d5Bc/s1600/DSCN0113.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4ynYiUXfuv15ISKMVZm6_WdiQ6o5gr-5UZyBm9wg12RY9dRLjEAFq_XR1m26jn5xynGjV-E3ISuRcZUK6d7GExZIwkM-TigE32OXMMcqC-mbtiL1WCxu74wxgniBpRxyjbbwHCo7d5Bc/s320/DSCN0113.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Edyta Dzierż w akcji<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTvUeqIzJae10cWFxRlZCQi5TZXhAzZIRUKdECD-Rjii_mczoBpg7qQZNcUrAWOp08CPWeHfBbfONPafCe1VcJBc8aAzf7Fy2ijb2YzS-hAvwNBLORVhYu3j6fCMPo2B5jR4COTe-1Qcs/s1600/DSCN0115.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTvUeqIzJae10cWFxRlZCQi5TZXhAzZIRUKdECD-Rjii_mczoBpg7qQZNcUrAWOp08CPWeHfBbfONPafCe1VcJBc8aAzf7Fy2ijb2YzS-hAvwNBLORVhYu3j6fCMPo2B5jR4COTe-1Qcs/s320/DSCN0115.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Edyta Dzierż w akcji<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuVsU0I1GoeUvVY33Lu65s89boPf6vgGmN3HBj51hPG3-g2vP-mZHit7CrQlLvM9NbtP5-qt1xY1jWldLUX_pwZDjYDJNnBH3J_oVPLskiF1TGcuXGQqYtymY5PxInOpUcS5zJn5n2uRQ/s1600/DSCN0118.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="255" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuVsU0I1GoeUvVY33Lu65s89boPf6vgGmN3HBj51hPG3-g2vP-mZHit7CrQlLvM9NbtP5-qt1xY1jWldLUX_pwZDjYDJNnBH3J_oVPLskiF1TGcuXGQqYtymY5PxInOpUcS5zJn5n2uRQ/s320/DSCN0118.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Edyta Dzierż w akcji<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbqe6hmvwfgufLlwsQoou5dg9bh0MrrODQS2xhQS1BsM4-AHBWiGLs6MOIXdEepZmV-BU2oLd-xkvNsMJJ_ApqaaKVZ5sk6TNvHgolygyLdfkiPtUERCu23M8j-u7EQNNtQecDbFo_-n0/s1600/DSCN0122.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbqe6hmvwfgufLlwsQoou5dg9bh0MrrODQS2xhQS1BsM4-AHBWiGLs6MOIXdEepZmV-BU2oLd-xkvNsMJJ_ApqaaKVZ5sk6TNvHgolygyLdfkiPtUERCu23M8j-u7EQNNtQecDbFo_-n0/s320/DSCN0122.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Edyta Dzierż w akcji<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzHaq5UyUtLTSo-IjBelCAJ-lkgtX-ds8hnU17OSUIDMdjLYMogxFabHqJ_jKrNGIxf4GJUeS9eyeTPOnI3WPo80TCJA3XEYMwu47MMR8eCKxdJgOaPYmGApP-W7VKxXq-f0rIQPzKQ5w/s1600/DSCN0131.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzHaq5UyUtLTSo-IjBelCAJ-lkgtX-ds8hnU17OSUIDMdjLYMogxFabHqJ_jKrNGIxf4GJUeS9eyeTPOnI3WPo80TCJA3XEYMwu47MMR8eCKxdJgOaPYmGApP-W7VKxXq-f0rIQPzKQ5w/s320/DSCN0131.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Edyta Dzierż w akcji<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVDIYhSS6xpFN5dsJ_MYh65QzKK-a_n6BU2bkVuYtUp015VFG_QawK4mgJIGazh4LFyc7VNkJKc5s9M7CIoCl7mXsBNdxS3rUrOJcZQbvMG191DY2_rioilApA-G_F7It_UiYprnM6KIU/s1600/DSCN0140.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVDIYhSS6xpFN5dsJ_MYh65QzKK-a_n6BU2bkVuYtUp015VFG_QawK4mgJIGazh4LFyc7VNkJKc5s9M7CIoCl7mXsBNdxS3rUrOJcZQbvMG191DY2_rioilApA-G_F7It_UiYprnM6KIU/s320/DSCN0140.jpeg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Edyta Dzierż w akcji<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPCvbCKMThoaYdAJ6iFYyYT53Mmim5vR12BdazML_paLxcgk6PX36zTgI2PUECkMQnqnJ2rwGFkeC4tUDYNYTihgMYbR3qqG7M4DTcdfacG5Z6T1tEWq4dFSLHDZbQOBiY2KVf472bYSY/s1600/DSCN0143.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="287" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPCvbCKMThoaYdAJ6iFYyYT53Mmim5vR12BdazML_paLxcgk6PX36zTgI2PUECkMQnqnJ2rwGFkeC4tUDYNYTihgMYbR3qqG7M4DTcdfacG5Z6T1tEWq4dFSLHDZbQOBiY2KVf472bYSY/s320/DSCN0143.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Praca zakończona<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw2SBawRP9lQ3kqpG63dxNLzl1WP-5wEelUUo31N1y7bCE26cudq9AqIB-ckju7llD0tCSBG0YYo_OP_4iY_7KQxkZla54bIsvWhApPzy9V8UEW5Y_8foaDHllGuU3iPDrZpud6vHWzFY/s1600/DSCN0146.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw2SBawRP9lQ3kqpG63dxNLzl1WP-5wEelUUo31N1y7bCE26cudq9AqIB-ckju7llD0tCSBG0YYo_OP_4iY_7KQxkZla54bIsvWhApPzy9V8UEW5Y_8foaDHllGuU3iPDrZpud6vHWzFY/s320/DSCN0146.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">I klika słów, odpowiedzi na pytania...<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm7RrsqvWLtIWDBPFXoCD_dN_CS8lrwLDNZmk7xTLHODqLlCqmt7FD5IgnQlB5Uj-bIUPOcuW8IWnWqAfszRY1AdwhDfmQSJhqezvX_SRoSJ_66Cih6OjMBps1E5e66DR9b8WtM_b60Cg/s1600/DSCN0151.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm7RrsqvWLtIWDBPFXoCD_dN_CS8lrwLDNZmk7xTLHODqLlCqmt7FD5IgnQlB5Uj-bIUPOcuW8IWnWqAfszRY1AdwhDfmQSJhqezvX_SRoSJ_66Cih6OjMBps1E5e66DR9b8WtM_b60Cg/s320/DSCN0151.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nasi goście dyskutują także ze sobą<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghrJYFcTkLBLnoW6-y1H7Y1em3JdSDgroYcLADD4XULK7QUDhPTlve3n4TaNvWWmWWxTdzQ9seNVzxeoEA15GAFE3xAonNLuo0I19mmMiToZtmDGv2Q3QTynAr8jGRgimzCd60qdicYbU/s1600/DSCN0164.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghrJYFcTkLBLnoW6-y1H7Y1em3JdSDgroYcLADD4XULK7QUDhPTlve3n4TaNvWWmWWxTdzQ9seNVzxeoEA15GAFE3xAonNLuo0I19mmMiToZtmDGv2Q3QTynAr8jGRgimzCd60qdicYbU/s320/DSCN0164.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Słuchamy<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2DT7yB1WjrtpI2PQldDAZw57iUWFOAD3DZ3yQcQy9ekmYyJ_2lsetTHXyOYw-Oi3Dug3t56DoRni3aNHsqag9-vXqlBENVxk3cOcdA0_yOm7ZWM43Md4DPXVmKbRSblHuqFX6iaxtWLY/s1600/DSCN0165.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2DT7yB1WjrtpI2PQldDAZw57iUWFOAD3DZ3yQcQy9ekmYyJ_2lsetTHXyOYw-Oi3Dug3t56DoRni3aNHsqag9-vXqlBENVxk3cOcdA0_yOm7ZWM43Md4DPXVmKbRSblHuqFX6iaxtWLY/s320/DSCN0165.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej S. Grabowski prezentuje wydawnictwo - <br />
monografię "Julian Grabowski Malarz z Tarnowa"<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijwuWx3INlTHdqHkoRR3k_njWz0aDu4jgEEs5pTlJGOg8Fwra5C1ovnljzaqv6RLHzhM8dm-VCK949xrGf5qDmvngSP7JUpnksyFWsQ4Ona1IsYwkoKg28k4liDA5HV5IzRUxDnDYz1G0/s1600/DSCN0167.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="274" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijwuWx3INlTHdqHkoRR3k_njWz0aDu4jgEEs5pTlJGOg8Fwra5C1ovnljzaqv6RLHzhM8dm-VCK949xrGf5qDmvngSP7JUpnksyFWsQ4Ona1IsYwkoKg28k4liDA5HV5IzRUxDnDYz1G0/s320/DSCN0167.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">A teraz prezentacja zakładek do książek<br />
z informacją o wydawnictwie "Zmysły Sztuki"<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpgjWuAWpTC7IYFlGNAnKmdy5SSMcsl-TTS-_p9qck5t95mowUxVKFCfuMN479yKUKU_N9_HwfjfEycMiUCiZ1Jb-EFFLm7hOq27xxBSJEfbtWezP8zQwNM7-CMqUlzTrCDQL5p8I0320/s1600/DSCN0175.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpgjWuAWpTC7IYFlGNAnKmdy5SSMcsl-TTS-_p9qck5t95mowUxVKFCfuMN479yKUKU_N9_HwfjfEycMiUCiZ1Jb-EFFLm7hOq27xxBSJEfbtWezP8zQwNM7-CMqUlzTrCDQL5p8I0320/s320/DSCN0175.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Barbara A. Maciążek czyta pismo otrzymane od<br />
<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2012/03/12-czerwca-2011-relacja-z-piatego.html" target="_blank">Juliusza Erazma Bolka</a><br />
fot. Mażena Sezonow<br />
<br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfksUZGnMgr6x-9YHoAILs5fVFmBkHqGIwRQ9kLEP16eAqSdJsAZtewQO8Jdvc6GTMijga8PmganOO40fOYaxrvmKkLd7yXADGGJ5LUbxyTGevdpJtwps_UZp_AtGlghdm4gPK6_NEgVU/s1600/Enigma.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfksUZGnMgr6x-9YHoAILs5fVFmBkHqGIwRQ9kLEP16eAqSdJsAZtewQO8Jdvc6GTMijga8PmganOO40fOYaxrvmKkLd7yXADGGJ5LUbxyTGevdpJtwps_UZp_AtGlghdm4gPK6_NEgVU/s320/Enigma.jpg" width="223" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJKxpt6lWB-u_FR5csvsPokmjBrE8Wd1wOyfUKs12UsKPmDkOMlhl1gSkmyNDVyUiIWbnDHg3cWF7sX1r9Nvx2jiNPuXcsFAtUq2StAxPbRNojTKsfTV_p81y3p8NRnJ5TdfdhtcGNZSg/s1600/DSCN0177.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJKxpt6lWB-u_FR5csvsPokmjBrE8Wd1wOyfUKs12UsKPmDkOMlhl1gSkmyNDVyUiIWbnDHg3cWF7sX1r9Nvx2jiNPuXcsFAtUq2StAxPbRNojTKsfTV_p81y3p8NRnJ5TdfdhtcGNZSg/s320/DSCN0177.jpeg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">I kilka słów o <a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2012/03/12-czerwca-2011-relacja-z-piatego.html" target="_blank">Juliuszu Eraźmie Bolku</a><br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7WGRyFx_wyWGh_d676LzMAMvgpP7cJsHYdujAv1a9KU6i1ZKWvclvZ4-WggFRsRgjWm9dmqRQSUi9_NUcC04_vGWKcjKLpiyZf6-cLRkg13ndpYC9C0cR9LPtFo7FzZBUzgZJ7STUBBo/s1600/DSCN0194.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="285" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7WGRyFx_wyWGh_d676LzMAMvgpP7cJsHYdujAv1a9KU6i1ZKWvclvZ4-WggFRsRgjWm9dmqRQSUi9_NUcC04_vGWKcjKLpiyZf6-cLRkg13ndpYC9C0cR9LPtFo7FzZBUzgZJ7STUBBo/s320/DSCN0194.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dyskusje, żarty, pytania...<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRSsQq4TM6czHzdejSuDHymmzKY2IYMNb_Js3u5Wy2kHWPIZhzwZYkG4lLPgRHxEfwdcxEonO8RtEvXv7gHv4IhjdCcZFpDGxVWxXp85xlWUvTf3io6m8gE_9_n_BMf9A_3AgWLtCSf7k/s1600/DSCN0209.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRSsQq4TM6czHzdejSuDHymmzKY2IYMNb_Js3u5Wy2kHWPIZhzwZYkG4lLPgRHxEfwdcxEonO8RtEvXv7gHv4IhjdCcZFpDGxVWxXp85xlWUvTf3io6m8gE_9_n_BMf9A_3AgWLtCSf7k/s320/DSCN0209.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Międzynarodowa publiczność :)<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw9HNnQ4wrlmUjgv-kK-IG-hA4Hn6HFGKI3ZlU16FbbZFVM3j8b6C0jMlZF_bHYK-OXaXt9FvX7nnXr9O6qJ7w8bJzGifl5E6T2dZ6I3sVcKDd7EUHWQAiSW-y3_J-Rsr33HwEEwcdYMY/s1600/DSCN0230.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw9HNnQ4wrlmUjgv-kK-IG-hA4Hn6HFGKI3ZlU16FbbZFVM3j8b6C0jMlZF_bHYK-OXaXt9FvX7nnXr9O6qJ7w8bJzGifl5E6T2dZ6I3sVcKDd7EUHWQAiSW-y3_J-Rsr33HwEEwcdYMY/s320/DSCN0230.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Utrwaleni na kilka sposobów<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPHKZA64Cx7saWm5lJzWHSgCEGFHtk6Duuf7AKI96Js5T4rjxyASDSXRhDAef3HskH1-XsOXi5Rhgsc3VHR4LHmE2soRNihljvasSubfSu7MT-bT317BmUSeu6U5_zWkF_bNOqzEGDDjM/s1600/DSCN0237.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPHKZA64Cx7saWm5lJzWHSgCEGFHtk6Duuf7AKI96Js5T4rjxyASDSXRhDAef3HskH1-XsOXi5Rhgsc3VHR4LHmE2soRNihljvasSubfSu7MT-bT317BmUSeu6U5_zWkF_bNOqzEGDDjM/s320/DSCN0237.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jest wesoło :)<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgle2F6HU4XcGnqj62a3iNBPUWyKXp_oCSp9RlwxJSCd2oYOG7F7t32pTHXtI6zLn7M8YyWRkqAgKageTBGbh7_KvG3FziWv5yxTeWH5XhmfuURrjAwpaRgAIlFBdjteGTy8nZxOe913V8/s1600/DSCN0240.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgle2F6HU4XcGnqj62a3iNBPUWyKXp_oCSp9RlwxJSCd2oYOG7F7t32pTHXtI6zLn7M8YyWRkqAgKageTBGbh7_KvG3FziWv5yxTeWH5XhmfuURrjAwpaRgAIlFBdjteGTy8nZxOe913V8/s320/DSCN0240.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Warsztat pracy Edyty Dzierż w Oficynie Kuchennej<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLneaHs2WLgBCWNGVn47bwxw0RjFeagRAv8VKPZ3CKJ9ej48DnzB8Lu2csYQwNM2pA1oGv8EHuhhKa8KAjm4JBivIqe8PxUQc4vlRZxA5KmyMco2xT7LwWUHELB0tT5SRgANRwGddE8dE/s1600/DSCN0295.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLneaHs2WLgBCWNGVn47bwxw0RjFeagRAv8VKPZ3CKJ9ej48DnzB8Lu2csYQwNM2pA1oGv8EHuhhKa8KAjm4JBivIqe8PxUQc4vlRZxA5KmyMco2xT7LwWUHELB0tT5SRgANRwGddE8dE/s320/DSCN0295.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chwila muzyki na żywo<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvSoQLTZnxADuRf0bSLOiQSzQMG-TkSuAizU7q3kTAb9W30iSOKnCHgcQpHrlq8fEdVIMWkqJ_z8HCB5h9YqOXWI-bwmip1vMPuM0nj1uD1w1Y4Z4zG5QrWYMigSm2mo_7mWHAU5YL8eY/s1600/DSCN0311.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvSoQLTZnxADuRf0bSLOiQSzQMG-TkSuAizU7q3kTAb9W30iSOKnCHgcQpHrlq8fEdVIMWkqJ_z8HCB5h9YqOXWI-bwmip1vMPuM0nj1uD1w1Y4Z4zG5QrWYMigSm2mo_7mWHAU5YL8eY/s320/DSCN0311.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">I krótko o rodzajach fletów<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_N6AR8AaaizytVE6wTq9B9dYAAnlws0cMrNemEIttfVRJ7FCoe1WtcBBa0BwiE7_d6ZF_cTncLCKARSrv2s85-wVWQSHt82dtQUeZlFFb-BorJ7XKCvtXiDYvU_QbjgSIfMY3sQysCR8/s1600/DSCN0323.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_N6AR8AaaizytVE6wTq9B9dYAAnlws0cMrNemEIttfVRJ7FCoe1WtcBBa0BwiE7_d6ZF_cTncLCKARSrv2s85-wVWQSHt82dtQUeZlFFb-BorJ7XKCvtXiDYvU_QbjgSIfMY3sQysCR8/s320/DSCN0323.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Elżbieta Gajewska wykorzystuje swój flet do pokazania <br />
jej interpretacji obrazu Edyty Dzierż<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYa3axDDmguKaklg6Adyr8MA_TZe5MxdE6iQgA2Bc_C6u1CmALjLYsJJFDUWM2eZIOXPS6sIqLLIVIRk5R78c7yc29VIdR7wQeUOvhE-USiX2RDqcSz1FLi3jKF8dA9pHpRwU2CB4jud8/s1600/DSCN0325.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYa3axDDmguKaklg6Adyr8MA_TZe5MxdE6iQgA2Bc_C6u1CmALjLYsJJFDUWM2eZIOXPS6sIqLLIVIRk5R78c7yc29VIdR7wQeUOvhE-USiX2RDqcSz1FLi3jKF8dA9pHpRwU2CB4jud8/s320/DSCN0325.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"Zadzierżyste fleciki", znak, że spotkanie dobiega końca<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: x-small;"><br /></span></i></div>
</span></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-47477962688149044422016-01-30T20:46:00.000+01:002016-01-30T22:30:02.781+01:00Zaproszenie na 36. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<br />
<h4>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> W imieniu Pawła Jaskanisa, dyrektora <a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/" target="_blank">Fundacji "andART"</a> serdecznie zapraszamy na 36. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki", które odbędzie się 18 lutego 2016 r. (czwartek), o godz. 19:00, w Oficynie Kuchennej <span style="font-weight: normal;">(na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ul. St. K. Potockiego 10/16). </span></span></h4>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><b> </b>Naszymi gośćmi będą <b><a href="http://www.edyta.dzierz.netgaleria.pl/" target="_blank">Edyta Dzierż</a> – malarka i performerka </b>oraz<b> prof. dr hab. Elżbieta Gajewska – flecistka, kameralistka, pedagog. </b><br /> Porozmawiamy m.in.: o roli koloru, światła, formy, materii i przestrzeni w kreowaniu sztuki, o rzeczywistości i abstrakcji, a także o mitologii oraz magicznej mocy fletu. <br /> Jednocześnie <b>dokonamy podsumowania całego cyklu „Zmysły Sztuki”, który zostaje zawieszony</b> z uwagi na zbliżający się remont Oficyny Kuchennej. Przerwę chcemy wykorzystać na znalezienie wsparcia finansowego, które pozwoli nam na kontynuowanie i rozwijanie programu oraz na wydanie publikacji. Pomoc uczestników i sympatyków „Zmysłów Sztuki” w znalezieniu sponsorów jest mile widziana. </span><br />
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNFkxFN_2WPVXH1J3POxEw3-2Q6KSawMfHVyB2qYcVzey30hMCnO44hSZio5Zh-cPNLKby_dQNIVDm01rQ338UcvMy0t_WdLPY_3xUVTDaMC0aw6EHdOCyUSLhtcmb_3P1qMwKmJagBm4/s1600/zaproszenie-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="459" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNFkxFN_2WPVXH1J3POxEw3-2Q6KSawMfHVyB2qYcVzey30hMCnO44hSZio5Zh-cPNLKby_dQNIVDm01rQ338UcvMy0t_WdLPY_3xUVTDaMC0aw6EHdOCyUSLhtcmb_3P1qMwKmJagBm4/s640/zaproszenie-1.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> I tradycyjnie, poniżej, przybliżmy sylwetki naszych gości.</span></div>
<div>
<div class="western" style="orphans: 2; widows: 2;">
<br /></div>
<div class="western" style="orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><span style="color: #38393b;"><span style="font-size: 11pt;"><b>Edyta
Dzierż </b></span></span><span style="color: #38393b;"><span style="font-size: 11pt;">(</span></span><span style="color: navy;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.edyta.dzierz.netgaleria.pl/"><span style="font-size: 11pt;">www.edyta.dzierz.netgaleria.pl</span></a></u></span></span><span style="color: #38393b;"><span style="font-size: 11pt;">)
</span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">–
malarka, performerka</span></span></span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;">Studia
na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W 2004 r.
Dyplom z malarstwa pt. "Pejzaż" w pracowni prof. Mariana
Czapli. Aneks z technik ściennych w pracowni prof. E. Tarkowskiego,
"Przemienienie Pańskie", mozaika, realizacja wspólna. </span>
</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;">W
latach 2000 - 2002 specjalizacja z rzeźby w pracowni prof. Gustawa
Zemły.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;">W
latach 2007 - 2008 laureatka nagród i wyróżnień w konkursie
„Obraz Sezonu i Rzeźba Sezonu w Warszawie”.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;">W
roku 2007 Finalistka Konkursu im Franciszki Eibisch „Malarstwo”
Galerii Katarzyny Napiórkowskiej w Warszawie.</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHDtjMtOh5aWyo3Qu3eqNfWK4QMDdnxucy3kE-alhU35n96DlyxajSQvvdQ2eMv_QpQDEou1vMD2m6t080NGigg9n0MsofY79KICgVxjiX2HKGsnzrR3lwlDPAEXmdncSNOhBiv-g1TtQ/s1600/03.+ECHO+olej%252C+akryl+na+plotnie%252C+tech.+wlasna%252C+100x150+cm+2014.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: x-small;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHDtjMtOh5aWyo3Qu3eqNfWK4QMDdnxucy3kE-alhU35n96DlyxajSQvvdQ2eMv_QpQDEou1vMD2m6t080NGigg9n0MsofY79KICgVxjiX2HKGsnzrR3lwlDPAEXmdncSNOhBiv-g1TtQ/s320/03.+ECHO+olej%252C+akryl+na+plotnie%252C+tech.+wlasna%252C+100x150+cm+2014.jpg" width="320" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: x-small;">ECHO, akryl na płótnie, 2014</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;">Tworzy
autorskie projekty artystyczne, a także działa jako organizator,
kurator wystaw/projektów ogólnopolskich promujących sztukę
współczesną. Współtworzy PRACOWNIĘ 23 na warszawskiej Pradze, a
także Grupy Artystyczne: Osobno, Symfonia oraz interdyscyplinarną
Młodzi Sztuką. Znalazła się w Rankingu Rzeczpospolitej „Kompas
Młodej Sztuki” w latach 2008 – 2012. </span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="color: #111111; font-family: "verdana" , sans-serif;">„<span style="font-size: 11pt;"><i>Natura
to mój stymulator malarskiego poznania. Dostarcza mi sieć ukrytych
połączeń: koloru - światła - formy - materii oraz przestrzeni.
Przeżywam, sycę się wartościami natury. Tworzę
rzeczywisto-abstrakcyjne płaszczyzny porozumienia - obrazy, w które
zawsze uwikłany jest człowiek. Buduję je: mocnym kolorem
dynamiczną kreską - płaską plamą barwną - szorstką fakturą -
biologicznie zmodyfikowaną konsystencją farby. Obrazy wypełniam
własnymi śladami, znakami, pulsującą energią...”</i></span></span></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;"><b>Prof. dr hab. Elżbieta Gajewska</b> – flecistka, kameralistka, pedagog</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;">Studia
z wyróżnieniem ukończyła w Akademii muzycznej im. Fr. Chopina w
Warszawie w klasie prof. Henryka Bartnikowskiego. Następnie
doskonaliła swoje umiejętności jako stypendystka Rządu
Francuskiego pod kierunkiem Jean-Pierre Rampala i Alain Marion w
Paryżu oraz w Academie Internationale d’Ete w Nicei, następnie u
Gezy Nowaka w Pradze.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;">Celem
jej działalności artystycznej stała się gra solowa oraz
pedagogika, której naczelnym zadaniem było przeniesienie na grunt
polski zasad nowoczesnej szkoły gry fletowej bazującej na
prawidłach szkoły francuskiej.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;">Koncertowała
w Polsce i za granicą (większość krajów Europy, Kanada,
Brazylia, Japonia, Korea Płd., Tajlandia, Indie, Kuba), występując
z recitalami, koncertami z towarzyszeniem orkiestr symfonicznych i
kameralnych oraz koncertami muzyki kameralnej. W jej szerokim
repertuarze szczególne miejsce zajmuje twórczość kompozytorów
polskich, w większości zarejestrowana w nagraniach dla Polskiego
Radia oraz na płytach. Wśród pozycji tych znajduje się ponad
dwadzieścia utworów jej dedykowanych.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;">Od
1965 roku jest związana z warszawską uczelnią – początkowo jako
studentka PWSM, a następnie – od 1975 roku jako dydaktyk, obecnie
– profesor zwyczajny UMFC. Od 1996 roku związana jest także z
Keimyung University w Daegu w Korei Południowej początkowo jako
„visiting professor”, a następnie profesor w klasie fletu
Keimyung Fr.Chopin Academy of Music. Prowadzi również kursy dla
flecistów za granicą (Kanada, Korea Płd., Brazylia, Francja,
Norwegia, Szwajcaria, Białoruś). </span>
</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;">Zaangażowana
we wszelkie formy działalności mające na celu opiekę nad
prawidłowym rozwojem artystycznym młodzieży, w latach 2000-2009
pełniła funkcję prezesa Stowarzyszenia Flecistów Polskich. </span>
</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;">W
2012 roku została uhonorowana przez JM Rektora prof. Stanisława
Moryto Medalem „Za zasługi dla UMFC”. W 2013 otrzymała Nagrodę
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego za
całokształt dorobku artystycznego i pedagogicznego.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/PRYV13T-fjk/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/PRYV13T-fjk?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0.2cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 11pt;"><br /></span></div>
</div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-60973415927663588762015-12-03T17:03:00.003+01:002018-11-30T10:54:12.992+01:00Nie wracajmy jeszcze na ziemię – refleksje po 35. spotkaniu z cyklu „Zmysły Sztuki” w Wilanowie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Ciemne wnętrze, szelesty, zapalają się płomyki, jeden,dwa, kolejne... i rozbrzmiewa śpiew. Chór kameralny Endorfina powitał gości 35. spotkania z cyklu Zmysły Sztuki utworem, który w nastroju nawiązał do części prac Andrzeja S. Grabowskiego prezentowanych w Oficynie Kuchennej. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvw_2r_i_Yihtum18Td_RydGkBML9wTWqLQR-4XBZ8dVwzMBS472AC-5olIBkfkJQ9SYG7V_mEnTi9SnJHI2IsuMYe3peooVjmc68FEP_y0zl2gwq-lo8ZQ6lCqNaLrUCMG-41bVUTY44/s1600/Ch%25C3%25B3r.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvw_2r_i_Yihtum18Td_RydGkBML9wTWqLQR-4XBZ8dVwzMBS472AC-5olIBkfkJQ9SYG7V_mEnTi9SnJHI2IsuMYe3peooVjmc68FEP_y0zl2gwq-lo8ZQ6lCqNaLrUCMG-41bVUTY44/s320/Ch%25C3%25B3r.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Chór kameralny Endorfina</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
</div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Asamblaże, bo je mam na myśli, stały się pretekstem do rozmowy o tradycji portretu trumiennego, wywodzącej się z Egiptu (portrety fajumskie), a bardzo popularnej w XVII i XVIII wieku wśród polskiej szlachty. Najstarszym znanym portretem trumiennym w Polsce jest wizerunek Stefana Batorego z końca XVI wieku. Co ciekawe, ten gatunek portretu sarmackiego nie ma swojego odpowiednika w kulturze innych państw europejskich. Wydaje mi się, że nikt poza Andrzejem S. Grabowskim obecnie nie tworzy w takiej formie. Jego „portrety trumienne” mogłyby dzisiaj służyć jako element pochówku pewnych zjawisk czy grup społecznych. Na przykład pochodzący z lat 80-tych „dla czerwonego plemnika”, czy - jakże aktualny w ostatnich tygodniach, a także sprzed lat - „dla Europejczyka”, inspirowany lekturą książek Oriany Fallaci. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Andrzej S. Grabowski pokazał na spotkaniu, że jest nie tylko kuratorem Zmysłów Sztuki, nie tylko twórcą mocnych kolorystycznie prac malarskich, czy zmuszających do refleksji, pełnych odniesień do współczesnego świata, portretów trumiennych, nie tylko kreatorem recycled art (jako przykład może posłużyć laptop na kominku), ale także twórcą grafik, fotografii, logotypów, plakatów, broszur, katalogów, reklam... Pokazał, że zajmuje się edukacją artystyczną, odkrywa młode talenty, opiekuje się uzdolnionymi amatorami (kurator Królewskiej Akademii Sztuki), ale również wymyśla, organizuje i prowadzi plenery i wydarzenia malarskie (Malować każdy może). Pisze scenariusze i reżyseruje artystyczne filmy („Zmysły Sztuki Dawniej i Dziś”, „Kalendarze Wilanowskie”). Zajmował się scenografią, choreografią, teatrem, poezją, tańcem... Na issuu.com zamieściliśmy prezentację, którą częściowo pokazaliśmy na spotkaniu (<a href="https://issuu.com/barbaramaciazek/docs/prezentacja_asg_2018.12.01" target="_blank">link do prezentacji</a>), w której można przeczytać o większości projektów oraz, korzystając z linków, obejrzeć filmy, o których była mowa. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUpVGPaygmmskH4eG0eX_s4wHi-1b0y3gsneylrp2vDWKTo-lC34a53nr2JbcJp3hBe04SfPk50v1lDhu6e-ppDRFrk1SlfZoML6QEHrL2cJtM8X8PhO66o3PW3tf9Z7jYbmoE5EQa2-0/s1600/DSCN8151.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUpVGPaygmmskH4eG0eX_s4wHi-1b0y3gsneylrp2vDWKTo-lC34a53nr2JbcJp3hBe04SfPk50v1lDhu6e-ppDRFrk1SlfZoML6QEHrL2cJtM8X8PhO66o3PW3tf9Z7jYbmoE5EQa2-0/s320/DSCN8151.JPG" width="252" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Plakat z "dla Europejczyka"<br />
(fot. Mażena Sezonow)</td></tr>
</tbody></table>
Myślę, że przybliżył widzom siebie, a jednocześnie zaznaczył, że nie jest dla niego ważne, czy się podoba innym to, co robi. Dopóki ma wewnętrzne przekonanie o słuszności swoich działań, dopóki jemu się podoba to, co robi, to będzie to robić.</span><br />
<div style="text-align: left;">
</div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">
Jak napisała do nas po spotkaniu Sylwia Lorenc (która także była naszym gościem na <a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2014/12/jak-zachowac-w-sobie-dziecko-recenzja.html" target="_blank">29. Zmysłach Sztuki</a>): <i>„Dla mnie bardzo ciekawe i w pewnym sensie odkrywcze było to, że to co tworzymy czy odtwarzamy nie musi podobać się wszystkim. Niby człowiek o tym wie, ale ciągle się szarpie, szuka a tak naprawdę chodzi o nasze postrzeganie - bo niby zewnętrzne, słyszalne, widzialne - ale tak naprawdę głęboko wewnętrzne. Gdzieś tam oddajemy innym naszą duszę, coś co nas wyróżnia, coś co czujemy w dany sposób indywidualnie i niepowtarzalnie.”</i> <br /> W pewnym stopniu, przez tą wielość i różnorodność aktywności twórczej, Andrzej S. Grabowski zdominował spotkanie. Można go trochę usprawiedliwić tym, że było to podwójny jubileusz – 35. Zmysły Sztuki i jednocześnie jego urodziny (oczywiście wybrzmiało gromkie „Sto lat!”). W tym dniu wypadało także Święto Dziękczynienia, dlatego też padło wiele podziękowań dla publiczności, która tak licznie przybywa od pięciu już lat oraz dla twórców, których gościliśmy dotychczas na Zmysłach Sztuki. Na jubileuszowym spotkaniu pojawił się Grzegorz Śmigielski - bohater <a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2012/03/pierwsze-spotkanie-grzegorz-smigielski.html" target="_blank">pierwszego spotkania</a>, które odbyło się 4 listopada 2010 roku. Byli również uczestnicy ostatniego, <a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2015/10/najwazniejsze-jest-niewidoczne-dla-oczu.html" target="_blank">34. spotkania</a>, Kasia Duda i Marek Ruff. Ucieszyła nas niezmiernie obecność prof. Mariana Nowińskiego (<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2012/03/03-kwietnia-2011-spotkanie-trzecie.html" target="_blank">3. Zmysły Sztuki</a>), Franciszka Maśluszczaka (<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2012/03/27-lutego-2012-relacja-z-pierwszego-w.html" target="_blank">9. ZS</a>), prof. Tadeusza Gadziny (<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2015/06/koncert-na-cztery-rece-recenzja-z-32.html" target="_blank">32. ZS</a>), Bartosza Kowalskiego (<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2015/03/o-przestrzeni-laserunku-i-spoecznosci.html" target="_blank">30. ZS</a>), Tomka Opałki (<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2013/11/w-labiryncie-krainy-czarow-gdzie-muzyka.html" target="_blank">24. ZS</a>), Jolanty Marcolli (<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2013/07/andaluzyjski-klimat-w-wilanowie.html" target="_blank">21. ZS</a>), Ani Polarusz i Kasi Kochańskiej (<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2012/12/zmysy-sztuki-pene-zmysowych-doznan.html" target="_blank">16. ZS</a>). </span><br />
<div style="text-align: right;">
</div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">
</span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">
Co ciekawe, po raz pierwszy gościliśmy na Zmysłach Sztuki dyrygenta. Andrzej<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh0NQ8kXHbxEILDSJqivk7tgfNCdeQdzQABUmZ7NXJ5sb2yL-DGaKrQrCvr49JXU0PtIB5IKGK8YYunO1s5ewTuwaKxCWF2vpaEoRzDy-jI_qq-ZFOZFMw0mNKVt51_vpmpAFoVzR6KIo/s1600/DSCN8237.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh0NQ8kXHbxEILDSJqivk7tgfNCdeQdzQABUmZ7NXJ5sb2yL-DGaKrQrCvr49JXU0PtIB5IKGK8YYunO1s5ewTuwaKxCWF2vpaEoRzDy-jI_qq-ZFOZFMw0mNKVt51_vpmpAFoVzR6KIo/s320/DSCN8237.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej S. Grabowski, Barbara A. Maciążek i<br />
Sławek Kiełbowicz (fot. Mażena Sezonow)</td></tr>
</tbody></table>
S. Kiełbowicz, zwany Sławkiem, choć na pierwsze imię ma Andrzej, to jakoś drugie bardziej się przyjęło, nie miał łatwo w tym natłoku informacji i wydarzeń. Trzeba jednak przyznać, że te chwile, w których Sławek dochodził do głosu wybrzmiewały bardzo mocno, bo to istny wulkan energii. Kiedy mówi, to tak jakby dyrygował, tak wiele w nim ekspresji.</span><br />
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Obu naszych gości łączy nie tylko pierwsze imię i inicjał drugiego, ale także opieka artystyczna nad uzdolnionymi amatorami, odkrywanie talentów i rozwijanie pasji, czy to śpiewu, czy malarstwa. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Sławek jest także kolejnym przykładem na to, jak ważną rolę odgrywa dom i artystyczne otoczenie. W jego przypadku mama, przemiła i ciepła osoba (była z nami na spotkaniu), miała ogromny wpływ na jego edukację twórczą i rozwój muzyczny. Natomiast u Andrzeja nie tylko jego Tata, Julian Grabowski, zaraził go malarską pasją i edukacyjnym zacięciem, ale także inni członkowie rodziny Grabowskich, którzy tworzyli i działali na uczelniach artystycznych, czy to we Lwowie, czy Krakowie, chyba przekazali mu specjalny gen. <br /> Tak jak w przypadku muzyków czy śpiewaków, których gościliśmy na Zmysłach Sztuki, ważnym wątkiem związanym z kierowaniem orkiestrą czy chórem, był niezmienny dylemat – czy jest to twórcze, czy odtwórcze działanie? Na ile może sobie pozwolić dyrygent, interpretując utwór? Zawsze ciekawiło mnie, czy batuta jest nieodłącznym atrybutem dyrygenta. Okazuje się, że nie. Można dyrygować całym ciałem, ale także można dawać sygnały samym wzrokiem, nieznacznym ruchem palców. Np. w czasie wykonywania przez Chór kameralny Endorfina pierwszego utworu było tak ciemno, że właściwie niewiele było widać z ruchów Sławka, a jednak chór sobie znakomicie poradził. W trakcie spotkania Sławek sprawił, że wszyscy wykonaliśmy pewien, nieskomplikowany utwór, posłusznie poddając się jego kierownictwu. Było przy tym trochę zabawy i śmiechu.<br /> <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSlNoX_EI-clL1w5jjjZlIFq8PsO3MHcQQdMHUeZspwPv8LPg1bmDqkp2-uoQ17l0NC__bg5NQK6KDnaubq8c8uoxNl5UWdqZ8pNphzbsegfppnP0SdTDNoyzekM1MKYD2y0jgmW4ea68/s1600/Pokaz+dyrygentury.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSlNoX_EI-clL1w5jjjZlIFq8PsO3MHcQQdMHUeZspwPv8LPg1bmDqkp2-uoQ17l0NC__bg5NQK6KDnaubq8c8uoxNl5UWdqZ8pNphzbsegfppnP0SdTDNoyzekM1MKYD2y0jgmW4ea68/s320/Pokaz+dyrygentury.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pokaz dyrygentury :)</td></tr>
</tbody></table>
Chór zaprezentował bardzo różny repertuar – od pieśni renesansowych, przez współczesne polskie utwory, ale także angielskie, takie jak „Every Breath You Take” z repertuaru The Police, i na specjalne życzenie Andrzeja utwory The Beatles. A tak oto członkowie chóru skomentowali spotkanie (wpis na FB): <i>„Drogi Mistrzu Andrzeju Grabowski! Mistrzu pędzla i gawędy! Luminarzu sztuk rozmaitych! My - Chór kameralny "Endorfina" - byliśmy zaszczyceni tym, że mogliśmy w Twoim towarzystwie uwalniać Zmysły Sztuki oraz Endorfiny. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy i zjedliśmy wiele ciekawych ciastek. A podniebienia spłukaliśmy szlachetnym nektarem. Zaś możliwość celebracji przy okazji Twoich urodzin, to już czysta, żywa i nieskrępowana przyjemność. Pozostajemy w uniżeniu – Endorfiniści.”</i></span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">
Niesamowitym wydarzeniem była prezentacja gry na pile. Sławek nie tylko zagrał melodię, która nie przypominała fragmentu ścieżki muzycznej do filmu grozy, ale także udzielił krótkiej lekcji Sylwii Lorenc. Zdradzę Wam, że po tej próbie okiełznania piły i smyczka, Sylwia – znakomita flecistka – nachyliła się do swojego męża, Mariusza, i powiedziała: <i>„Kupisz mi piłę? Kupisz? Będę grała!”</i>. A później Kasia Duda – wspaniała skrzypaczka – powiedziała, że też chciałaby popróbować gry na pile, bo to fascynujący instrument. Ciekawe, czy ktoś jeszcze skusi się i spróbuje tej trudnej sztuki?</span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOwIogOZ38vrfh9FxGQXIYg-AAC2gfJbIjqjLRdZh3aaEbvgakSN4j2pQRpkfhxSqNUXhzvEb7lQ6kZ0FfxSKH3mT0M2ossIxIA0Rx_lYfXF0VIsYKBUc6ZBYhdmC-Xu9cxhNZdiF-vdA/s1600/Na+pile2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOwIogOZ38vrfh9FxGQXIYg-AAC2gfJbIjqjLRdZh3aaEbvgakSN4j2pQRpkfhxSqNUXhzvEb7lQ6kZ0FfxSKH3mT0M2ossIxIA0Rx_lYfXF0VIsYKBUc6ZBYhdmC-Xu9cxhNZdiF-vdA/s320/Na+pile2.jpg" width="253" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Sławek i jego piła :)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Czas mijał niepostrzeżenie... Był poncz, znakomity tokaj, numerowane ciastko „Niespodziewanka” (osoba, która wylosowała ciastko nr 11 wygrała jedną z prac Andrzeja), życzenia pisane wierszem autorstwa Ewy Bukszy (przeczytane przez autorkę), kwiaty, obrazy (na zdjęciu uwieczniony od Kasi Nowakowskiej), książki, farby Goldeny od p. Tadeusza Sawickiego (maluje.pl)... </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> </span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">35. spotkanie to było wielkie święto nie tylko dla Andrzeja S. Grabowskiego, ale także dla pasjonatów Zmysłów Sztuki. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Za to, że od pięciu lat możemy realizować tak fantastyczny projekt, chcemy podziękować Pawłowi Jaskanisowi, Dyrektorowi </span><a href="http://www.wilanow-palac.pl/" style="font-family: verdana, sans-serif;">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">, Arkadiuszowi Bachanowi z firmy </span><a href="http://www.aarsleff.pl/" style="font-family: verdana, sans-serif;">PerAarsleff Polska</a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">, Tadeuszowi i Arturowi Sawickiemu z firmy Savel (</span><a href="http://www.maluje.pl/" style="font-family: verdana, sans-serif;">www.maluje.pl</a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">), Monice Kalecie i Jarkowi Uścińskiemu z Oficyny Kuchennej, Jerzemu Sztylerowi z </span><a href="http://www.tokaji.pl/" style="font-family: verdana, sans-serif;">Winiarni Lippóczy Pince</a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">, Stanisławowi Kozyrze z firmy </span><a href="http://www.bodoni.pl/" style="font-family: verdana, sans-serif;">Bodoni</a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">.</span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Więcej zdjęć ze spotkania można zobaczyć na naszym fanpage'u na FB: <a href="https://www.facebook.com/zmyslysztuki/">https://www.facebook.com/zmyslysztuki/</a>.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Kolejne Zmysły Sztuki dopiero w lutym 2016 roku. Będę wkrótce pisać o tym, czyją twórczość będziemy mogli wówczas poznać :)</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: x-small;"><i>Barbara A. Maciążek</i></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbjkN8KW5Q6Vdm9ewlGwMv7Gr6eYmGpiGv_F6SiG1hOSoSZR_foVr4unHxItIrC_7KgOD6kBxD6dsFB0ce1MMwNVP747OztBFky7phpYmWlUHawGYMYrgBfcZRuA_R3EPwSA3KP2hyEdg/s1600/Ch%25C3%25B3r+dla+Andrzeja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbjkN8KW5Q6Vdm9ewlGwMv7Gr6eYmGpiGv_F6SiG1hOSoSZR_foVr4unHxItIrC_7KgOD6kBxD6dsFB0ce1MMwNVP747OztBFky7phpYmWlUHawGYMYrgBfcZRuA_R3EPwSA3KP2hyEdg/s320/Ch%25C3%25B3r+dla+Andrzeja.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Chór & The Beatles</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRCoryucQaZKD944lrXOHRTZ4tAIvRAzcDXfGqkbhM4-1O0m04QEXKI0MMLYa0hqdKHymPdfzuiR4swnETkllAEkUxZ2pJrnM6IGwPAeu941RwzTgkfynr0zgS7qBNFq1TC48PIEYYoPY/s1600/Z+Kasi%25C4%2585+Nowakowsk%25C4%2585.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRCoryucQaZKD944lrXOHRTZ4tAIvRAzcDXfGqkbhM4-1O0m04QEXKI0MMLYa0hqdKHymPdfzuiR4swnETkllAEkUxZ2pJrnM6IGwPAeu941RwzTgkfynr0zgS7qBNFq1TC48PIEYYoPY/s320/Z+Kasi%25C4%2585+Nowakowsk%25C4%2585.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Kasia Nowakowska i Andrzej S. Grabowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgslWGfv2oW1iQ4qY76YqINrLY_SAT63hijQdLdfSsutYHponf2kB2nA2fovKAhMVP76I1bERlJmzp8qf2A8paQnwdNTHem-keAa_sv4kn0AOaizh6jX2IDJkEI_dKlJRj7WTJ_FNStI5Q/s1600/Obraz+Kasi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgslWGfv2oW1iQ4qY76YqINrLY_SAT63hijQdLdfSsutYHponf2kB2nA2fovKAhMVP76I1bERlJmzp8qf2A8paQnwdNTHem-keAa_sv4kn0AOaizh6jX2IDJkEI_dKlJRj7WTJ_FNStI5Q/s320/Obraz+Kasi.jpg" width="262" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Andrzej S. Grabowski prezentuje pracę Kasi</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSqzXzHhc8xibw9uz7oa2XfRQ46pu3Kc-SG3Obg3MHOcwZzaLojAQDnWVGJvbKDYEWBnlkO4UauDe_ku0kxL9siIfgj7bI-ykk_REENXCuy4JMoalqS2a4D7BQV78dtZAgvtfJUB5SpiE/s1600/Z+p.+Tadeuszem2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSqzXzHhc8xibw9uz7oa2XfRQ46pu3Kc-SG3Obg3MHOcwZzaLojAQDnWVGJvbKDYEWBnlkO4UauDe_ku0kxL9siIfgj7bI-ykk_REENXCuy4JMoalqS2a4D7BQV78dtZAgvtfJUB5SpiE/s320/Z+p.+Tadeuszem2.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Upominek od p. Tadeusza Sawickiego & firmy Savel</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiY156v-jOit4aKZTMCn_-KhzL46RGtNDpinuNHzO0IR_E6uJp_hz6x9WTKJ8REu7ph4IYRL3thGk-Km7OK3D7TVlENSgllp_Lt0bDhT7paiWBGx8HVVS7KyFIHNZ7whVW8intxHkNdBE/s1600/Pi%25C5%2582a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="246" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiY156v-jOit4aKZTMCn_-KhzL46RGtNDpinuNHzO0IR_E6uJp_hz6x9WTKJ8REu7ph4IYRL3thGk-Km7OK3D7TVlENSgllp_Lt0bDhT7paiWBGx8HVVS7KyFIHNZ7whVW8intxHkNdBE/s320/Pi%25C5%2582a.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Andrzej S. Kiełbowicz udowadnia, że piła potrafi piłować ;)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUrGV5PJemtKl6VmZdVaB_l0ObFF0jE_t8-uLjAa7-985sPjuEwR6KwYFo9Q7mlojfFgmshDcltiy-p_X5WyArBQJZLNX9tak3EIHKiqJzJaFRzHPgRS3lnOul81bp7COvIZ9Fix5HguM/s1600/Sywia+na+pile.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUrGV5PJemtKl6VmZdVaB_l0ObFF0jE_t8-uLjAa7-985sPjuEwR6KwYFo9Q7mlojfFgmshDcltiy-p_X5WyArBQJZLNX9tak3EIHKiqJzJaFRzHPgRS3lnOul81bp7COvIZ9Fix5HguM/s320/Sywia+na+pile.jpg" width="249" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Sylwia Lorenc i nauka gry na pile :)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnitNFN6mw64jL9tAlAI5R8O8j7fIiY8IC3X4KAejyxcOAIdKgMddtWhE3JbOSQyaXaz31YJoEvl4J8Vdkjyhp2Fy7yuRnM-wr0YNlgexFWqrx3KcZgry5ycUpFluqtBE0WYcQV_U8d7Y/s1600/DSCN8320.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnitNFN6mw64jL9tAlAI5R8O8j7fIiY8IC3X4KAejyxcOAIdKgMddtWhE3JbOSQyaXaz31YJoEvl4J8Vdkjyhp2Fy7yuRnM-wr0YNlgexFWqrx3KcZgry5ycUpFluqtBE0WYcQV_U8d7Y/s320/DSCN8320.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Ewa Buksza czyta jubileuszowy wiersz :)<br />(fot. Mażena Sezonow)</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS8NBb1y74SFXBwGXKplzbZOdPd-xlmyZc1YPwGdskWwnL_PIYEhGAPNNP8P0oGdYmd9JFPZBGdUVEzhuS4XnfpnMj8zF8_NxAzrDmEXhCpFKBjzrNocug3n6k1M6uPGnWOMbbfXt667o/s1600/DSCN8380.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS8NBb1y74SFXBwGXKplzbZOdPd-xlmyZc1YPwGdskWwnL_PIYEhGAPNNP8P0oGdYmd9JFPZBGdUVEzhuS4XnfpnMj8zF8_NxAzrDmEXhCpFKBjzrNocug3n6k1M6uPGnWOMbbfXt667o/s320/DSCN8380.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Ciastko "Niespodziewanka"<br />(fot. Mażena Sezonow)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4ouPtVpKi4S2-M45PO7gZmfuAHnbtE1G5PaFqSee4ojcFMmIHk4RnX47AwWhpvF9aZQnErIsboWMIKP3-6r1wKXletqHaR9uc0rkB1VAU0wm9YK-MLjuHsPPHl-uyaCbmNe6CMuPQZDQ/s1600/DSCN8385.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4ouPtVpKi4S2-M45PO7gZmfuAHnbtE1G5PaFqSee4ojcFMmIHk4RnX47AwWhpvF9aZQnErIsboWMIKP3-6r1wKXletqHaR9uc0rkB1VAU0wm9YK-MLjuHsPPHl-uyaCbmNe6CMuPQZDQ/s320/DSCN8385.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Szczęśliwe ciastko nr 11 i niespodziewana nagroda :)<br />(fot. Mażena Sezonow)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_j1CERbYey4c1UbAFLw3_SE_404luWuzrBuD09fb7Ly2fhneoQqtuEC1HgvyflB6pOF2uSp4zVhnOjcQ0TdgjQ-HiCEW95igSkeP9jNsE85tQiYhx_iuGtgrqGq8T6BKTyWQG5Ih_hLE/s1600/Nagroda.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="258" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_j1CERbYey4c1UbAFLw3_SE_404luWuzrBuD09fb7Ly2fhneoQqtuEC1HgvyflB6pOF2uSp4zVhnOjcQ0TdgjQ-HiCEW95igSkeP9jNsE85tQiYhx_iuGtgrqGq8T6BKTyWQG5Ih_hLE/s320/Nagroda.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">I kto wylosował ciastko nr 11.? :)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqtfmq21SA8VKIyVqWC9Cmf37rzNZ_pP-ehC-ySpH_ddN-Tygw_QqxD9ZKhyu6cPWmkvPIKdAz1H0BbcMm_q1yQsjylPuv-fhKrgHi1UAlfmc9Ui5JDbGqCAbQdEn2mNgG694fYmMIWS0/s1600/Ch%25C3%25B3r2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqtfmq21SA8VKIyVqWC9Cmf37rzNZ_pP-ehC-ySpH_ddN-Tygw_QqxD9ZKhyu6cPWmkvPIKdAz1H0BbcMm_q1yQsjylPuv-fhKrgHi1UAlfmc9Ui5JDbGqCAbQdEn2mNgG694fYmMIWS0/s320/Ch%25C3%25B3r2.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Nasza wspaniała publiczność i chór Endorfina</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-56054278133750696842015-11-11T12:57:00.000+01:002015-11-11T12:57:06.149+01:00Zaproszenie na 35. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> <b> W imieniu Pawła Jaskanisa, dyrektora <a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/">Fundacji "andART"</a> serdecznie zapraszam na 35. jubileuszowe spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki", które odbędzie się 26 listopada 2015 r. (czwartek), o godz. 19:00, w Oficynie Kuchennej</b> (na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ul. St. K. Potockiego 10/16).<br /> Naszymi gośćmi będą <b>Andrzej S. Grabowski</b>, który zajmuje się malarstwem sztalugowym, ściennym, scenografią, fotografią, filmem artystycznym, grafiką komputerową i edukacją artystyczną, kurator i pomysłodawca wielu wydarzeń artystycznych, <b>Andrzej Sławomir Kiełbowicz</b> – muzyk, dyrygent, jeden z nielicznych w Polsce wirtuozów gry na pile, oraz <b><a href="http://www.endorfinachor.pl/" target="_blank">chór kameralny Endorfina</a></b>. <br /> Porozmawiamy m.in. o tworzeniu konceptualnym, o pewnym rodzaju malarstwa, wywodzącym się z Egiptu, ale wyjątkowo silnie związanym z kulturą sarmacką i dziejami Rzeczypospolitej, o edukacji artystycznej, o miłości do muzyki i o sztuce kierowania orkiestrą czy chórem. Będziemy mieć okazję do posłuchania gry na pile...</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Przypominam, że wstęp na spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" jest wolny, ale liczba miejsc jest ograniczona. Spotkanie przeznaczone jest dla widzów dorosłych.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>UWAGA! Wchodzimy na hasło „Zmysły Sztuki” z uwagi na Królewski Ogród Świateł, do którego wstęp jest płatny.</b></span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL_-TzU9ZULiJW7rzLZGE2DWxAg2HsgRevHWueKeysANcdyKM_B44yWRWH49UL89i-uRNHXs1f82TZaFrB_clsiEsLKQ91oSwMexDGnSjyu9Xmx46KQ4ZkVpdGB4y5peVUC3S4XE6fK9M/s1600/zaproszenie35ZS.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="457" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL_-TzU9ZULiJW7rzLZGE2DWxAg2HsgRevHWueKeysANcdyKM_B44yWRWH49UL89i-uRNHXs1f82TZaFrB_clsiEsLKQ91oSwMexDGnSjyu9Xmx46KQ4ZkVpdGB4y5peVUC3S4XE6fK9M/s640/zaproszenie35ZS.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tradycyjnie, poniżej kilka słów o naszych gościach:</span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /><b>Andrzej S. Grabowski </b>– zajmuje się malarstwem sztalugowym, ściennym, scenografią, fotografią, filmem artystycznym, grafiką komputerową, edukacją artystyczną. Jest kuratorem i pomysłodawcą wielu wydarzeń artystycznych polskich i międzynarodowych. Jest wiceprezesem Fundacji artystyczno-edukacyjnej andART. <br /> Absolwent Państwowego Liceum Technik Plastycznych w Tarnowie, następnie Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w pracowni prof. Jonasza Sterna (dyplom w 1976 r.), a także Podyplomowego Studium Scenografii oraz Hunter College, Graphic Design & Photography, NY, USA (1995 r.). <br /> W latach 1977-1988 był kuratorem artystycznym 15 krajowych i międzynarodowych plenerów interdyscyplinarnych oraz wystaw, w których brał również czynny udział jako artysta malarz. Był również jurorem ogólnopolskich wystaw malarstwa, m.in.: „Kwiaty Polskie”, „Zagrożenia XX wieku”, „Solina”. Był scenografem i scenarzystą teatru tańca „Silva Rerum” w Krakowie w latach 1982-88. Był twórcą scenografii TV do muzyki m.in.: K. Pendereckiego, W. Kilara, A. German oraz F. Chopina. Zrealizował także 10 scenografii teatralnych w USA, gdzie mieszkał i tworzył w latach 1988-2000, w Nowym Jorku m.in.: w Whitman Theater, Washington Square Church oraz Lincoln Center. Brał również udział w wystawach grafiki i malarstwa m.in.: w New Haven, Baltimore, Los Angeles i Nowym Jorku. <br /> Obecnie mieszka i tworzy w Zielonce k./Warszawy. W grafice komputerowej specjalizuje się w plakacie i logotypach, zarówno dla firm w Polsce, jak i w USA, m.in.: dla Junior Entertainment, LOT – USA, Chanel, CraftMaster, Hotel Intercontinental, Hotel Jan III Sobieski, Akademia Wilanowska, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. <br /> Zrealizował na terenie Warszawy kilka spektakularnych warsztatów artystycznych dla uzdolnionej plastycznie młodzieży i dla dorosłych: „Malować każdy może” (2006-2015), „Noc na Trakcie Królewskim” w ramach Nocy Muzeów (2007), czy „Zagraj z muzyką miasta” (2009). <br /> W 2010 roku powołał do życia w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki”, które przybliżają wybitnych twórców różnych dziedzin sztuki i ich dzieła do odbiorcy (<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/">http://zmyslysztuki.blogspot.com</a>) oraz Królewską Akademię Sztuki dla pasjonatów malarstwa i rysunku (<a href="http://www.facebook.com/krolewskaakademiasztuki/">www.facebook.com/krolewskaakademiasztuki/</a>). <br /> Jego biografia artystyczna została zamieszczona m.in.: w „International Who’s Who of Intellectuals”, Cambridge, England oraz w „Five Thousand Personalities of the World” American Biographic Institute. <br /><a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_S._Grabowski">https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_S._Grabowski</a> <br /><a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/">http://fundacjaandart.blogspot.com</a></span><div>
<br /></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /><b>Andrzej Sławomir Kiełbowicz</b> - Absolwent warszawskiej Akademii Muzycznej, w której studiował na wydziale wokalnym i instrumentalnym. Tamże ukończył mistrzowską klasę dyrygentury u prof. Henryka Czyża. Dyrygował m.in. chórem mieszanym Towarzystwa Śpiewaczego Lutnia, Warszawskim Chórem Międzyuczelnianym, zespołem wokalnym Ars Antiqua. Był kierownikiem muzycznym Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze. <br /> Kierował muzyczną stroną przedstawień w Operze Śląskiej w Bytomiu oraz Państwowej Operze i Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, w której przez trzy sezony był dyrektorem artystycznym. <br /> W chwilach wolnych od dyrygowania gra na pile, z której wydobywa znacznie więcej niż tylko dźwięki stanowiące tło akustyczne do opowieści o duchach. Jest jednym z nielicznych w Polsce wirtuozów tego instrumentu. <br /> Kiedy nie muzykuje, poświęca się fotografii.<br /><br /><br /><b>Chór kameralny Endorfina</b> (<a href="http://www.endorfinachor.pl/" target="_blank">www.endorfinachor.pl</a>) powstał w 2011 roku z czystej miłości do muzyki, jako emanacja potrzeby wspólnego śpiewania. Członkowie Endorfiny mają za sobą wieloletnie epizody związane z chórami Towarzystwa Śpiewaczego Lutnia im. Piotra Maszyńskiego. </span><div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Po kilkunastu latach, dzięki zaangażowaniu serwisów społecznościowych i odkurzeniu notesów z telefonami, do wokalnie aktywnych rudymentów chóru żeńskiego starej Lutni udało się dokooptować kilku panów, co dało początek chórowi kameralnemu Endorfina. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Do współpracy udało się pozyskać dyrygenta Andrzeja Sławomira Kiełbowicza. </span><br /> </div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-42077316945142246752015-10-30T20:19:00.001+01:002015-10-30T20:23:41.415+01:00Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, czyli refleksje na temat 34. spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki” w Wilanowie<br />
<h4>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-weight: normal;"> Na 34. spotkaniu z cyklu „Zmysły Sztuki”, niczym w „Małym Księciu” Antoine de Saint-Exupéry najważniejsze było niewidoczne dla oczu, czyli wszystko to co podziało się w warstwie emocjonalnej, w nastroju, w energii, poza ramami obrazów, poza dźwiękami skrzypiec, poza słowami.</span></h4>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Każde spotkanie jest inne, niepowtarzalne, jednak po wyjątkowych, jeszcze długo po zakończeniu, różne myśli kłębią się w głowie. W pełni zgadzam się z tym, co napisała </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Irena Makarewicz </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">na naszym <a href="https://www.facebook.com/zmyslysztuki/" target="_blank">fanpage’u na FB</a>, chwilę po północy, po powrocie ze Zmysłów: <i>„<a href="http://www.katarzynaduda.pl/" target="_blank">Katarzyna Duda</a> i <a href="http://www.marekruff.republika.pl/" target="_blank">Marek Ruff</a> - wybitni goście wspaniałego Andrzeja S. Grabowskiego - dokonali rzeczy niezwykłej - sprawili, że świat się dopełnił, a co najbardziej niesamowite - dzięki decentryzmowi. Kantowska kategoria wzniosłości wyrażona nie w przyrodzie, lecz w sztuce. Fraktal uchwycony w innym wymiarze. Co za przeżycia!”</i> Tak, tak, po północy, bo to spotkanie przejdzie do historii „Zmysłów Sztuki” jako najdłuższe, bo trwające aż do 23:30…<br /> Decentryzm, w którego sednie tkwi, ujmując w dużym uproszczeniu, odejście od umiejscowienia tematu w samym centrum, uświadomił mi, że w każdej formie twórczości poza tym, co widoczne, słyszalne, dotykalne, jest ogrom niewidocznego. Poza płótnem, poza dźwiękiem czy materią, najwięcej dzieje się w głowach oraz w emocjach zarówno twórcy, jak i odbiorcy. Jak napisał w <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbqlRPQa4pOpDUsm3y5QbQDIZiCdNKnTYhdR-P2qEPA3F-vZGuwC5UchG97ig0TNQbzblwNP1dUNpGQOdx2tppAF4ue_1kbztJrB3Zq8WuPN4lkY7kIo9j9FCYcqYedeBzb0SrhyphenhyphenzuGZ0/s1600/DSC00659.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbqlRPQa4pOpDUsm3y5QbQDIZiCdNKnTYhdR-P2qEPA3F-vZGuwC5UchG97ig0TNQbzblwNP1dUNpGQOdx2tppAF4ue_1kbztJrB3Zq8WuPN4lkY7kIo9j9FCYcqYedeBzb0SrhyphenhyphenzuGZ0/s320/DSC00659.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Od lewej Andrzej S. Grabowski, Marek Ruff<br />
i Katarzyna Duda; fot. Maria Krawczyk</td></tr>
</tbody></table>
„Którędy do centrum” <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Kowalski_(malarz)" target="_blank">Andrzej Kowalski</a> (artysta malarz, grafik, pisarz, eseista, pedagog), a fragmenty odczytał Andrzej S. Grabowski,<i> „(…) sztuka nie jest i być nie powinna nosicielką spokoju. Ma za zadanie budzić, a nie usypiać, niepokoić, podniecać, wzruszać… Albo dawać do myślenia. Może nawet dojdziemy do wniosku, że środek został nam odebrany pozornie, a tak naprawdę, to znajduje się właśnie tam, gdzie pierwotnie uznaliśmy, że go nie ma. Przypomnijmy sobie rysunek słonia połkniętego przez węża z lektury „Małego Księcia”. Takiego widzenia świata uczy nas decentryzm, kontestacji rzeczy pewnych. (…) Magia nieobecności działa na naszą wyobraźnię. Stajemy się bardziej uważni i wrażliwi na każdy detal, który może powiedzieć nam coś więcej o tym czego nie widzimy, albo stać się nawet kluczem do tematu. Związuje się, w sposób zupełnie naturalny, więź emocjonalna pomiędzy dziełem i jego odbiorcą. Tak jakby akt twórczy nie kończył się na ostatnim pociągnięciu pędzla, ale trwał nadal przejęty przez rozbudzoną wyobraźnię widza (…).”</i><br /> Na „Zmysłach Sztuki” rozmawiamy także o tym, co niewidoczne. I tak jak napisał <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Kowalski_(malarz)" target="_blank">Andrzej Kowalski</a> w „Którędy do centrum” na naszych spotkaniach niejednokrotnie <i>„(…) dotykamy właściwego zadania sztuki. Jak wyrazić to, czego wyrazić się nie da? Jak przekazać ulotność wrażeń, uczuć, myśli? Jak uchronić mydlaną bańkę od nieuchronnego pęknięcia? (…)”</i>. Twórcy pozwalają nam choć w pewnym stopniu poznać, jaka była ich droga, która doprowadziła do takiego a nie innego rozwiązania, co było inspiracją, jakie emocje, myśli, uczucia towarzyszyły im podczas aktu twórczego. Rozmawiamy też o naszych – odbiorców – odczuciach, przemyśleniach, dopowiedzeniach, które pojawiają się podczas przeżywania sztuki. Np. <a href="http://www.mokmarki.pl/salon/maria-teresa-krawczyk" target="_blank">Maria Krawczyk</a>, krytyk sztuki, podzieliła się z nami wrażeniem, jakie wywołuje w niej malarstwo Marka Ruffa: <i>„Tak jakbym napiła się z krystalicznego źródła. To malarstwo sprawia mi radość.”</i><br /> <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx1SUwV0JM_Fvo_WRmo9X3TMcG8_c79P0zkF2preI31lTjODcnzxEP7hDxN_im2TMxIndWHa-XX3P57vhHCYNpMhjPsVUlotGixzFl8StO0ZsIz0ubm-qkfvbCoNSYZVa-5JVOzCe1-T0/s1600/DSCN6707.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="199" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx1SUwV0JM_Fvo_WRmo9X3TMcG8_c79P0zkF2preI31lTjODcnzxEP7hDxN_im2TMxIndWHa-XX3P57vhHCYNpMhjPsVUlotGixzFl8StO0ZsIz0ubm-qkfvbCoNSYZVa-5JVOzCe1-T0/s320/DSCN6707.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Bartosz Kowalski ma pytanie :)</span><br />
<span style="font-size: x-small;">fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
Decentrystyczne malarstwo Marka Ruffa, według mnie, może wywoływać tylko pozytywne odczucia, bo pozwala na puszczenie wodzy wyobraźni, daje przestrzeń na własną interpretację, na emocje. W zależności od kreatywności odbiorcy, jego chęci przeżywania, mnóstwo może się zadziać poza płótnem. Kompozycje są otwarte, więc patrząc na nie można wręcz odlatywać w przestrzeń. Jednocześnie już same obrazy są bardzo przestrzenne, choć przecież to nie trój-, czy czwórwymiar. Są czyste, klarowne, o zmiennej, ale jednak wysokiej temperaturze. To nie są farby położone na płótno, ale kolory o niezwykłej czystości, które uwodzą. Dzięki temu, że obrazy Marka Ruffa pozwalają dopowiedzieć, to co niewidoczne dla oka, odbiorca staje się współtwórcą.<br /> A jak wygląda proces twórczy? Marek Ruff zdradził nam, że kieruje się czystą intuicją, choć jest to pasja kontrolowana. Najpierw powstaje rysunek. Często jest to bezmyślne kreślenie, choć autor sprawuje kontrolę nad formą. Eksperymentuje, szuka w sobie, sam siebie zaskakuje, wkłada swoją energię w to co tworzy. Dla osób znających twórczość <a href="http://www.jaceksienicki.pl/" target="_blank">Jacka Sienickiego</a>, w którego pracowni Marek Ruff robił dyplom, było zadziwiające, jak Markowi udało się tak odejść od tego, co dominowało w pracowni? Po spotkaniu oglądałam prace Jacka Sienickiego i rzeczywiście aż trudno w to uwierzyć, że pozwolił Markowi na takie eksperymentowanie, na przygodę z materią, radosnym kolorem, formą. </span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> A skąd w ogóle wziął się pomysł na takie eksperymenty? Należy tu podkreślić ogromną rolę <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Wi%C5%9Bniewski-Snerg" target="_blank">Adama Wiśniewskiego Snerga</a> (kuzyna Marka Ruffa), który zbudował krótki manifest decentryzmu, zapisał na jednej niedużej kartce, i zainspirował Marka do przygody z takim niezwykłym wyzwaniem twórczym.<br /> Czas płynął niepostrzeżenie. Nasi goście uzupełniali się, wypowiedzi <a href="http://www.marekruff.republika.pl/" target="_blank">Marka Ruffa</a> przeplatały się z opowieściami <a href="http://www.katarzynaduda.pl/" target="_blank">Katarzyny Dudy</a>. Tematy wynikały jeden z drugiego, pojawiały się kolejne, i następne. Dialog przerodził się w rozmowę z publicznością. Trochę nieświadomie wyszło na to, że zgodnie z ideą decentryzmu, czasami omijaliśmy środek „(…) wchodząc na ścieżki zadumy i wzruszenia. Na peryferiach bowiem toczy się prawdziwe życie.” - jak napisał wspomniany wcześniej Andrzej Kowalski. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Andrzej S. Grabowski nadawał rozmowie rytm, dynamikę, Katarzyna Duda zarażała ogromną pozytywną energią, obrazy Marka Ruffa przyciągały wzrok.</span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigY52n0X1YC_OvejL8U7od1amGwSjr4qAhNUJ4W8ufURxqehZv9nuL2jdA1jEKYij-cf83dXBlqLc9NVU0_cD2q1HZCeQXrl5ce5MaE8USj83Sapd354dKKeq2N9YsBn4PIjWEgg6l4PU/s1600/DSCN6767.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="229" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigY52n0X1YC_OvejL8U7od1amGwSjr4qAhNUJ4W8ufURxqehZv9nuL2jdA1jEKYij-cf83dXBlqLc9NVU0_cD2q1HZCeQXrl5ce5MaE8USj83Sapd354dKKeq2N9YsBn4PIjWEgg6l4PU/s320/DSCN6767.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Katarzyna Duda i jej skrzypce<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dla mnie ciekawym doświadczeniem było obserwowanie emocji jakie towarzyszyły Katarzynie Dudzie podczas prezentacji pierwszego nagrania – utworu „Szalone Karzełki” ("La Ronde des Lutins")</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Antonio_Bazzini" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">Antonio Bazziniego</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> w jej wykonaniu, z towarzyszeniem <a href="http://waldemarmalicki.com/" target="_blank">Waldemara Malickiego</a> na fortepianie. Nie tylko słuchała całym ciałem, ale w skupieniu chwilami cenzurowała swoją grę, do czego potem przyznała się w odpowiedzi na pytania. Słyszała w swojej grze to, na co wcześniej nie zwróciła uwagi.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Mogliśmy wysłuchać jeszcze innych utworów, np. </span><a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Fritz_Kreisler" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">Fritz Kreislera</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> „Cierpienia miłosne na skrzypce i fortepian”, czy na żywo fragmentu „Kaprysu polskiego” </span><a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Gra%C5%BCyna_Bacewicz" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">Grażyny Bacewicz</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">. Wykonaniu na żywo towarzyszyła wspaniała opowieść o historii skrzypiec, na których gra Katarzyna Duda oraz o lutniku z Amsterdamu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zastanawialiśmy się, czy decentryzm może być obecny w muzyce? Z <a href="http://www.bartoszkowalski.com/" target="_blank">Bartoszem Kowalskim</a>, kompozytorem, wywiązała się rozmowa na temat tego, czy wykonawca może wnieść coś do kompozycji. W przypadku Bartosza okazuje się, że czasem korzysta z modyfikacji wykonawców, bo podoba mu się wprowadzona zmiana. Są też tacy kompozytorzy jak <a href="http://www.zubel.pl/" target="_blank">Agata Zubel</a> (jedna z najbardziej interesujących polskich kompozytorek muzyki współczesnej), która od wykonawcy – w tym przypadku Katarzyny Dudy - wymaga niemalże niemożliwego, które po długich intensywnych ćwiczeniach i próbach jednak staje się możliwe. Nie wymaga precyzji, ale zależy jej na intencji. Ale są też tacy kompozytorzy, np. <a href="http://www.maciejzielinski.pl/" target="_blank">Maciej Zieliński</a>, którzy pytają jak można osiągnąć to, co sobie wyobrażają.<br /> Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak różnie brzmi ten sam utwór <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQWVDGuFtn0PXzKPgevGTPFhyTXiDmLH-QULemckfLjZGeV-1Tiv_YcyWHuoPsH2kADanVWXsjRSeEZ9UKxE3vQJMDbvBsGFuYMMOSeLgMb8RawuE8sbCb-LhBd5fXMPNTLUudD_FkgGM/s1600/DSCN6587.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQWVDGuFtn0PXzKPgevGTPFhyTXiDmLH-QULemckfLjZGeV-1Tiv_YcyWHuoPsH2kADanVWXsjRSeEZ9UKxE3vQJMDbvBsGFuYMMOSeLgMb8RawuE8sbCb-LhBd5fXMPNTLUudD_FkgGM/s320/DSCN6587.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zasłuchani, zapatrzeni<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
wykonywany przez inne osoby? Na spotkaniu był to pretekst do rozważań, czy wykonawca nie jest także - w pewnym sensie – twórcą? Oczywiście musiał pojawić się temat dopiero co zakończonego Konkursu Chopinowskiego i tego, jak oceniane są wykonania? Czy istnieje coś takiego jak wzorzec, jak ilość Chopina w Chopinie? I co sam Chopin powiedziałby na to, co usłyszałby na Konkursie?<br /> Kolejnym ciekawym tematem była waga i rola partnerów, z którymi się gra. Jak powiedziała Katarzyna Duda, dużą rolę odgrywa wizja danego dzieła, jaką ma współpracująca strona. Czy może się do niej dostosować, czy przekonywać do swojej?<br /> I oczywiście nie sposób nie wspomnieć o roli publiczności, o której mówiła Katarzyna Duda. Reakcja słuchaczy, te niewidoczne dla oka fluidy, ciepło lub dystans też mają wpływ na wykonanie. Tak samo dzieje się na „Zmysłach Sztuki”. Nasza publiczność dzieli się swoimi przemyśleniami, polemizuje, przeżywa, ale i… delektuje. Nie na darmo nasz cykl ma w nazwie słowo zmysły, które staramy się zadowolić. Tym razem mogliśmy nasycić się słodką niespodzianką - „Muzycznym Decentrykiem”.<br /> A ja w trakcie tego spotkania odkryłam w sobie duszę decentryka. Idealnie<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBqfNxZ6v-s7s1DJ-7iMhYnORjh8Zu7BuUT6laWTUszrudzZhNX5aGAFstY-YSQuOjYMKa_9RrCX0LmlZyegz6t-11SoN3FCQagrDWNhxnCtq3PABFzhpYFoszQyWjkTC4pI3FxL2AivA/s1600/DSCN6783.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBqfNxZ6v-s7s1DJ-7iMhYnORjh8Zu7BuUT6laWTUszrudzZhNX5aGAFstY-YSQuOjYMKa_9RrCX0LmlZyegz6t-11SoN3FCQagrDWNhxnCtq3PABFzhpYFoszQyWjkTC4pI3FxL2AivA/s320/DSCN6783.jpeg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"Muzyczny Decentryk" i jego twórcy<br />
fot. Mażena Sezonow</td></tr>
</tbody></table>
podpasowały mi słowa Andrzeja Kowalskiego z „Którędy do centrum”:<i> „(…) widzi się lepiej stojąc na uboczu i przynajmniej nikt nie depcze nam po piętach (…)”</i>.<br /> Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy uczestniczą w „Zmysłach Sztuk” – naszym gościom, którzy dają nam więcej niż samą sztukę, ale także jej peryferia, zależności, związki, to co poza kadrem. Dziękuję naszej publiczności, która pyta, komentuje, współodczuwa i w ten sposób współtworzy „Zmysły Sztuki”. Podziękowania należą się tym, dzięki którym „Zmysły Sztuki” się odbywają - Pawłowi Jaskanisowi, Dyrektorowi </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Arkadiuszowi Bachanowi z firmy </span><a href="http://www.aarsleff.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">PerAarsleff Polska</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, Tadeuszowi i Arturowi Sawickiemu z firmy Savel (</span><a href="http://www.maluje.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">www.maluje.pl</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">), Monice Kalecie i Jarkowi Uścińskiemu z Oficyny Kuchennej, Jerzemu Sztylerowi z </span><a href="http://www.tokaji.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">Winiarni Lippóczy Pince</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, Stanisławowi Kozyrze z firmy </span><a href="http://www.bodoni.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">Bodoni</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Więcej zdjęć ze spotkania można zobaczyć na naszym fanpage'u na FB: <a href="https://www.facebook.com/zmyslysztuki/" target="_blank">https://www.facebook.com/zmyslysztuki/</a>.<br /> 26 listopada br. odbędzie się jubileuszowe 35. spotkanie, podczas którego będziemy świętować jeszcze jeden jubileusz – urodziny Andrzeja S. Grabowskiego. Już zdradzę, że naszymi gośćmi będą Andrzej S. Grabowski (tak, tak, ten sam) oraz Andrzej S. Kiełbowicz i chór Endorfina. Wkrótce więcej informacji.</span><br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><i>Barbara A. Maciążek</i></span></span></div>
<br /></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-71513875691735358472015-10-06T21:12:00.002+02:002015-10-11T15:59:54.917+02:00Zaproszenie na 34. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> <b>W imieniu Pawła Jaskanisa, dyrektora <a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/" target="_blank">Fundacji "andART"</a> serdecznie
zapraszam na 3<span style="font-size: small;">4</span>. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki", które odbędzie się 22 października 2015 r. (czwartek), o godz. 19:00, w Oficynie Kuchennej</b> (na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ul. St. K. Potockiego 10/16).<span style="font-size: small;"><br /> Naszymi gośćmi </span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span class="fsl">będą </span><b><span class="fsl"><a href="http://www.swd.org.pl/decentryzm_galeria/marek_ruff.html" target="_blank">Marek Ruff</a> – artysta malarz, filozof, wielki
przyjaciel ludzi i życia </span></b><span class="fsl">oraz</span><b><span class="fsl"> <a href="http://www.katarzynaduda.pl/" target="_blank">Katarzyna Duda</a> – polska skrzypaczka, </span></b><span class="fsl">która
na instrumencie włoskim z początku XIX wieku gra zarówno muzykę
poważną, jak i lżejsze utwory jazzowe. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"> </span><span class="fsl">Porozmawiamy m.in. o filozofii „decentryzmu" -
międzynarodowego kierunku artystycznego, o sztuce tworzenia koncertów
skrzypcowych oraz o relacji między barwą dźwięku i barwą obrazu.</span>
</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zostaniemy poczęstowani autorskim ciastkiem, którego nazwę oczywiście zdradzimy
dopiero na spotkaniu ;) Słodką niespodziankę smakowo skomponuje i wykona
mistrz
cukierniczy z Oficyny Kuchennej.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Przypominam, że wstęp na
spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" jest wolny, ale liczba miejsc jest
ograniczona. Spotkanie przeznaczone jest dla widzów dorosłych.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw5_0LG6worwU7wfR0AdmTdr0FEpxRKnHvSqVIiogvGBBRLP9Z_KYS4uSsYdT9PKpQvMmANTQfJYeDF17q6Ybs6YQeLuqDhJxK2YCGywjVJ6wyl0iNjOMgjzAqnKiP2okEBshSX4FcHv0/s1600/zaproszenie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="460" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw5_0LG6worwU7wfR0AdmTdr0FEpxRKnHvSqVIiogvGBBRLP9Z_KYS4uSsYdT9PKpQvMmANTQfJYeDF17q6Ybs6YQeLuqDhJxK2YCGywjVJ6wyl0iNjOMgjzAqnKiP2okEBshSX4FcHv0/s640/zaproszenie.jpg" width="640" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /> Tradycyjnie, poniżej kilka słów o naszych gościach:</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>Marek Ruff </b>- absolwent Akademii Sztuk Pięknych Warszawie; dyplom na Wydziale Malarstwa w 1987r. u prof. J. Sienickiego.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Współtwórca międzynarodowej grupy artystycznej „Decentryzm” stworzonej na podstawie manifestu Adama Wiśniewskiego – Snerga pt. „Moja koncepcja decentryzmu”. Autor pierwszych prac stworzonych na podstawie w/w Manifestu pokazanych w ramach dyplomu na warszawskiej ASP w 1987r. Pierwsza wystawa grupy zatytułowana „Dialog z niewidzialnym” – Instytut Polski w Paryżu w 1997r.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Współorganizator oraz uczestnik wielu międzynarodowych wystaw związanych z ideą „Decentryzmu”. Więcej na: <a href="http://www.decentryzm.com/polska.html" target="_blank">http://www.decentryzm.com/polska.html</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /></span></span>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>Katarzyna Duda </b>należy do
najwybitniejszych osobowości artystycznych w Polsce.Krytycy podkreślają wspaniałe
połączenie kunsztu muzycznego z olbrzymim temperamentem scenicznym
oraz wirtuozerii z wielką wrażliwością muzyczną.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"> Wystąpiła z recitalami i koncertami w
tak prestiżowych salach jak Lincoln Center i Carnegie Hall w Nowym
Jorku, Concertgebouw w Amsterdamie, w Filharmonii Narodowej w
Warszawie, Kawai Omotesando Hall w Tokio, w Sali Rossiniego w Padwie.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"> Studiowała u Maestro Tibora Vargi w
Akademii Muzycznej w Sion w Szwajcarii.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"> Koncertowała i nagrywała z
renomowanymi orkiestrami takimi jak Orchestre de Chambre de Lausanne,
Orquesta Sinfonica de Veracruz, NOSPR, European Union Chamber
Orchestra, Orkiestra Kameralna Amadeus w Poznaniu, Orkiestra
Filharmonii w Hradec Kralove, Polska Orkiestra Radiowa, Orkiestra
Filharmonii Lwowskiej, Orkiestra Muzyki Nowej, Capella Sankt
Petersburg, Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej, Janáček
Chamber Orchestra, Neue Ruhr Kammerphilharmonie, Orquesta Sinfonica
del Estado de Mexico, Śląska Orkiestra Kameralna pod batutą takich
dyrygentów jak m. in.: Enrique Batiz, Jesus Lopez-Cobos, Agnieszka
Duczmal, Lavard Skou Larsen, Józef Wiłkomirski, Jorge Mester,
Szymon Bywalec, Monika Wolińska, Łukasz Borowicz, Michał Klauza.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"> Występowała wspólnie m. in. z
Kwartetem Camerata, Konstantym Andrzejem Kulką, Waldemarem Malickim,
Ryszardem Groblewskim, Michałem Urbaniakiem, Janem Staniendą,
Piotrem Pławnerem, Krzesimirem Dębskim, Katarzyną Budnik-Gałązką,
Januszem Wawrowskim, Marcinem Zdunikiem, Markiem Brachą, Mariuszem
Patyrą, Jakubem Jakowiczem.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"> Szczegółowe informacje o artystce:
<a href="http://www.katarzynaduda.pl/" target="_blank">www.katarzynaduda.pl</a></span></span></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-46033527008835930892015-09-16T22:27:00.000+02:002015-09-16T22:27:51.495+02:00Przepis na interesujące spotkanie, czyli kilka słów o 33. „Zmysłach Sztuki”<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jak organizuje się udane, interesujące spotkania, które przyciągną uważną i aktywną publiczność? Trzeba mieć talent do wyszukiwania twórców, którzy nie tylko zaprezentują swoje dzieła, ale także nawiążą dialog z publicznością. Trzeba być pracowitym i podchodzić z pasją do tego, co się robi, czyli być jak kurator i moderator „Zmysłów Sztuki”, Andrzej S. Grabowski. </span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxxWnK2OGvZ93TtbsQPMs-MMFhRf4XfB3Z5fgejFQsahH5c_BSfZ1_x1cPSZHblJ5lZDXPUZdRosWbPaVSvVCRt_gh7Ar130PWhZWK_FNwNkPTwpr3TuHZusjcp3hOfTqQGU7nFmPf2zY/s1600/Prace.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="254" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxxWnK2OGvZ93TtbsQPMs-MMFhRf4XfB3Z5fgejFQsahH5c_BSfZ1_x1cPSZHblJ5lZDXPUZdRosWbPaVSvVCRt_gh7Ar130PWhZWK_FNwNkPTwpr3TuHZusjcp3hOfTqQGU7nFmPf2zY/s320/Prace.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Janusz Tylman i Anna Halarewicz<br />fot. Anna Renata Kujawska</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jednak to nie wszystko. Potrzebne są wcześniejsze spotkania kuratora z twórcami, czytanie materiałów o nich i ich twórczości, słuchanie muzyki, wizyta w pracowni, zapoznanie naszych gości ze sobą, rozmowy, rozmowy, rozmowy. </span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> To dzięki temu, że na przygotowanie spotkania kurator poświęca dużo czasu, zdarza się, że nasi goście przejmują od niego prowadzenie i sami zaczynają moderować dyskusję. Dzięki temu, że wcześniej </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">trochę </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">się</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">poznali, są ciekawi siebie nawzajem, sami poszukują analogii w swoich dziedzinach twórczości. Chcą dać nam z siebie więcej niż tylko prezentację dzieł na ścianach Oficyny Kuchennej (przez najbliższy miesiąc możemy oglądać prace Anny Halarewicz), czy utworów, które słyszymy w trakcie spotkania, tym razem były to kompozycje Janusza Tylmana w wykonaniu Joanny Stefańskiej-Matraszek.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Co jeszcze gwarantuje spotkanie na wysokim poziomie? Społeczność zbudowana wokół wydarzenia, bo wówczas osoby, które uczestniczą w spotkaniu są rzeczywiście zainteresowane, czujne, aktywne i czerpią z możliwości bezpośredniego obcowania z twórczymi ludźmi.</span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Etoz71HX7ip1cih2QPX_0BrzCxoDKHkEsNBTM4ZJpOe_1RUw7hv1_zGrc6V9x1dR_AilA2h7qoMsOxoIYZQET03ij09dUo9NZOVJF5x8WhiIGTM1RLsOBCwcgJTdd1WFPZVaD2NtBN0/s1600/6A1A4320.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Etoz71HX7ip1cih2QPX_0BrzCxoDKHkEsNBTM4ZJpOe_1RUw7hv1_zGrc6V9x1dR_AilA2h7qoMsOxoIYZQET03ij09dUo9NZOVJF5x8WhiIGTM1RLsOBCwcgJTdd1WFPZVaD2NtBN0/s320/6A1A4320.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Joanna Stefańska-Matraszek<br />fot. Marcin Grzebyk</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Na każdym spotkaniu z cyklu „Zmysły Sztuki” można dowiedzieć się czegoś </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nowego, odkryć nieznane obszary, obudzić lub rozbudzić w sobie zainteresowania, pasje, a przede wszystkim zrozumieć skąd twórcy czerpią inspirację, jak wygląda ich warsztat twórczy, co łączy czasem zupełnie różne dziedziny sztuki, jak twórcy odnajdują się w świecie komercji.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Nasi goście – Anna Halarewicz i Janusz Tylman – wydają się być tak różni, a jednak nie tylko kurator, ale także Janusz znalazł wiele podobieństw, zaczynając od bardzo sympatycznej strefy życia, czyli kotów. Kot Ani – Absynt – ma swój udział w jej twórczości, bo towarzyszy jej często w akcie tworzenia. A to przejdzie przez płótno, a to strąci coś ogonem. Kotka Janusza – Luteńka – cierpliwie słucha, kiedy Janusz ćwiczy albo pisze muzykę, a niektóre utwory lubi bardziej niż inne, co okazuje w sposób czytelny dla Janusza.</span><br /><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Skoro o muzyce mowa, to zupełnie zrozumiałe i naturalne jest, że towarzyszy Januszowi. Pianista musi codziennie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ćwiczyć</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, grać czasem nudne wprawki, gamy, pasaże itp. (ciekawe, co Luteńka na to?), bo przerwy w grze powodują pogorszenie techniki. Ogromną pasją Janusza jest żeglowanie, więc zadbał o to, by na jachcie znalazł się instrument. Kiedy opowiadał o grze na jeziorach, wyobraziłam sobie, jak miły może być wieczór na przystani, kiedy po wodzie niesie się muzyka...</span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_KmOpqqmshwRo7OnXxt2LPAhJ2O1CSEiDjYjgMk6u9Dr596s5omCvjWe5AzDA0hcreKXevFsgJG6xlKvw4_IzNkeBa741e5mkpIIRB_BTEagoS0D4g4Go_dn_R1RTasKlNEJsQlwpa8Y/s1600/DSCN5450.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_KmOpqqmshwRo7OnXxt2LPAhJ2O1CSEiDjYjgMk6u9Dr596s5omCvjWe5AzDA0hcreKXevFsgJG6xlKvw4_IzNkeBa741e5mkpIIRB_BTEagoS0D4g4Go_dn_R1RTasKlNEJsQlwpa8Y/s320/DSCN5450.jpeg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Anna Halarewicz przy mikrofonie;)<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Muzyka także stale towarzyszy Ani Halarewicz, ale co ciekawe, kiedy tworzy akwarele, słucha wiadomości. Wówczas inspiruje ją słowo, batalie polityczne, dyskusje społeczne, reportaże, jak np. o Czarnobylu, co znalazło odzwierciedlenie np. w „radioaktywnej” pracy prezentowanej w Oficynie Kuchennej. Wielką i trwającą od kilku już lat inspiracją jest pokaz mody Alexandra McQueena z 2009 roku. Wybiegiem dla modelek było wówczas wysypisko śmieci – połączenie piękna z brudem, nowego z odpadkami, zniszczeniem, przemijaniem… post apokalipsa. Anię fascynuje i intryguje "ładność", uśmiech na pokaz. Z jednej strony kobiety, które tworzy na płótnie czy na ilustracjach są zjawiskowo piękne, tajemnicze, o magnetycznym spojrzeniu – trochę takie jak ich autorka, a jednocześnie mają w sobie ogrom smutku. Na obrazach postaci są niezwykle precyzyjne, kreska przywodzi na myśl grafikę, z której Ania się wywodzi, czy idąc dalej w skojarzeniu - geometrię, matematykę, co może wynikać ze związku Ani z naukami ścisłymi.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> I tu pojawia się temat matematyki. Jak mówi Janusz Tylman, matematyka nadaje muzyce porządek przebiegu, bez niej powstałby chaos. Istnieją oczywiście tacy, którzy nie przestrzegają żadnej formy, stawiają sobie za cel łamanie zasad. Czy wiecie, co oznacza preparowanie fortepianu czy preparowanie dźwięku? Kto był na spotkaniu, ten wie ;) A widzieliście zapis nutowy bez nut, ale za to z odnośnikami do przypisów, gdzie znajduje się instrukcja, jak grać?</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Powstało tak dużo utworów muzycznych, że współczesny kompozytor musi<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUnwjrnQDTtaNLd6IIAS4taZWNLZUrEB_Ni2JTU7WpL83n2L0kTsQcIgBzhbZDU1BLFx3oWqSGMmAIwx9x9iHgROoLik-EwZ2VIEuw1KIubWOVBrvKuzIKRyO_xL93awNh9Wa1KrLTfSQ/s1600/DSCN5436.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUnwjrnQDTtaNLd6IIAS4taZWNLZUrEB_Ni2JTU7WpL83n2L0kTsQcIgBzhbZDU1BLFx3oWqSGMmAIwx9x9iHgROoLik-EwZ2VIEuw1KIubWOVBrvKuzIKRyO_xL93awNh9Wa1KrLTfSQ/s320/DSCN5436.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Publiczność dopisała:)<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
mieć ogromną wiedzę, żeby nawet mimowolnie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nie popełnić</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">plagiatu. Nie chodzi nawet o same dźwięki, ale o melodię, rytm, harmonię. W Polsce prawo autorskie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nie jest aż tak restrykcyjne</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jak np. w USA, ale i tak trzeba się pilnować, sprawdzać, pytać innych, czy nie słyszą w tym, co skomponowaliśmy czegoś, co już wcześniej powstało</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">. Janusz przytoczył słowa Witolda Lutosławskiego, który mówił, że dobry kompozytor dużo wyrzuca do kosza. Im więcej wyrzuca, tym lepszym jest kompozytorem.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ania Halarewicz też dużo wyrzuca. Urządza nawet rytualne darcie papieru, a płótna zamalowuje. I to, co w muzyce można nazwać preparowaniem dźwięków, czyli np. wydobywanie dźwięków z fortepianu poprzez uderzanie dziwnymi przedmiotami w struny, u Ani objawia się poszukiwaniem nowych narzędzi malarskich. Ania mówi o sobie, że jest „międzytechnikalna”, łączy, miesza, a narzędzie wychodzi po drodze, czy jest to patyk, zaostrzona końcówka pędzla, skarpetka, a nawet tusz i piórko nietypowo wykorzystywane w malarstwie. Lubi zaskakiwać samą siebie podczas pracy.</span><br /><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Z Anią rozmawialiśmy o linii/kresce w rysunku i o plamie w malarstwie. Także o tym, co zrobić, aby obraz nie był ilustracją, a ilustracja obrazem. Nasi goście <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTzd9-USWOD43jfHFHcpvEHMwpddSMPN7ntFb7v8DmKlpFAwCYJClMYWS4xE1DaXtsFeFhdz_1dlWduankXufc1VcNUgA1AkIxY3bH_90xF7AqroD3ZyUkFeeDNWuiutuOjgkiYIu1z2g/s1600/DSCN5418.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTzd9-USWOD43jfHFHcpvEHMwpddSMPN7ntFb7v8DmKlpFAwCYJClMYWS4xE1DaXtsFeFhdz_1dlWduankXufc1VcNUgA1AkIxY3bH_90xF7AqroD3ZyUkFeeDNWuiutuOjgkiYIu1z2g/s320/DSCN5418.JPG" width="238" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Prace Anny Halarewicz<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
dyskutowali o sztuce na zamówienie i wolności także w takiej pracy, w której ktoś czegoś oczekuje od twórcy. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Janusz mówił o różnicach w muzyce teatralnej, gdzie ogranicza nas czas i miejsce oraz o muzyce filmowej, której </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nagranie odbywa się w studiu, w tworzeniu której </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">można użyć różne narzędzia, wykorzystać wielką orkiestrę. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Inaczej pisze się muzykę dla siebie, wówczas ma się pełną dowolność. Jeszcze inaczej jest, kiedy można improwizować, jak np. ilustrując muzycznie na żywo film czy sztukę, tak jak to robi Janusz, grając rolę tapera w spektaklu „Polityka” w Teatrze 6. piętro. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> A tworzenie na żywo, jak na przykład pisanie piosenki na antenie programu radiowego? To musi być wyzwanie. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jak dużo trzeba wiedzieć o muzyce, jak wiele utworów znać, aby być oryginalnym, nie popełnić plagiatu czy to czyjegoś utworu, czy nawet swojego dzieła?</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ponieważ tego wieczoru gościliśmy także sopranistkę Joannę Stefańską-Matraszek, która wykonała dla nas utwory do muzyki skomponowanej przez Janusza Tylmana (m.in. do wierszy ks. Jana Twardowskiego, Julina Tuwima), to pojawił się temat tremy i adrenaliny. Kogo paraliżuje, komu dodaje skrzydeł i czy jest siłą napędową?</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/oNy4Zsbeu94/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/oNy4Zsbeu94?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Osobnym tematem było tworzenie w głowie – czy to obrazu, czy muzyki, a także malowanie bez patrzenia na kartkę, czy granie bez patrzenia na klawisze. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jedno z pytań dotyczyło umiejętności rozstawania się z obrazem, czy z ilustracją. Ania powiedziała, że trzeba się tego nauczyć. Nie ze wszystkimi pracami chce się rozstawać, zdarzyło się, że odmówiła sprzedaży. Są takie przełomowe obrazy, które chowa. Ale kiedy znika seria (a pracuje w krótkich cyklach), to motywuje ją to do malowania kolejnej. Na szczęście ma kontakt ze sprzedanymi obrazami, a akwarele skanuje i kiedy ma taką potrzebę, to może na nie popatrzeć.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Na 33. spotkaniu z cyklu „Zmysły Sztuki” okazało się także, że Janusz Tylman ma ogromny gawędziarski talent, że nie tylko gra z lekkością, ale także swobodnie i pięknie mówi. Było dynamicznie, muzycznie,</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">śpiewnie, śmiesznie i wzruszająco, a także </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">trochę tajemniczo, bo Ania Halarewicz jest oszczędna w słowach, ale przecież za nią mówią jej obrazy.</span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhleN9XySLprF4r9z4n2WM-VpHKLXrbTdzhqQlDt4dRpwrdkiBQVaDYbYdctjC2ns8_Wv7Y-TZBFxzwDuej57IyFsTdTcQPfVhBPPUSxanrFxqFLXss5KinhLPXoBGddC8VoRwTo7mc1tE/s1600/DSCN5475.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhleN9XySLprF4r9z4n2WM-VpHKLXrbTdzhqQlDt4dRpwrdkiBQVaDYbYdctjC2ns8_Wv7Y-TZBFxzwDuej57IyFsTdTcQPfVhBPPUSxanrFxqFLXss5KinhLPXoBGddC8VoRwTo7mc1tE/s320/DSCN5475.jpeg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Niespodziewany polsko-amerykański gość<br />fot. Mażena Sezonow</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ze zdarzeń niespodziewanych - pośród publiczności pojawił się mężczyzna, który przyjechał do Polski po 69 latach mieszkania zagranicą, w USA. Jako 10-latek wyjechał z kraju zniszczonego wojną, a wrócił do miejsca, które go zauroczyło. Podziękował za niesamowite, mądre i inspirujące spotkanie. Pogratulował naszym gościom oraz kuratorowi, że dali mu możliwość przeżycia tak wielu emocji.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> A my serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy uczestniczą w "Zmysłach Sztuki" oraz tym, dzięki którym te spotkania się odbywają - Pawłowi Jaskanisowi, Dyrektorowi <a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Arkadiuszowi Bachanowi z firmy </span><a href="http://www.aarsleff.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;">PerAarsleff Polska</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, Tadeuszowi i Arturowi Sawickiemu z firmy </span><a href="http://www.maluje.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Savel</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> (</span><a href="http://www.maluje.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;">www.maluje.pl</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">), Monice Kalecie z Oficyny Kuchennej, Jerzemu Sztylerowi z </span><a href="http://www.tokaji.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Winiarni Lippóczy Pince</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, Stanisławowi Kozyrze z firmy </span><a href="http://www.bodoni.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bodoni</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> 22 października br. czeka nas kolejne interesujące spotkanie, które mamy nadzieję, także poruszy, pobudzi do dyskusji, do refleksji, dostarczy emocji. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Już wkrótce zamieszczę więcej informacji o twórcach, których będziemy gościć.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><span style="font-size: x-small;">Barbara A. Maciążek</span></i></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-45878662445057129322015-08-22T18:19:00.000+02:002015-08-22T18:21:40.592+02:00Zaproszenie na 33. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> <b>W imieniu Pawła Jaskanisa, dyrektora <a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/" target="_blank">Fundacji "andART"</a> serdecznie
zapraszam na 3<span style="font-size: small;">3</span>. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki", które odbędzie się
10 września 2015 r. (czwartek), o godz. 19:00, w Oficynie Kuchennej</b> (na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ul. St. K. Potockiego 10/16).<span style="font-size: small;"><br /> Naszymi gośćmi będą<b> <a href="http://www.annahalarewicz.eu/" target="_blank">Anna Halarewicz</a> - artystka malarka, ilustratorka, Janusz Tylman – kompozytor, pianista oraz <a href="http://joannastefanska-matraszek.pl/" target="_blank">Joanna Stefańska-Matraszek</a> – sopran. </b><br /> O tym, co łączy naszych gości dowiemy się podczas spotkania. Porozmawiamy oczywiście o malarstwie, ale i o ilustracji mody, w której specjalizuje się Anna Halarewicz, a także o współpracy z magazynami modowymi. O komponowaniu muzyki rozrywkowej, teatralnej, musicalowej i propagowaniu muzyki poprzez telewizyjne programy opowie Janusz Tylman. Posłuchamy także śpiewu Joanny Stefańskiej-Matraszek, która od lat współpracuje z kompozytorem.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
Zostaniemy poczęstowani autorskim ciastkiem, którego nazwę zdradzimy
dopiero na spotkaniu. Słodką niespodziankę smakowo skomponuje i wykona
mistrz
cukierniczy z Oficyny Kuchennej.<br /> Przypominam, że wstęp na
spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" jest wolny, ale liczba miejsc jest
ograniczona. Spotkanie przeznaczone jest dla widzów dorosłych.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGrzSyRobajGlogsV7fh7p4IGgo2rhMzNHwvy2DGHvUx3ZJqCtTTkG8l06TFAtta6d58wCjQSITjiABCYXfpQGTUU7Xq5SvQ40Tmx5T32ghChS_3_fybHNeYH7CP326H6p0YUYrZSeP7s/s1600/zaproszenie33ZS.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="460" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGrzSyRobajGlogsV7fh7p4IGgo2rhMzNHwvy2DGHvUx3ZJqCtTTkG8l06TFAtta6d58wCjQSITjiABCYXfpQGTUU7Xq5SvQ40Tmx5T32ghChS_3_fybHNeYH7CP326H6p0YUYrZSeP7s/s640/zaproszenie33ZS.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Tradycyjnie, poniżej kilka słów o naszych gościach:</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> <b>Anna Halarewicz </b>(<a href="http://www.annahalarewicz.eu/">http://www.annahalarewicz.eu/</a>), absolwentka wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Współpracuje z najważniejszymi polskimi magazynami oraz tworzy ilustracje książkowe. <br /> Ma na swoim koncie publikacje w magazynach takich jak: Twój Styl, Viva!Moda, Wprost, Newsweek, Glamour, Wysokie Obcasy, czy paryski OOB Magazine. <br /> Operuje lekką, dynamiczną kreską, oraz mocną plamą koloru. Jej specjalnością jest ilustracja mody. Współpracowała m.in. z takimi brandami jak Bizuu, Mohito, La Mania, Hexeline, Baileys, Nuvango, Grand Marnier, Showroom, Gagamodels czy Lamodeinfo.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /><b> Janusz Tylman</b> - pianista, kompozytor muzyki teatralnej, filmowej i musicalowej. Ukończył Akademię Muzyczną w Warszawie, z którą związany był po studiach jako wykładowca. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Współpracuje z warszawskimi teatrami: Ateneum, Nowy, Powszechny, Rampa, Roma, Stara Prochownia, Syrena, Żydowski. Musicale pt. „Przeklęte tango”, „Niebo zawiedzionych” wystawiono w Stanach Zjednoczonych i Szwecji. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Uczestniczył w licznych telewizyjnych programach rozrywkowych i muzycznych; zasiadał m.in. przy czarnym fortepianie w „Śpiewających fortepianach” (TVP2). </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Występuje jako pianista na scenach i estradach Polski, Europy oraz Stanów Zjednoczonych.<br /><br /><b> Joanna Stefańska-Matraszek</b> (<a href="http://joannastefanska-matraszek.pl/">http://joannastefanska-matraszek.pl/</a>) ukończyła studia na wydziale Wokalno-Aktorskim Akademii Muzycznej w Warszawie. Podczas studiów rozpoczęła współpracę z Warszawską Operą Kameralną, z którą jest związana do dziś. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Współpraca z WOK zaowocowała debiutem w operze "Wesele Figara" Mozarta rolą Zuzanny, oraz udziałem w festiwalach: Mozartowskim, Rossiniego, Oper Barokowych, Oper Staropolskich. W tym czasie brała udział w licznych koncertach oratoryjno-kantatowych, miedzy innymi Requiem, Msza G-dur Mozarta, Magnificat, Weihnachtsoratorium Bacha, Messe Solennele, Stabat Mater Rossiniego. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Równolegle z muzyką operową wykonuje również repertuar musicalowy i operetkowy. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Koncertowała w wielu krajach Europy między innymi we Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, krajach Beneluksu, Hiszpanii, Skandynawii oraz poza Europą w Japoni, Libanie, na Wyspach Kanaryjskich. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> W roku 2013 otrzymała tytuł doktora sztuk muzycznych w dziedzinie wokalistyka. </span></span><br />
<span style="color: silver;">
</span>Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-46600040902779713102015-06-24T22:41:00.000+02:002015-06-24T23:37:23.614+02:00Koncert na cztery ręce – recenzja z 32. spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<h4>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Tym razem za tytuł recenzji z ostatniego spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki” posłużył mi fragment wypowiedzi Anny Renaty Kujawskiej, która na naszym profilu na FB napisała tak: </span></h4>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> „32-drugie Zmysły Sztuki już są historią. Tak wspaniałą, że brakuje mi słów do jej opisania. Organizator i moderator Andrzej S. Grabowski ma niezwykły talent wyszukiwania i łączenia osób ciekawie prezentujących swoje umiejętności, które są ich pracą. Najkrócej, skrzypek i grafik wydają się odległymi profesjami, jednak w osobach: Tadeusz Gadzina i Maciej Buszewicz, to „koncert na cztery ręce”. Bardzo pouczające i ciekawe rozmowy pomiędzy bohaterami wieczoru oraz pytania słuchaczy świadczyły, że zainteresowanie było ogromne. <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyw9pmT1C0o3Fc7klZAZx3mUf80bipNZt6j74TYoK5DzxQGskFojemOpPbd8k8tWV6J90xIGWMpTklKA_FA5vr9kZwa66m7Fkutj9SP3PQWvs7-KFb6t_GM_vZm3plpvpDiM2Q8eSLmhE/s1600/Trio_by+AR+Kujawska.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="221" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyw9pmT1C0o3Fc7klZAZx3mUf80bipNZt6j74TYoK5DzxQGskFojemOpPbd8k8tWV6J90xIGWMpTklKA_FA5vr9kZwa66m7Fkutj9SP3PQWvs7-KFb6t_GM_vZm3plpvpDiM2Q8eSLmhE/s320/Trio_by+AR+Kujawska.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Od lewej: Andrzej S. Grabowski, Tadeusz Gadzina<br />i Maciej Buszewicz (fot. A.R. Kujawska)</span></td></tr>
</tbody></table>
Wypowiedzi poparte krótkimi doskonałymi filmikami i do tego coś, takie małe coś, pełne finezji, urody i smaku jak całe spotkanie (…).”<br /> Pani Ania zrobiła także kilka zdjęć, które z przyjemnością zamieszczam, jak również brała czynny udział w spotkaniu i zadawała pytania, podobnie zresztą jak i inni uczestnicy. Cieszymy się, że mamy tak aktywnych słuchaczy, bo dzięki nim możemy pogłębiać temat spotkania i dowiadywać się jeszcze więcej od naszych gości.<br /> Z przyjemnością i niekłamaną dumą zacytuję jeszcze dwie wypowiedzi, bo nie tylko Pani Ania skomentowała ostatnie spotkanie na FB.<br /> „Zmysły Sztuki - spotkanie z Tadeuszem Gadziną, skrzypkiem i grafikiem <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC7lH8QPQaSaNeYQ-riBxKPOFoA1K4YXljSW8UdCQ1ev-7U5orXQ-3F5vgUEr-XLxyNAnpKJNtgByCbwgV6v3C0QqOvyFFlN12rj5edMD7vodG1XeqHizq_bbR7B2yO3U8taNdS1bo0F0/s1600/Gad+w+Buszu_by+AR+Kujawska.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC7lH8QPQaSaNeYQ-riBxKPOFoA1K4YXljSW8UdCQ1ev-7U5orXQ-3F5vgUEr-XLxyNAnpKJNtgByCbwgV6v3C0QqOvyFFlN12rj5edMD7vodG1XeqHizq_bbR7B2yO3U8taNdS1bo0F0/s200/Gad+w+Buszu_by+AR+Kujawska.jpg" width="147" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">"Gad w Buszu"<br />(fot. A.R. Kujawska)</span></td></tr>
</tbody></table>
Maciejem Buszewiczem. Na koniec ciasteczko "Gad w Buszu". Wyjątkowe miejsce jak i wyjątkowi ludzie.” – tak Mażena Sezonow podpisała zdjęcia, które zrobiła podczas spotkania i które także wykorzystuję w tej recenzji. </span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> A Kasia Nowakowska w krótkich, ale jakże dla nas miłych słowach, tak podsumowała 32. spotkanie: „Dziękuję za kolejne wspaniałe artystyczne doznania. Było ciekawie, mądrze i zabawnie. Do zobaczenia na kolejnych Zmysłach Sztuki.”<br /> Tak właśnie było, bo nasi goście – Tadeusz Gadzina i Maciej Buszewicz – to nie lada osobowości. Z jednej strony energia w ruchu, z drugiej energia ujarzmiona siłą spokoju. Obaj z ogromnym darem wypowiadania myśli w sposób obrazowy, płynny, ze swadą, dowcipem. Erudycja, wyobraźnia, inteligencja i wiedza, to wszystko było obecne w każdym temacie, którego dotknęli. Chętnie zostałabym studentką u obydwu profesorów i jestem przekonana, że nie opuściłabym żadnych zajęć. <br /> Zawsze po takim spotkaniu pozostaje niedosyt. Choćby trwało, tak jak to - prawie trzy godziny, to nadal mało. <br /> Ledwo musnęliśmy temat muzyki i intrygującej twórczości w odtwórczości. <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje-DesXsz-ub-Q9LUKhM8MIVy931yX6P71AkZB7pKv-Ad8kW0Fcn2OndAmKcIuLUIsld1HP6WWYlozz7eN6bjeEmw67kZPs4_dwj3HegC5qt_oBDDbPk9_TkHjRZzVQHSxgg6Ko0B6DpE/s1600/Tadeusz+Gadzina+w+ruchu_by+M.+Sezonow.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="238" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje-DesXsz-ub-Q9LUKhM8MIVy931yX6P71AkZB7pKv-Ad8kW0Fcn2OndAmKcIuLUIsld1HP6WWYlozz7eN6bjeEmw67kZPs4_dwj3HegC5qt_oBDDbPk9_TkHjRZzVQHSxgg6Ko0B6DpE/s320/Tadeusz+Gadzina+w+ruchu_by+M.+Sezonow.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Maciej Buszewicz i skrzypce jego taty<br />(fot. M. Sezonow)</span></td></tr>
</tbody></table>
Zatrzymaliśmy się na moment nad kwestią krzywdzącego dla muzyka określenia „wykonawca”, bo przecież, żeby utwór był autentyczny, pełny, porywający, to - jak tłumaczył Tadeusz Gadzina, grający musi go zawłaszczyć (to jest punkt zwrotny), obdarować własną wyobraźnią, poznać i przyswoić na pamięć, czy jak to pięknie ujmuje się w języku angielskim „by heart”, czyli musi go niejako przepuścić, przefiltrować przez serce. <br /> Jakże piękna była chwila, podczas której Maciej Buszewicz zaprezentował skrzypce, na których grał jego ojciec (uwiecznione na plakacie dotyczącym Letnich Koncertów Symfonii Varsovia, prezentowanym w Oficynie Kuchennej). Ostatni raz Maciej słyszał ich dźwięk ponad 50 lat. Tadeusz Gadzina z czułością oglądał ten ponad 120-letni instrument, próbował przygotować go do gry, oceniał, gładził, aż w końcu, mimo że – jak powiedział – <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVAzwM0N7DH_DcRXSh8ZTDVbnxjd8faFSSb4d-apmvJKPYmEzXVLF2c7O2w_GbRr45gyvJpj0QioyGDWqx87LnuKYdRBG4boqsCKQjWSPVacEcS6qxu989F6Eg_K3LQgILrHqDAFUU1S4/s1600/Przygotowanie+skrzypiec_by+M.+Sezonow.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVAzwM0N7DH_DcRXSh8ZTDVbnxjd8faFSSb4d-apmvJKPYmEzXVLF2c7O2w_GbRr45gyvJpj0QioyGDWqx87LnuKYdRBG4boqsCKQjWSPVacEcS6qxu989F6Eg_K3LQgILrHqDAFUU1S4/s320/Przygotowanie+skrzypiec_by+M.+Sezonow.jpg" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Tadeusz Gadzina i skrzypce Taty<br />Macieja Buszewicza (fot. M. Sezonow)</span></td></tr>
</tbody></table>
skrzypce mają za krótką duszę, wydobył z nich kilka dźwięków. Zabrzmiały miękko, choć były jakby lekko przykurzone. Może to trochę jest tak, że trzeba je powoli wybudzać z długoletniego uśpienia? Może, kiedy zadba o nie dobry stroiciel, pokażą swoją pełną moc? Być może Tadeusz Gadzina zagra na nich jakiś pełny utwór? Może w ramach koncertów Kwartetu Wilanów, właśnie w Wilanowie?<br /> Mówiliśmy oczywiście o książce. Nie tylko o jej projektowaniu, Maciej Buszewicz obrazowo porównał pracę nad projektowaniem książki do porządkowania zawartości szuflad, ale dyskutowaliśmy także o przyszłości książki tradycyjnej, tej papierowej, o ebookach, o ich zaletach, ale i wadach. <br /> Czy zastawialiście się kiedyś nad tym, że alfabet to zakodowane dźwięki? To niezwykle fascynujące, bo zapis literowy można odnieść do zapisu nutowego, który jest zaklęciem muzyki w znaki. Maciej Buszewicz w interesujący sposób opowiedział krótko o początkach kodowania dźwięków mowy i o tekście oracza, który zrodził się w Starożytnej Grecji. Piszący poruszał się jak podczas orania pola, a w kolejnej linijce umieszczał litery/znaki, jak w lustrzanym odbiciu. <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBGbcuZ6H3jas6AQPuyQD29vfk6gK1SZNfgSFa1FcXsYK-TLGh7x6bPBiBygItFroimn5LWA30iacrbPEDGlUdwTCrh4to_rlFTUSF1IKK0ynu6zl1FmzNSqiYpBvVjPR-rPITgHe8AvM/s1600/Chwila+o+wydawnictwach_by+J.M..jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBGbcuZ6H3jas6AQPuyQD29vfk6gK1SZNfgSFa1FcXsYK-TLGh7x6bPBiBygItFroimn5LWA30iacrbPEDGlUdwTCrh4to_rlFTUSF1IKK0ynu6zl1FmzNSqiYpBvVjPR-rPITgHe8AvM/s320/Chwila+o+wydawnictwach_by+J.M..jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Chwila o wydawnictwach muzealnych, które</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Paweł Jaskanis wręczył naszym gościom<br />(fot. J. Maciążek)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br /> Kolejnym fascynującym wątkiem był… mózg. Tak, tak, to też jest temat, który może pojawić się na „Zmysłach Sztuki” ;-) Jak muzyka wpływa na mózg? Jak granie, ale i wyobrażanie sobie ruchu takiego jak podczas prawdziwej gry, przeżywanie dźwięków uaktywnia pewne obszary mózgu? Kto był na spotkaniu, ten wie.<br /> Ponieważ gościliśmy Macieja Buszewicza, to był to znakomity moment, aby pokazać szerszej publiczności film „Kalendarze Wilanowskie 2006-2015", czyli 10 lat ucztowania sztuki dawnej i współczesnej. Jest to projekt, w który zaangażowali się dwaj wybitni twórcy - Maciej Buszewicz oraz Tomek Sikora (był gościem 23. spotkania z cyklu <a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2013/10/z-przymruzeniem-oka-recenzja-z-23.html" target="_blank">"Zmysły Sztuki"</a>). Tomek, mając 100% wolności twórczej, tak aranżuje fotografie, że każdorazowo poznajemy pałac Króla Jana III z zupełnie nowej perspektywy. Jednocześnie, prof. Maciej Buszewicz, projektuje kalendaria w taki sposób, że stanowią element dialogu pomiędzy fotografią, sztuką dawną i współczesną. Poniżej zamieszczam film, dla tych, którzy nie byli na spotkaniu, ale i dla tych, którzy byli i mają ochotę obejrzeć go jeszcze raz.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/IWIwuP4LYKU/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/IWIwuP4LYKU?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Oczywiście musiało być także coś dla zmysłu smaku, czyli artystyczne ciastko. Tym razem miałam swój udział w tworzeniu, bo wymyśliłam nazwę „Gad w Buszu©”. Na szczęście nasi goście mają poczucie humoru i przy okazji Tadeusz Gadzina opowiedział anegdotę, jak to kiedyś usłyszał: „Ty jesteś Pagadzini!” Coś w tym jest, bo wizerunkowo i energetycznie ma w sobie coś z Nicolo Paganiniego ;-)<br /> <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV9ELvNZT27Zo6_3yZCkmpKgEyf9B_xYknJ89jQQ3mNNLSC-cuknEUU6Kz8_m43G75UEDMWa8zHEU6u4RnJW5nYNO5MN4zlR5mIt7owgJZS53b4YQhJCrcAQNuyAUnTDmy0g7TULfDQ_w/s1600/I+upominki+od+maluje.pl_by+J.M..jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="247" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV9ELvNZT27Zo6_3yZCkmpKgEyf9B_xYknJ89jQQ3mNNLSC-cuknEUU6Kz8_m43G75UEDMWa8zHEU6u4RnJW5nYNO5MN4zlR5mIt7owgJZS53b4YQhJCrcAQNuyAUnTDmy0g7TULfDQ_w/s320/I+upominki+od+maluje.pl_by+J.M..jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">I jeszcze upominki od Muzeum i od maluje.pl<br />(fot. J. Maciążek)</span></td></tr>
</tbody></table>
Zatem było bardzo interdyscyplinarnie, muzycznie, graficznie, plastycznie, a przy tym wesoło i wzruszająco, poważniej mniej lub bardziej oraz smakowicie. <br /> Serdecznie dziękujemy Pawłowi Jaskanisowi, Dyrektorowi </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</span></span></span></span></a></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, przede wszystkim za to, że możemy od kilku lat prowadzić „Zmysły Sztuki” w tak pięknym otoczeniu, a także za to, że tak czynnie uczestniczył w 32. spotkaniu. Wszystko wskazuje na to, że nasz wspaniały duet – Tadeusz Gadzina i Maciej Buszewicz - będzie częściej gościł w Wilanowie, bo Paweł Jaskanis ma jakiś pomysł, o którym może wkrótce będziemy mogli więcej napisać.<br /> Dziękujemy firmom wspierającym „Zmysły Sztuki" za to, że dbają o naszych gości - Arkadiuszowi Bachanowi z firmy </span><a href="http://www.aarsleff.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">PerAarsleff Polska</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, Tadeuszowi i Arturowi Sawickiemu z firmy </span><a href="http://www.maluje.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Savel</span></span></span></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, będącej dystrybutorem Winsor & Newton, Williamsburg oraz Golden Artist Colors (<a href="http://www.maluje.pl/" target="_blank">www.maluje.pl</a>), Jarkowi Uścińskiemu i Monice Kalecie z Oficyny Kuchennej, Jerzemu Sztylerowi z </span><a href="http://www.tokaji.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Winiarni Lippóczy Pince</span></span></span></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, Stanisławowi Kozyrze z firmy </span><a href="http://www.bodoni.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Bodoni</span></span></span></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">.<br /> A na blogu będę Państwa oczywiście informować o przygotowaniach do kolejnego spotkania, które odbędzie się 10 września br., oczywiście w czwartek i oczywiście o godz. 19:00.</span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><i>Barbara A. Maciążek</i></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><i></i></span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR_ZSBhvt8quFVCC_JWBJf8dgacmoB7_IaKO5NsbySD_qodirHoaTd_2-lg7dS6Cc9GXH9gWnfju5DY-FbIpxtAbWtbvHoL_hvG6MLSUYJlYQJxLj_1cLwzuMs8YiE_6O3glt69OluG4o/s1600/Skrzypce+jeszcze+w+trumience_by+J.M..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR_ZSBhvt8quFVCC_JWBJf8dgacmoB7_IaKO5NsbySD_qodirHoaTd_2-lg7dS6Cc9GXH9gWnfju5DY-FbIpxtAbWtbvHoL_hvG6MLSUYJlYQJxLj_1cLwzuMs8YiE_6O3glt69OluG4o/s400/Skrzypce+jeszcze+w+trumience_by+J.M..jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Skrzypce jeszcze w "trumience" ;-) Kto był, ten wie o czym piszę.<br />(fot. J. Maciążek)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><i></i></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv_nYpmYNJLIBAYgLcjk8f5fLGQ3GlzVgp9ImpX0Rsi0ENUln7X6HSdRaK8MAV7zjN9i_KRNPlQpNoSitVnA3r3t11WFXWiS9kHJoFxcsimQE9ndz0LdAwwdguhtaOPTYRwinqb0kiSxI/s1600/Kilka+s%25C5%2582%25C3%25B3w+o+r%25C3%25B3%25C5%25BCnicach_by+J.M..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="277" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv_nYpmYNJLIBAYgLcjk8f5fLGQ3GlzVgp9ImpX0Rsi0ENUln7X6HSdRaK8MAV7zjN9i_KRNPlQpNoSitVnA3r3t11WFXWiS9kHJoFxcsimQE9ndz0LdAwwdguhtaOPTYRwinqb0kiSxI/s400/Kilka+s%25C5%2582%25C3%25B3w+o+r%25C3%25B3%25C5%25BCnicach_by+J.M..jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Porównując skrzypce; w tle plakaty Macieja Buszewicza<br />(fot. J. Maciążek)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi85bOsdKmM2GKRy9LjLJ1K1V8sLnV1gfzBo52emqX5E9N8jCpamtUjyGpo-gBlJ_Qc7xly7zUS_wCjAivSfGRFdC5MwZSZ9B2iVVxd0SibRI_Vq1urgnCymaoOHGV3XTrdOkfrepkoSs4/s1600/Skrzypca+TD+i+MB_by+AR+Kujawska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="315" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi85bOsdKmM2GKRy9LjLJ1K1V8sLnV1gfzBo52emqX5E9N8jCpamtUjyGpo-gBlJ_Qc7xly7zUS_wCjAivSfGRFdC5MwZSZ9B2iVVxd0SibRI_Vq1urgnCymaoOHGV3XTrdOkfrepkoSs4/s400/Skrzypca+TD+i+MB_by+AR+Kujawska.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Tadeusz Gadzina i dwoje skrzypiec oraz <br />plakaty Macieja Buszewicza do przedstawienia "Romeo i Julia"<br />(fot. A.R. Kujawska)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuMA4l-g6SiKejjnuaQ1SFQ6zoW82OSnj2YEqreGUgFkwkFKK6H3h2_xbRW8QDdxOG_CvZAreyCbv-WXeWn1Q62_svhvtB7cxRrPfwG-zJFLUA4WmhICK8cyWxyry_HlmqGaTDT5RUOeA/s1600/Tadeusz+w+ruchu+i+komentarz+Macieja_by+J.M..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="293" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuMA4l-g6SiKejjnuaQ1SFQ6zoW82OSnj2YEqreGUgFkwkFKK6H3h2_xbRW8QDdxOG_CvZAreyCbv-WXeWn1Q62_svhvtB7cxRrPfwG-zJFLUA4WmhICK8cyWxyry_HlmqGaTDT5RUOeA/s400/Tadeusz+w+ruchu+i+komentarz+Macieja_by+J.M..jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Maciej Buszewicz opowiada, Tadeusz Gadzina prezentuje i komentuje<br />(fot. J. Maciążek)</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFGkX2945T5gqTBc1P7WvEEDi6V1xE6B2VS6dHtLYWVmrC6fMKmQ1ARinfXXpuXMETO1yY9BMPhF40qic_O2H8Ewo4JVjv7u_kbHcg57BwJjJWsfWghosv97DdcPjequexJyBe2ofm0cM/s1600/Skrzypce+taty+Macieja_by+AR+Kujawska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="353" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFGkX2945T5gqTBc1P7WvEEDi6V1xE6B2VS6dHtLYWVmrC6fMKmQ1ARinfXXpuXMETO1yY9BMPhF40qic_O2H8Ewo4JVjv7u_kbHcg57BwJjJWsfWghosv97DdcPjequexJyBe2ofm0cM/s400/Skrzypce+taty+Macieja_by+AR+Kujawska.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Oto skrzypce, które należały do Taty Macieja Buszewicza<br />(fot. A.R. Kujawska)</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtF9u-dEOZWkoNP0tzcHl2sVtHc_EXxZtidO9IK3EsZxWdXNHeJkyjVZBnUC84byFbtDqpjO6R-cvU5iUIg5Kg0ok8Cdr-oWE7VdWZLyu3wtqgaF60UNWelQtHXPlv4BQTVQDjfk01rCg/s1600/Tadeusz+i+skrzypce+taty+Macieja_by+AR+Kujawska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="328" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtF9u-dEOZWkoNP0tzcHl2sVtHc_EXxZtidO9IK3EsZxWdXNHeJkyjVZBnUC84byFbtDqpjO6R-cvU5iUIg5Kg0ok8Cdr-oWE7VdWZLyu3wtqgaF60UNWelQtHXPlv4BQTVQDjfk01rCg/s400/Tadeusz+i+skrzypce+taty+Macieja_by+AR+Kujawska.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">I chwila gry na skrzypcach należących do Taty Macieja Buszewicza<br />(fot. A.R. Kujawska)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXdC0i4_UApNQL5dBvytSOJ5UPZQoFLY6EGEfLPsTPUz9GL9uf4UO6ke7YbUPedmy2KnvxNYF7r8UvzOtnf3M05sUoeGhWo2_UX2NC9QRbKhzfAlEXOXG0s-JDg2yGJ4pcYYQeBdF8Gac/s1600/Dyskusja_by+M.+Sezonow.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXdC0i4_UApNQL5dBvytSOJ5UPZQoFLY6EGEfLPsTPUz9GL9uf4UO6ke7YbUPedmy2KnvxNYF7r8UvzOtnf3M05sUoeGhWo2_UX2NC9QRbKhzfAlEXOXG0s-JDg2yGJ4pcYYQeBdF8Gac/s400/Dyskusja_by+M.+Sezonow.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">I jedna z wielu dyskusji pomiędzy naszymi gośćmi<br />(fot. M. Sezonow)</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMBb7KG5wYsHArK72VbefeB7UhXiS-v2QG4CZiNBa_4NYCLFE5EsuxYjcFfFO0pmhCZikr_rfA1a-963AcyGEdV636T-8bO2z7jIB9KrGPY_0MeOfBXZV_ZZtwoPcu_1MFYBA5yH6XAIo/s1600/Skrzypce+Tadeusza+Gadziny_by+AR+Kujawska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="305" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMBb7KG5wYsHArK72VbefeB7UhXiS-v2QG4CZiNBa_4NYCLFE5EsuxYjcFfFO0pmhCZikr_rfA1a-963AcyGEdV636T-8bO2z7jIB9KrGPY_0MeOfBXZV_ZZtwoPcu_1MFYBA5yH6XAIo/s400/Skrzypce+Tadeusza+Gadziny_by+AR+Kujawska.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Skrzypce Tadeusza Gadziny i dwa smyczki<br />(fot. A.R. Kujawska)</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHkvckaHm6nXjdu3bcs4RofkQk0eLKAQycGnnsTZYwakftAvzl3JEuh9F51PGpMRfFiP1H752JJExcm6J-YIf6imoOinFOkvSd_rQfN4vaLdtCa2WTK0u_-ReaasWKx4AoNlANDiQp_A8/s1600/Trio+i+Pawe%25C5%2582+Jaskanis_by+M.+Sezonow.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHkvckaHm6nXjdu3bcs4RofkQk0eLKAQycGnnsTZYwakftAvzl3JEuh9F51PGpMRfFiP1H752JJExcm6J-YIf6imoOinFOkvSd_rQfN4vaLdtCa2WTK0u_-ReaasWKx4AoNlANDiQp_A8/s400/Trio+i+Pawe%25C5%2582+Jaskanis_by+M.+Sezonow.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Paweł Jaskanis i nasi goście<br />(fot. M. Sezonow)</span></td></tr>
</tbody></table>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-17433253826091117642015-06-04T17:11:00.000+02:002015-06-04T17:11:19.815+02:00Zaproszenie na 32. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> <b>W imieniu Pawła Jaskanisa, dyrektora <a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/" target="_blank">Fundacji "andART"</a> serdecznie
zapraszam na 3<span style="font-size: small;">2</span>. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki", które odbędzie się
18 czerwca 2015 r. (czwartek), o godz. 19:00, w Oficynie Kuchennej</b> (na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ul. St. K. Potockiego 10/16).</span><br />
<div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Naszymi gośćmi będą dwaj wspaniali pedagodzy, a jednocześnie wybitni twórcy: <b><a href="http://www.buszmeni.pl/" target="_blank">prof. Maciej Buszewicz</a>, jeden z najbardziej znanych polskich grafików, specjalizujący się w projektowaniu książek i plakatów </b>oraz<b> <a href="http://www.chopin.edu.pl/pl/osobowe/tadeusz-gadzina" target="_blank">prof. Tadeusz Gadzina</a> - skrzypek, kameralista, primariusz słynnego Kwartetu Wilanów. </b><br /> Nie tylko godność profesorska, ale także skrzypce łączą obydwu twórców. Na spotkaniu odkryjemy tajemnicę, dlaczego właśnie ten instrument jest tak ważny w życiu naszych gości. Porozmawiamy m.in. o skrótach myślowych w plakacie, o projektowaniu książek, o rozbudowie partytury na kwartet, o wrażliwości, a także o relacjach kompozytor – wirtuoz.</span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
Zostaniemy poczęstowani autorskim ciastkiem, którego nazwę zdradzimy dopiero na spotkaniu. Słodką niespodziankę smakowo skomponuje i wykona mistrz
cukierniczy z Oficyny Kuchennej.<br /> Przypominam, że wstęp na
spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" jest wolny, ale liczba miejsc jest
ograniczona. Spotkanie przeznaczone jest dla widzów dorosłych.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinLrBBNhBb6E63i0XPmwIQVYZ6Suv9IW9wqbcpyw6oIxESYzFfouBUVb-fXYOfmoUulNj0GtlOL6PtTvMvSi8gZprJuM0ur5HFxZhnO5k46DEXyIFq1O-z_vHD88l6-Gn1CzgKsp7vhPs/s1600/32.ZS-plakat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinLrBBNhBb6E63i0XPmwIQVYZ6Suv9IW9wqbcpyw6oIxESYzFfouBUVb-fXYOfmoUulNj0GtlOL6PtTvMvSi8gZprJuM0ur5HFxZhnO5k46DEXyIFq1O-z_vHD88l6-Gn1CzgKsp7vhPs/s1600/32.ZS-plakat.jpg" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /> Tradycyjnie, poniżej kilka słów o naszych gościach:<br /><br /><b>Prof. Maciej Buszewicz </b>(<a href="http://www.buszmeni.pl/">http://www.buszmeni.pl/</a>) - jeden z najbardziej znanych polskich grafików, specjalizuje się w projektowaniu książek i plakatów. Dyplom uzyskał na warszawskiej ASP (1979 r.) w pracowni Haliny Chrostowskiej. Jest twórcą niezliczonej ilości albumów, wydawnictw, plakatów, okładek płytowych, znaczków pocztowych, programów teatralnych. <br /> Projektowaniem zajmuje się od 1976 roku. W latach 1980-1984 kierował wydawnictwami Iskry i Poljazz. Od 1984 roku uczył liternictwa na Wydziale Grafiki warszawskiej ASP. Praktykę dydaktyczną kontynuował także w Holandii, Niemczech, Turcji, Stanach Zjednoczonych oraz w Wyższej Szkole Sztuk Wizualnych i Nowych Mediów w Warszawie. Obecnie prowadzi na warszawskiej ASP cenioną Pracownię Projektowania Książki. Od 1992 roku prowadzi także własne studio w Warszawie B© Grafika Wydawnicza.<br /> W latach 80. zajmował się ilustracją, np. do „Hobbit, czyli tam i z powrotem” </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Tolkiena</span></span>, ilustracjami dziecięcymi, jak np. do „Pchły szachrajki Brzechwy” i „Kramu z literkami” Wandy Chotomskiej. Książki projektowane przez Buszewicza uzyskały kilkadziesiąt nagród i wyróżnień w Konkursie Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek na Najpiękniejszą Książkę Roku. <br /> Maciej Buszewicz jest także autorem znaków, m.in. logotypu warszawskiego Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski (1991 r.), fontów, np. czcionki wzorowanej na cyrylicy, którą złożone zostały tytuły rozdziałów książki Michała Janochy „Ikony w Polsce. Od średniowiecza do współczesności” (Nagroda w 49. Konkursie PTWK Najpiękniejsza Książka Roku 2008, Książka Roku 2008 „Magazynu Literackiego Książki"), okładek płytowych i kalendarzy - we współpracy z Lechem Majewskim. Od 10 lat, wraz z Tomkiem Sikorą, tworzy słynne już i wielokrotnie nagradzane Kalendarze Wilanowskie (nagrody i medale w konkursie VIDICAL w latach 2006, 2007, 2008, 2010, 2011). Projektował dla Poczty Polskie znaczki o tematyce kulturalnej i historycznej, kartki pocztowe. W 2008 roku Polskie Wydawnictwo Audiowizualne wydało „Antologię Polskiej Animacji Eksperymentalnej” w szacie graficznej (okładka, animacje) jego projektu.Jest także twórcą logotypu Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie.<br /> Maciej Buszewicz zasiada w radzie fundacji ZNACZY SIĘ, jest honorowym członkiem Stowarzyszenia Twórców Grafiki Użytkowej (STGU), doradcą do spraw artystycznych w wydawnictwie Arkady. Sędziował w licznych konkursach, m.in.: Międzynarodowym Biennale Plakatu w Warszawie (był także członkiem Rady Programowej) i konkursach na plakat AMS. <br /> Jest laureatem Warszawskiego Salonu Jesiennego Grafiki (1980), Międzynarodowych Targów Książki w Lipsku (1989) i Melbourne Art Director's Club Award (1999). </span><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /><br /> <b>Prof. zw. dr hab. Tadeusz Gadzina</b> – skrzypek, kameralista i pedagog. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Po ukończeniu Liceum Muzycznego we Wrocławiu rozpoczął studia w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie, w klasie prof. Zenona Bąkowskiego. Swoje umiejętności doskonalił w Guidhall School of Music and Drama pod kierunkiem takich mistrzów, jak Yehudi Menuhin i Yfran Neaman. <br /> Jest laureatem międzynarodowych konkursów skrzypcowych, m.in.: im. J. Sibeliusa w Helsinkach (1970), im. N. Paganiniego w Genui (1971), im. H. Wieniawskiego w Poznaniu (1972), im. Carla Flesha w Londynie (1974) i Królowej Elżbiety w Brukseli (1976). W 1973 roku otrzymał również Złoty Medal na Międzynarodowym Festiwalu Laureatów w Plewen w Bułgarii. <br /> Artysta odnosi znaczące sukcesy, zarówno jako solista, jak i kameralista. Jest primariuszem słynnego Kwartetu Wilanów od czasu jego powstania, tj. od 1967 roku, do dnia dzisiejszego. W 2002 roku, z okazji 35-lecia działalności Kwartetu Wilanowskiego, został odznaczony medalem „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. <br /> Systematycznie koncertuje w Europie, Japonii, USA, Brazylii i Kanadzie. Współpracuje również z japońską orkiestrą kameralną „Tokio Solisten”, z którą nagrał płytę z dziełami J. S. Bacha. <br /> Jako solista dokonał wielu rejestracji radiowych, telewizyjnych i płytowych, a za płytę z utworami skrzypcowymi Karola Szymanowskiego i Witolda Lutosławskiego otrzymał w 1990 roku nagrodę Les Diapasons D`or paryskiej firmy fonograficznej ACCORD. <br /> Jest profesorem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, gdzie prowadzi mistrzowską klasę skrzypiec. Wykłada także na kursach mistrzowskich w Polsce, wielu krajach Europy oraz podczas Morningside Music Bridge w Calgary w Kanadzie (corocznie od 2002 roku jako „professor of residence”), reprezentując polską szkołę skrzypcową opartą na światowej sławy dokonaniach prof. Tadeusza Wrońskiego. W ramach programu Sokrates/Erasmus, wielokrotnie wykładał w znaczących ośrodkach edukacji muzycznej, takich jak Bruksela, Stuttgart, Brema. <br /> Zasiada w jury konkursów solowych i kameralnych, takich jak Ogólnopolski Konkurs Skrzypcowy im. K. Szymanowskiego w Łodzi, Międzynarodowy Konkurs im. H. Wieniawskiego i K. Lipińskiego w Lublinie, Ogólnopolski Konkurs Skrzypcowy im. G. Bacewicz we Wrocławiu, Międzynarodowy Konkurs Radia Bawarskiego ARD w Monachium, czy Międzynarodowy Konkurs Kwartetów Smyczkowych w Portsmouth (Wielka Brytania).</span><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /></span></span>Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-61469429074210184652015-04-21T14:26:00.000+02:002015-04-26T14:45:33.016+02:00Zmysły, kobiety i śmiech – recenzja z 31. spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki"<h4 style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small; font-weight: normal;"> Andrzej
S. Grabowski, kurator i moderator spotkań z cyklu <i>„Zmysły Sztuki”</i>
ma zawsze swoją koncepcję na połączenie dwóch twórców. Zanim
dopasuje daną parę, dokładnie prześwietla wybrane osoby, ich
twórczość, rozmawia z nimi, obserwuje. Często nasi goście
prezentują się tak, jakby znali się lata całe, choć widzą się
po raz drugi czy trzeci w życiu. <a href="http://www.agapietrzykowska.com/" target="_blank">Aga Pietrzykowska</a> i <a href="http://www.tadeuszszlenkier.pl/" target="_blank">Tadeusz Szlenkier</a>, których gościliśmy na 31. spotkaniu z cyklu <i>„Zmysły
Sztuki” </i>są właśnie takimi osobami, które świetnie się czują
w swoim towarzystwie, mają podobne poczucie humoru, błyskotliwe
riposty, ale i interesujące komentarze o twórczości nie tylko
własnej. Powiedziałabym, że dobrze się bawili, a my razem z nimi.
Dawno nie było tylu okazji do śmiechu.<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1kJ60G8bdN1DKzphKTH35YZ0d3ZMNZZESQT21oJM5EV4Zg37R5i6eWBOtOBOAyVh7i31xS8yvwikJw1bUkFrYtoNlACMqk9dbRert9fq2xE9naCOsmtVIvDErynsVBxRBZZh4COHDc3M/s1600/6A1A5756+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1kJ60G8bdN1DKzphKTH35YZ0d3ZMNZZESQT21oJM5EV4Zg37R5i6eWBOtOBOAyVh7i31xS8yvwikJw1bUkFrYtoNlACMqk9dbRert9fq2xE9naCOsmtVIvDErynsVBxRBZZh4COHDc3M/s1600/6A1A5756+copy+copy.jpg" height="241" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Od lewej: Andrzej S. Grabowski, Aga Pietrzykowska,<br />Tadeusz Szlenkier (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
</span></span></h4>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Według
Andrzeja S. Grabowskiego Agę Pietrzykowską i Tadeusza Szlenkiera
łączy linia – plastyczna i melodyczna. Istotnie, prace malarskie
prezentowane w Oficynie Kuchennej (wystawę można oglądać do 10
czerwca br.), łączy miękka - bardziej lub mniej - linia. </span><em style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;">Aga
tworzy właśnie w liniach, w paśmie, w różnych wysokościach, to
statycznie, to dynamicznie.</span></span></em><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;">
Melodyczna linia towarzyszyły mi podczas pisania, bo nawet jeśli
akurat nie słucham płyty, która dopiero ma się ukazać (a ja mam
demo), czyli <i>„Parlami d'amore”</i> z włoskimi pieśniami w wykonaniu
Tadeusza Szlenkiera, to i tak nucę od <i>„O Sole Mio!”</i>, przez
<i>„Torna a Surriento”</i>, <i>„Funiculi Funicula”</i> do uroczej
<i>„Brunetki, blondynki”</i>. Podejrzewam, że uczestnicy spotkania
także długo podśpiewywali fragmenty utworów zaprezentowanych na
„Zmysłach Sztuki”.</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM9REC6vFAiRdx3oeE-Eoc_XOEQkPNXAGnm-sMUyU1gu39jSAAjAlvWokKtvD75Qc3ywTBf8eZbkFd-AAvwRfS8p-MfeBKsNHo9N4o5_HOvnJK_yuJlkm7UWDBpAYi1s2BPD6pf7_X9xU/s1600/6A1A5789+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM9REC6vFAiRdx3oeE-Eoc_XOEQkPNXAGnm-sMUyU1gu39jSAAjAlvWokKtvD75Qc3ywTBf8eZbkFd-AAvwRfS8p-MfeBKsNHo9N4o5_HOvnJK_yuJlkm7UWDBpAYi1s2BPD6pf7_X9xU/s1600/6A1A5789+copy+copy.jpg" height="226" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Na 31. spotkaniu z cyklu "Zmysły Sztuki"<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Co
jeszcze łączy Agę i Tadeusza? Moim zdaniem - kobieta. Nie, nie
jakaś konkretna :-) Kobieta jako wiodący temat w twórczości. Mam
tu na myśli nie tylko obrazy Agi, ale jej podejście do tematyki
kobiecości, przyglądanie się kobiecie przez pryzmat innych ludzi,
miejsc, wydarzeń, jej lęków przed upływem czasu, niedoskonałością
ciała, kultem młodości. Pieśń, jak ustaliliśmy na spotkaniu,
też jest kobietą. A jaką jeszcze kobietę, poza pieśnią, mam na
myśli w przypadku Tadeusza? Oczywiście te wszystkie brunetki,
blondynki i rude, dla których powstały pieśni nie tylko te
włoskie, których będzie można posłuchać na płycie <i>„Parlami
d'amore”</i>, w wykonaniu Tadeusza Szlenkiera, przy akompaniamencie
Mariusza Rutkowskiego – znakomitego pianisty. Każda opera ma swoją
postać kobiecą, wokół której toczy się pewien dramat. Teksty
włoskich pieśni, które Tadeusz nam zaprezentował, także dotyczą
w większości tematów związanych z uczuciami, zmysłami i
tęsknotami skierowanymi do kobiet, o kobietach i dla nich. Ba,
Tadeusz zażartował, że chętnie zaśpiewałby jeden z utworów z
repertuaru Barbry Steisand <i>„Women in love”</i>, czyli ciągle w
kontekście kobiecym ;-) Niestety, nie dał się namówić na śpiew
na żywo, ale na szczęście mieliśmy okazję posłuchać kilku
nagrań, opatrzonych sympatycznym komentarzem śpiewaka.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<em style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> Andrzej
S. Grabowski, który poprzez pytania prowokuje, ale i przekazuje
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilu4p_uFpJUqi0a_vDYf_znnQaNLE2aYM0a2A5Hg6ekMboUAjXMiDMOvpeJJkKgXhEHk_dTFPPEg_ADKPMn8gN-yOQCcdJQghJbV73DvXTpxXSilaHCE3E6TRtWrYQkOHgvnfc9yaJDfo/s1600/6A1A5982+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilu4p_uFpJUqi0a_vDYf_znnQaNLE2aYM0a2A5Hg6ekMboUAjXMiDMOvpeJJkKgXhEHk_dTFPPEg_ADKPMn8gN-yOQCcdJQghJbV73DvXTpxXSilaHCE3E6TRtWrYQkOHgvnfc9yaJDfo/s1600/6A1A5982+copy+copy.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Uczestnicy spotkań nie mają oporów <br />przed zadawaniem pytań (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
ciekawostki ze świata sztuki, tym razem przywołał słowa Walerego
Wysockiego, profesora śpiewu </span></span></em><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;">uważanego
za wybitnego propagatora prawidłowej techniki </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;">śpiewu,
mówiącego </span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;">że „</span><em style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;">śpiew</span></em><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"> <i>jest
przedłużoną </i></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><i>mową”.
</i>Czy rzeczywiście? Czy tak jak mówić, śpiewać każdy może? Czy
zatem każdy może zostać tenorem? Tadeusz Szlenkier stwierdził, że
na szczęście nie. Nauka śpiewu trwa całe lata, to praca nad
doskonaleniem warsztatu, ale i nad umiejętnością otworzenia się,
wyzbycia wstydu.</span></span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<em><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> Tadeusz
powiedział ważne zdanie, że to jest wyzwanie, by być artystą, by
nie traktować tego jako zawód, czy produkcję, ale jako bycie. A to
mi przypomniało rozmowę, w której uczestniczyłam przy innej
okazji, o producentach malarstwa, a nie prawdziwych twórcach.
Zauważyliśmy wówczas, że osoba, która zajmuje się masową czy
wręcz seryjną produkcją sztuki, jest także mocno skoncentrowana
na autopromocji i sprzedaży. Podczas gdy bycie artystą, czy
bardziej precyzyjnie ujmując – bycie twórcą, to kreowanie dzieł
sztuki bez myśli o kupcach, o cenach, o promocji, itp. To tworzenie
dla siebie, pod wpływem inspiracji, obserwacji, a może impulsu albo
głębszych przemyśleń, ale nie w odpowiedzi na zamówienia. W
normalnej rzeczywistości sprzedażą dzieła sztuki powinni zajmować
się handlowcy, albo nazywając ich bardziej elegancko - marszandzi.
Kiedy twórca skupia się na mieć, przestaje być.</span></span></em></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF9TL0MXbClxj5jlW2F1iD5b8Wu5fH5oLGhdCrZdF6eRpihDqNvEfIywvoaAhnh6iCzX1KYTbZQQbBwgw2LvIm7L4EBjlDYoDTP0uzU9G-hDyMRnw25xBG8EBUnT7p0Z-oNMc0vDLSDfc/s1600/6A1A5838+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF9TL0MXbClxj5jlW2F1iD5b8Wu5fH5oLGhdCrZdF6eRpihDqNvEfIywvoaAhnh6iCzX1KYTbZQQbBwgw2LvIm7L4EBjlDYoDTP0uzU9G-hDyMRnw25xBG8EBUnT7p0Z-oNMc0vDLSDfc/s1600/6A1A5838+copy+copy.jpg" height="220" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Jedna z prac Agi Pietrzykowskiej<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<em style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> Podczas
31. spotkania nie rozmawialiśmy o sprzedaży czy cenach, ale o
inspiracji, warsztacie, technikach i wyzwaniach. Dla Agi
Pietrzykowskiej inspiracją jest życie, a ono nie pozwala jej skupić
się tylko na jednej formie. Na pytanie Andrzeja S. Grabowskiego,
dlaczego używa tylu technik, odpowiedział Tadeusz: </span>„Aga stosuje
tyle technik, bo umie:-)”.<span style="font-style: normal;"> </span></span></em><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;">A
bardziej poważnie, to dla Agi różnorodność używanych środków
jest kluczem do opowiadania tego, co widzi. Na przykład mapki na
obrazach (</span><em style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;">Map
of pleasure; Warszawa jest kobietą) </span></em><em style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;">to
poszukiwania wynikające trochę ze studiów międzykulturowych. Aga
tworzy w cyklach, nad którymi pracuje równocześnie. Pokazała nam
np. cykl linearny, akty techniczne pełne kontrastów, mocnych linii,
elementów konstrukcyjnych. Rozmawialiśmy o monochromatyczności,
dominacji jednego koloru, linii wynikających z podziału planów,
strukturze i fakturze.</span></span></em></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<em><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> Wszystkie
te pojęcia można także odnaleźć w świecie muzyki. </span>„Gitarra
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcTwYZ80q06EjjPRSvOE_CmI__9vEpQITukadzWZWJGLIhac66CEOmPJpsXqDi3y7g6xIBUQm1Q2XpmapVTdpZJ6l950xbYry946zdASKMr6Y-4NETyuKX9rZSH_OnNU-VOiRwus2YlYQ/s1600/6A1A5892+copy.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcTwYZ80q06EjjPRSvOE_CmI__9vEpQITukadzWZWJGLIhac66CEOmPJpsXqDi3y7g6xIBUQm1Q2XpmapVTdpZJ6l950xbYry946zdASKMr6Y-4NETyuKX9rZSH_OnNU-VOiRwus2YlYQ/s1600/6A1A5892+copy.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Brawa dla Tadeusza Szlenkiera<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
Romana” <span style="font-style: normal;">jest zupełnie inna w swej linii, barwie, podziale planów
niż aria z opery </span></span></em><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><i>„</i></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><i>Tosca",</i><span style="font-style: normal;"> którą zaprezentował nam Tadeusz
Szlenkier. Muzyka to ciekawe zjawisko. Mamy na przykład zapis nutowy
Verdiego i dopóki nie zabrzmi zagrany przez orkiestrę i zaśpiewany
przez śpiewaków, to dla wielu osób jakby go nie było, bo nie
każdy jest w stanie czytając nuty usłyszeć dźwięki. Tadeusz
powiedział, że </span><i>„Muzyka się staje!”.</i><span style="font-style: normal;"> Czy jest zgodna z
wyobrażeniem twórcy? Trudno powiedzieć. Pewnie dla Verdiego, który
kiedy pisał swoje opery, śpiewał wszystkimi głosami, to co
widział potem na scenie mogło być bliskie jego wizji.</span></span> </div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<em style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> Andrzej
S. Grabowski chciał wiedzieć, na ile śpiewak jest twórcą, a na
ile trzyma się partytury? Na co Tadeusz Szlenkier odpowiedział w
swoim dowcipnym stylu: </span>„Im bardziej się trzyma, tym lepiej.”
<span style="font-style: normal;">Opowiedział nam także o tym, jak przygotowuje się do śpiewu
danego utworu. Pierwszym krokiem jest opanowanie pieśni na pamięć.
Im więcej zaangażuje się zmysłów do zapamiętania, tym lepszy i
trwalszy będzie efekt. Dlatego też zazdrości Andrzejowi S.
Grabowskiemu, że ten ma aż 31 zmysłów - Zmysłów Sztuki :-) Potem następuje praca nad każdą frazą, jak ją technicznie
wykonać. I dopiero po jakimś czasie wybrzmiewa utwór.</span></span></em></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn5FSS4s05jpH3rt-7ElKhixg9Uy7sYoGv365F7OW30LiXC3tA2-h7Z5_MfIzZ-b11K-h5-SvvA8fLXbGRPoPZmKlxNBz89AvxFNI56BX5_7yLPjzZal0YQ0WH8KVjbUxIDDzEo8GHjyw/s1600/6A1A5667+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn5FSS4s05jpH3rt-7ElKhixg9Uy7sYoGv365F7OW30LiXC3tA2-h7Z5_MfIzZ-b11K-h5-SvvA8fLXbGRPoPZmKlxNBz89AvxFNI56BX5_7yLPjzZal0YQ0WH8KVjbUxIDDzEo8GHjyw/s1600/6A1A5667+copy+copy.jpg" height="206" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">"Brunetki, Blondynki" (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"> Świetnie
się złożyło, że na tematy śpiewu rozmawialiśmy w Dniu Głosu,
na co zwróciła nam uwagę Aga Pietrzykowska, która także
inspiruje się muzyką, szuka rytmu, szczególnie podczas pracy nad
ilustracjami. A kiedy o ilustracji mowa, to zaciekawiło mnie, jak
Aga podchodzi do zilustrowania książki, bo przecież ma na swoim
koncie niejedną pozycję literacką. </span><em style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;">Otóż,
kieruje nią poczucie odpowiedzialności za książkę, bo wie że
czytelnik ma mocne skojarzenie treści z ilustracją. Każdy z nas
pamięta takie książki, które zilustrowane przez kogoś innego
powodują zgrzyt w czytaniu. Ja jestem przywiązana np. do </span>„Baśni
Andersena”<span style="font-style: normal;"> z ilustracjami Jana Marcina Szancera. Kiedy oglądałam
nowe wydanie z ilustracjami innej osoby, to czegoś mi było brak.</span></span></em></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4EnikQv17Q_uFkgWLL04oJAm-zjp2houUvXRwpsG58HlZpfwzyLIMRGGgS6IQRxph7EMazb3L_vRBNqLQeUtXOu9rntRqruSBP13Wqbv7qXc0a_i_VXJNIAyTJPsTFjo8iM_lj4MSpoE/s1600/6A1A5953+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4EnikQv17Q_uFkgWLL04oJAm-zjp2houUvXRwpsG58HlZpfwzyLIMRGGgS6IQRxph7EMazb3L_vRBNqLQeUtXOu9rntRqruSBP13Wqbv7qXc0a_i_VXJNIAyTJPsTFjo8iM_lj4MSpoE/s1600/6A1A5953+copy+copy.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Pytania z sali (fot. Marcin Grzebyk)</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<em style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> W
czasie spotkania padło wiele pytań nie tylko od kuratora, ale także
z sali. M.in. pojawiło się pytanie o muzykę współczesną i
wykonywanie oper, oratoriów, awangardowych kompozytorów. Każdy w
czymś się specjalizuje, a akurat muzyka atoniczna, bez formy, to
nie jest nurt leżący w kręgu zainteresowań Tadeusza Szlenkiera,
choć obecnie pracuje </span></span></em><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;">nad
oratorium </span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><i>„</i></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;"><i>Wojenne
Requiem” </i>Benjamina Brittena, czyli utworem zdecydowanie bardziej
współczesnym niż muzyka baroku.</span></span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<em style="orphans: 2; widows: 2;"><span style="color: black;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> Jest
jeszcze coś, co łączy naszych gości. Obydwoje studiowali zupełnie
inne dziedziny niż to, czym się obecnie zajmują, a czego uczyli
się niejako w drugiej kolejności. Aga Pietrzykowska, absolwentka
Wydziału Grafiki warszawskiej ASP, zgłębiała wcześniej stosunki
międzynarodowe na UW, a Tadeusz Szlenkier najpierw ukończył
filozofię na UW, a potem studia wokalno-aktorskie na Yale University
w USA. Na pytanie Andrzeja S. Grabowskiego, dlaczego właściwie
studiował filozofię? Tadeusz odpowiedział, że: </span>„To
najciekawsze, co można studiować!”<span style="font-style: normal;"> :-)</span></span></span></em></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2lba4wKacxSTb9AjDUKvN7l7y0kYFZs5NFz-C9JiZmi_7XuUgGyLjWK5Io7cWlqQ8u-sC5Xa3hZ6Fa1dI_TyR6dTkg9lWKIl-YEVaJuyQRlVSNBirjuPRuZSw1eL6fkPJhQ2BtAIQCvw/s1600/6A1A5935+copy+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2lba4wKacxSTb9AjDUKvN7l7y0kYFZs5NFz-C9JiZmi_7XuUgGyLjWK5Io7cWlqQ8u-sC5Xa3hZ6Fa1dI_TyR6dTkg9lWKIl-YEVaJuyQRlVSNBirjuPRuZSw1eL6fkPJhQ2BtAIQCvw/s1600/6A1A5935+copy+copy+copy.jpg" height="238" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Artur Słotwiński i pytanie o muzykę <br />bardzo współczesną (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<em><span style="color: black;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> 31.
spotkanie z cyklu </span>„Zmysły Sztuki”<span style="font-style: normal;"> upłynęło w bardzo
pozytywnym nastroju, przy ciekawej, wciągającej dyskusji, smacznym
węgrzynie i znakomitym ciastku </span>„Brunetki, blondynki”<span style="font-style: normal;"> wykreowanym
przez naszych gości. </span></span></span></em></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<em><span style="color: black;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> Jako podsumowanie niech posłużą mi komentarze uczestników spotkania - Artura Słotwińskiego, kompozytora: </span>„Kolejne inspirujące
spotkanie! Dzięki raz jeszcze za moc wrażeń - jak zawsze z dozą
dobrego humoru i w życzliwej atmosferze twórczej wymiany myśli.”<span style="font-style: normal;">,</span></span></span></em><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Agnieszki Kicińskiej: </span><span style="color: black;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> </span><i>„</i></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Było to prawdziwe - wiosenne pobudzenie zmysłów! Wieczór w przemiłej atmosferze sztuki!!!!"</i>, Kasi Nowakowskiej: </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>„</i></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>bardzo dziękuję za wspaniały wieczór, fantastyczne artystyczne doznania" </i>oraz Mażeny Sezonow: <i>"Byłam, wróciłam i jadłam pikantne ciasteczko. Było jak zawsze bardzo fantastycznie!"</i>. </span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbHwGEijXY3HD08JldURsvqLhc0QfTSRIn6Oyse2UgeI5PeXLzRcctiyj23W5ddVSu5rXKcBwV3SkSStOwlFzEA73LMiNd9hIoOcb1jZ1dOHJz-MPsMfydmXm6QZw7A9Lg15nDN13dzrE/s1600/6A1A6084+copy.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbHwGEijXY3HD08JldURsvqLhc0QfTSRIn6Oyse2UgeI5PeXLzRcctiyj23W5ddVSu5rXKcBwV3SkSStOwlFzEA73LMiNd9hIoOcb1jZ1dOHJz-MPsMfydmXm6QZw7A9Lg15nDN13dzrE/s1600/6A1A6084+copy.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Tadeusz Sawicki i Andrzej S. Grabowski<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"> Serdecznie
dziękujemy </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">Pawłowi
Jaskanisowi</span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">,
Dyrektorowi </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Muzeum
Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</span></span></span></span></a></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">,</span></span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"> za
gościnność. Firmom wspierającym „Zmysły Sztuki"
dziękujemy, że dbają o naszych gości - Arkadiuszowi Bachanowi z
firmy </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx"><a href="http://www.aarsleff.pl/" target="_blank">PerAarsleff Polska</a></span></span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">,
Tadeuszowi i Arturowi Sawickiemu z firmy </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.maluje.pl/"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Savel</span></span></span></span></a></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">,
będącej dystrybutorem Winsor & Newton, Williamsburg oraz Golden
Artist Colors (</span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.maluje.pl/" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;">www.maluje.pl</span></span></span></a></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">),
Jarkowi Uścińskiemu i Monice Kalecie z Oficyny Kuchennej, Jerzemu
Sztylerowi z </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.tokaji.pl/" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Winiarni
Lippóczy Pince</span></span></span></span></a></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">,
Stanisławowi Kozyrze z firmy </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.bodoni.pl/" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Bodoni</span></span></span></span></a></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">.</span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 0.48cm; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"> Dziękujemy
również Marcinowi Grzebykowi, który wykonał i przekazał nam
zdjęcia ze spotkania. Cały album znajduje się na FB
(</span></span></span><a href="http://www.facebook.com/zmyslysztuki" style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;">http://www.facebook.com/zmyslysztuki</span></span></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">),
gdzie Państwa także serdecznie zapraszam.</span></span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; line-height: 0.48cm; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"> A na blogu będę Państwa
oczywiście informować o przygotowaniach do kolejnego spotkania,
które odbędzie się 18 czerwca br.</span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; line-height: 0.48cm; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; text-align: right; widows: 2;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"><span style="font-size: x-small;"><i>Barbara A. Maciążek</i></span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; line-height: 0.48cm; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; text-align: right; widows: 2;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"><span style="font-size: x-small;"><i><br /></i></span></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF7d6lFR1vp6e0I7do6-lSA6hPE-y5Hvp4nXvNQC_euhIZjOWDawoPgs5G-tW7LTFYK1L78oFcnCVJ5uuXGWV3vLLymRSPiYgTdTIFCyiHLst54Z2BGn8FonYRSf9UGlmGMK9HQZsQt3w/s1600/6A1A5649+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF7d6lFR1vp6e0I7do6-lSA6hPE-y5Hvp4nXvNQC_euhIZjOWDawoPgs5G-tW7LTFYK1L78oFcnCVJ5uuXGWV3vLLymRSPiYgTdTIFCyiHLst54Z2BGn8FonYRSf9UGlmGMK9HQZsQt3w/s1600/6A1A5649+copy+copy.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Andrzej S. Grabowski (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3TSQgGGD0_BQ08J4td-QooqmYXEdzCsM3XyTypqjYr8gooxCaF7BfmIwnEFpQ1evFUx6IcJ68R8phSZ3GFpDibH_w7Xq6etwazHtEiy0cyRsKI6ojgbZzc7OHbzN-g1f6HbuyxLMWe7E/s1600/6A1A5717+copy.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3TSQgGGD0_BQ08J4td-QooqmYXEdzCsM3XyTypqjYr8gooxCaF7BfmIwnEFpQ1evFUx6IcJ68R8phSZ3GFpDibH_w7Xq6etwazHtEiy0cyRsKI6ojgbZzc7OHbzN-g1f6HbuyxLMWe7E/s1600/6A1A5717+copy.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">31. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki"</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">(fot. Marcin Grzebyk)</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW-QE7g3lFv6KpLsTFOsENH1Yx34X10U5XnefuSoWOhx5qPpYjsGe2vp7IX0WEmEPlGe4uSZuTyAl81n8V3twuizChEwkSauGiBvnwo6GF7Us63nljG_pbtCX8zDwgDlzqCxx0bplcvMU/s1600/6A1A5832+copy.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW-QE7g3lFv6KpLsTFOsENH1Yx34X10U5XnefuSoWOhx5qPpYjsGe2vp7IX0WEmEPlGe4uSZuTyAl81n8V3twuizChEwkSauGiBvnwo6GF7Us63nljG_pbtCX8zDwgDlzqCxx0bplcvMU/s1600/6A1A5832+copy.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Było wesoło... (</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">fot. Marcin Grzebyk)</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjF1GVxW8X8ZADi1bLu1fH1xA_CSe6-J39MasMbmXOsZ9LmatEsIM1aEJvPZuICl8pFHGcBDD5XstQaoxehHAVnGGs3ns5-o6G1jHJmoD1D2ph1B4GEMTwHs2CjNvCrNTJ7W9939duyBg/s1600/6A1A5866+copy.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-size: x-small;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjF1GVxW8X8ZADi1bLu1fH1xA_CSe6-J39MasMbmXOsZ9LmatEsIM1aEJvPZuICl8pFHGcBDD5XstQaoxehHAVnGGs3ns5-o6G1jHJmoD1D2ph1B4GEMTwHs2CjNvCrNTJ7W9939duyBg/s1600/6A1A5866+copy.JPG" height="213" width="320" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">...a nawet bardzo wesoło (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg462WkzO9J2-PN5loJjFP5m6_DAuwyAzXjI_NP0zeg2KRlWVvDgV9R3xZEU9I1ywTGJGhUspxstRAQoCzkA6C7AQhjVnpRLQrT44N0dbbb9ndFyGFtZRRUxlJNspz42EFozPX3DUWKFr0/s1600/6A1A5925+copy.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg462WkzO9J2-PN5loJjFP5m6_DAuwyAzXjI_NP0zeg2KRlWVvDgV9R3xZEU9I1ywTGJGhUspxstRAQoCzkA6C7AQhjVnpRLQrT44N0dbbb9ndFyGFtZRRUxlJNspz42EFozPX3DUWKFr0/s1600/6A1A5925+copy.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Ja także czasem zadaję pytania. W tle "Warszawa jest kobietą"<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfbJFD_1xYvJgyKsRpAMeupkQnoN4L3GmoV-IJ99xgL3KAe6gQuJ8Ctny2q9g9BrzV-ZY5co3LJLlG9PxsPIbvBQbn8lODjpVyYkkKPlmgj9sdDEdXds3K_1x84oixQyV-5BGk3LczXmM/s1600/6A1A6091+copy.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfbJFD_1xYvJgyKsRpAMeupkQnoN4L3GmoV-IJ99xgL3KAe6gQuJ8Ctny2q9g9BrzV-ZY5co3LJLlG9PxsPIbvBQbn8lODjpVyYkkKPlmgj9sdDEdXds3K_1x84oixQyV-5BGk3LczXmM/s1600/6A1A6091+copy.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Pan Tadeusz Sawicki i nasi goście<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgu-v5qmdrjTkYR5toR1ZE3pmx0_SOcrICMZ594DeCXjPdsnVRHZv-kyX2zVjl8ZVbgTQ2ZLWSTy8FyGiOqstjqBXcsmEBVDT1zGFnSZdZbcueo1AO_QsZFQDNGyqa8hdCNlnjg_-wBTc/s1600/6A1A6128+copy.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgu-v5qmdrjTkYR5toR1ZE3pmx0_SOcrICMZ594DeCXjPdsnVRHZv-kyX2zVjl8ZVbgTQ2ZLWSTy8FyGiOqstjqBXcsmEBVDT1zGFnSZdZbcueo1AO_QsZFQDNGyqa8hdCNlnjg_-wBTc/s1600/6A1A6128+copy.JPG" height="213" width="320" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Po spotkaniu - czas na indywidualne rozmowy<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">A poniżej kilka prac Agi Pietrzykowskiej. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Więcej można zobaczyć w Oficynie Kuchennej.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUPPARxnQWtkIcJVZvEDJfuizy2_PrSeIiuWHK7oyFLYD0ajkf_f57D5mn0rwZz1HWBR3L5KbxEepmDF7un6GodTrr_ilKxpWInLZHnHiOXJ0X-N9em5Yi3mK2kagPoMV2Ie_F4FLIGKI/s1600/6A1A6200+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUPPARxnQWtkIcJVZvEDJfuizy2_PrSeIiuWHK7oyFLYD0ajkf_f57D5mn0rwZz1HWBR3L5KbxEepmDF7un6GodTrr_ilKxpWInLZHnHiOXJ0X-N9em5Yi3mK2kagPoMV2Ie_F4FLIGKI/s1600/6A1A6200+copy+copy.jpg" height="320" width="223" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1c-W6D9a7b4k2bn30Qy1uFo_wtmBF_mxTbUlJ8hj1wszbGvURQxxN1QaPA7NpNJXVeKHemAiBl4JuCr2Lu1XFxmEs_d8HO_O9v2jL_5NOIn9Dyj7lnfdBlCPTxZgk6rN590KfDl-toQw/s1600/6A1A6204+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1c-W6D9a7b4k2bn30Qy1uFo_wtmBF_mxTbUlJ8hj1wszbGvURQxxN1QaPA7NpNJXVeKHemAiBl4JuCr2Lu1XFxmEs_d8HO_O9v2jL_5NOIn9Dyj7lnfdBlCPTxZgk6rN590KfDl-toQw/s1600/6A1A6204+copy+copy.jpg" height="320" width="223" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJWaQnMZnbRzW9g3RuyTmLcIljeD8zyw45jHOmRUI6qGHiP-H7FL9_ijPwMMkbZWOVZ_IMYQBxDrFHElx8Bei0j_WAq35d36-mIe7pI8g65fUZe57dxWByHvE_uSNvRlP67VYYNTlg0hc/s1600/6A1A5899+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJWaQnMZnbRzW9g3RuyTmLcIljeD8zyw45jHOmRUI6qGHiP-H7FL9_ijPwMMkbZWOVZ_IMYQBxDrFHElx8Bei0j_WAq35d36-mIe7pI8g65fUZe57dxWByHvE_uSNvRlP67VYYNTlg0hc/s1600/6A1A5899+copy+copy.jpg" height="320" width="267" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP0HZvg59Mgx3SH_p-Bz9iNDtGFe7wzRIy2nWMTGiFgaeyMrI-NDSRzOCdfkUukevbgREaaERm_DZQYreYOEcJONxHR0ruS9y0qysATj5EGZ2vVgdgnh4gAU3h6-EV4PtcjN4w1nAXvG8/s1600/6A1A6205+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP0HZvg59Mgx3SH_p-Bz9iNDtGFe7wzRIy2nWMTGiFgaeyMrI-NDSRzOCdfkUukevbgREaaERm_DZQYreYOEcJONxHR0ruS9y0qysATj5EGZ2vVgdgnh4gAU3h6-EV4PtcjN4w1nAXvG8/s1600/6A1A6205+copy+copy.jpg" height="320" width="315" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXFL0qGgX0v_F1EOR6oT9UsAp94nhrn7m77hFBVg0yktqMxVxqvBVFug6VBiTLNXPwfjueQrI3WGO2am-DOI6RLba2jHc9AzSQyWKBoQCjHOc8UzwAszM1Ae65cy8RkfKWJhxJGYNc8cw/s1600/6A1A6209+copy+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXFL0qGgX0v_F1EOR6oT9UsAp94nhrn7m77hFBVg0yktqMxVxqvBVFug6VBiTLNXPwfjueQrI3WGO2am-DOI6RLba2jHc9AzSQyWKBoQCjHOc8UzwAszM1Ae65cy8RkfKWJhxJGYNc8cw/s1600/6A1A6209+copy+copy.jpg" height="304" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="western" style="font-variant: normal; line-height: 0.48cm; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"><br /></span></div>
<!-- Blogger automated replacement: "https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJWaQnMZnbRzW9g3RuyTmLcIljeD8zyw45jHOmRUI6qGHiP-H7FL9_ijPwMMkbZWOVZ_IMYQBxDrFHElx8Bei0j_WAq35d36-mIe7pI8g65fUZe57dxWByHvE_uSNvRlP67VYYNTlg0hc/s1600/6A1A5899+copy+copy.jpg" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJWaQnMZnbRzW9g3RuyTmLcIljeD8zyw45jHOmRUI6qGHiP-H7FL9_ijPwMMkbZWOVZ_IMYQBxDrFHElx8Bei0j_WAq35d36-mIe7pI8g65fUZe57dxWByHvE_uSNvRlP67VYYNTlg0hc/s1600/6A1A5899+copy+copy.jpg" --><!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2F2.bp.blogspot.com%2F-z1YHNxJxT28%2FVTzXJCZH0VI%2FAAAAAAAAE-E%2FUYQx4MvjcPc%2Fs1600%2F6A1A5899%252Bcopy%252Bcopy.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJWaQnMZnbRzW9g3RuyTmLcIljeD8zyw45jHOmRUI6qGHiP-H7FL9_ijPwMMkbZWOVZ_IMYQBxDrFHElx8Bei0j_WAq35d36-mIe7pI8g65fUZe57dxWByHvE_uSNvRlP67VYYNTlg0hc/s1600/6A1A5899+copy+copy.jpg" -->Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-12249566356804155782015-03-29T19:14:00.001+02:002015-03-29T19:18:20.590+02:00Zaproszenie na 31. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> <b>W imieniu Pawła Jaskanisa, dyrektora <a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/" target="_blank">Fundacji "andART"</a> serdecznie zapraszam na 31. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki", które odbędzie się 16 kwietnia 2015 r. (czwartek), o godz. 19:00, w Oficynie Kuchennej</b> (na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ul. St. K. Potockiego 10/16).</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podczas spotkania, na którym będziemy gościć </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><a href="http://pietrzykowska.blogspot.com/" target="_blank">Agę Pietrzykowską</a></b> – <b>artystkę interdyscyplinarną, ilustratorkę, malarkę, graficzkę, stylistkę, specjalistkę relacji międzykulturowych</b> oraz <b><a href="http://www.szlenkier.com/" target="_blank">Tadeusza Szlenkiera</a></b> – <b>tenora, solistę operowego</b>,<b> </b></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">porozmawiamy między innymi o talencie i o konsekwentnej pracy nad jego rozwojem, o realizowaniu się w różnych dyscyplinach artystycznych, o międzykulturowości, jak również o odgrywaniu różnych ról nie tylko w operze, ale także w świecie sztuk plastycznych.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zostaniemy poczęstowani autorskim ciastkiem stworzonym przez Agę Pietrzykowską i Tadeusza Szlenkiera, przy udziale artysty malarza Andrzeja S. Grabowskiego, który jest kuratorem i moderatorem "Zmysłów Sztuki". Słodką niespodziankę smakowo skomponuje i wykona mistrz cukierniczy z Oficyny Kuchennej.<br /> Przypominam, że wstęp na spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" jest wolny, ale liczba miejsc jest ograniczona. Spotkanie przeznaczone jest dla widzów dorosłych.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEtawgvvctQkraHRksxnOCTeoJcbqjqdLGzeutYSO_gdkky1yYYxn7WSDAADPt5CV_JOAOs9e8vVZKp9xLegpVT_x00cHcppbv-AKdOXa26CSQ_9McpOBFHu5qOoSaI3rsdBwIBA4zcoo/s1600/PLAKAT-31ZS.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEtawgvvctQkraHRksxnOCTeoJcbqjqdLGzeutYSO_gdkky1yYYxn7WSDAADPt5CV_JOAOs9e8vVZKp9xLegpVT_x00cHcppbv-AKdOXa26CSQ_9McpOBFHu5qOoSaI3rsdBwIBA4zcoo/s1600/PLAKAT-31ZS.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">I tradycyjnie już, kilka słów o naszych gościach:<br /><br /><b>Aga Pietrzykowska</b> (<a href="http://pietrzykowska.blogspot.com/">http://pietrzykowska.blogspot.com/</a>) - artystka interdyscyplinarna, ilustratorka, malarka, graficzka, stylistka, specjalistka relacji międzykulturowych. <br /> Absolwentka Stosunków Międzykulturowych na wydziale Neofilologii UW oraz Wydziału Grafiki na ASP w Warszawie - dyplom z wyróżnieniem w Pracowni Ilustracji u Prof. Zygmunta Januszewskiego (2008). Stypendystka MNiSW. <br /> Jej prace prezentowane były na kilkunastu wystawach zbiorowych i indywidualnych wraz z dziełami znakomitych artystów takich jak: Jan Tarasin, Tadeusz Dominik, Radosław Szaybo, Waldemar Świeży, Jan Sawka czy Krzysztof Penderecki. Wystawiała m.in. w Muzeum Sportu w Warszawie, Muzeum Plakatu, Centrum Sztuki Fort Sokolnickiego, Galerii -1 Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Gdynia Design Days, Legnickim SATYRYKONie, w Muzeum Sportu w Kijowie, Festiwalu Łódź Czterech Kultur - Powrót do Awangardy, Galerii Second Home w Berlinie, Galerii DAP Okręgu Warszawskiego ZPAP, Starym Browarze w Poznaniu. <br /> Dzięki wsparciu Ambasady Polski w Portugalii, w marcu 2014 r. odbyła się wystawa prac artystki w Lizbonie. W czerwcu 2013 r. reprezentowała Polskę na IV Międzynarodowych Targach Sztuki - „ARTVILNUS’13” w Wilnie. <br /> Jej ilustracje publikowane są w międzynarodowych i ogólnopolskich magazynach. Projektuje okładki książek i płyt, m.in. dla CLAM Magazine, Polityki, Chimery, Bluszczu, Slow Magazyn, Lounge Magazyn, Wydawnictwa Dialog, PKOL. <br /> Projektuje także biżuterię unikatową - okolicznościową i jako pierwsza podjęła realizację autorskiej biżuterii lunarnej – adresowanej do astronautów, lunonautów i marzycieli. <br /> Współdziałała z Fundacją Polskich Projektantów. Udzielała wsparcia artystycznego dla TVN24, SAS Institute, Centrum Sztuki FORT Sokolnickiego, gdzie jako Dyrektor Artystyczny prowadziła Galerię Sztuki. Stworzyła grupę artystyczną Cztery Kreski. Jest członkinią grupy STGU. Współpracuje z artystami z OW ZPAP oraz Galerią FIBAK&GalleryStore i Saatchi Online. Działa w zespole kuratorskim Love&Art CURATORS Zakochaj się w sztuce | Fall in love with art. <br /> Ponad 150 jej prac znajduje się w kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą m.in w USA, Australii, Niemczech, Portugalii, Ukrainie, Francji, Litwie czy Wielkiej Brytanii.</span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /><br /><b> Tadeusz Szlenkier </b>(<a href="http://www.szlenkier.com/">www.szlenkier.com</a>) – tenor, solista operowy. <br /> Ukończył filozofię na UW oraz studia wokalno-aktorskie na Yale University w USA. W Polsce kształcił się u Romana Węgrzyna, a w trakcie studiów zagranicznych u Richarda Cross’a.<br /> Brał udział w licznych konkursach wokalnych. W maju 2005 r. zajął pierwsze miejsce w Międzynarodowym Konkursie Wokalnym Klassik-Mania w Wiedniu. Od tego czasu występuje na wielu ważnych scenach muzycznych w Polsce i za granicą. Od 2010 r. jest na stałe związany z bydgoską Operą Nova, gdzie występuje w najważniejszych rolach tenora lirycznego - jako Książę w „Rigoletto”, Alfred w „Traviacie”, Rodolfo w „Cyganerii”, Princ w „Rusałce”, Enzo w Giocondzie, Tamino w „Czarodziejskim Flecie”, Barinkay w „Baronie Cygańskim”, oraz Alfred w „Zemście nietoperza”. W jego repertuarze znajdują się również role Gustawa w „Balu Maskowym”, Leicestera w „Marii Stuard” Donizettiego, Jontka w „Halce” Moniuszki, oraz Pinkertona w „Madamie Butterfly”. Wykonuje dzieła oratoryjne - m.in. IX Symfonia Beethovena, oraz Requiem Mozarta. <br /> Współpracuje m.in. z filharmoniami w Warszawie, Krakowie, Bydgoszczy, Szczecinie, Sopocie, Koszalinie.<br /> W marcu 2008 r. na zaproszenie Elżbiety Pendereckiej wziął udział w koncertowym wykonaniu opery L. Cherubiniego „Lodoïska”, w ramach XII Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga van Beethovena w Warszawie. Koncert został objęty opieką artystyczną przez Christę Ludwig, a nagranie nominowano do Nagrody Muzycznej „Fryderyk”.<br /> Począwszy od 2003 r. prowadzi nieprzerwaną działalność koncertową, również za granicą. W latach 2012, 2013 i 2014 entuzjastycznie przyjęto jego występy na festiwalu „Musica em Trancoso” w Brazylii. Latem 2008 r. zaśpiewał partię Pasterza w „Królu Rogerze” Karola Szymanowskiego podczas Bard Summer Festival w Annandale on Hudson. Było to pierwsze sceniczne wystawienie tej opery w Stanach Zjednoczonych. W 2010 r. reprezentował Polskę na koncertach organizowanych w ramach targów EXPO w Szanghaju. W 2012 r. wystąpił jako Idomeneo w operze Mozarta w Teatro Municipal w Limie w Peru.<br /> W dorobku tenora znajdują się również nagrania, m.in. oper Luigi Cherubiniego „Lodoïska” i Antoniego Dworaka „Rusałka”, a także pieśni Oskara Kolberga.<br /> Tadeusz Szlenkier jest honorowym ambasadorem SM i poprzez swoją działalność koncertową wspiera walkę ze Stwardnieniem Rozsianym.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/NVIQfc5desk/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="http://www.youtube.com/embed/NVIQfc5desk?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div>
<br /></div>
</div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-28119575689435398902015-03-02T21:21:00.000+01:002015-03-09T20:52:46.648+01:00O przestrzeni, laserunku i społeczności wokół „Zmysłów Sztuki” - recenzja z 30. spotkania<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zawsze
przychodzę wcześniej do Oficyny Kuchennej, bo bardzo lubię czas
oczekiwania tuż przed rozpoczęciem „Zmysłów Sztuki”. Lubię
spokojnie obejrzeć wystawę, podejrzeć artystyczne ciasto, wypić
kawę, przywitać się z naszymi gośćmi – tym razem z <b><a href="https://www.behance.net/KatarzynaKowalska" target="_blank">Katarzyną Kowalską</a> – artystką malarką, i <a href="http://www.bartoszkowalski.com/" target="_blank">Bartoszem Kowalskim</a> –
kompozytorem, aranżerem, instrumentalistą</b>. Obserwuję, jak
trwają ostatnie przygotowania. Krząta się dźwiękowiec, który
jeszcze raz sprawdza nagłośnienie, monitor, komputer, czy wszystko
jest dobrze podłączone. Kurator, <b>Andrzej S. Grabowski</b>,
spokojnie oczekuje na gości.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsTKE8m-uneb5dC3E1PeyNKOTMdQPu6JH_OcZ5HIkuPsltQ2itnM8aOGESGCf-mMz4AaBJXh-6B22-53pRveCdIblQUmToPadj8-39Q75FPR-GXHb6eYNpsu0454wIH2hTHgloiL7Ialg/s1600/6A1A4232.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsTKE8m-uneb5dC3E1PeyNKOTMdQPu6JH_OcZ5HIkuPsltQ2itnM8aOGESGCf-mMz4AaBJXh-6B22-53pRveCdIblQUmToPadj8-39Q75FPR-GXHb6eYNpsu0454wIH2hTHgloiL7Ialg/s1600/6A1A4232.JPG" height="222" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Dużo nas (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Już
od godziny 18:00 powoli zaczynają przychodzić te osoby, które
wiedzą, że warto być wcześniej, żeby zająć dobre miejsce. Z
tymi, którzy są stałymi bywalcami „Zmysłów Sztuki” witamy
się jak z bardzo dobrymi znajomymi, choć widzimy się zaledwie
kilka razy do roku. Jednak warto podkreślić, że z wieloma z nich
znamy się od 2010 roku, kiedy to wystartowaliśmy z naszym
projektem. Przyjeżdżają z Grodziska Mazowieckiego, Łomianek,
Białołęki, Otwocka, Ursusa, Mokotowa, Służewca, Pragi, Ochoty,
Żoliborza, Milanówka, Zielonki, Zalesia i innych dzielnic czy
okolic Warszawy. Pojawiają się także ci, którzy byli bohaterami
wcześniejszych spotkań z cyklu „Zmysły Sztuki”, tak jak
ostatnio Sylwia i Mariusz Lorenc, o których można przeczytać w
<a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2014/12/jak-zachowac-w-sobie-dziecko-recenzja.html" target="_blank">recenzji z 29. spotkania</a>. Również ci, których twórczość
przedstawimy na kolejnych „Zmysłach Sztuki”, jak na przykład
<a href="http://agapietrzykowska.blogspot.com/" target="_blank">Aga Pietrzykowska</a> zaproszona do udziału w 31. spotkaniu,
przyjeżdżają, żeby poczuć niezwykłą atmosferę.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxs7_9H9ENwBsuTBiQxVQdnEF3E4nWVKTDf1tCoCtyXFwSWpcUNYq3M91bPcWHdqpknAqlShW96cLZOKM1OwOHeK33X95m46eNJTLyZAe09F4sbT5OKHBlUZm9OiDJU2zzg55O7mVvtBo/s1600/6A1A4475.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxs7_9H9ENwBsuTBiQxVQdnEF3E4nWVKTDf1tCoCtyXFwSWpcUNYq3M91bPcWHdqpknAqlShW96cLZOKM1OwOHeK33X95m46eNJTLyZAe09F4sbT5OKHBlUZm9OiDJU2zzg55O7mVvtBo/s1600/6A1A4475.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sylwia Lorenc i Mariusz Lorenc<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Poszukując
interesujących i wzbogacających spotkań ze sztuką i jej twórcami,
nasi goście przybywają z różnych bliższych i dalszych miejsc.
Jakby na przekór temu co sądzą urzędnicy w Wydziale Kultury m.st.
Warszawy, że „Zmysły Sztuki” to zbyt lokalna impreza, aby
przyznać jej dotację z budżetu miasta, z Wilanowa przychodzi
garstka osób.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Im
bliżej rozpoczęcia spotkania, tym bardziej zaczynam się niepokoić,
czy dopiszą goście, a potem, kiedy pojawia się ich więcej i
więcej, rozglądam się, czy aby dla wszystkich wystarczy miejsca.
Tym razem trzeba było dostawić krzesła. To fantastyczne uczucie,
widzieć, że kolejne, już 30-te spotkanie, na którym poznawaliśmy
</span><b style="font-family: Verdana, sans-serif;">Katarzynę Kowalską i Bartosza Kowalskiego - ich twórczość,
inspiracje, poszukiwania</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">,
</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zgromadziło w Oficynie Kuchennej ponad sto osób. Co więcej,
w wirtualnej przestrzeni dotarliśmy z informacją, a potem z
fotoreportażem ze spotkania do prawie 2 tysięcy internautów. Nasza
mała społeczność zgromadzona wokół „Zmysłów Sztuki” już
nie jest taka mała!</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih0ZG7o-lCBPbEySzXQAFco_iunlsCivrpn2k4RavSWVM5AkSkzGQBwR7SMWprXRcsqJea7ySQQLQY6FPz4EJ04ayeWLlBzuHLbAdJxAfGeDeiOwJGAMq-zPYSPzFwyzodrKjSKunMW0I/s1600/6A1A4455.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih0ZG7o-lCBPbEySzXQAFco_iunlsCivrpn2k4RavSWVM5AkSkzGQBwR7SMWprXRcsqJea7ySQQLQY6FPz4EJ04ayeWLlBzuHLbAdJxAfGeDeiOwJGAMq-zPYSPzFwyzodrKjSKunMW0I/s1600/6A1A4455.JPG" height="221" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Od lewej: Andrzej S. Grabowski, Katarzyna Kowalska,<br />Bartosz Kowalski (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<b style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Uczestnicy
„Zmysłów Sztuki”</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> to grupa, która nie tylko patrzy i
uważnie słucha przez ponad dwie godziny (tak, tak, tyle czasu w
skupieniu, bo czas na „Zmysłach Sztuki” płynie inaczej), ale
rzeczywiście uczestniczy w spotkaniu. Pytania pojawiają się nie
tylko podczas prezentacji naszych gości, ale także po zakończeniu
następuje czas na te dodatkowe, takie już twarzą w twarz,
indywidualne.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> A
jest o co pytać, bo choć kurator „Zmysłów Sztuki”, Andrzej S.
Grabowski, prowokuje, wnika, porusza różnorodne tematy, to zawsze
znajdzie się jeszcze coś, czego nie udało się dowiedzieć.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podczas
30-tego spotkania głównym wątkiem, wokół którego toczyła się
dyskusja, była przestrzeń. Rozmawialiśmy o przenikaniu się form
zarówno w malarstwie, jak i w muzyce, jak również o tym, jak wiele
łączy obie te dziedziny sztuki.</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjqGNoPEj-HeZH84gT-U75hQHSD9eaFhpyQ4gNmOC0b8kzeCJvuwRbKL3RjqtG_C4gZ0_yrGjIu3wJZxgAXqPaclS8ePPBzCVDVbdPVuaVc0ouO_wD6BCTLv1wqdRJ7w88GCgZHMEfCuc/s1600/6A1A4171.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjqGNoPEj-HeZH84gT-U75hQHSD9eaFhpyQ4gNmOC0b8kzeCJvuwRbKL3RjqtG_C4gZ0_yrGjIu3wJZxgAXqPaclS8ePPBzCVDVbdPVuaVc0ouO_wD6BCTLv1wqdRJ7w88GCgZHMEfCuc/s1600/6A1A4171.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bartosz Kowalski przy mikrofonie<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<b style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Bartosz
Kowalski</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> uważa, że muzyka to malarstwo w czasie. Można by się
pokusić o stwierdzenie, że przedstawienie muzyki w formie
partytury, to także rodzaj sztuki plastycznej. Nuty zawieszone na
pięciolinii, tu rozproszone, tam stłoczone, czasem symetryczne,
czasem abstrakcyjnie nieuporządkowane, to rodzaj grafiki,
„namalowanej” przez kompozytora. Obraz, który potem ktoś, cała
orkiestra, potrafi przetworzyć na dźwięki, które hipnotyzują
przestrzeń, które potrafią pobudzić wyobraźnię. W utworze
„Circles on the water”, którego słuchaliśmy na spotkaniu,
Bartosz świadomie stworzył odniesienia do zjawisk przyrody. A że
na naszych spotkaniach pojawiają się także skojarzenia
nieoczywiste, to „Circles on the water” skojarzył się nam z
puentylizmem, tyle że zamiast czubkiem pędzla, Bartosz nakłada
instrumentami muzycznymi w przestrzeni powietrznej różnobarwne
dźwięki niczym kropki i kreski.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/5XgFCnB2yiE/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="http://www.youtube.com/embed/5XgFCnB2yiE?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Twórczość
obojga naszych gości - </span><b style="font-family: Verdana, sans-serif;">Katarzyny Kowalskiej</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> i </span><b style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bartosza
Kowalskiego</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> jest poparta
warsztatem. Nieczęsto spotyka się osoby, które stosują dawne
techniki malarskie we współczesnej twórczości. Choćby dlatego,<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBxWDMaMgEfIPlJRXx49_zg3MfiynHKHn5XwzgSrji-tDwseANN8ikrv8msnnr7YLTmhIMoSXT4_0Vj9qdzYzaPamRgSQ4FIlaANoOylnPlENNN9GCiNL-xHL2lQL87HJepBSVh3LVuqE/s1600/6A1A4195.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBxWDMaMgEfIPlJRXx49_zg3MfiynHKHn5XwzgSrji-tDwseANN8ikrv8msnnr7YLTmhIMoSXT4_0Vj9qdzYzaPamRgSQ4FIlaANoOylnPlENNN9GCiNL-xHL2lQL87HJepBSVh3LVuqE/s1600/6A1A4195.JPG" height="289" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jedna z prac Katarzyny Kowalskiej<br />
(fot. Marcin Grzebyk)</td></tr>
</tbody></table>
że są to techniki bardzo trudne i czasochłonne. Większość
maluje „alla prima”, żeby osiągnąć efekt. Podczas gdy nasi
goście w swoich pracach i tych malarskich, i tych muzycznych
stosują laserunek. Tak, znowu pojęcie malarskie, które można
odnieść także do dźwięku. W obrazach </span><b style="font-family: Verdana, sans-serif;">Katarzyny
Kowalskiej</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> jest wyraźnie
widoczny e</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">fekt
przenikania i załamywania światła przez warstwy laserunkowe. Jej
obrazy świecą wewnętrznym światłem, tak jak w utworach </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><b>Bartosza
Kowalskiego</b></span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">
delikatne dźwięki przenikają przez mocniejsze, stanowiące bazę.</span></span></span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Oboje
prowadzą pewien dialog z przeszłością, jednocześnie
eksperymentując z nowymi formami wypowiedzi. </span><b style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bartosz Kowalski</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
poprzez swoją działalność internetową realizuje się wykonawczo.
W tej przestrzeni czuje się wolny artystycznie, puszcza oko do widza
świetnie się przy tym bawiąc. Wystarczy posłuchać „Swingującego
Bacha”, żeby wiedzieć, o czym piszę.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/cASj3m9ZRj8/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="http://www.youtube.com/embed/cASj3m9ZRj8?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ktoś
powiedział, że malarstwo </span><b style="font-family: Verdana, sans-serif;">Katarzyny Kowalskiej</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> jest dla ludzi
niepozbawionych wyobraźni. Jej obrazy to przeróżne światy, ciasne
uliczki, zakątki, labirynty, przenikające się przestrzenie,
znikające i pojawiające się, iluzje, fantasmagorie, jednocześnie
ujęte w rygor form i w niesamowite barwy.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Czy
nam się to podoba, czy nie, zależy od nas samych. Od tego, czy
odnajdujemy siebie w dziele czy to malarskim, czy muzycznym.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> W
naszych rozważaniach pojawił się także temat niezdecydowania. Czy
to już <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1imf-Gvxss8dkdc5_A62t4JMMeYaUOl3RLTxkz41e1NDJGFT5dTmrPlYBUtu4MBqg7i5chvmVaPDduwQxIBlBpbb3k3q9iBM-tMFPpUpfSSdYDl5T7clwAPD0z6HntZ1P4p6-ezzi5A8/s1600/6A1A4580.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1imf-Gvxss8dkdc5_A62t4JMMeYaUOl3RLTxkz41e1NDJGFT5dTmrPlYBUtu4MBqg7i5chvmVaPDduwQxIBlBpbb3k3q9iBM-tMFPpUpfSSdYDl5T7clwAPD0z6HntZ1P4p6-ezzi5A8/s1600/6A1A4580.JPG" height="320" width="316" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">...i jeszcze jeden z obrazów Katarzyny Kowalskiej<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
ostateczna forma dzieła, czy może jeszcze coś trzeba
zmienić, dopisać, domalować, dokomponować? A może pierwsza
wersja była najlepsza? Jak do niej wrócić i czy w ogóle wracać?
Czasem, próbując wrócić, stwarzamy coś zupełnie nowego,
nieoczekiwanego, tak jak obraz, o którym opowiadała </span><b style="font-family: Verdana, sans-serif;">Katarzyna
Kowalska</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Obraz, który
wydawało się, jest już stracony, a jednak pewne zabiegi i
poszukiwania sprawiły, że Katarzyna osiągnęła nową jakość
jednocześnie bliską pierwotnej wersji.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Były
jeszcze pytania o spójność, o pewien podpis artystyczny. Czy
skupiać się na jednej formie, na znaku rozpoznawczym? Czy może
nieustannie poszukiwać, zmieniać, eksperymentować? Jak ważny jest
we współczesnym świecie rozpoznawalny styl i spójność? Co
trzeba zrobić, aby w tej wielości dać się zauważyć? I jednocześnie jak nie stać się niewolnikiem własnej formy?</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjMvUWYxGzClRv8Bh4tiQH703AjxDE5HjTPNRSFXsR_nMGxEMb42kCNWXzDeQGtucm9bPJwrJdF75XtGctIu_uvchsnnl1_t6f6smu6kQtdGI32ZRiojX6IMLivg_zEEVjU3Y82X_do68/s1600/6A1A4513.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjMvUWYxGzClRv8Bh4tiQH703AjxDE5HjTPNRSFXsR_nMGxEMb42kCNWXzDeQGtucm9bPJwrJdF75XtGctIu_uvchsnnl1_t6f6smu6kQtdGI32ZRiojX6IMLivg_zEEVjU3Y82X_do68/s1600/6A1A4513.JPG" height="196" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Maestro Jerzy Maksymiuk - kadr z filmu<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Poza
tym, jak sobie radzić z krytyką? Przecież nie jest możliwe, aby
to co robimy podobało się wszystkim. Warto słuchać zdania innych,
nawet jeśli się z nim nie zgadzamy. Zawsze można się czegoś
nauczyć o swojej twórczości i o sobie, słuchając jak inni nas
widzą, jak czują to co robimy.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<b style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Bartosz
Kowalski</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, który ma ogromny dystans do siebie, pokazał nam
fragment próby </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: small;">Symfonii
nr 3 "Symmetrical Visions" pod dyr. maestro Jerzego
Maksymiuka. Czasem dyrygent ma swoją wizję utworu i wówczas
kompozytor najlepiej, żeby nie próbował się odzywać, bo może
usłyszeć coś, na co nie sposób znaleźć odpowiedź :-) No cóż,
zdaniem niektórych „lepszy kompozytor martwy, niż żywy.”</span></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2wCBQvYqC8nmp-N5gQaGgUwAtBZRzIxxlkB6dF_6NQzRGnV98ptyXAeLftORM-GajRuGJrtyeKGtmjNyN_Fi9jD5cnCB-3LFIJws3c_6Guc6hpj6V5wzkcrFZf6ldQVAmrRgK6trzfR0/s1600/6A1A4393.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2wCBQvYqC8nmp-N5gQaGgUwAtBZRzIxxlkB6dF_6NQzRGnV98ptyXAeLftORM-GajRuGJrtyeKGtmjNyN_Fi9jD5cnCB-3LFIJws3c_6Guc6hpj6V5wzkcrFZf6ldQVAmrRgK6trzfR0/s1600/6A1A4393.JPG" height="236" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Ciasto foniczne" (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Tak
właśnie było na 30. spotkaniu z cyklu „Zmysły Sztuki” -
malarsko, muzycznie, śmiesznie, poważnie, krytycznie,
anegdotycznie, historycznie (dla tych co byli hasło „zielony
biret”), inspirująco i oczywiście zmysłowo. Było coś
słodkiego, czyli stworzone przez naszych artystów „ Ciasto
foniczne”. Były obrazy Katarzyny Kowalskiej, które można oglądać
w Oficynie Kuchennej do 10 kwietnia, i dźwięki - fragmenty utworów
Bartosza Kowalskiego, do których można wrócić zaglądając na
youtube.com.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"> Tradycyjnie
dziękujemy </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><b>Pawłowi
Jaskanisowi</b></span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">,
Dyrektorowi </span></span></span><a href="http://www.wilanow-palac.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</span></span></span></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx"><u>,</u></span></span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"> za
gościnność. </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">Firmom
wspierającym „Zmysły Sztuki" dziękujemy, że dbają o
naszych gości - Arkadiuszowi Bachanowi z firmy </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx"><a href="http://www.aarsleff.pl/">P</a><a href="http://www.aarsleff.pl/" target="_blank">erAarsleff Polska</a></span></span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">,
Tadeuszowi i Arturowi Sawickiemu z firmy </span></span></span><a href="http://www.maluje.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Savel</span></span></span></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">,
będącej dystrybutorem Winsor & Newton, Williamsburg oraz Golden Artist Colors (<a href="http://www.maluje.pl/" target="_blank">www.maluje.pl</a>), Jarkowi Uścińskiemu i Monice Kalecie z Oficyny
Kuchennej, Jerzemu Sztylerowi z </span></span></span><a href="http://www.tokaji.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Winiarni Lippóczy Pince</span></span></span></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">,
Stanisławowi Kozyrze z firmy </span></span></span><a href="http://www.bodoni.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;"><span lang="zxx">Bodoni</span></span></span></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">.</span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 0.48cm; margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"> Dziękujemy
również Marcinowi Grzebykowi, który wykonał i przekazał nam
zdjęcia ze spotkania. Cały album znajduje się na FB
(</span></span></span><a href="http://www.facebook.com/zmyslysztuki" style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;" target="_blank"><span style="color: black;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: small;">http://www.facebook.com/zmyslysztuki</span></span></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;">),
gdzie Państwa także serdecznie zapraszam.</span></span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; line-height: 0.48cm; margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"> A
na blogu będę Państwa oczywiście informować o przygotowaniach do
kolejnego spotkania, które odbędzie się 16 kwietnia br.</span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; line-height: 0.48cm; margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy4ftdUQX8WJjSrN9TIUa1ppmEIuruK3occxZelMW_h1WH_P0g8anhW4ZY701Ibh-w9wrEOdSZLAV6FS680cPxBMZvqneKCcuTg-kFQAd3HyJVuuJwxjsi7wbL9gPM4gkizcIWtzA9IC4/s1600/6A1A4250.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy4ftdUQX8WJjSrN9TIUa1ppmEIuruK3occxZelMW_h1WH_P0g8anhW4ZY701Ibh-w9wrEOdSZLAV6FS680cPxBMZvqneKCcuTg-kFQAd3HyJVuuJwxjsi7wbL9gPM4gkizcIWtzA9IC4/s1600/6A1A4250.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Zielony biret na pierwszym planie<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7U5k9xapnD5EFr6Uj21-YKG1_ty5P4ACmQhXg4MqD4UoIV3cNcEFHrPdwrqz-hc4cHlGXP6jeTx-NV0E2bIdJicCs86Zmdv1ue2RWQZtqhirB_mey4vBw28vVnr398arU4HJsgldKAuE/s1600/6A1A4306.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7U5k9xapnD5EFr6Uj21-YKG1_ty5P4ACmQhXg4MqD4UoIV3cNcEFHrPdwrqz-hc4cHlGXP6jeTx-NV0E2bIdJicCs86Zmdv1ue2RWQZtqhirB_mey4vBw28vVnr398arU4HJsgldKAuE/s1600/6A1A4306.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pytanie od Marii Krawczyk, krytyka sztuki<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs9-RHDbnbHGMUGix0jtQ9ZWkDJN4QjmEVX5uKbJd7loBsK3Yi4eG94WVbsna-wMBc8XabNrrnqMZkXcOPfP6ZOnTVsXopRvubAaQ1iieTHqvNn0DGV0B7D_rpORigm2aOZDajmaH6XPo/s1600/6A1A4334.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs9-RHDbnbHGMUGix0jtQ9ZWkDJN4QjmEVX5uKbJd7loBsK3Yi4eG94WVbsna-wMBc8XabNrrnqMZkXcOPfP6ZOnTVsXopRvubAaQ1iieTHqvNn0DGV0B7D_rpORigm2aOZDajmaH6XPo/s1600/6A1A4334.JPG" height="320" width="196" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Partytura - niczym grafika - Bartosza Kowalskiego<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQo60VPrakTIrjpClw90YWd1KAzXNQd9wN2NRiAOaxRICnr2iVrCPdFiEEQuxaVli8DHrlyJzS-vguVEFd_2V_3hUcZiWLX6uIvZ7SnO5GTcxH4KjtMcTHGp6xhyphenhyphengpp2pwkg2l5ka4440/s1600/6A1A4373.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQo60VPrakTIrjpClw90YWd1KAzXNQd9wN2NRiAOaxRICnr2iVrCPdFiEEQuxaVli8DHrlyJzS-vguVEFd_2V_3hUcZiWLX6uIvZ7SnO5GTcxH4KjtMcTHGp6xhyphenhyphengpp2pwkg2l5ka4440/s1600/6A1A4373.JPG" height="320" width="228" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Pytanie z sali<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPen-ZYwFrye4IYhPI6ald6ySk8sKLe1wFA2vrbnMWgPPqTQKO-gVbxy3JwCW7qrfwco-ZGkJm_GAi8xFp2g65G0fZRz-kxyf41IlAm1jCP7B_oIRTXBmD41lLHzJ8aypFZLXoROkdNy4/s1600/6A1A4376.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPen-ZYwFrye4IYhPI6ald6ySk8sKLe1wFA2vrbnMWgPPqTQKO-gVbxy3JwCW7qrfwco-ZGkJm_GAi8xFp2g65G0fZRz-kxyf41IlAm1jCP7B_oIRTXBmD41lLHzJ8aypFZLXoROkdNy4/s1600/6A1A4376.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">...i anegdota<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht7QDrxqed6_qEZIPE4Xxzc76gXUj8V2h9aofSvtRJC6VPftQKHBfPlbMUM2DMAEDHMyMD6B5T77Usd0nFOu9fhAKfnbViI6BPSOmRew66NMLZwn-P7ED0rPvX-a9W1aLod4YgazRo3BU/s1600/6A1A4515.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht7QDrxqed6_qEZIPE4Xxzc76gXUj8V2h9aofSvtRJC6VPftQKHBfPlbMUM2DMAEDHMyMD6B5T77Usd0nFOu9fhAKfnbViI6BPSOmRew66NMLZwn-P7ED0rPvX-a9W1aLod4YgazRo3BU/s1600/6A1A4515.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Mariusz Lorenc i jego refleksja na temat dyrygentów<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuag20ynEMGGFd5hC-JWZ8V5M4iDJ_Wr_9Vho6E3Bw30T9NyOvE7WIBAs1i8GDhlxCQRcB9ZmW4J44UklPG7p_RNKOwPU2CaNWHbhtLU36IEpI70uc49CWhdbXum0cWJ4NJeXcQDg_Z2E/s1600/6A1A4609.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuag20ynEMGGFd5hC-JWZ8V5M4iDJ_Wr_9Vho6E3Bw30T9NyOvE7WIBAs1i8GDhlxCQRcB9ZmW4J44UklPG7p_RNKOwPU2CaNWHbhtLU36IEpI70uc49CWhdbXum0cWJ4NJeXcQDg_Z2E/s1600/6A1A4609.JPG" height="171" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Bartosz Kowalski podpisuje płytę<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3zzwaiS9lWvzKi7_LOvCVyKOgK3N-6PeyYnQ6Pt1g-El5x9-jpPNDatDcCWwc5NNKWWIp_XV0wBg0ajlRu6Dwpn3LUPl9JueG8Op9Oji7WB2ETuAKECSm6eEiuuFKUEM-Oi6WyeDEHb8/s1600/6A1A4274.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3zzwaiS9lWvzKi7_LOvCVyKOgK3N-6PeyYnQ6Pt1g-El5x9-jpPNDatDcCWwc5NNKWWIp_XV0wBg0ajlRu6Dwpn3LUPl9JueG8Op9Oji7WB2ETuAKECSm6eEiuuFKUEM-Oi6WyeDEHb8/s1600/6A1A4274.JPG" height="211" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jedna z prac Katarzyny Kowalskiej<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivKYW_GjPO5FfUHaH4ae-U8L4YfEGlXgcUus2lWCdRoOe3yMqBlO3KxBjinAPdeHUtswGksIXLNiNYIKa_oEcFyKiAgmYSFmToviN8enHxvmUnnyH3Flqvmm-koJzn14aoYO8VvMcscS8/s1600/6A1A4575.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivKYW_GjPO5FfUHaH4ae-U8L4YfEGlXgcUus2lWCdRoOe3yMqBlO3KxBjinAPdeHUtswGksIXLNiNYIKa_oEcFyKiAgmYSFmToviN8enHxvmUnnyH3Flqvmm-koJzn14aoYO8VvMcscS8/s1600/6A1A4575.JPG" height="220" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">...i kolejny obraz Katarzyny Kowalskiej<br />(fot Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQoF_0hw7QdXuqEzQUSRx5XZa3L9ze-0ndpl_WuGttV0Asgtzd9PbpdcRTxYcYKbEspgn107i-eBrRzzzicqlYJe-Jk92VlcLboo2s82LBK2CHCdtf92hC2eKPwDGNNMYZSRceJEs23lI/s1600/Ciastko+foniczne+by+Sylwia+Koza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQoF_0hw7QdXuqEzQUSRx5XZa3L9ze-0ndpl_WuGttV0Asgtzd9PbpdcRTxYcYKbEspgn107i-eBrRzzzicqlYJe-Jk92VlcLboo2s82LBK2CHCdtf92hC2eKPwDGNNMYZSRceJEs23lI/s1600/Ciastko+foniczne+by+Sylwia+Koza.jpg" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">"Ciasto foniczne"<br />(fot. Sylwia Koza)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="font-variant: normal; line-height: 0.48cm; margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; line-height: 0.48cm; margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 0.48cm;"><br /></span></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-59033253198724655082015-02-05T13:46:00.001+01:002015-02-24T20:12:35.058+01:00Zaproszenie na 30. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> <b>W imieniu Pawła Jaskanisa, dyrektora <a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/" target="_blank">Fundacji "andART"</a> serdecznie zapraszam na pierwsze w tym roku spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki", które odbędzie się 26 lutego 2015 r. (czwartek), o godz. 19:00, w Oficynie Kuchennej</b> (na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ul. St. K. Potockiego 10/16).</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podczas spotkania, na którym będziemy gościć <b><a href="http://www.behance.net/KatarzynaKowalska" target="_blank">Katarzynę Kowalską</a> - artystkę malarkę</b></span><b style="font-family: Verdana, sans-serif;"> oraz <a href="http://www.bartoszkowalski.com/" target="_blank">Bartosza Kowalskiego</a> - kompozytora, aranżera, instrumentalistę</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, porozmawiamy między innymi o poszukiwaniach własnych środków wyrazu zarówno w kompozycjach malarskich, jak i w muzycznych, o abstrakcyjnym geometryzowaniu przestrzeni, o eksperymentowaniu z kolorem i kompozycją, o oryginalności i tradycji.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zostaniemy poczęstowani autorskim ciastkiem stworzonym przez Katarzynę Kowalską i Bartosza Kowalskiego, przy udziale artysty malarza Andrzeja S. Grabowskiego, który jest kuratorem i moderatorem "Zmysłów Sztuki". Słodką niespodziankę smakowo skomponuje i wykona mistrz cukierniczy z Oficyny Kuchennej.<br /> Przypominam, że wstęp na spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" jest wolny, ale liczba miejsc jest ograniczona. Spotkanie przeznaczone jest dla widzów dorosłych.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6X1oBzlBbySJr27HLUqwPFdpC5offz2q8yOOSmt6OBYJhqXJFs52bB11D63E0mvY4dyvCH0Xm_p6zp2-2EyHBVJKxnbvDyvrdvyFUjUtAjj_kdt2b09U0cDfY8GzZsFFZ4Ga4EKJ5kOo/s1600/PLAKAT-30ZS.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6X1oBzlBbySJr27HLUqwPFdpC5offz2q8yOOSmt6OBYJhqXJFs52bB11D63E0mvY4dyvCH0Xm_p6zp2-2EyHBVJKxnbvDyvrdvyFUjUtAjj_kdt2b09U0cDfY8GzZsFFZ4Ga4EKJ5kOo/s1600/PLAKAT-30ZS.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Oto kilka słów o naszych gościach:<br /><br /><b>Katarzyna Kowalska</b> (<a href="http://www.behance.net/KatarzynaKowalska" target="_blank">www.behance.net/KatarzynaKowalska</a>) – artystka malarka. Absolwentka malarstwa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Wydział Artystyczny - dyplom pod kierunkiem prof. Walentego Wróblewskiego (2009) oraz prawa na Uniwersytecie Rzeszowskim (2005). Należy do Stowarzyszenia „Otwarta pracownia” (Lublin) oraz Grupy artystycznej „Młodzi Sztuką” (Warszawa).<br /> Malarstwo jest niewątpliwie najważniejszą częścią jej twórczości, ale zajmuje się również rysunkiem/ilustracją i fotografią. Ważną inspiracją jest architektura, przestrzeń miejska, design, street art i grafika komputerowa.<br /> Uczestniczy w licznych wystawach, wydarzeniach artystycznych i konkursach, m.in.:</span></div>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">„Obraz, grafika, rysunek, rzeźba roku 2014” – BWA w Rzeszowie, wystawa pokonkursowa Dom Sztuki w Rzeszowie (2014) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">„Interferencje/Interferenzen” – multidyscyplinarna wystawa polsko - niemiecka, Galeria Secondhome Project, Berlin (2014) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wystawa pokonkursowa XII Międzynarodowy Jesienny Salon Sztuki „Homo Quadratus Ostroviensis” – BWA w Ostrowcu Świętokrzyskim (2014) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wystawa „Abstrakcja” oraz Wystawa „Warszawa” - Dom Artysty Plastyka, Warszawa (2014) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">„Interferencje” – multidyscyplinarna wystawa polsko - niemiecka, Centrum sztuki Fort Sokolnickiego oraz II Międzynarodowa konferencja naukowa „Interferencje kultury współczesnej”, Instytut Germanistyki Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa (2013) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">III Triennale Polskiego Malarstwa Współczesnego „Jesienne Konfrontacje”, Dom Sztuki, Rzeszów (2013) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">II Festiwal Sztuki Young at art - „Burza”, Dom Artysty Plastyka, Warszawa (2013) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Finał konkursu o Grand Prix Fundacji im. Franciszki Eibisch, Galeria Napiórkowska, Warszawa (2012) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wystawa pokonkursowa XI Międzynarodowy Jesienny Salon Sztuki „Homo Quadratus Ostroviensis” – BWA w Ostrowcu Świętokrzyskim (2012) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">„Sztuka Bezdomna” – wystawa zbiorowa – Nizio Gallery, Warszawa (2011) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przetworydesign – rezydencja twórczego recyclingu – Soho Factory, Warszawa (2011) </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">„Do zobaczenia” – Wystawa zbiorowa – Centrum Kultury, Lublin (2006) </span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /><b>Dr Bartosz Kowalski</b> (<a href="http://www.bartoszkowalski.com/" target="_blank">www.bartoszkowalski.com</a>) - kompozytor, aranżer, instrumentalista. Absolwent Akademii Muzycznej Fryderyka Chopina w Warszawie (dyplom z wyróżnieniem w klasie prof. Mariana Borkowskiego), gdzie obecnie pracuje jako wykładowca. Absolwent Podyplomowych Studiów Muzyki Filmowej, Komputerowej i Audiowizualnej Akademii Muzycznej w Łodzi pod kierunkiem m.in.: Krzysztofa Knittla, Krzesimira Dębskiego, Pawła Mykietyna, Włodka Pawlika, Zygmunta Koniecznego, Macieja Zielińskiego. Swoje umiejętności doskonalił w ramach stypendium podczas warsztatów w Musikhochschule Stuttgart. Uczestnik Międzynarodowego Seminarium Przedstawicieli Katedr Kompozycji Wyższych Uczelni Muzycznych Krajów Europy Centralnej w Pradze oraz Światowych Dni Muzyki w Chorwacji, gdzie miało miejsce światowe prawykonanie jego utworu „Symfonia Okręgów” na orkiestrę symfoniczną.<br /> Autor blisko stu kompozycji (w większości utwory symfoniczne, orkiestrowe, chóralne i kameralne). Laureat głównych nagród w ponad dwudziestu krajowych i międzynarodowych konkursach kompozytorskich, m.in.: Międzynarodowego Konkursu Kompozytorskiego im. Krzysztofa Pendereckiego „Arboretum”, trzykrotnie Konkursu Kompozytorskiego Tadeusza Bairda, sześciokrotnie Międzynarodowego Konkursu Kompozytorskiego „Musica Sacra”. Dwukrotnie otrzymał Stypendium Ministra Kultury i Sztuki (1997, 2006) oraz Stowarzyszenia Autorów ZAiKS (2005). Uzyskał również tytuł Kompozytor-rezydent Filharmonii Świętokrzyskiej (w sezonie 2012/13). <br /> Jako instrumentalista improwizujący (trąbka, kornet, waltornia, flety proste, fortepian, gitary, instrumenty elektroniczne) bierze udział w licznych koncertach i happeningach. Związany z zespołem muzyki improwizowanej „Sonofrenia”. Tworzy również muzykę do filmów. W swym dorobku ma wiele aranżacji i instrumentacji dzieł zarówno muzyki poważnej, jak i rozrywkowej. Współpracował m.in. z Waldemarem Malickim (aranżacje symfoniczne do programu telewizyjnego "Co tu jest grane" i „Filharmonia Dowcipu”) oraz Aliną Mleczko i kwartetem Prima Vista (płyta „La Fiesta”). <br /> Twórca niezależnego kanału na YouTube, w którym opracowuje i wykonuje techniką "orchestra by one" utwory z różnych okresów muzycznych, występując pod pseudonimem Bartmuz. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/yC-lszaylMU/0.jpg" src="http://www.youtube.com/embed/yC-lszaylMU?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/ypNzB5PWGk4/0.jpg" src="http://www.youtube.com/embed/ypNzB5PWGk4?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-51373628312348592642014-12-04T09:59:00.001+01:002014-12-04T09:59:17.771+01:00Jak zachować w sobie dziecko - recenzja 29. spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki"<div style="text-align: right;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXy1VrgwaJdlp22U0Xh6lxqMIJZ1NKuPmRrlDkx0UQ1N3iRqBtjtOuVQN3ipQqgGonWTi_HH37voDDSNd_cST7bKz13vhaVKOoXT84gYDtXEZapYLpin-KKcqnnok84YfidyVv8ctXUk8/s1600/10833950_950321331663288_717259353_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXy1VrgwaJdlp22U0Xh6lxqMIJZ1NKuPmRrlDkx0UQ1N3iRqBtjtOuVQN3ipQqgGonWTi_HH37voDDSNd_cST7bKz13vhaVKOoXT84gYDtXEZapYLpin-KKcqnnok84YfidyVv8ctXUk8/s1600/10833950_950321331663288_717259353_n.jpg" height="132" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Józef Wilkoń i Sylwia Lorenc <br />(fot. Piotr Baran)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Na o<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">statnim</span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> w tym roku spotkaniu z cyklu "Zmysły Sztuki" </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">m</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ieliśmy
okazję podziwiać dojrzałość nieustannie młodą duchem, czyli
<b>Józefa Wilkonia - wybitnego ilustratora, artystę malarza,
rzeźbiarza</b> oraz młodość już dojrzałą duchowo, czyli <b>Sylwię
Lorenc - znakomitą flecistkę</b>.<b> </b></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Mistrz,
z bagażem doświadczeń i rozmachem twórczym, wędrujący po
różnych dziedzinach artystycznych - rysunek, ilustracje, malarstwo,
rzeźba - prezentuje spokojny dystans do świata i ludzi. Ktoś,
kogo najlepiej jest obserwować i słuchać, bo wtedy można się
bardzo wiele dowiedzieć i nauczyć. </span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVc4UvvnXU6NvAw3q-RwXNQRElgX_NE6cVlAkaHTOwx1kG-Rw6NcpVjX5MzpDrHjos2l7KUubXiWOjeE1J9qDSh1CvmTo54etngW4sv02Sq1M97AuY5cK5F3lF2_vu8TBh_8qZ24FKuCI/s1600/1401348_783295165069858_2456488431355338604_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVc4UvvnXU6NvAw3q-RwXNQRElgX_NE6cVlAkaHTOwx1kG-Rw6NcpVjX5MzpDrHjos2l7KUubXiWOjeE1J9qDSh1CvmTo54etngW4sv02Sq1M97AuY5cK5F3lF2_vu8TBh_8qZ24FKuCI/s1600/1401348_783295165069858_2456488431355338604_o.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">"Zmysły Sztuki" czas zacząć (fot. Pan Fotograf)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal; font-variant: normal;"><span style="font-weight: normal;">Jednak
na "Zmysłach Sztuki" w tradycję wpisały się pytania. Nie tylko
te od kuratora, Andrzeja S. Grabowskiego, ale także z sali. Tym
razem Oficyna Kuchenna pękała w szwach. Cieszy nas, kiedy tyle osób jest zainteresowanych, zasłuchanych,
zapatrzonych, ale także aktywnych, dopytujących, komentujących. I
co bardzo ciekawe, na tym spotkaniu było chyba po raz pierwszy
jednocześnie kilka pokoleń. Był m.in. </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wnuk i prawnuczka Józefa
Wilkonia, a także córka Sylwii Lorenc. Przyjechali młodzi i bardzo
młodzi. Było grono zwane dostojnie seniorami oraz średnie
pokolenie. Dla każdego znalazło się coś ciekawego. Może dlatego,
że ilustracje i rzeźby Józefa Wilkonia cieszą oko i duszę, wzbudzają pozytywne emocje niezależnie od wieku? A muzyka?
Muzyka uwiodła nas wszystkich, ale o niej za chwilę. A jeśli ktoś
się niecierpliwi, to zapraszam na YouTube, gdzie można odsłuchać
wszystkie utwory wykonane na 29. spotkaniu (<a href="http://www.youtube.com/user/BMaciazek/" target="_blank">link</a></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">).</span></div>
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5u_bHG0BcklrMygJ3P8c70IjM-vzbnjyaRnrzjcxXjJ4pRVf7IXYIkWVRq2eivEEIEsXvEJLuGKJMFCCERhc1HGLpO6rjv1YTQQXVMghhaNShuM5gNWoCfphTos443GA3cwggEOnub0M/s1600/6A1A2483.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5u_bHG0BcklrMygJ3P8c70IjM-vzbnjyaRnrzjcxXjJ4pRVf7IXYIkWVRq2eivEEIEsXvEJLuGKJMFCCERhc1HGLpO6rjv1YTQQXVMghhaNShuM5gNWoCfphTos443GA3cwggEOnub0M/s1600/6A1A2483.jpg" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Pytanie z sali (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"> Zachęcam
do zapoznania się z niezwykłą książką - "Józef
Wilkoń. Szum Drzew", w której z artystą rozmawia Janusz
Górski. Osoby, które zakupiły ten piękny album cieszą się
z pewnością, że w każdej chwili mogą do niego zajrzeć i
przenieść się w inny, bajkowy świat, tak jak ja to robię. </span></span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"> Przez
karty książki wędrujemy po drodze twórczej Józefa Wilkonia. W
krótkich formach, w oszczędnym słowie, bo Józef Wilkoń nie
przepada za rozgadywaniem się, poznajemy kolejne etapy, bogato
zilustrowane pracami, począwszy od tych z 1959 roku aż po
współczesne. </span></span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"> Warto skorzystać z pewnych wskazówek, które można
znaleźć wśród wypowiedzi artysty. Chociażby z tych, których
udzielił mu mądry nauczyciel rysunku w szkole powszechnej, Roman
Kozioł, któremu Józef Wilkoń bardzo dużo zawdzięcza i o którym
opowiedział na spotkaniu. Z przyjemnością zacytuję fragment. Może natchnie tych, którzy zmagają się ze swoją
twórczością, i tych, którzy uczą rysunku w szkołach.</span></span><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">"Przede
wszystkim wyrzucił mi gumę. Powiedział: </span></span><i><span style="font-weight: normal;">Jak
mażesz, to nie widzisz, jakie robisz błędy. </span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Potem
zabrał mi linijkę i powiedział: </span></span><i><span style="font-weight: normal;">Chłopcze,
krzywa linia jest piękna.</span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">" </span></span></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeziFtMf9FqOyk2IAFjTkTZRN8Dv7YbtvZOz491ebQ1StNtwWNj3d6C_JtDArzmnW4dzI4mZWS3UpyAeMp6m_1lAohhxwqQS_NsKBkwQcPZpDtXbvVjnB2zLF_c_MUW6q92DYVFJMC-Dg/s1600/10438593_783295548403153_4422198739264816252_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeziFtMf9FqOyk2IAFjTkTZRN8Dv7YbtvZOz491ebQ1StNtwWNj3d6C_JtDArzmnW4dzI4mZWS3UpyAeMp6m_1lAohhxwqQS_NsKBkwQcPZpDtXbvVjnB2zLF_c_MUW6q92DYVFJMC-Dg/s1600/10438593_783295548403153_4422198739264816252_n.jpg" height="320" width="212" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Józef Wilkoń <br />(fot. Pan Fotograf)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Józef Wilkoń z
sentymentem i dużą sympatią wspominał także swojego profesora z
ASP w Krakowie, Adama Marczyńskiego, u którego robił dyplom z
malarstwa.</span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Oczywiście
album jest rewelacyjny, ale obcowanie z samym twórcą - Józefem Wilkoniem, i podziwianie jego oryginalnych prac, odbieranie ich nie tylko zmysłem wzroku, ale przede wszystkim emocjami, jest wydarzeniem absolutnie niepowtarzalnym. </span></span></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDA-nEYnt_Om-xNRBprVFiwovEqQ1Pbhplh0wgOrdZoExv_g2GgwrU23U_JU7ItFpH5mMIIUR-aV41O0Y4si_NbQpaB2mWbstSGkV8etHStWes0b4kyqpfHjcMcr0R9AgQb9YhKofb2uY/s1600/6A1A2339.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDA-nEYnt_Om-xNRBprVFiwovEqQ1Pbhplh0wgOrdZoExv_g2GgwrU23U_JU7ItFpH5mMIIUR-aV41O0Y4si_NbQpaB2mWbstSGkV8etHStWes0b4kyqpfHjcMcr0R9AgQb9YhKofb2uY/s1600/6A1A2339.jpg" height="137" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Uśmiechnięty nietoperz <br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Zapraszam
Państwa do </span></span></span></span><span style="color: navy;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.wilanow-palac.pl/"><span style="font-variant: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Muzeum
Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</span></span></span></a></u></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">,
bo warto otworzyć swoje zmysły na dzieła</span></span></span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Józefa Wilkonia, poddać się czarowi świata tych bajkowych zwierząt. </span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> W Oficynie Kuchennej, n</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">a wykuszach i na kominku, przysiadły ptaki, przycupnęły psy. Pantera wygląda przez okno, wyczekuje na gości. Pod sufitem, pozornie bez ruchu, zastygł uśmiechnięty nietoperz. Po ścianach Oficyny Kuchennej galopują wilkoniki, dostojnie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pływają </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ryby, przechadzają się dumne pawie. Na dziedzińcu, łapa w łapę, spacerują dzik, łoś i miś, a lwica wraz z młodym l</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">eniwie przysypia. Dziki kot spokojnie odpoczywa, choć minę ma ciut melancholijną. Uważajcie na krokodyla. Jest oczywiście bardzo sympatyczny i szeroko uśmiechnięty, jak to zwierzęta Józefa Wilkonia, ale zęby ma ostre, no bo co to byłby za krokodyl, gdyby był szczerbaty. </span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOzGihS71IZbHhZ0OjVN_y_FuP2eSth_769_F23DDL8IXC2oZRXQ_OprTqBQkXuL5GMznwfB0DhJ34uqrfVv1LU7GC3TH51gyxMWaCo3kpB3p4H7NweD1QH5UbdapWguGNZ3KrCzFvbHU/s1600/10620463_783295745069800_5761165579830359634_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOzGihS71IZbHhZ0OjVN_y_FuP2eSth_769_F23DDL8IXC2oZRXQ_OprTqBQkXuL5GMznwfB0DhJ34uqrfVv1LU7GC3TH51gyxMWaCo3kpB3p4H7NweD1QH5UbdapWguGNZ3KrCzFvbHU/s1600/10620463_783295745069800_5761165579830359634_o.jpg" height="132" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Krokodyl nocą <br />(fot. Pan Fotograf)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Spokojnie, przy pysznej kawie, poddajcie się emocjom i wróćcie do świata dzieciństwa dzięki tym wszystkim wilkoniowym cudownościom prezentowanym w Oficynie Kuchennej. Czasu nie zostało zbyt wiele, bo wszystkie wilkoniątka 19 grudnia opuszczają Wilanów i </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wracają do domu</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zachęcam także do sięgnięcia po książki napisane i zilustrowane
przez Józefa Wilkonia. To prawdziwa uczta dla oczu. </span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-variant: normal;">
</span></div>
<div style="text-align: right;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU3k6Xupb-7wNwXhmFau58kUIP9uJwrJAURClZ2WzY2YgqWNelIs1ty52m-MLbmmBrr45d69GQAAmecqIXDcC5WGOlImZ7Qa75PR0THUT8PsGDygQToZfOlEV9RFoZp_h2EP52t9Vlyz4/s1600/6A1A2463.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU3k6Xupb-7wNwXhmFau58kUIP9uJwrJAURClZ2WzY2YgqWNelIs1ty52m-MLbmmBrr45d69GQAAmecqIXDcC5WGOlImZ7Qa75PR0THUT8PsGDygQToZfOlEV9RFoZp_h2EP52t9Vlyz4/s1600/6A1A2463.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Józef Wilkoń (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Kto
był na ostatnim spotkaniu, miał okazję skorzystać z tego,
że Józef Wilkoń podpisywał swoje książki "Skarb Ali
Baby" (wydaną całkiem niedawno) i "Księgę dżungli"
oraz wspomniany wyżej album. Z każdym chwilę porozmawiał i
każdemu napisał coś innego. Mieć taki oryginał, to prawdziwy
skarb!</span></span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> S<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">łuchanie muzyki wykonywanej na żywo,
takiej, w której brzmieniu słychać nabieranie oddechu przez
flecistkę, uderzenia palców pianisty w klawisze, </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">której towarzyszą szmery publiczności, spontaniczne brawa, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">to także zupełnie inne przeżycie niż słuchanie nagrań. Nawet najlepiej
nagrany utwór, ze wspaniałej sali koncertowej, nie odda atmosfery
towarzyszącej muzykowaniu na żywo. </span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6gENLqZLG7PLJGWsW7ogjKFDGWLS5HsmyMz_4TqXsRFCYmGfzLTWuOD1H7xeS2DpnwATOZMGNAfR9GLebADB17IeobKcspmroUcnDg-Snpa5pnJtcHzrEov7LpheDGl-B0XzDk-LV_Kg/s1600/10624927_783295065069868_8793395193973257981_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6gENLqZLG7PLJGWsW7ogjKFDGWLS5HsmyMz_4TqXsRFCYmGfzLTWuOD1H7xeS2DpnwATOZMGNAfR9GLebADB17IeobKcspmroUcnDg-Snpa5pnJtcHzrEov7LpheDGl-B0XzDk-LV_Kg/s1600/10624927_783295065069868_8793395193973257981_n.jpg" height="320" width="222" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Sylwia i Mariusz Lorenc<br />(fot. Pan Fotograf)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">I
tu czas na kilka słów o fantastycznej, ciepłej i wygląda na to,
że bardzo ze sobą związanej parze - o Sylwii Lorenc i jej mężu,
Mariuszu, który akompaniował Sylwii na pianinie. Wysłuchaliśmy
sześciu różnych utworów. Dowiedzieliśmy się, że kiedy ma się
klasyczne wykształcenie muzyczne, trudno jest improwizować. A z
technicznych ciekawostek okazuje się, że materiał, z którego
wykonany jest flet, ma znaczenie. Sylwia przywiozła do Wilanowa dwa
instrumenty - flet orkiestrowy srebrny i flet osobisty wykonany z
platyny ze srebrem. Ten pierwszy lepiej sprawdził się we wnętrzu
Oficyny Kuchennej. Poza tym są jeszcze flety wykonane ze złota, ale
te brzmią mniej miękko, jak również z hebanu, które można
spotkać w orkiestrach zagranicznych.</span></span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Jeśli
odwiedzą Państwo Oficynę Kuchenną, to proszę zwrócić uwagę na
nosorożca wiszącego nad barem. To pewien akcent łączący
twórczość Józefa Wilkonia z Sylwią Lorenc. Otóż nosorożec
odkręcił sobie jeden róg i gra na nim z pasją wydymając mocno policzki. Ciekawe, czy Państwo
wiedzą, że Józef Wilkoń wykonał prawdziwy instrument? Była to trąba w kształcie smoka specjalnie </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">dla Joszko Brody</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">. Nie bardzo wiedział, czy
to wyjdzie, czy się uda. Na co Joszko Broda powiedział: </span><i style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie
bój się nic. Każda rura gra</i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">.
I rzeczywiście ta także zagrała. </span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOtBe0J8hGfh3neVvA2ypDwv8v4F2XPQh0pfq94L4mvT5ngiz2BkZAV6zvk5-S6M0oyinhm3q6adwHWt5XQYG2aWJbhG4SFdMd82Pkfcr6GQGFmTpybJs5nqEkoADIrePy-bMpTC5sFKw/s1600/6A1A2565.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOtBe0J8hGfh3neVvA2ypDwv8v4F2XPQh0pfq94L4mvT5ngiz2BkZAV6zvk5-S6M0oyinhm3q6adwHWt5XQYG2aWJbhG4SFdMd82Pkfcr6GQGFmTpybJs5nqEkoADIrePy-bMpTC5sFKw/s1600/6A1A2565.jpg" height="200" width="182" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nosorożec gra na rogu <br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Zresztą
w twórczości Józefa Wilkonia często pojawiają się tematy
muzyczne, słonie grające na trąbach, ptaki, wspomniany nosorożec.</span></span></span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-variant: normal;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Rozmawialiśmy
także o nadmiarze techniki, nagłośnieniu, sztucznym czyszczeniu
dźwięku. Tu w dyskusję włączyła się Iwona Tober - śpiewaczka,
którą gościliśmy w ubiegłym roku na </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2013/05/jak-sie-spiewa-smiech-recenzja-z-xix.html" target="_blank">19. spotkaniu z cyklu "Zmysły Sztuki"</a></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-variant: normal;">. Iwona podkreśliła piękno wykonanych
przez Sylwię i Mariusza utworów, czystość i zaangażowanie oraz
to, że można osiągnąć tak dobry efekt bez specjalnych
wzmocnień. To mi przypomniało śpiew Iwony - jej głos, który bez
mikrofonu rozchodził się po kawiarni, dziedzińcu, parku
pałacowym...</span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Widać,
że oboje - Sylwia i Mariusz - lubią muzykować, że dźwięki
towarzyszą im nieustannie, ale i to, że mimo klasycznego
wykształcenia poruszają się swobodnie w różnorodnej tematyce -
oczywiście w klasyce, ale i muzyce filmowej, jazzowej, tangu. </span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Mariusz,
na prośbę publiczności, aby muzyką opowiedział o sobie, chwilę
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioRxetSNlnK_GRPhyphenhyphenGL-Tbjbmsh4m45rgYkW3k-073Ydt9eqCe3NzS3bhL1EhgqbuCHS5M_4uBQTIpyKud8NPpAid5w3ujUA8TUWlL5FvxPRB9BCAn5N6j7UdlqTdxn5A4r-Uk-Y5zAu0/s1600/6A1A2530.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioRxetSNlnK_GRPhyphenhyphenGL-Tbjbmsh4m45rgYkW3k-073Ydt9eqCe3NzS3bhL1EhgqbuCHS5M_4uBQTIpyKud8NPpAid5w3ujUA8TUWlL5FvxPRB9BCAn5N6j7UdlqTdxn5A4r-Uk-Y5zAu0/s1600/6A1A2530.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Kurator zachęca Mariusza Lorenca do improwizacji<br />(fot. Mariusz Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
improwizował. Zagrał nam utwór, którego inspiracją była jego
żona - Sylwia biegnąca na szpileczkach, uwielbiająca słońce.
Lekka, zwiewna, pogodna. Czy Mariusz spełnił prośbę publiczności
i opowiedział o sobie? Trochę tak, bo pokazał nam Sylwię widzianą
jego oczami.</span></span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Ważnym,
myślę, że nie tylko dla mnie, przesłaniem całego spotkania było
uświadomienie sobie, że w każdym wieku można zacząć coś
nowego. </span></span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Józef
Wilkoń powiedział, że rzeźbi od niedawna, od około osiemnastu
lat, czyli zaczął ten wątek swojej twórczości w wieku 66
lat. Ale to jeszcze nic, bo lada dzień wyjdzie książka
"Zbuntowany elektron", którą Józef Wilkoń stworzył w
całości na tablecie!!! Mając 84 lata! Wcale nie trzeba się
obawiać nowych technologii, a wręcz przeciwnie, można i należy
eksperymentować.</span></span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Kiedyś
już o tym rozmawialiśmy, że narzędzie nie ma znaczenia i teraz
też ten temat powrócił. Ważna jest wizja i zdolności. Tym razem
dodaliśmy jeszcze, że ważny jest też dystans i umiar w stosowaniu
technologii. </span></span></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiT-yZM4JRXsrsZhVe8eFa92QGSPcSoD_1ngrPVq8SXFuOJbIIIXISu23ZcH9nyH1MMEY9iFDJifjr-1OK9bRhaqWPh_X-GlQn6If9l8GfAA5DoIcalJi92kMlKULZoPFylhuYxPeGdYg4/s1600/6A1A2431.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiT-yZM4JRXsrsZhVe8eFa92QGSPcSoD_1ngrPVq8SXFuOJbIIIXISu23ZcH9nyH1MMEY9iFDJifjr-1OK9bRhaqWPh_X-GlQn6If9l8GfAA5DoIcalJi92kMlKULZoPFylhuYxPeGdYg4/s1600/6A1A2431.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Dużo nas (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-weight: normal;">Józef
Wilkoń spróbował twórczości na tablecie, jak to ujął
"paluchem", ale nie zamierza tego powtarzać. Brakuje mu w
tej materii oryginału. Wydruk to będzie namiastka. Powiedział, że dla niego
<i>niezastąpione jest jednak obcowanie z oryginałem, czymś co stworzyła ręka</i>. </span></span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Dlatego
też są plany, by na bazie oryginalnych listów Jana III i
Marysieńki Józef Wilkoń wykreował książkę ilustrującą
historię ich miłości oraz by w Wilanowie został przywrócony Zwierzyniec Jana III. Do wilanowskiego
parku, do części angielskiej, </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wprowadziłyby się "wilkoniowe"</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> zwierzęta i stworzyły Zwierzyniec</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">. Widzieliśmy w ogrodzie-pracowni Józefa
Wilkonia piękne wilki, które w objęciach trzymają psy i wiele
wiele innych rzeźb zwierząt, które idealnie wpisałyby się w
trochę dzikie, po angielsku nieuporządkowane, otoczenie
parkowe. </span></div>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Mamy
też w planie sześć spotkań z cyklu "Zmysły
Sztuki" </span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">w 2015 roku</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">i mamy nadzieję, że nadal będą Państwo w nich tak
licznie uczestniczyć. </span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1nDNW9b1hgSIaiyCULfJpCL_9DxjB23r5NqtAs6NP6UY9C_YcwznlNEqp0LwCWeKA61HhT4x2xDCn3PDL8iu-uU6qAEtmuGhltbuFRqPXAir7Pnyk1UKlJ4wBmLKOM5AhlA8Oe_WS2-o/s1600/6A1A2540.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1nDNW9b1hgSIaiyCULfJpCL_9DxjB23r5NqtAs6NP6UY9C_YcwznlNEqp0LwCWeKA61HhT4x2xDCn3PDL8iu-uU6qAEtmuGhltbuFRqPXAir7Pnyk1UKlJ4wBmLKOM5AhlA8Oe_WS2-o/s1600/6A1A2540.JPG" height="211" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Jabłkoń (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="western" style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Zapomniałabym
o ciastku, a przecież tym razem miałam swój wkład w jego
tworzenie! Ideę wymyślił Józef Wilkoń wraz z Sylwią Lorenc i
Andrzejem S. Grabowskim. Wiedząc, jak będzie wyglądać i z czego
powstanie, nazwałam je "Jabłkoń". Ciastko było i
piękne, i pyszne. Kto nie był, musi mi uwierzyć na słowo, a
patrząc na zdjęcie może sobie wyobrazić jak smakowało :-)</span></span></span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Tradycyjnie
dziękujemy Pawłowi Jaskanisowi, Dyrektorowi </span></span></span></span><span style="color: navy;"><span lang="zxx"><u><span style="font-variant: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"><a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum
Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>,</span></span></span></u></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"> za
gościnność i dodatkowo za otwartość na pomysły kuratora
"Zmysłów Sztuki", Andrzeja S. Grabowskiego. </span></span></span></span></span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Firmom
wspierającym „Zmysły Sztuki" dziękujemy, że dbają o
naszych gości - Arkadiuszowi Bachanowi z firmy </span></span></span></span><span style="color: navy;"><span lang="zxx"><u><span style="font-variant: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"><a href="http://www.aarsleff.pl/">P</a><a href="http://www.aarsleff.pl/">er
Aarsleff Polska</a></span></span></span></u></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">,
Tadeuszowi i Arturowi Sawickiemu z firmy </span></span></span></span><span style="color: navy;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.maluje.pl/"><span style="font-variant: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Savel</span></span></span></a></u></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">,
będącej wyłącznym dystrybutorem Winsor & Newton, Jarkowi
Uścińskiemu, zarządzającemu Oficyną Kuchenną i Monice Kalecie,
która jest z nami od początku i dba, aby wszystko było należycie
podane, Jerzemu Sztylerowi z </span></span></span></span><span style="color: navy;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.tokaji.pl/"><span style="font-variant: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Winiarni
Lippóczy Pince</span></span></span></a></u></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">,
Stanisławowi Kozyrze z firmy </span></span></span></span><span style="color: navy;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.bodoni.pl/"><span style="font-variant: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Bodoni</span></span></span></a></u></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">.</span></span></span></span></span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Dziękujemy
również Marcinowi Grzebykowi, Piotrowi Baranowi i jeszcze jednemu Panu Fotografowi (pod takim pseudonimem się skrywa), którzy wykonali
i przekazali nam zdjęcia ze spotkania. Cały album znajduje się na FB (<a href="http://www.facebook.com/zmyslysztuki" target="_blank">http://www.facebook.com/zmyslysztuki</a>), gdzie Państwa także serdecznie zapraszam. Zamieszczam</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><a href="http://www.facebook.com/zmyslysztuki" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">tam</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> także zaproszenia na </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wszelkie wydarzenia ważne dla naszych gości, których przez 29 spotkań nazbierała się spora grupa. </span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> A na blogu będę Państwa oczywiście informować o przygotowaniach do kolejnego spotkania.</span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Na koniec pozwolę sobie zacytować to, co </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Irena Makarewicz - tłumaczka literatury, którą gościliśmy w 2011 roku, na </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://zmyslysztuki.blogspot.com/2012/03/03-kwietnia-2011-spotkanie-trzecie.html" target="_blank">trzecim spotkaniu z cyklu "Zmysły Sztuki"</a>, napisała na FB w odpowiedzi na moje pytanie, jak można podsumować te minione 29 spotkań: </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Otwieranie zmysłów i otwieranie się na światy, o których nie miałam pojęcia i pewnie dalej bym nie miała, gdyby nie wydarzyły się Zmysły Sztuki, wszystkie i każde z osobna.</i></span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><i>Barbara A. Maciążek</i></span></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-6268909629824834592014-11-09T12:42:00.000+01:002014-11-10T09:58:41.447+01:00Zaproszenie na 29. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> <b>W imieniu Pawła Jaskanisa, dyrektora <a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/">Fundacji "andART"</a> serdecznie zapraszam na ostatnie w tym roku spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki", które odbędzie się 27 listopada 2014 r. (czwartek), o godz. 19:00, w Oficynie Kuchennej</b> (na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ul. St. K. Potockiego 10/16).</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podczas spotkania, na którym będziemy gościć <a href="http://www.fundacjawilkonia.pl/" target="_blank"><b>Józefa Wilkonia</b></a> <b>– wybitnego ilustratora, artystę malarza, rzeźbiarza </b>oraz<b> Sylwię Lorenc – znakomitą flecistkę</b>, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">porozmawiamy między innymi</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> o czerpaniu inspiracji ze świata przyrody, ale i o oddaleniu człowieka od naturalnego środowiska, o pielęgnowaniu w sobie dziecka, a w odniesieniu do tego, co powiedział Pablo Picasso, że <i>"Każde dziecko jest artystą. Wyzwaniem jest pozostać artystą, kiedy się dorośnie."</i>, również o znaczeniu talentu i pracy nad jego rozwojem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zostaniemy poczęstowani autorskim ciastkiem stworzonym przez Józefa Wilkonia i Sylwię Lorenc, przy udziale artysty malarza Andrzeja S. Grabowskiego, który jest kuratorem i moderatorem "Zmysłów Sztuki". Słodką niespodziankę smakowo skomponuje i wykona mistrz cukierniczy z Oficyny Kuchennej. <br /> Przypominam, że wstęp na spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" jest wolny, ale liczba miejsc jest ograniczona. Spotkanie przeznaczone jest dla widzów dorosłych.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdGPOFe4i_28C33dZeTPU8fQbQMkq-3NXoVlvu_A9Ke3sTUQ8Oh0KlDvorY_yh30M2n-s3edPEKNXbkNMpiUFSZ2Dd_zp_UeatLJEqxpeJCeJkx6pbIss_cPEDKfSmf-7oAejC4kmZO2k/s1600/PLAKAT-29ZS-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdGPOFe4i_28C33dZeTPU8fQbQMkq-3NXoVlvu_A9Ke3sTUQ8Oh0KlDvorY_yh30M2n-s3edPEKNXbkNMpiUFSZ2Dd_zp_UeatLJEqxpeJCeJkx6pbIss_cPEDKfSmf-7oAejC4kmZO2k/s1600/PLAKAT-29ZS-1.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
A oto kilka słów o naszych gościach:</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilbn3AbWsFel4-u-ZiUvM4Xs9mc7eVFhkMTLs_eJ5hsHPY5ps8QnwoknpFpvU1F7gaId2_YotkLepRE1AfOPV0coHMa7c8bPFQOsciK3WD5VZIj3lATSQNnbihp7K9dkxUQ9WuwKAXrcA/s1600/DSCN6560.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; display: inline !important; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: right;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilbn3AbWsFel4-u-ZiUvM4Xs9mc7eVFhkMTLs_eJ5hsHPY5ps8QnwoknpFpvU1F7gaId2_YotkLepRE1AfOPV0coHMa7c8bPFQOsciK3WD5VZIj3lATSQNnbihp7K9dkxUQ9WuwKAXrcA/s1600/DSCN6560.JPG" height="240" width="320" /></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b> Józef Wilkoń</b> – ilustrator, malarz, rzeźbiarz, twórca plakatów i scenografii teatralnych. <br /> Studiował malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (dyplom 1955 r.) oraz historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim (dyplom 1954 r.). <br /> Zilustrował ponad 100 książek dla dzieci i dorosłych wydanych w Polsce, m.in. „Pana Tadeusza” (1973 r.), oraz ponad 80 książek dla dzieci wydanych zagranicą. W 2009 roku ukazało się albumowe wydanie „Księgi Dżungli” z jego ilustracjami.<br /> Tworzy „przestrzenne ilustracje”, czyli zwierzyńce z drewnianych bali i blachy. Zajmuje się ponadto scenografią (Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu, 1978 r.), projektuje gobeliny.<br /> Wystawiał w wielu galeriach i muzeach świata od Centrum Pompidou w Paryżu, przez Tokio, Rzym, Chicago, po Narodową Galerię „Zachęta”, gdzie jego wystawa „Arka Wilkonia” (2006 r.) osiągnęła rekordową frekwencję. <br /> Jego prace znajdują się w licznych galeriach i muzeach, m.in. Muzeum Ilustracji w Moulin we Francji, w Muzeum Ilustracji w Oshima, Azumino, Koruisaua w Japonii oraz w Muzeum Literatury i Bibliotece Narodowej w Warszawie.<br /> Otrzymał wiele nagród i wyróżnień, m.in. Deutscher Jugedbuchpreis (1964 r.), Nagrodę Państwową za Twórczość dla Dzieci (1974 r.), Nagrodę Ministra Kultury za Całokształt Twórczości (2005 r.). W 2010 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz otrzymał Złote Berło Fundacji Kultury Polskiej. <br /> W 2011 roku jego książka "Listy Chopina" (ilustracje i projekt graficzny J. Wilkoń) została nagrodzona przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek w kategorii „Najpiękniejsza Książka roku 2011 - literatura piękna”, a „Pieskie życie” (tekst i ilustracje J. Wilkoń) w kategorii „Książka dla dzieci i młodzieży”. W 2013 roku w Lipsku książka „Pieskie życie” otrzymała Brązowy Medal „Best Book Design from over the World”. <br /><a href="http://www.fundacjawilkonia.pl/">www.fundacjawilkonia.pl</a><br /><br /> Na początku października br. miałam okazję zobaczyć Józefa Wilkonia przy pracy. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mogłam obejrzeć jego rzeźby, dotknąć ciepłej nie tylko od słońca lwicy, skłonić się przed wilkami tulącymi w rękach psy, przywitać się z Don Kichotem i jego wiernym Sancho Pansą... Ogród pełen magicznych zwierząt, pachnący świeżo struganym drewnem. Po prostu jak w bajce :-)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/pRciH0op-84?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<b> Sylwia Lorenc,</b> znakomita flecistka – ukończyła Akademię Muzyczną im. Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie fletu prof. Elżbiety Dastych-Szwarc (1999r.) W trakcie studiów brała udział w licznych Międzynarodowych Kursach Mistrzowskich prowadzonych przez wybitnych flecistów i pedagogów, m.in. Jamesa Bakera, Jean-Pierre Rampala. <br /> Współpracowała z wieloma polskimi orkiestrami, m.in. Filharmonią Rzeszowską, Małą Filharmonią pod dyrekcją M. Nałęcza-Niesiołowskiego i J. Maksymiuka, Filharmonią Dowcipu W. Malickiego. <br /> W 2002 roku była na artystycznym kontrakcie zagranicznym w Katarze (Azja). <br /> Artystka prowadzi obecnie szeroką działalność koncertową. Jest pierwszą flecistką oraz solistką Orkiestry Koncertowej im. St. Moniuszki RZAWP oraz muzykiem klasycznego kwintetu dętego „Favori”. Zarówno z jednym, jak i z drugim zespołem artystycznym koncertuje w kraju i zagranicą, m.in. w Japonii, Belgii, Niemczech. <br /> Jako solistka w 2004 roku otrzymała nagrodę za wybitne osiągnięcia artystyczne - statuetkę Złotego Dobosza, wręczoną podczas koncertu w Sali Kongresowej w Warszawie. <br /> W trakcie swojej dotychczasowej pracy dokonała szeregu nagrań dla Polskiego Radia i Telewizji Polskiej, m.in. ścieżki do filmów dokumentalnych. <br /> Gra na instrumencie i obcowanie z muzyką jest dla artystki nie tylko pracą i wykonywanym zawodem, ale przede wszystkim wielką pasją i miłością. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/_8bzuGrXSAU/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="https://youtube.googleapis.com/v/_8bzuGrXSAU&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="https://youtube.googleapis.com/v/_8bzuGrXSAU&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-31339735647842984042014-10-29T21:12:00.001+01:002014-11-05T22:31:04.525+01:00W poszukiwaniu piękna - recenzja z 28. spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki"<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Tym
razem zacznę od pochwalenia kuratora i moderatora „Zmysłów
Sztuki", Andrzeja S. Grabowskiego, za niezwykłą umiejętność
dobierania gości. Zawsze <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwLh9VX5ECEU5pHIvKnpS5sd8vKPB676M5ZyBhNXYtP_TH8NpfWB9I8siXNtuNauZxL-dkngYz0BpDQI-lfz8wVDWGzEsaTedo5Ba3tcjRvxupyGymfxGDpnaoIM6Esm5pNMed5mBsB4M/s1600/DSCN6730.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwLh9VX5ECEU5pHIvKnpS5sd8vKPB676M5ZyBhNXYtP_TH8NpfWB9I8siXNtuNauZxL-dkngYz0BpDQI-lfz8wVDWGzEsaTedo5Ba3tcjRvxupyGymfxGDpnaoIM6Esm5pNMed5mBsB4M/s1600/DSCN6730.JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej S. Grabowski, prof. Marcin Błażewicz<br />
& Andrzej Fogtt (fot. BM)</td></tr>
</tbody></table>
jest coś, co łączy zaproszonych twórców,
co kurator zazwyczaj podkreśla na wstępie. Na 28.
spotkaniu z cyklu „Zmysły Sztuki" elementy wspólne były
szczególnie widoczne. Co ciekawe, nasi goście - Andrzej Fogtt,
artysta malarz, wizjoner i prof. Marcin Błażewicz, kompozytor,
pedagog - wyręczyli kuratora, bo kolejno odkrywali podobieństwa w
swoim podejściu do sztuki, do tradycji, do przyrody, do świata czy
raczej wielu światów, które otwierają się przed człowiekiem,
gdy ociera się o ból. Jeden temat przechodził płynnie w kolejny.
Chyba pierwszy raz goście podjęli tak aktywny dialog, w którym
przeplatały się tematy trudne, poważne, wizjonerskie, ale i
frywolne, kiedy dzielili się z nami wspomnieniami o innych
artystach.</span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Obaj
zaproszeni twórcy w swoich pracach chcą o czymś opowiedzieć.
Każdy robi to na swój sposób, innymi środkami wyrazu wchodzi w
naturę przedmiotu czy dźwięku, pokonuje materię, ale zawsze
przekazuje jakiś komunikat, prowokuje do przeżywania. </span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Obrazy
Andrzeja Fogtta emanują pozytywną energią, kolory wibrują i
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisHPU_YjCeof_Ys0EZ2UHgo8mcsqa19Bx7rronNOlmOaRmI15a8PQlyi5vPeyedFNT777nqCOUt44GXqNGFMsTgRyL7_ExSwhSEmKtdcGZ0v4MmYeIoHW-QXU_XzICd8JevDpamcF5SX8/s1600/6A1A8970.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisHPU_YjCeof_Ys0EZ2UHgo8mcsqa19Bx7rronNOlmOaRmI15a8PQlyi5vPeyedFNT777nqCOUt44GXqNGFMsTgRyL7_ExSwhSEmKtdcGZ0v4MmYeIoHW-QXU_XzICd8JevDpamcF5SX8/s1600/6A1A8970.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jeden z prezentowanych obrazów Andrzeja Fogtta<br />
(fot. Marcin Grzebyk)</td></tr>
</tbody></table>
hipnotyzują tak samo jak dźwięki w utworach prof. Marcina
Błażewicza. Rytm nadawany przez tak lubiane przez prof. Błażewicza
instrumenty perkusyjne przypomina chwilami szamańskie rytuały,
przywołuje pierwotne naturalne drgania ziemi, powietrza, światła.
Barwy na obrazach Andrzeja Fogtta sprawiają wrażenie
ruchu, przenikające się, prowokują do przybliżenia się do
płótna, kontemplowania szczegółów i jednocześnie oddalenia, by
przeżywać całość.</span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Obaj
czerpią z podglądania natury. Andrzej Fogtt zachęcał nas do
zrobienia zdjęć płynącej wody, z bardzo bliska, tak żeby
zobaczyć to czego nie widać z oddali, aby odkrywać niewidzialne.</span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Prof.
Marcin Błażewicz, niejako w uzupełnianiu tematu, zaprezentował
utwór „Meadow spirit, ... field spirit..." - piano quintet,
który przywołuje ducha łąk, ducha pól. Teraz, pisząc te słowa,
słucham tego utworu jeszcze raz. Działa na wyobraźnię. Tak samo
jak wspomniana przez Andrzeja S. Grabowskiego, kuratora „Zmysłów
Sztuki", „Kali yuga" na perkusję solo, głos męski i 28
instrumentów. Słyszeliśmy ją podczas tegorocznych Warszawskich
Spotkań Muzycznych i ciągle pamiętamy niesamowite wrażenie, jakie
na nas wywarła.<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0VfT8Gx2ZMgkUS6W7zrGuGQ-WjC3eHCYmNvxhUd0AuTQEf5Dn4-nOxDRxfE4fjg9NjYpfF6QpVu9BVrCjvHaY3ATNEKQcDQ5T4GcSiNv2TAWXf_K0gMpgkNihinWL9wj6QmbCZqBr1ZI/s1600/6A1A8856.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0VfT8Gx2ZMgkUS6W7zrGuGQ-WjC3eHCYmNvxhUd0AuTQEf5Dn4-nOxDRxfE4fjg9NjYpfF6QpVu9BVrCjvHaY3ATNEKQcDQ5T4GcSiNv2TAWXf_K0gMpgkNihinWL9wj6QmbCZqBr1ZI/s1600/6A1A8856.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej S. Grabowski, prof. Marcin Błażewicz<br />
& Andrzej Fogtt (fot. Marcin Grzebyk)</td></tr>
</tbody></table>
</span></span></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"> Od
ducha jest już niewielki krok do tematów metafizycznych, do kwestii
świadomości indywidualnej i tej publicznej, zbiorowej, archetypów,
tęsknoty, głodu bycia istotą ludzką, a także do poszukiwania
piękna, które gdzieś się w sztuce ostatnio zagubiło. Pojawiło
się także pytanie, dlaczego ludzie chcą obcować ze sztuką? </span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">W
związku z tym, że prof. Marcin Błażewicz jest zainteresowany
m.in. filozofią wschodu, a także psychologią, to wśród tematów
poruszanych tego wieczoru pojawiły się także kwestie wschodniego
sposobu myślenia.</span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Padło
jeszcze wiele innych pytań, ważnych i trudnych, takich jak np. czy
warto poświęcić życie sztuce, tak jak Olga Boznańska, o której
właśnie powstała opera z muzyką skomponowaną przez prof. Marcina
Błażewicza? Jak rozwijać swój wewnętrzny świat? Czy artyści
mają do siebie dystans? Nasi goście doszli do wniosku, że często
raczej nie:-) </span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Rozmawialiśmy
o przełomowych wydarzeniach w życiu, o tworzeniu w obliczu bólu,
własnych sposobach na przeżywanie śmierci bliskiej osoby.
Wysłuchaliśmy fragmentu bardzo poruszającego utworu, który prof.
Błażewicz skomponował, aby upamiętnić swojego brata i aby na
swój sposób przeżyć ból po jego śmierci.</span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV0KQViSFYANaA8lHKG1Qt7yj-_8ln3FaivSYWpKWn5lX0ot6P-6IFzwSXRRLYrrEEUaLH_Hh1JkdWoMNDUTPaBQHjS2AGjqek-tDOXLtj6rn0eZa5VEWI_FOzMcP7Q6_aOcaeY7OjBTE/s1600/6A1A8445.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV0KQViSFYANaA8lHKG1Qt7yj-_8ln3FaivSYWpKWn5lX0ot6P-6IFzwSXRRLYrrEEUaLH_Hh1JkdWoMNDUTPaBQHjS2AGjqek-tDOXLtj6rn0eZa5VEWI_FOzMcP7Q6_aOcaeY7OjBTE/s1600/6A1A8445.JPG" height="232" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Wieża Jedności" & Port Praski<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;"> <span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Dużą
część wieczoru poświęciliśmy tematowi sztuki w przestrzeni
publicznej. Andrzej Fogtt, poza swoimi dokonaniami malarskimi,
zaprezentował także znakomite, wręcz imponujące, wizjonerskie
projekty łączące architekturę z rzeźbą, takie jak
budynek-symbol „Wieża Jedności" (1993), „Miejsce Pamięci"
(2003), obiekt upamiętniający ofiary ataku na WTC w Nowym Jorku,
czy „Teatr nad Wisłą" (2003), które niestety nie zostały
zrealizowane. Być może pomnik „Łódź 4 Kultury" zaistnieje
w przestrzeni publicznej miasta Łodzi. Trzymamy kciuki!</span></span></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-variant: normal;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Zobaczyliśmy
także obraz pt. „Żywiołem Opętanie", który Andrzej Fogtt
prezentował na 41. Biennale Sztuki w Wenecji w 1984 roku. Twórca
jakiś czas temu zaproponował, aby „Żywiołem Opętanie"
było pokazane w przestrzeni publicznej Warszawy w specjalnie
zaprojektowanym, podświetlanym pawilonie. Obraz prezentowany byłby
po zapadnięciu zmroku. Niestety, mimo wielokrotnego powracania do
tematu, nie otrzymał żadnej odpowiedzi od decydentów m.st.
Warszawy... Mamy jednak nadzieję, że pewnego dnia „Żywiołem
Opętanie” znajdzie godne miejsce ekspozycji.</span></span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Ciekawy
był także wątek pokonywania materii i wykorzystywania nowych
środków przez Andrzeja Fogtta, takich jak np. w serii „Przestrzeń
energetyczna", gdzie eksperymentuje z energią magnetyczną.</span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVRfBGm2SJNyQH6dbo8Z3Rvb2rr3Td9MJPIfN_olyeis_KNij3HX_kM3WXGnJomMECGeOqPYwtuamHPsBDqc7thD3gPBl_scVDGl8oVy6RvkRLVT5FSkyNfHzKTzKbk2YZnCoUIsaP5Lg/s1600/DSCN6714.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVRfBGm2SJNyQH6dbo8Z3Rvb2rr3Td9MJPIfN_olyeis_KNij3HX_kM3WXGnJomMECGeOqPYwtuamHPsBDqc7thD3gPBl_scVDGl8oVy6RvkRLVT5FSkyNfHzKTzKbk2YZnCoUIsaP5Lg/s1600/DSCN6714.JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Album A. Fogtta & płyty z kompozycjami <br />prof. M. Błażewicza (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Mam
to szczęście, że posiadam album z prezentacją prac Andrzeja
Fogtta, zatem mogę jeszcze nie jeden raz zatopić się w światach
przez niego tworzonych, bardzo indywidualnych, różnorodnych i
innych od tego, co obecne jest we współczesnym
malarstwie. Jednocześnie mogę włączyć płytę z utworami
skomponowanymi przez prof. Marcina Błażewicza i w ten sposób
doświadczyć podwójnej przyjemności.</span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">To
było spotkanie z bardzo pracowitymi, niezwykle twórczymi
osobowościami, otwartymi na otaczającą nas naturę, na człowieka,
ale i na to co pozornie jest niewidoczne, nieuchwytne. </span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black; font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Oczywiście,
jak na „Zmysły Sztuki" przystało zaspokojone zostały
wszystkie zmysły, a zmysł smaku podwójnie, bo dzięki wybornemu
tokajowi oraz „Viola d'Amore” - ciastku stworzonemu przez naszych
gości.</span></span></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiT5hQ0j_GShlgBNAUuanfGmuxF08bBwtSvVN-wu7cadLTBeC5ADIZuh8QsRDeHWOMjVXxh4wS2MvJVbyNcykVoCq4jDJyLjUa3Ihel_PLKsYg4L9lFGtuSU_LlTCMbXHnpk7SaII4jAE/s1600/6A1A8687.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiT5hQ0j_GShlgBNAUuanfGmuxF08bBwtSvVN-wu7cadLTBeC5ADIZuh8QsRDeHWOMjVXxh4wS2MvJVbyNcykVoCq4jDJyLjUa3Ihel_PLKsYg4L9lFGtuSU_LlTCMbXHnpk7SaII4jAE/s1600/6A1A8687.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Viola d'Amore (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Dziękujemy <a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum
Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, że po raz kolejny w jego
progach mieliśmy okazję poznać interesujących twórców.
Firmom wspierającym „Zmysły Sztuki" dziękujemy, że
dbają o naszych gości - Arkadiuszowi Bachanowi z firmy <a href="http://www.aarsleff.pl/">P</a><a href="http://www.aarsleff.pl/">er
Aarsleff Polska</a>, Tadeuszowi Sawickiemu z firmy <a href="http://www.maluje.pl/">Savel</a>,
będącej wyłącznym dystrybutorem Winsor & Newton, Jarkowi
Uścińskiemu, zarządzającemu Oficyną Kuchenną i Monice Kalecie, która jest z nami od początku i dba, aby wszystko było należycie podane, Jerzemu
Sztylerowi z <a href="http://www.tokaji.pl/">Winiarni Lippóczy
Pince</a>, Stanisławowi Kozyrze z firmy <a href="http://www.bodoni.pl/">Bodoni</a>.
Dziękujemy również Marcinowi Grzebykowi, który wykonał i
przekazał nam zdjęcia ze spotkania.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="font-variant: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: black;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Kolejny
wieczór pełen wrażeń czeka nas 27 listopada br., kiedy to
będziemy gościć Józefa Wilkonia - ilustratora, artystę malarza,
rzeźbiarza oraz Sylwię Lorenc - flecistkę. Więcej na temat
29. spotkania z cyklu „Zmysły Sztuki” już wkrótce. </span></span></span></span>
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div align="RIGHT" style="font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><i>Barbara
A. Maciążek</i> </span></span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfQEXZ5Y0rDJiQeJDdtx-R1wfvl93Eh8adoul_xkjI_u_6NpR2DmiQXabtubBFTiKEdtTEQQ_pZZDDEcQIKd8V6QRibN2tH0RQQJEry8lHrovpSeSYkJPhSBXzJeh-EyEfWGxaXndUcfQ/s1600/6A1A8485.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfQEXZ5Y0rDJiQeJDdtx-R1wfvl93Eh8adoul_xkjI_u_6NpR2DmiQXabtubBFTiKEdtTEQQ_pZZDDEcQIKd8V6QRibN2tH0RQQJEry8lHrovpSeSYkJPhSBXzJeh-EyEfWGxaXndUcfQ/s1600/6A1A8485.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zasłuchani... (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-kPuWVbSodTmFAs-a0YSvnSNxjrvgChqHK95XmzW4eUOZ5TDUoHSn5nwJzJ7TZrs6HhwSi4_4PCXf7Ol7DW2tWOXVoigjGVW7wsP3c8OKH5J9GUNuJCV9wUNzy6zUUGLGwGexGdc3qGw/s1600/6A1A8491.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-kPuWVbSodTmFAs-a0YSvnSNxjrvgChqHK95XmzW4eUOZ5TDUoHSn5nwJzJ7TZrs6HhwSi4_4PCXf7Ol7DW2tWOXVoigjGVW7wsP3c8OKH5J9GUNuJCV9wUNzy6zUUGLGwGexGdc3qGw/s1600/6A1A8491.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zadumani... (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx8E2KmTtaweugGFqZ0G6_agMEK2E8I67OhsEjQoi547Z2NeCBtuI-kR8hTMMVYeCHQ-NUgNqVSwHtvTNxOJWdwyIKBlGxvOuoe8z2TjEMzS_bRrqhHwGhjama4LWfmUHZ-uF2QnNhYUs/s1600/6A1A8496.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx8E2KmTtaweugGFqZ0G6_agMEK2E8I67OhsEjQoi547Z2NeCBtuI-kR8hTMMVYeCHQ-NUgNqVSwHtvTNxOJWdwyIKBlGxvOuoe8z2TjEMzS_bRrqhHwGhjama4LWfmUHZ-uF2QnNhYUs/s1600/6A1A8496.JPG" height="161" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zamyślone... (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheP3nqeJ2hnWMo4-yR2mw8xybcX9Dco79COgc6jx9EWlkJJwfC0mmq3hBrusPSl5hNDc18lZX5o_fQ2BacXQZxt1zPlD9dpGia4gVQU5dYKfP9t9NF5_7ABxwNl_b3LM6TwfYysaGWJnU/s1600/6A1A8552.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheP3nqeJ2hnWMo4-yR2mw8xybcX9Dco79COgc6jx9EWlkJJwfC0mmq3hBrusPSl5hNDc18lZX5o_fQ2BacXQZxt1zPlD9dpGia4gVQU5dYKfP9t9NF5_7ABxwNl_b3LM6TwfYysaGWJnU/s1600/6A1A8552.JPG" height="139" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; line-height: 18px; outline: none; text-align: left; width: auto;" tabindex="0"><span class="hasCaption">Andrzej S. Grabowski i prof. Marcin Błażewicz<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></span></span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5ApKfEA5pY4IXOCWnXocf8BBoWG0j7GeTTuasy1eDmVRS2Nma9CsU6JFYytrKaRkjjwPdqKJXh8xKEnYLb0PuBm3xyp2yUlf17CcJTYPEv81ScKHIPewc1tjky5BfuZbf0JLVqe76wV8/s1600/6A1A8620.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5ApKfEA5pY4IXOCWnXocf8BBoWG0j7GeTTuasy1eDmVRS2Nma9CsU6JFYytrKaRkjjwPdqKJXh8xKEnYLb0PuBm3xyp2yUlf17CcJTYPEv81ScKHIPewc1tjky5BfuZbf0JLVqe76wV8/s1600/6A1A8620.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Poważne tematy, poważne miny<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP8odMDXFzzpA_QdPMz0YbOOe2w3P7hfq2LGAS_jzXSAZNcT2dUBKP8nwFHvsMCLJjDpb1Qbnh5yxWw26nZZ8NnS7j8B7XSgKEvrGBg7BI880alZT7ukTNQDgJHB8PUbeMkcLXEC1BQAU/s1600/6A1A8655.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP8odMDXFzzpA_QdPMz0YbOOe2w3P7hfq2LGAS_jzXSAZNcT2dUBKP8nwFHvsMCLJjDpb1Qbnh5yxWw26nZZ8NnS7j8B7XSgKEvrGBg7BI880alZT7ukTNQDgJHB8PUbeMkcLXEC1BQAU/s1600/6A1A8655.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Podglądając... (fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxIJv3y5KHXdMpdaH6fRPnCcdJhx-hChHygmiovyOiSk_yKsNonZGsIAtCxN2psUeCujB550w7VY2vnfs7qi7QsLaqVSLd826ZXYNPiAppAPDoUHVrmRsWf_YPZp8_VDYwatUxzxj4ZlA/s1600/6A1A8660.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxIJv3y5KHXdMpdaH6fRPnCcdJhx-hChHygmiovyOiSk_yKsNonZGsIAtCxN2psUeCujB550w7VY2vnfs7qi7QsLaqVSLd826ZXYNPiAppAPDoUHVrmRsWf_YPZp8_VDYwatUxzxj4ZlA/s1600/6A1A8660.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Obrazy Andrzeja Fogtta<br />(fot Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9QWN63n7Me3f4vFJrymyB6tXiqXTn7KnDLnqd15aofePxJ9YZM7z6Bn3XKdd0J2oKUjq3h277RpY1vnFZBc4sepuIYgLZddX_k6epnk-WMm2W2ZKdbpiHcJS3HMWTJMsTu2B4RHxW214/s1600/6A1A8672.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9QWN63n7Me3f4vFJrymyB6tXiqXTn7KnDLnqd15aofePxJ9YZM7z6Bn3XKdd0J2oKUjq3h277RpY1vnFZBc4sepuIYgLZddX_k6epnk-WMm2W2ZKdbpiHcJS3HMWTJMsTu2B4RHxW214/s1600/6A1A8672.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; line-height: 18px; outline: none; text-align: left; width: auto;" tabindex="0"><span class="hasCaption">Właśnie ktoś odpowiedział na pytanie konkursowe<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></span><span class="fbPhotoTagList" id="fbPhotoSnowliftTagList" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; line-height: 18px; text-align: left;"><span class="fcg" style="color: #9197a3;"> </span></span></span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguumVyqftBb59v3mCsFO4QHrXnpyWNTAKXttvnIYGhyphenhyphen9yuJDgrGb25bEQN4z-rIYXu_BuuuYP-SVJYCeQRF4hqZ0x7yXK3nsQ3dIJn_g3VaZEo2vx9qaWHCG34Ws-yUoMQxSPHCQ8AMaU/s1600/6A1A8677.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguumVyqftBb59v3mCsFO4QHrXnpyWNTAKXttvnIYGhyphenhyphen9yuJDgrGb25bEQN4z-rIYXu_BuuuYP-SVJYCeQRF4hqZ0x7yXK3nsQ3dIJn_g3VaZEo2vx9qaWHCG34Ws-yUoMQxSPHCQ8AMaU/s1600/6A1A8677.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Viola d'Amore<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigmhx-v0f7cdVFJpQUfXWoPkf1c9ml-paIOK3Wp0nhWxNhyphenhyphensR21FOY7A-jsANvzhOkimv3VSsqBbKoSZmWMHKmoTYGmUIkWesRIiV25B6XTj1KgUVJHix0mFuTBNA5at3pXw6lzAFy6DM/s1600/6A1A8726.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigmhx-v0f7cdVFJpQUfXWoPkf1c9ml-paIOK3Wp0nhWxNhyphenhyphensR21FOY7A-jsANvzhOkimv3VSsqBbKoSZmWMHKmoTYGmUIkWesRIiV25B6XTj1KgUVJHix0mFuTBNA5at3pXw6lzAFy6DM/s1600/6A1A8726.JPG" height="308" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nagroda w konkursie - płyta z autografem kompozytora<br />prof. Marcina Błażewicza<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEX0Iy8pPpavQ9mlHBpiuQoqB9KNCbOARDQMITaAdgG8S0vQifEVAXnuBR7Jy04k8cjqij-zoxBxt-evBRKK_soQB8F0qw8ERSFkJOtl7uqKWx3kIhFOxVXxNLvk_YkUe5PfAnydI53CI/s1600/6A1A8733.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEX0Iy8pPpavQ9mlHBpiuQoqB9KNCbOARDQMITaAdgG8S0vQifEVAXnuBR7Jy04k8cjqij-zoxBxt-evBRKK_soQB8F0qw8ERSFkJOtl7uqKWx3kIhFOxVXxNLvk_YkUe5PfAnydI53CI/s1600/6A1A8733.JPG" height="320" width="280" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; color: #141823; line-height: 18px; text-align: left;">Konkursy zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem. <br />Tym razem nawet niektórzy próbowali zgadywać, jakie będzie pytanie;-)</span><span style="background-color: white; color: #141823; line-height: 18px; text-align: left;"><br />Jednak Andrzej S. Grabowski nie dał za wygraną. <br />Pytanie było inne (</span><span style="background-color: white; color: #141823; line-height: 18px; text-align: left;">fot. Marcin Grzebyk)</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIyWP_8txLabUjfu0DZ4yHV60unGdmVdC7f3AOofW68B_t9FgFfkELcCUyYBMHj5nQXLsO-loMJdAvFJg2RTDBQHQVFZt9dfvKCMF3Bhvu91OTuBmqSMbE4s9Kro53WaCVt9gUBh19Hko/s1600/6A1A8738.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIyWP_8txLabUjfu0DZ4yHV60unGdmVdC7f3AOofW68B_t9FgFfkELcCUyYBMHj5nQXLsO-loMJdAvFJg2RTDBQHQVFZt9dfvKCMF3Bhvu91OTuBmqSMbE4s9Kro53WaCVt9gUBh19Hko/s1600/6A1A8738.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; line-height: 18px; outline: none; text-align: left; width: auto;" tabindex="0"><span class="hasCaption">Kolejna nagrodzona osoba. </span></span><span style="background-color: white; color: #141823; line-height: 18px; text-align: left;">Andrzej Fogtt podpisuje album <br />i rozmawia o wspólnych znajomych. Świat jest jednak bardzo mały</span><span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; line-height: 18px; outline: none; text-align: left; width: auto;" tabindex="0"><span class="hasCaption"> (fot. Marcin Grzebyk)</span></span><span class="fbPhotoTagList" id="fbPhotoSnowliftTagList" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; line-height: 18px; text-align: left;"><span class="fcg" style="color: #9197a3;"> </span></span></span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7SgoAslQYaV3z2apcAR2iMIiM9Am4mVdUuMSnJzSvNgmD357wFrVH7KUgEMAAaxVdTgJElBeZQxonqkChyphenhyphenC5wKRXHkCG_NGfufVUHN4gK4Vk82CIOVRhyBMcdeX3JGQ5axwMV6rFZYzw/s1600/6A1A8741.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7SgoAslQYaV3z2apcAR2iMIiM9Am4mVdUuMSnJzSvNgmD357wFrVH7KUgEMAAaxVdTgJElBeZQxonqkChyphenhyphenC5wKRXHkCG_NGfufVUHN4gK4Vk82CIOVRhyBMcdeX3JGQ5axwMV6rFZYzw/s1600/6A1A8741.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Degustacja Viola d'Amore<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-rhfQdUyMuipTX3cMs24hoWcm6DkLSEET6ukg4hw8XxYQTFbDNEAASADVGXPPdodSURxCu7L2mub6pNnpoGdpSVxBbhRC6sqQNgd3K2sC4uZoQDLEYJ43VQaJQcOgMU-rLli_mN6nfRM/s1600/6A1A8747.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-rhfQdUyMuipTX3cMs24hoWcm6DkLSEET6ukg4hw8XxYQTFbDNEAASADVGXPPdodSURxCu7L2mub6pNnpoGdpSVxBbhRC6sqQNgd3K2sC4uZoQDLEYJ43VQaJQcOgMU-rLli_mN6nfRM/s1600/6A1A8747.JPG" height="282" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; color: #141823; line-height: 18px; text-align: left;">Kolejna nagroda w mini konkursie <br />(</span><span style="background-color: white; color: #141823; line-height: 18px; text-align: left;">fot. Marcin Grzebyk)</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbBzEY8uMfAKdNGeH-5VAe7UO7mRWUQl2UfbnBdPvMG7UNVopQxHg1EjM46q2cPRe4v8kX-mHCooLQ3Zu0F9EX4hEFFSj_b3tzTsO6LzOuXOSSDhHRDtXiC0bteUwSb152nsOlCCC-wcQ/s1600/6A1A8756_1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbBzEY8uMfAKdNGeH-5VAe7UO7mRWUQl2UfbnBdPvMG7UNVopQxHg1EjM46q2cPRe4v8kX-mHCooLQ3Zu0F9EX4hEFFSj_b3tzTsO6LzOuXOSSDhHRDtXiC0bteUwSb152nsOlCCC-wcQ/s1600/6A1A8756_1.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; color: #141823; line-height: 18px; text-align: left;">Artyści, sztuka, rozmowy, Viola d'Amore i in vino veritas, <br />czyli tokaji rekonstruowany wg. XVII wiecznej receptury.</span><br style="background-color: white; color: #141823; line-height: 18px; text-align: left;" /><span style="background-color: white; color: #141823; line-height: 18px; text-align: left;">(fot. Marcin Grzebyk)</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5R8NzmC1hhaFd0PqZ3BXPFxxY7xNohTAYCN3jfXpG8Pnlx3TgqKVtR4G_UkTwE1UexY1wzV7kU4VMIByj6QXdmX9Z16DTegijEajCbJOthGGYFHFvxAGpO855ymGsNAF2YvT-TduPHWY/s1600/6A1A8771.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5R8NzmC1hhaFd0PqZ3BXPFxxY7xNohTAYCN3jfXpG8Pnlx3TgqKVtR4G_UkTwE1UexY1wzV7kU4VMIByj6QXdmX9Z16DTegijEajCbJOthGGYFHFvxAGpO855ymGsNAF2YvT-TduPHWY/s1600/6A1A8771.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" style="background-color: white; display: inline; line-height: 18px; outline: none; text-align: left; width: auto;" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span style="color: #141823;">Czas na bezpośrednie rozmowy. </span><br /><span style="color: #141823;">Prof. Marcin Błażewicz w ogniu pytań </span><br /><span style="color: #141823;">(fot. Marcin Grzebyk</span><span style="color: #9197a3;">)</span></span></span></span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4UPSYOps3n31MV0SVn34JuSHM2bUl1DrhmqIa4lLDjw_ldRTbCI6ib4G47t-Ccul_iPSDnI31B97KhszQlAqY5OXkh-mFX5KdlllLzbbesIspGgh3oxo4iby5uGUQnQVc7NfKcfqeYME/s1600/6A1A8781.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4UPSYOps3n31MV0SVn34JuSHM2bUl1DrhmqIa4lLDjw_ldRTbCI6ib4G47t-Ccul_iPSDnI31B97KhszQlAqY5OXkh-mFX5KdlllLzbbesIspGgh3oxo4iby5uGUQnQVc7NfKcfqeYME/s1600/6A1A8781.JPG" height="225" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pytanie z sali<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjQyI-pTb-n_o3xBj2Q-y6YHfGHr-wg2GwXpzZnMUYcaIXtrjZ-T3wuwuGRpfw8ODDj-jJqfY5Dol7N3sUtrbl2w94huuuqyL0VAYY1waw_KQmneb1y5A8P9fHXtYb7wtDrxTm3HFs3r4/s1600/6A1A8806.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjQyI-pTb-n_o3xBj2Q-y6YHfGHr-wg2GwXpzZnMUYcaIXtrjZ-T3wuwuGRpfw8ODDj-jJqfY5Dol7N3sUtrbl2w94huuuqyL0VAYY1waw_KQmneb1y5A8P9fHXtYb7wtDrxTm3HFs3r4/s1600/6A1A8806.JPG" height="216" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ekspozycja obrazów Andrzeja Fogtta<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjziLnr_TSQG1LunzZOfE2oa8kb1gEch_VBE9UdWtDPUBoBWC6Vo-m2WUPVFAUDsoDlg38herMxdVV-fLsc1HobI3fchYB6N-OgMBnQRpo0ql-bP9QmZuCVVPzlrvDlWcRziDivQj-Qrg4/s1600/6A1A8809.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjziLnr_TSQG1LunzZOfE2oa8kb1gEch_VBE9UdWtDPUBoBWC6Vo-m2WUPVFAUDsoDlg38herMxdVV-fLsc1HobI3fchYB6N-OgMBnQRpo0ql-bP9QmZuCVVPzlrvDlWcRziDivQj-Qrg4/s1600/6A1A8809.JPG" height="252" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Obrazy Andrzeja Fogtta w Oficynie Kuchennej<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXdRFiFCTyLXexno-o-73b-QcBXgPm3FzklVQtst46J3bmwkvwYa4phUJnBQev0njOk5oMGBfGqA9vxROuW0clU62uNda28-M825Km-rtWrYt_tXVP63bfdX0xSVIxJlQTaoF1iZnn9ms/s1600/6A1A8938.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXdRFiFCTyLXexno-o-73b-QcBXgPm3FzklVQtst46J3bmwkvwYa4phUJnBQev0njOk5oMGBfGqA9vxROuW0clU62uNda28-M825Km-rtWrYt_tXVP63bfdX0xSVIxJlQTaoF1iZnn9ms/s1600/6A1A8938.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">A wyglądało na to, że spotkanie dobiegło końca.<br />Nic bardziej mylnego :-)<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH58S40-hC4HhlapUMoNStvvH501tI_wwreCusJtqYX5OX1BSTOpkDqLsM5qHYtOk7eVbMk30pZk2U-agGFe2nRO3bAgXAPLSfvchLSRL9Ihd1_lzUCqAFmS433NHqIcvvOW3z_Z0e-3g/s1600/6A1A8966.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH58S40-hC4HhlapUMoNStvvH501tI_wwreCusJtqYX5OX1BSTOpkDqLsM5qHYtOk7eVbMk30pZk2U-agGFe2nRO3bAgXAPLSfvchLSRL9Ihd1_lzUCqAFmS433NHqIcvvOW3z_Z0e-3g/s1600/6A1A8966.JPG" height="311" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Andrzej Fogtt opowiada jedną z anegdot<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga3xmTYac-f4s6atwCdF4IgqsOcxxO782LU1e3wzDHrjbkHHqtqi3Bkf3mVQ0d2xKkYC-WTEYgbo0dqyfBmXVyxXS6y05QCesSxJHJc5WuQJZLdDtR8zdV7ZIWrn8noq7FdjmUgF4B78o/s1600/6A1A8989.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga3xmTYac-f4s6atwCdF4IgqsOcxxO782LU1e3wzDHrjbkHHqtqi3Bkf3mVQ0d2xKkYC-WTEYgbo0dqyfBmXVyxXS6y05QCesSxJHJc5WuQJZLdDtR8zdV7ZIWrn8noq7FdjmUgF4B78o/s1600/6A1A8989.JPG" height="254" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pytania po spotkaniu<br />(fot. Marcin Grzebyk) </span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimcldO1m-vH9iL9QuoyGDmDcgx7IdiZoqjXJPHh72a1UFoKeEyQdMudaSFi4oPktghivbEcaqS3OTclNcgPdB14w5U0_xLno431h60o7cU0hiyyqZsPAxxWQ8-Zv9jtNdVl2tZUddhFF0/s1600/6A1A8993.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimcldO1m-vH9iL9QuoyGDmDcgx7IdiZoqjXJPHh72a1UFoKeEyQdMudaSFi4oPktghivbEcaqS3OTclNcgPdB14w5U0_xLno431h60o7cU0hiyyqZsPAxxWQ8-Zv9jtNdVl2tZUddhFF0/s1600/6A1A8993.JPG" height="226" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dedykacja od Andrzeja Fogtta<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3wfQ_sRruMQFWVgwqA_hH9AUGgLmtET6CBiWjMgoQbJM4TLugf_DSl5cLOBqSF9qxXtOSqN6By5elQQ-tBi5_8sd5wP6BWdPK56FTDTpc-Rj1nrJangjLwgapQkAkOayB13fxH4Lwlco/s1600/6A1A9005.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3wfQ_sRruMQFWVgwqA_hH9AUGgLmtET6CBiWjMgoQbJM4TLugf_DSl5cLOBqSF9qxXtOSqN6By5elQQ-tBi5_8sd5wP6BWdPK56FTDTpc-Rj1nrJangjLwgapQkAkOayB13fxH4Lwlco/s1600/6A1A9005.JPG" height="220" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zosia Skubikowska i prof. Marcin Błażewicz<br />(fot. Marcin Grzebyk) </span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPxD99TpyWWa1DYvdU8hUmr9dcEcAEkVYSEUQ9poKbBIrPk1TApcRncjILNq8-yMC4u7k-wz_qjcWFj4w1Gfg0OonKv5qNoUawqLZyYHQRB0-AkcvE3b65wnIVK5MzhqAYRyXVS0Iuv60/s1600/6A1A9061.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPxD99TpyWWa1DYvdU8hUmr9dcEcAEkVYSEUQ9poKbBIrPk1TApcRncjILNq8-yMC4u7k-wz_qjcWFj4w1Gfg0OonKv5qNoUawqLZyYHQRB0-AkcvE3b65wnIVK5MzhqAYRyXVS0Iuv60/s1600/6A1A9061.JPG" height="223" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Prof. Marcin Błażewicz i Andrzej Fogtt<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6VEp11_p80yy5heyKhtaIq9CNoEV39Ng6QsmL8UDfv79a0RtnZ62BM9kqzTqHKVN_QvFV05O_oz0wq5jDtRBI-gfJiVmhiKrPTcdPMg3GU7zezHZtlKr2Wckyg2TJJibgLytHhAsDDFA/s1600/6A1A9072.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6VEp11_p80yy5heyKhtaIq9CNoEV39Ng6QsmL8UDfv79a0RtnZ62BM9kqzTqHKVN_QvFV05O_oz0wq5jDtRBI-gfJiVmhiKrPTcdPMg3GU7zezHZtlKr2Wckyg2TJJibgLytHhAsDDFA/s1600/6A1A9072.JPG" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Prof. Marcin Błażewicz i jego dawna uczennica<br />Anna Maria Huszcza, która była gościem 15. "Zmysłów Sztuki"<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMmqt70N2OSwaX71UBoBEWrxRM51MPo3y2rq2ZUWayRqusr_p0JwGPLuxgPPDiCWFmhbHL4p1T6fAwRiExo_YTY3CqPm70-koooUT4ei7AzdJsSASmu2r5fZVKcz_kWchNzE8NAO3c7IU/s1600/6A1A9104.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMmqt70N2OSwaX71UBoBEWrxRM51MPo3y2rq2ZUWayRqusr_p0JwGPLuxgPPDiCWFmhbHL4p1T6fAwRiExo_YTY3CqPm70-koooUT4ei7AzdJsSASmu2r5fZVKcz_kWchNzE8NAO3c7IU/s1600/6A1A9104.JPG" height="219" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="background-color: white; color: #141823; line-height: 18px; text-align: left;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Niby koniec spotkania, a jeszcze warto zamienić <br />kilka słów z Andrzejem S. Grabowskim<br />(fot. Marcin Grzebyk)</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-55388779938045731322014-10-03T16:12:00.000+02:002014-10-03T17:53:05.408+02:00Zaproszenie na 28. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b> W imieniu Pawła Jaskanisa, dyrektora <a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/">Fundacji "andART"</a> serdecznie zapraszam na 28. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki", które odbędzie się 23 października 2014 r. (czwartek), o godz. 19:00, w Oficynie Kuchennej</b> (na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ul. St. K. Potockiego 10/16).<br /> Podczas spotkania, na którym będziemy gościć <b><a href="http://www.fogtt.com.pl/" target="_blank">Andrzeja Fogtta</a> </b>– <b>artystę malarza, wizjonera</b> oraz</span><b style="font-family: Verdana, sans-serif;"> prof. <a href="http://www.chopin.edu.pl/pl/osobowe/marcin-blazewicz">Marcina Błażewicza</a> </b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">– <b>kompozytora, pedagoga, animatora</b>, porozmawiamy między innymi o wizjonerstwie w sztuce, o poszukiwaniu i używaniu oryginalnych środków wyrazu, o artystycznym rozmachu, symfonii odcieni, barw i dźwięków, czy o sposobach na propagowanie zarówno współczesnego malarstwa, jak i muzyki współczesnej.<br /> Zostaniemy poczęstowani autorskim ciastkiem "Viola d'Amore" stworzonym przez Andrzeja Fogtta i prof. Marcina Błażewicza, przy udziale artysty malarza Andrzeja S. Grabowskiego, który jest kuratorem i moderatorem "Zmysłów Sztuki". Słodką niespodziankę smakowo skomponuje i wykona mistrz cukierniczy z Oficyny Kuchennej. <br /> Przypominam, że wstęp na spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" jest wolny, ale liczba miejsc jest ograniczona. Spotkanie przeznaczone jest dla widzów dorosłych.</span><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYQ21yTePj2lAX5z5wTVGQM7ZoykqLfkYJxbU_r9n8nkI3PNYo3nIJhyphenhyphen1HpgcFtLMH3Rha3o7fAhR_2Aq-VW112Vcd_zsZNIStiLITbtAODZ9iATZ8G7x0CWWMwzsSXqfw1NY55M5GmLA/s1600/PLAKAT-28ZS1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYQ21yTePj2lAX5z5wTVGQM7ZoykqLfkYJxbU_r9n8nkI3PNYo3nIJhyphenhyphen1HpgcFtLMH3Rha3o7fAhR_2Aq-VW112Vcd_zsZNIStiLITbtAODZ9iATZ8G7x0CWWMwzsSXqfw1NY55M5GmLA/s1600/PLAKAT-28ZS1.jpg" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #0000ee;"><u><br /></u></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #0000ee; font-family: Verdana, sans-serif;"><u><br /></u></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">I porcja informacji o naszych gościach:</span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /><b>Andrzej Fogtt</b> – artysta malarz, wizjoner </span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Studia: Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk Plastycznych w Poznaniu.<br />Dyplom w 1974 r. w pracowniach prof. Zdzisława Kępińskiego i prof. Magdaleny Abakanowicz. <br /> Brał udział w licznych wystawach m.in.: </span><br />
<ul><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<li>laureat VIII Festiwalu Sztuki w Zachęcie w 1979 r., </li>
<li>laureat Grand Prix Festiwalu Polskiego Malarstwa w Szczecinie w 1984 r., </li>
<li>reprezentował Polskę na 41. Biennale Sztuki w Wenecji w 1984 r., gdzie prezentował obraz "Żywiołem Opętanie" (<a href="http://www.fogtt.com.pl/wystawy/6" target="_blank">Obraz w przestrzeni publicznej</a>),</li>
<li>brał udział w wystawach prezentujących Polską Sztukę Współczesną w Londynie w 1987 r., w Maneżu w Moskwie 1987 r., w Berlinie, w Arras we Francji 2007 r., w wystawie Polskiej Sztuki XX Wieku w Muzeum Narodowym we Wrocławiu w 1989 r. </li>
</span></ul>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
Prezentował prace w licznych wystawach indywidualnych m.in. w Narodowej Galerii Sztuki "Zachęta".<br /> W 2009 r. został odznaczony medalem Gloria Artis. <br /> Jego prace znajdują się w zbiorach: Muzeum Narodowego w Szczecinie, Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Narodowego w Kielcach, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Narodowego w Pradze, Muzeum Puszkina w Moskwie, Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, Muzeum Środkowego Nadodrza w Świdnicy, Muzeum Okręgowego w Radomiu, Muzeum Etnograficznego w Chojnicach, Muzeum w Bielsku Białej, Pinakoteki w Szczecinie, Muzeum Śląskiego w Katowicach, BWA w Warszawie, Teatru Studio w Warszawie, Uniwersytetu Humboldta w Berlinie, Instytutu Polskiego w Paryżu, Galerii Berlin, miasta Arras, Francja, Deutsche Bank, Wyższego Seminarium Duchownego w Olsztynie, PROVIDENT Polska SA, UNIBEP oraz w wielu kolekcjach prywatnych. <br />Więcej na: <a href="http://www.fogtt.com.pl/">http://www.fogtt.com.pl/</a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="//www.youtube.com/embed/P5VT_BHQ0m0" width="560"></iframe></span></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /><b>prof. Marcin Błażewicz</b> - kompozytor, pedagog, animator życia muzycznego<br /> Naukę muzyki rozpoczął w wieku 13 lat w PSM I st. im. Oskara Kolberga (skrzypce), potem w Liceum Muzycznym i PSM II st. im. F. Chopina (kontrabas). W latach 1974-75 studiował filozofię w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, a następnie w 1977 roku podjął studia na Wydziale Kompozycji, Dyrygentury i Teorii Muzyki Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie, w klasie kompozycji prof. Mariana Borkowskiego, które ukończył z wyróżnieniem w 1982 roku.<br /> Uczestniczył w kursie kompozytorskim pod kierunkiem Françoisa Bernarda Mâche‘a (Pécs, Węgry 1980), Yannisa Xenakisa (Salzburg, Delfy 1985), był stypendystą Sociéte des Compositeurs et Editeurs de Musique SACEM (Francja), a jako stypendysta Acanthes odbył kurs kompozytorski u Oliviera Messiaena w Avignon (Francja 1987).<br /> Za swoją twórczość kompozytorską otrzymał wiele nagród, m.in. w 1981 - III nagrodę na I Ogólnopolskim Konkursie na utwór chóralny a cappella w Legnicy za Pensées na 3 grupy chóralne (1977) oraz wyróżnienie na II Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim na utwór kameralny w Białymstoku za Kammerkonzert na 14 solistów-kameralistów (1981), w 1983 - I nagrodę w kategorii utworów chóralnych na Warszawskim Konkursie Kompozytorskim Związku Kompozytorów Polskich za utwór Lokomotywa na 4-głosowy chór dziecięcy a cappella do wiersza Juliana Tuwima (1983), w 1984 - wyróżnienie na Konkursie Młodych Kompozytorów Związku Kompozytorów Polskich za Sinnenwelt (1984), a w 1985 - nagrodę specjalną na Międzynarodowym Konkursie Kompozytorskim "Music Today 1985" w Tokyo za Thanatos na flet solo (1984-85). Ponadto został uhonorowany Nagrodą im. Stanisława Wyspiańskiego za całokształt twórczości (1988) oraz dwukrotnie Prix Italia (1989, 1990).<br /> Realizował utwory na zamówienie m.in. Teatru Dramatycznego w Warszawie (1992), Polskiego Radia BIS (1995), niemieckiej firmy produkującej instrumenty perkusyjne „Kolberg” (1996, 1999), Deutschland Radio (1998), Międzynarodowego Stowarzyszenia Muzyki Perkusyjnej PAS (1998), Jeunesses Musicales World Orchestra & World Brass (1999).<br /> Jest organizatorem ponad 200 koncertów poświęconych głównie propagowaniu muzyki współczesnej, wśród nich cykli: Prezentacje Młodych Kompozytorów, Spotkania z Muzyką Współczesną, Młodzi Muzycy Młodym Słuchaczom (Warszawa, 1979–81).<br /> Dyrektor artystyczny i twórca festiwalu Międzynarodowe Forum Nowej Muzyki (Warszawa, 1983–87), dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu „Jeunesses Musicales” (Częstochowa, 1986; Warszawa, 1990). Współzałożyciel grupy Modus (1983), doradca do spraw muzycznych Instytutu Francuskiego w Warszawie (1985–86). Juror Międzynarodowego Festiwalu Radiowego Prix Italia (Perugia 1989). W latach 1986–97 był kierownikiem muzycznym Teatru Polskiego Radia, 2000–2001 redaktorem naczelnym czasopisma „Muzyka21”. Opublikował szereg artykułów poświęconych problematyce warsztatu kompozytorskiego, estetyce i filozofii sztuki współczesnej.<br /> Od 1985 pracuje w UMFC w Warszawie, obecnie jako profesor nadzwyczajny w Katedrze Kompozycji. Prowadzi: czytanie partytur, propedeutykę kompozycji oraz instrumentację, która stanowi centrum jego zainteresowań. Od roku 2012 sprawuje funkcję kierownika Katedry Kompozycji.<br /> Więcej na: <a href="http://www.chopin.edu.pl/pl/osobowe/marcin-blazewicz">http://www.chopin.edu.pl/pl/osobowe/marcin-blazewicz</a> i <a href="http://culture.pl/pl/tworca/marcin-blazewicz">http://culture.pl/pl/tworca/marcin-blazewicz</a></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #0000ee;"><u><br /></u></span></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="//www.youtube.com/embed/c5f15dO9CRI" width="560"></iframe></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-6752673836982910022014-09-15T18:14:00.000+02:002014-09-15T18:14:09.501+02:00Czy malarstwo i muzyka mówią tym samym językiem? - recenzja z 27. spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki"<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Kto nie był, niech żałuje. Wprawdzie nie było wolnych miejsc, bo goście dopisali, wypełniając Oficynę Kuchenną pozytywną atmosferą wyczekiwania na doznania artystyczne. </span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9Quh_qpReYnTIWW8paLYhUhnyB6Pfdl43G6JoNScxd8UVcP8m65-yKLJ_DEcBFolCbNv_6CJvNvX5a8Hy-amvdNdccwe2G2MrlYJFGYJU7re_lsalP_jpLLbxfti7JuEOLMTgIxl2frA/s1600/We+trzech.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9Quh_qpReYnTIWW8paLYhUhnyB6Pfdl43G6JoNScxd8UVcP8m65-yKLJ_DEcBFolCbNv_6CJvNvX5a8Hy-amvdNdccwe2G2MrlYJFGYJU7re_lsalP_jpLLbxfti7JuEOLMTgIxl2frA/s1600/We+trzech.jpg" height="226" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Andrzej S. Grabowski - kurator "Zmysłów Sztuki", </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jacek Maślankiewicz & Krzysztof Ścierański (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> O</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">soby, które przychodzą po raz kolejny na "Zmysły Sztuki" wiedzą, że warto pojawić się wcześniej i zająć dobre miejsce:-) Jednak, j</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ak ktoś ma potrzebę poznawczą, to nie obawia się postać przez ponad 3 godziny. Tak, tak, tyle trwało ostatnie spotkanie. Co ciekawe, będąc na miejscu, można było odnieść wrażenie, że minęło jak z przysłowiowego bicza trzasł. Pojęcie czasu najwyraźniej jest względne. Sądzę, że wynika to między innymi z tego, że podczas "Zmysłów Sztuki" mówimy o sztuce właśnie normalnie, prawdziwie, w sposób zrozumiały, często dowcipny, ale i pełen metafor, czasem też gorzkich słów, kiedy na przykład pojawia się wątek braku zrozumienia dla twórców - szczególnie przez decydentów dysponujących funduszami i właśnie braku funduszy na rzeczy ważne. </span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbd4NnqgJ3ct9d4FxNZJZ93IVMP5qDNWmdiG1fjcl1Yu3yyfmiDdxPL_8fcddl0aXNkTCjao7TKgmOOC9sd09D3HqbMAGCiUv-P_JeEPWqLzMbyoShfGRTKOpsRZcUwL7AYbAmQ6Nz1Xc/s1600/Zas%C5%82uchani_4.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbd4NnqgJ3ct9d4FxNZJZ93IVMP5qDNWmdiG1fjcl1Yu3yyfmiDdxPL_8fcddl0aXNkTCjao7TKgmOOC9sd09D3HqbMAGCiUv-P_JeEPWqLzMbyoShfGRTKOpsRZcUwL7AYbAmQ6Nz1Xc/s1600/Zas%C5%82uchani_4.jpg" height="214" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zasłuchani (</span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Cieszy mnie, że wokół "Zmysłów Sztuki" zbudowała się pewna społeczność, grupa osób, które wpisały to wydarzenie w swój kalendarz, które przyprowadzają swoich przyjaciół, znajomych, rodzinę, które z niecierpliwością czekają na kolejne spotkanie. Dostało nam się za wakacyjną przerwę, zbyt długą zdaniem naszych gości:-)</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Wchodzących do Oficyny Kuchennej witały obrazy Jacka Maślankiewicza, znakomitego artysty malarza, na których twórca </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">w hipnotyzujący sposób </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">gra światłem. A skoro o grze mowa, to spotkanie rozpoczęło się od "Kompozycji Pałacowej", którą przygotował i wykonał Krzysztof Ścierański </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- najlepszy polski gitarzysta basowy, muzyk sesyjny, kompozytor.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5PhzUyYoccfKMywifo90jUskidv-oWoBhOZpoJL8k3S9H35S5u-6kIjlG0Koq6yyPTlOOf8SUmB89DjMGQE-40cdbewVxpjqL7UgKSIIkqbFQ4Vme1OPTltpPdQAkI78kcSTG43QXPm8/s1600/S%C5%82odka+S%CC%81cieMa_3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5PhzUyYoccfKMywifo90jUskidv-oWoBhOZpoJL8k3S9H35S5u-6kIjlG0Koq6yyPTlOOf8SUmB89DjMGQE-40cdbewVxpjqL7UgKSIIkqbFQ4Vme1OPTltpPdQAkI78kcSTG43QXPm8/s1600/S%C5%82odka+S%CC%81cieMa_3.jpg" height="320" width="305" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Słodka ŚcieMa" vel "Pałacowa Kostka"<br />(fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> No właśnie, czy malarstwo i muzyka mówią tym samym językiem? </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Krzysztof w tak lekki i dowcipny sposób podjął temat pojęć łączących malarstwo i muzykę. Choćby w warstwie słownej używamy terminów takich jak kompozycja, barwa, kolor, odcień, rytm. Wszystkie są ważne i zauważalne zarówno na obrazach, jak i w utworach muzycznych. Każdy akord ma swój niepowtarzalny odcień. Każdy obraz to kompozycja. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Nawet ciastko "Słodka ŚcieMa" (od Ścierański & Maślankiewicz) vel "Pałacowa Kostka" ma swoją barwę nie tylko tą widoczną, fizyczną, ale także muzyczną. Zdaniem Krzysztofa jest w kolorze A-dur, czyli żółtym. Oczywiście Krzysztof zagrał nam kolor ciastka. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Gitara jest jakby częścią Krzysztofa. Kiedy tylko ma ją w rękach, to palce same wędrują po strunach. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Co ciekawe, Krzysztof posiada wiele gitar, niepowtarzalnych, różnokolorowych - żeby było bardziej plastycznie. Poznaliśmy gitarę błękitną, "piasek pustyni", niebieską, burgundową, białą... Z każdą, którą zabrał na "Zmysły Sztuki" związana jest jakaś historia, każda brzmi inaczej, każda ma inne funkcjonalności</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">. Kolor każdej z nich jest także inspiracją. Jak to powiedział Krzysztof, gitary są jak kobiety... </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">A co Krzysztof odpowiedział na pytanie dlaczego jego gitary mają tylko cztery struny? "Bo są cztery struny świata":-)</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDmbuJsKYVipo6hzUXY_xY7HNkp9ilge12eSWu514Cz4XmcTH53fffOp98vs5L_QuQ8tyZEMtDaJiKLxfvq2FtOCMnuMaozWXpp6hNR7VtevnDvN8U8E8WYCKwWjEXFCgVBZ-iJ0fWeFA/s1600/Sprze%CC%A8t.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; display: inline !important; font-family: Verdana, sans-serif; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDmbuJsKYVipo6hzUXY_xY7HNkp9ilge12eSWu514Cz4XmcTH53fffOp98vs5L_QuQ8tyZEMtDaJiKLxfvq2FtOCMnuMaozWXpp6hNR7VtevnDvN8U8E8WYCKwWjEXFCgVBZ-iJ0fWeFA/s1600/Sprze%CC%A8t.jpg" height="214" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gitary i "pięciolinie" Krzysztofa Ścierańskiego<br />(fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Muzyka jest bliska </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">także </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jackowi Maślankiewiczowi, który malując </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">często </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">słucha muzyki, głównie radiowej "Trójki" (Program 3 PR), czyli klimatów bliskich temu, co tworzy Krzysztof.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Można by powiedzieć o naszych gościach, że czasem zajmują się tym samym tylko na odwrót. Jeden przekłada dźwięki na barwy, drugi barwy na dźwięki:-)</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Obydwie dziedziny sztuki niewątpliwie wyrażają emocje i emocje wywołują. Powstają także pod wpływem emocji. Proces twórczy to fascynujące działanie, jednocześnie radosne, ekstatyczne, ale i pełne udręki. Ekstaza - jak powiedział Jacek - to chwile, udręka niestety trwa dłużej. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Mówiliśmy o tym, c</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zy piękno w sztuce "odjechało", czy może gdzieś jeszcze można się na nie natknąć? Czy może zniknęło, a teraz wraca? Czy jest na nie miejsce we współczesnej sztuce? Zgodzimy się niewątpliwie ze zdaniem wypowiedzianym przez Jacka, że jest ważne, konieczne i niedefiniowalne jak miłość. Czy postmodernizm to otoczka filozoficzna tłumacząca kombinowanie i spekulacje, znajdowanie wartości tam gdzie jej nie ma? Jak ważny jest warsztat, baza, twarda szkoła? </span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR03Nod2tEdb4O25I0FjkrreStwTzqGb-5S1X50XfWfs_7sjS7jAWsWp9GKCIp_y-QxuKEDsPdkOGnrZUR9lsskqYrld9X_8SGEni7hZbhpI6BpZQ38fCb8raY0H-6mssjE-Kf_G77hvU/s1600/Zas%C5%82uchani.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR03Nod2tEdb4O25I0FjkrreStwTzqGb-5S1X50XfWfs_7sjS7jAWsWp9GKCIp_y-QxuKEDsPdkOGnrZUR9lsskqYrld9X_8SGEni7hZbhpI6BpZQ38fCb8raY0H-6mssjE-Kf_G77hvU/s1600/Zas%C5%82uchani.jpg" height="218" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Obrazy & muzyka (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Pojawił się wątek marszandów, a właściwie braku profesjonalnych handlarzy sztuką, kiedyś będących jednocześnie mecenasami artystów, organizatorami wystaw, wpływającymi na rynek dzieł sztuki i jej komercjalizację.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Artysta teraz sam musi dbać o swój wizerunek, PR, "dłubać katalog", pokazywać się światu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jacek interesująco porównał oczekiwania jakie są stawiane przed czy to artystą malarzem, czy muzykiem. Ile jest hitów na płycie? Ile jest najlepszych obrazów na wystawie? Żądamy, by artysta tworzył cały zestaw hitów, a przecież to nie jest możliwe. Pokazujemy także te dzieła, podczas których nie zawsze doświadczamy ekstazy. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jak różnie postrzegamy, czy interpretujemy malarstwo. Urzekła mnie dyskusja<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8PLWU5dMLmWwXoKypc5Pq-53jCIRMS977EHak24a9S47DCpLQjYOwtFUfrZqcU9NjH3HuSry7_2Jb3SlwlOF7jBGhY8a-3dOTallAqddNMIXKBJBez4LRaf3uQnESdEbfRsqx3SlVl30/s1600/Dyskusja.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8PLWU5dMLmWwXoKypc5Pq-53jCIRMS977EHak24a9S47DCpLQjYOwtFUfrZqcU9NjH3HuSry7_2Jb3SlwlOF7jBGhY8a-3dOTallAqddNMIXKBJBez4LRaf3uQnESdEbfRsqx3SlVl30/s1600/Dyskusja.jpg" height="269" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dyskusja o wolności w interpretacji (fot. BM)</td></tr>
</tbody></table>
Jacka Maślankiewicza i Krzysztofa Ścierańskiego nad tym, co dla kogo przedstawia dany obraz. Bo najpiękniejsze jest to, że każdy ma prawo interpretować dzieło sztuki jak chce. Twórca ma swoją koncepcję, ale to wcale nie znaczy, że jest to jedyny sposób rozumienia, odczuwania czy postrzegania danej pracy. Dla Krzysztofa to, co Jacek prezentuje w Oficynie Kuchennej, to "dramatyczne obrazy". Dla Jacka są pełne światła i ducha, są sygnałem cyklu "Świętych Obrazów". </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Janusz Lewandowski, przyjaciel Jacka, również artysta malarz, powiedział, że Jacek nie ma aspiracji przekraczania granic w sztuce, wie, że jest historia, nic nie bierze się z nicości. Ma postawę kreatywną, nie planuje obrazu poprzez kalkulację czy eksperyment, ale na bazie natchnienia. Ale czy mogłoby być inaczej? Jacek ma sztukę w genach. Maluje od zawsze.</span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrL_sQNjUYWkJzJZmpxUOEvmJJuS_DsJ_ZfTUoktPiwhL00LYS5HP6pm8sCUumEO0xDjkZz5K-d4YXzHAx9ih8MzuTBCircHqSQKxPliz1SoFxm_g0iyi0fWXwW1dennvs_3Nu_YGvmv0/s1600/Krzysztof+z+b%C5%82e%CC%A8kitna%CC%A8+gitara%CC%A8.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrL_sQNjUYWkJzJZmpxUOEvmJJuS_DsJ_ZfTUoktPiwhL00LYS5HP6pm8sCUumEO0xDjkZz5K-d4YXzHAx9ih8MzuTBCircHqSQKxPliz1SoFxm_g0iyi0fWXwW1dennvs_3Nu_YGvmv0/s1600/Krzysztof+z+b%C5%82e%CC%A8kitna%CC%A8+gitara%CC%A8.jpg" height="230" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Krzysztof Ścierański i błękitna gitara (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Okazuje się, że dziadek Krzysztofa, Michał Rekucki, był także artystą malarzem, uczniem Józefa Mehoffera i Wojciecha Weissa.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zatem kurator "Zmysłów Sztuki", Andrzej S. Grabowski, znowu stworzył jakże spójny duet. Przenikały się obrazy, słowa, dźwięki, piękno i śmiech. To nie był wernisaż, na którym patrzymy na martwe obrazy i pędzimy dalej. To był wieczór, który dał nam czas na wyłączenie z szaleńczego biegu, naładowanie baterii, nasycenie zmysłów, z pięknem obcowanie.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Dziękujemy</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><a href="http://www.wilanow-palac.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, ż</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">e możemy w jego progach przeżywać takie niepowtarzalne chwile. Firmom wspierającym "Zmysły Sztuki" także dziękujemy, że nieprzerwanie są z nami - Arkadiuszowi Bachanowi z firmy </span><a href="http://www.aarsleff.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;">P</a><a href="http://www.aarsleff.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">er Aarsleff Polska</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, Tadeuszowi Sawickiemu z firmy </span><a href="http://www.maluje.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">Savel</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, będącej wyłącznym dystrybutorem Winsor & Newton, Jarkowi Uścińskiemu, zarządzającemu Oficyną Kuchenną, Jerzemu Sztylerowi z </span><a href="http://www.tokaji.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">Winiarni Lippóczy Pince</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">, Stanisławowi Kozyrze z firmy </span><a href="http://www.bodoni.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">Bodoni</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kolejny wieczór pełen wrażeń czeka nas 23 października br. Więcej na jego temat już wkrótce. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Poniżej zamieszczam dwa filmiki oraz kilka zdjęć. Więcej można zobaczyć na naszej stronie na FB, do polubienia której Państwa zachęcam.</span><br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><i>Barbara A. Maciążek (BM)</i></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/JlIioUvuPXY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/p6NqVhiMoNY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg7_HOMgQkmU6j1NZzNz6RP_Zep32Jja3d4shexCPP3KrjhQhAEePbQnhelPGE95lvEOb_Z8ec3oH_iTe83utJo9J3X_E4ZfAOk_eIZkKi0e5ds8tE_IS35sB9BKLjvVcBsI0wo_KdJuY/s1600/Przed+rozpocze%CC%A8ciem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg7_HOMgQkmU6j1NZzNz6RP_Zep32Jja3d4shexCPP3KrjhQhAEePbQnhelPGE95lvEOb_Z8ec3oH_iTe83utJo9J3X_E4ZfAOk_eIZkKi0e5ds8tE_IS35sB9BKLjvVcBsI0wo_KdJuY/s1600/Przed+rozpocze%CC%A8ciem.jpg" height="224" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przed spotkaniem (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLBgGrJDq0IO7AoJI9gTZnJGrxl6S0EFxQCEgQYmTNeBSWX0Sm1HzZ9cCngydX2uDXPoPfdGbH8LVvC3Gwavx7Wzd59iAdcW1BqOAaradqJK4UnAGYIEp3Ba8qoFcnawIqR41pHgG24fs/s1600/Jacek+udzielaja%CC%A8cy+wywiadu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLBgGrJDq0IO7AoJI9gTZnJGrxl6S0EFxQCEgQYmTNeBSWX0Sm1HzZ9cCngydX2uDXPoPfdGbH8LVvC3Gwavx7Wzd59iAdcW1BqOAaradqJK4UnAGYIEp3Ba8qoFcnawIqR41pHgG24fs/s1600/Jacek+udzielaja%CC%A8cy+wywiadu.jpg" height="260" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jacek Maślankiewicz udziela wywiadu (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXYTvQNKvFrD46mj60BU2CYXyjciCZldxqWID0TjQ2QgLZAAApLGo9zbeJhuZP7KLnWKeBqVrZ3eA03BnroLNny58ylfWAhJJzd5F8Y5XOYmkDvYiX8Mng03Gp4-mfpshXr8U8GZ5zxo0/s1600/Gitara+z%C5%82oto+pustyni+i+b%C5%82e%CC%A8kitna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXYTvQNKvFrD46mj60BU2CYXyjciCZldxqWID0TjQ2QgLZAAApLGo9zbeJhuZP7KLnWKeBqVrZ3eA03BnroLNny58ylfWAhJJzd5F8Y5XOYmkDvYiX8Mng03Gp4-mfpshXr8U8GZ5zxo0/s1600/Gitara+z%C5%82oto+pustyni+i+b%C5%82e%CC%A8kitna.jpg" height="233" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gitara błękitna i "złoto pustyni" (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUIpRoZRYRcslVrcRZnYGDnsSAPtFzRlBU3DH007bv1AX0kONuTYJKG7KYorQ0Y4BAe4Pbs3wiG-45O-nBX0_AbcK4tzxga7LaZUcOsmHzKf0ehM01pQkv7tZ-QEPu7bbi-_AuZOY6oes/s1600/Jacek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUIpRoZRYRcslVrcRZnYGDnsSAPtFzRlBU3DH007bv1AX0kONuTYJKG7KYorQ0Y4BAe4Pbs3wiG-45O-nBX0_AbcK4tzxga7LaZUcOsmHzKf0ehM01pQkv7tZ-QEPu7bbi-_AuZOY6oes/s1600/Jacek.jpg" height="263" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jacek Maślankiewicz (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE6KqDtZX8x5XXharSUftOA_dcZ_LQxLKsE_2uOiRMuCL-sycJ3nHbNg8LuMK_UBQV8r0P0EhbwKZ56yCiD3PK7u6eWa1zCvnUB1pGjwaCU4OYpAw9cSVwUrotz-1SVvQ4RlBqPWGI9iw/s1600/Krzysztof+i+Andrzej.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE6KqDtZX8x5XXharSUftOA_dcZ_LQxLKsE_2uOiRMuCL-sycJ3nHbNg8LuMK_UBQV8r0P0EhbwKZ56yCiD3PK7u6eWa1zCvnUB1pGjwaCU4OYpAw9cSVwUrotz-1SVvQ4RlBqPWGI9iw/s1600/Krzysztof+i+Andrzej.jpg" height="320" width="205" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Krzysztof Ścierański i Andrzej S. Grabowski, kurator "Zmysłów Sztuki" </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">(fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgteMwoyCpayDx_VVkA6Knb8gLgjUuN1jl7ggbsMLkWAcwJ1eoikb4z9IMfb6wEcwqCTRbqTSYhMgXlPniZwwdpgPF1QEixX6zyzDuZuOM_CiAqYYZel_W_5yh-lfF9_bjklVlWhyWZp6I/s1600/Krzysztof+w+akcji.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgteMwoyCpayDx_VVkA6Knb8gLgjUuN1jl7ggbsMLkWAcwJ1eoikb4z9IMfb6wEcwqCTRbqTSYhMgXlPniZwwdpgPF1QEixX6zyzDuZuOM_CiAqYYZel_W_5yh-lfF9_bjklVlWhyWZp6I/s1600/Krzysztof+w+akcji.jpg" height="320" width="188" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Krzysztof Ścierański w akcji (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgDt-ZL-yJsyMgpHEmzpC6eHIo9RPeyY1gr9Nj_QPaJ3lsO0b74vWApXBU3smo83egIrzpWlrEea97fCEow-qC6LdKPf6UvZO-l0TeBLmb62SwnsYwSNV5zxOYaAUVd0LPs_zL8D5vhzg/s1600/Krzysztof+z+bia%C5%82a%CC%A8+gitara%CC%A8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgDt-ZL-yJsyMgpHEmzpC6eHIo9RPeyY1gr9Nj_QPaJ3lsO0b74vWApXBU3smo83egIrzpWlrEea97fCEow-qC6LdKPf6UvZO-l0TeBLmb62SwnsYwSNV5zxOYaAUVd0LPs_zL8D5vhzg/s1600/Krzysztof+z+bia%C5%82a%CC%A8+gitara%CC%A8.jpg" height="320" width="204" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Krzysztof i biała gitara (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHIcPcc6liF0InTNQ6noUGhmC5Xxa88oia36XXLOGDLpr517zT6gPD6uh3DZS8gGyCLLfgOpEqig2-XkmSxt5ACQ5G8-NensldbS4clGaonkzeMTcnjWDtbmGBBLzbU1qgk_xMjdNIuPw/s1600/Krzysztof+z+gitara%CC%A8+z%C5%82oto+pustyni.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHIcPcc6liF0InTNQ6noUGhmC5Xxa88oia36XXLOGDLpr517zT6gPD6uh3DZS8gGyCLLfgOpEqig2-XkmSxt5ACQ5G8-NensldbS4clGaonkzeMTcnjWDtbmGBBLzbU1qgk_xMjdNIuPw/s1600/Krzysztof+z+gitara%CC%A8+z%C5%82oto+pustyni.jpg" height="214" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Krzysztof Ścierański i kolejna historia (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiesWo8JHZIvFhcYp7SqBIB-KDgrk6dTZwhJmDjgEjTUnkCNrvBF7JlxyMIaTlKWM5a0_YLzjIxLEt5QYqYZffSp9eW012sZl4vBT7I73UXq6SUyfORegDEWxN-u1bvpXbT9KHwG7FxzEM/s1600/Podgla%CC%A8daja%CC%A8c+publicznos%CC%81c%CC%81.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiesWo8JHZIvFhcYp7SqBIB-KDgrk6dTZwhJmDjgEjTUnkCNrvBF7JlxyMIaTlKWM5a0_YLzjIxLEt5QYqYZffSp9eW012sZl4vBT7I73UXq6SUyfORegDEWxN-u1bvpXbT9KHwG7FxzEM/s1600/Podgla%CC%A8daja%CC%A8c+publicznos%CC%81c%CC%81.jpg" height="214" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Podglądając gości (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3CBPxGkQIqqfHX_GWsjH-H9wMnjgXuIujzQnunLk-YFYPOEjq3pC_zCXkbcx8cpPg8tVTDVBx_Vt7OFNp2MTv2f0S-hxGfQewQqYFUsQhI5emyEkJQAnk964IVL0tE5g-3JFiLA7DGSU/s1600/Zas%C5%82uchani_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3CBPxGkQIqqfHX_GWsjH-H9wMnjgXuIujzQnunLk-YFYPOEjq3pC_zCXkbcx8cpPg8tVTDVBx_Vt7OFNp2MTv2f0S-hxGfQewQqYFUsQhI5emyEkJQAnk964IVL0tE5g-3JFiLA7DGSU/s1600/Zas%C5%82uchani_3.jpg" height="214" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zasłuchani (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXH-ohjoHtpBrYCtK1eehfaWLPMA1jKkxovFRFEn5vGd1dLz_TzCFelQh86ubXFnDBWrr46A4OTA4jGPzE4o1dqg8GuNgLW6n-f5SU80F_gLMFLxqaclxgAxGl0h9vpJm39XpwystyXSY/s1600/Prezentacja+samplera.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXH-ohjoHtpBrYCtK1eehfaWLPMA1jKkxovFRFEn5vGd1dLz_TzCFelQh86ubXFnDBWrr46A4OTA4jGPzE4o1dqg8GuNgLW6n-f5SU80F_gLMFLxqaclxgAxGl0h9vpJm39XpwystyXSY/s1600/Prezentacja+samplera.jpg" height="320" width="208" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Prezentacja "pięciolinii", czyli samplera (fot. BM)</span> </td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicJveileus3ISQ7tmlWYwxGE5mYHjdrybFFlGZFOMS2K4Kp4HuiUnSFts_UdOUAseGzU6H8uskqzBnMJt7yNv52RiEOx0qeBlY-mPiYc2CzqNYT5TdcO9eQzH4YB-wafQLptFwAk4hz90/s1600/S%C5%82odka+S%CC%81cieMa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicJveileus3ISQ7tmlWYwxGE5mYHjdrybFFlGZFOMS2K4Kp4HuiUnSFts_UdOUAseGzU6H8uskqzBnMJt7yNv52RiEOx0qeBlY-mPiYc2CzqNYT5TdcO9eQzH4YB-wafQLptFwAk4hz90/s1600/S%C5%82odka+S%CC%81cieMa.jpg" height="214" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Słodka ŚcieMa" vel "Pałacowa Kostka"</span></td></tr>
</tbody></table>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-70404828357625389082014-08-20T15:36:00.001+02:002014-09-15T19:38:08.736+02:00Zaproszenie na 27. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<h4>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> W imieniu <a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a> oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/" target="_blank">Fundacji "andART"</a> serdecznie zapraszam na 27. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki", które odbędzie się 11 września 2014 r. (czwartek), o godz. 19:00, w Oficynie Kuchennej <span style="font-weight: normal;">(na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ul. St. K. Potockiego 10/16).</span></span></h4>
<div style="background-color: white; line-height: 18.479999542236328px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"> </span>Podczas spotkania, na którym będziemy gościć <a href="http://www.jacekmaslankiewicz.pl/" target="_blank"><b>Jacka Maślankiewicza</b></a><b> – znakomitego artystę malarza oraz <a href="http://www.scieranski.com.pl/" target="_blank">Krzysztofa Ścierańskiego</a> – najlepszego polskiego gitarzystę basowego, muzyka sesyjnego, kompozytora</b>, porozmawiamy między innymi o ciągłym poszukiwaniu i spełnianiu marzeń twórczych, przetwarzaniu obrazu czy dźwięku, nasycaniu kolorem, światłem, rytmem. Będziemy poruszać tematy związane z wędrówką naszych emocji w różnych odmianach malarstwa, od muzyki rozrywkowej do unikatowych kompozycji.</span></div>
<div style="background-color: white; line-height: 18.479999542236328px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Oczywiście poczęstujemy Państwa ciastkiem, które zaprojektowali nasi goście, przy udziale kuratora projektu Andrzeja S. Grabowskiego. Mistrz cukierniczy z Oficyny Kuchennej smakowo skomponuje i wykona słodką niespodziankę o nieznanej mi wciąż nazwie...</span></div>
<div style="background-color: white; line-height: 18.479999542236328px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Przypominam, że wstęp na spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" jest wolny, ale liczba miejsc jest ograniczona. Spotkanie przeznaczone jest dla widzów dorosłych.</span><br />
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYpC-MUWTByT3P3cTdF00MCbvSA66DtAFVUIFaZ3OXUWHFEAan-mz7bVycMY64xGjk3i_8YZVJFiomCE5UDBNz-QV7udPXH1wj4Z970G7tMi8VpL15BWBKW5_Uv0wbdXA4AQrcSsXRoXY/s1600/PLAKAT-27ZSa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYpC-MUWTByT3P3cTdF00MCbvSA66DtAFVUIFaZ3OXUWHFEAan-mz7bVycMY64xGjk3i_8YZVJFiomCE5UDBNz-QV7udPXH1wj4Z970G7tMi8VpL15BWBKW5_Uv0wbdXA4AQrcSsXRoXY/s1600/PLAKAT-27ZSa.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 18.479999542236328px;"><i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<i style="line-height: 18.479999542236328px;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Przyjęcie zaproszenia na spotkanie z cyklu „Zmysły Sztuki” jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na wykorzystanie wizerunku w celach promocyjnych.</span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;">I jak to zwykle bywa we wpisie dotyczącym zaproszenia, poniżej informacje przybliżające naszych gości:</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;"><br /></span></div>
<div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;"><b>Jacek Maślankiewicz</b> (<a href="mailto:jacek.maslankiewicz@gmail.com">jacek.maslankiewicz@gmail.com</a>) </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;">- </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">artysta malarz. </span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFyN2p1LR_s_LciYfc8n3LCvkdI-_zFWOuj1qsQ-k4nklhqmOF52MaJfQBktCGJKVBcLXEXbF4ds64ZqPW72JE4ETvmb5xxBpO6wwSeqa54VzE98sdxLkrbhGNYpb1wxQ7jdotbDfzhmI/s1600/JM_photo.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFyN2p1LR_s_LciYfc8n3LCvkdI-_zFWOuj1qsQ-k4nklhqmOF52MaJfQBktCGJKVBcLXEXbF4ds64ZqPW72JE4ETvmb5xxBpO6wwSeqa54VzE98sdxLkrbhGNYpb1wxQ7jdotbDfzhmI/s1600/JM_photo.jpg" /></a></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<div style="text-align: left;">
Malował od wczesnych lat dziecięcych pod kierunkiem ojca – artysty malarza Ireneusza Maślankiewicza. W czasie studiów rozwijał swój talent w pracowniach Jana Lisa, Bohdana Urbanowicza, Rajmunda Ziemskiego. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, dyplom uzyskał w 1979 roku. </div>
<div style="text-align: left;">
Prezentował swoje prace podczas 169 pokazów zbiorowych oraz 29 wystaw indywidualnych w Polsce i innych państwach europejskich. </div>
<div style="text-align: left;">
Brał udział w kilkudziesięciu realizacjach ekspozycji i akcjach malarskich w ramach działalności Stowarzyszenia Ruchu Artystycznego „ŚWIAT” (1987-1992), grup artystycznych: R.O.M., MA.RA, HOOVERA, YOUNG at ART, SYMFONIA, ART VISUAL DANCE. </div>
<div style="text-align: left;">
Jego prace znajdują się w wielu kolekcjach muzealnych, galeryjnych i prywatnych zarówno w Polsce, jak i na świecie, m.in.: w Zbiorach Watykańskich, w Muzeum Miejskim w Gorzowie Wielkopolskim, Muzeum w Lęborku, Muzeum Okręgowym w Siedlcach, w kolekcji Narodowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie, BWA w Koszalinie, Galerii Miejskiej w Kołobrzegu, w ABN Bank w Amsterdamie, A.L.A.M. Nuyten Gallery w Holandii, w prywatnej kolekcji państwa Agnieszki i Jacka Majdax. </div>
<div style="text-align: left;">
Od maja 2010 roku piastuje funkcję Prezesa Zarządu Okręgu Warszawskiego Związku Polskich Artystów Plastyków.</div>
<div style="text-align: left;">
Pełnił funkcję Przewodniczącego Kapituły Nagrody im. Jana Cybisa. Był Członkiem Kapituły Nagrody Cypriana Kamila Norwida oraz Nagrody dla Młodych Twórców im. Eugeniusza Eibischa, jak również Członkiem Jury Olimpijskiego Konkursu Sztuki MKOl i Konkursu „Wawrzyn Olimpijski” PKOl.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Więcej na: </div>
<div style="text-align: left;">
<a href="https://www.facebook.com/jacek.maslankiewicz">www.facebook.com/jacek.maslankiewicz</a></div>
</span><br />
<div>
<div style="text-align: left;">
<a href="http://www.jacekmaslankiewicz.pl/" style="font-family: Verdana, sans-serif;">http://www.jacekmaslankiewicz.pl/</a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<div style="text-align: left;">
<b style="font-family: Verdana, sans-serif;">Krzysztof Ścierański</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> (</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="mailto:krzysztof@scieranski.com.pl">krzysztof@scieranski.com.pl</a>) </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jest od dwudziestu lat najlepszym polskim basistą, co potwierdza </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">doroczny ranking miesięcznika Jazz Forum. Króluje tam, w swojej kategorii, chyba od </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zawsze. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jego solowe koncerty to dawka niesamowitej energii, ciepła, wrażliwości, właściwie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">poezji basowej. Dla każdego, kto choć raz był świadkiem jego występu, świat nigdy nie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">będzie już wyglądał jak przedtem. Urzeka osobowością i szczerością. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Trudno powiedzieć, że gra - on maluje swoje utwory. To określenie doskonale oddaje </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">klimat i subtelną jakość doznań z tym związanych. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jako kompozytor, ma umiejętność ciągłego przetwarzania swojej muzyki, przez co jest ona ciągle żywa, zaskakująca </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">oryginalnością. Część kompozycji Ścierańskiego stała się kanonami naszej muzyki </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">rozrywkowej. „Jak ołów” oraz „Brzydcy” to przeboje wyśpiewane przez Grażynę </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Łobaszewską. Również w repertuarze Ewy Bem znalazła się jego kompozycja „Pomidory”. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Marek Bałata, Kuba Badach, Agnieszka Hekiert – to kolejni wokaliści goszczący na jego płytach. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Krzysztof jest niekwestionowanym autorytetem dla wielu, nie tylko polskich, muzyków a </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zwłaszcza basistów. Techniki, które wprowadził w grze na basie elektrycznym, budzą podziw </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">i inspirują do ćwiczeń i poszukiwań. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jako pierwszy w naszym kraju zaczął koncertować solo. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Przy pomocy elektroniki, wcześniej prostych urządzeń, a w tej chwili zaawansowanej techniki </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">w systemie MIDI, tworzy dźwięki niepodobne do niczego znanego wcześniej. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jego utwory wiążą wiele różnych stylów, choć muzyk ten jest określany mianem jazzmana. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Oczywiście jest i jazz, ale nie tylko. Kompilacja muzyki funk z rytmami Południowej Afryki, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">salsa, rytm'n'blues. Do tego należy dodać, że utwory grane przez Krzyśka na koncertach są </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">niepowtarzalne, gdyż mimo zachowania formy, zmieniają się w zależności od tego w jakim </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">miejscu gra i dla jakiej publiczności. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> I trochę muzyki. Płyta „Night Lakes” jest spełnieniem młodzieńczych marzeń Krzysztofa Ścierańskiego. Jako początkujący muzyk marzył o tym, aby zostać gitarzystą w jakimś zespole, komponować, koncertować i zwiedzać świat. Przez wiele lat udawało mu się spełniać swoje marzenia, ale tylko jako gitarzyście basowemu. Dopiero teraz marzenie to zostało spełnione i Krzysztof nagrał płytę jako gitarzysta solowy.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/wfSqm4BpIZk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Więcej na: </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.scieranski.com.pl/">http://www.scieranski.com.pl</a></span></div>
</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-13175009815810752222014-06-12T20:22:00.001+02:002014-06-12T20:22:29.623+02:00Informacja dotycząca lipcowego spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<h4>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-weight: normal;"> Drodzy Czytelnicy, Miłośnicy, Sympatycy i Uczestnicy "Zmysłów Sztuki",</span></h4>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Z przykrością informuję, że z przyczyn od nas niezależnych, spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" zaplanowane na 3 lipca br. nie odbędzie się.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Przerwa wakacyjna potrwa do <b>11 września br. (czwartek)</b>, czyli do dnia, na który planujemy kolejne "Zmysły Sztuki". Uchylając rąbek tajemnicy, zdradzę, że naszym gościem będzie <b>Jacek Maślankiewicz - artysta malarz</b>. Więcej informacji pojawi się na blogu już w sierpniu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Życzymy Państwu spokojnego delektowania się Sztuką podczas wakacyjnych podróży.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Chętnych zapraszamy na kurs malarstwa i rysunku w ramach Królewskiej Akademii Sztuki. Więcej informacji o kursie na: <a href="http://fundacjaandartprojekty.blogspot.com/2014/05/zapraszamy-na-letnia-edycje-kursow.html" target="_blank">link</a>. Ostatnie wolne miejsca!</span><br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><i>Barbara A. Maciążek</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-70770318499547196752014-06-05T17:57:00.003+02:002014-06-07T13:55:46.842+02:00Czy ograniczenia pomagają kreatywności? - recenzja z 26. spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie <h4 style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-weight: normal;"> W
Oficynie Kuchennej obecnie króluje pełne rozmachu malarstwo.
Oczywiście rozmachu na miarę wnętrza. Ponieważ ogranicza nas
metraż, to prezentujemy jedynie pięć dzieł autorstwa Józefa
Krzysztofa Oraczewskiego – jeden obraz zdecydowanie dużego formatu
oraz cztery mniejsze, choć trudno je nazwać małymi. Krzysztof
preferuje monumentalność, przestrzenność, czy to w malarstwie,
czy w instalacjach, które uczestnicy 26. „Zmysłów Sztuki”
mogli dodatkowo zobaczyć na prezentacji multimedialnej. Oczywiście
nie ograniczyliśmy się do samego oglądania. Mogliśmy wysłuchać
komentarza autora, anegdot i ciekawostek związanych z każdą z
prezentowanych prac. Nie obyło się bez wzruszeń, wspomnień, ale i
żartów, co pokazuje jak ważne są emocje nie tylko w procesie
twórczym, ale także podczas odbioru sztuki. </span></h4>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvg4QtYmYEeYkTZlNRMkEj-W_jtX11iZQ6ja55dSyIi0-Av4oDh8ieIOgVEwqr7nz_-d_OSXMSSGFconPn8vGHI1lfm0kB0n-ykpI2iEvLJkXacfRblmw9mu-vfNjGCcyO1v99_p8Qi-4/s1600/DSC_0503.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvg4QtYmYEeYkTZlNRMkEj-W_jtX11iZQ6ja55dSyIi0-Av4oDh8ieIOgVEwqr7nz_-d_OSXMSSGFconPn8vGHI1lfm0kB0n-ykpI2iEvLJkXacfRblmw9mu-vfNjGCcyO1v99_p8Qi-4/s1600/DSC_0503.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Od lewej: Józef Krzysztof Oraczewski, </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Maciej Zieliński, Andrzej S. Grabowski<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zachęcam
do zajrzenia na stronę </span><span style="color: navy; font-family: Verdana, sans-serif;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.oraczewski.pl/" target="_blank">www.oraczewski.pl</a></u></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">,
gdzie prezentowane są zarówno obrazy, jak i instalacje, wybrane z
ogromnego dorobku twórcy. Polecam zwrócić szczególną uwagę na
największe indywidualne prezentacje artystyczne, bo niewątpliwie
potwierdzają one rozmach tak charakterystyczny dla Krzysztofa.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Krzysztof
to tytan pracy, a jego obszerna pracownia pewnie wkrótce okaże się
za mała, ponieważ wszystko wskazuje na to, że pomysłów ma
nieskończoną ilość. Mimo że żartuje, iż wszystko mu już się
w sztuce udało, to jego potrzeba tworzenia jest tak silna, że
prawdopodobnie jeszcze coś takiego wymyśli, co zaskoczy
odbiorców.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Spośród
wszystkich instalacji autorstwa Krzysztofa największe wrażenie
zrobił na mnie „Ptak”, którego wprawdzie widziałam jedynie w
katalogu i na stronie internetowej, ale mimo wszystko, dla mnie wygląda tak,
jakby za chwilę miał się uwolnić z otaczających go murów sali
wystawienniczej... Wystarczy przymrużyć oczy, a skrzydła zaczynają
falować. </span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrbXiT9hBYYID3SN7rqrb7BMHz8suHBzwyaiHxQoLuP2LnifEPwOoR69ywzweeYnapRpspFFGlClO0fZ17jkRw_WelnWHuxB2wlmaypxjFmCdd5zROdY5kKg-S-cfOxZQcWOYV_pFRcQg/s1600/_DSC0106.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrbXiT9hBYYID3SN7rqrb7BMHz8suHBzwyaiHxQoLuP2LnifEPwOoR69ywzweeYnapRpspFFGlClO0fZ17jkRw_WelnWHuxB2wlmaypxjFmCdd5zROdY5kKg-S-cfOxZQcWOYV_pFRcQg/s1600/_DSC0106.jpg" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Józef Krzysztof Oraczewski i instalacja "Ptak"<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podobnie jest z pegazem prezentowanym w Oficynie Kuchennej.
Gdyby nie ograniczająca go rama, to pewnie pogalopowałby do
wilanowskiego parku. Prawie słychać świst wiatru w jego skrzydłach
i tętent kopyt. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Temat koni także
przewinął się podczas naszego spotkania przy okazji instalacji
„Pneumatyki” i Mistrzostw Świata w Powożeniu Zaprzęgami
Parokonnymi. Krzysztof opowiedział historię związaną z
postrzeganiem warsztatu artysty. Dla niektórych odbiorców
realistyczny portret konia świadczy o umiejętnościach, podczas gdy
dla twórcy tak dojrzałego artystycznie jak Krzysztof, to raczej
cofanie się do akademickiego ćwiczenia. Ale dlaczego by nie,
chociaż szkoda, bo czas poświęcony na realistyczne odtwarzanie
rzeczywistości, to czas stracony. Można go przecież wykorzystać
bardziej </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">twórczo.</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin6YS8XqXjjPlRXOZZtQF2cHZEM8OKKXeAbkLX3cAxSZ-UPswurl4-FJx1vwZ2xffSf2Uj2gnf3FH-ZnhLwaaIDMSZzEXJAvwGW0SjbBBN9nRrKAWXCX8pk23GCNx21uLtAPJo6bbRS7o/s1600/DSC_0466.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin6YS8XqXjjPlRXOZZtQF2cHZEM8OKKXeAbkLX3cAxSZ-UPswurl4-FJx1vwZ2xffSf2Uj2gnf3FH-ZnhLwaaIDMSZzEXJAvwGW0SjbBBN9nRrKAWXCX8pk23GCNx21uLtAPJo6bbRS7o/s1600/DSC_0466.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Pegaz w tle<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> A
kiedy mowa o działaniach twórczych, to główny nurt aktywności
artystycznej Józefa Krzysztofa Oraczewskiego można określić jako rodzaj artystycznego
dziennika, swoisty zapis historii, tego, co rozgrywa się tu i teraz,
komentarz artysty do wydarzeń społeczno-politycznych. Jednocześnie,
część prac w pewnym zakresie jest uniwersalna. Na przykład
instalacja „Koń Trojański” może być odczytana w każdej
przestrzeni, w której dochodzi do przemiany, przewrotu, czy „Drzewo
Życia”, której nazwa jest powszechnie zrozumiałym symbolem.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zauważyłam,
że w pracach Krzysztofa powraca od czasu do czasu motyw
biało-czerwony, co wydaje się podkreślać i jego polskość, i
wspomniane przeze mnie wyżej „tu i teraz”, jak np. instalacja
„Biało-Czerwona” czy „Las Brzozowy i Biało-Czerwony Ptak”,
prezentowany na przełomie stycznia i lutego br. w Galerii DAP, Dom
Artysty Plastyka w Warszawie.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Może
nie widać tego wszystkiego na eksponowanych w Oficynie Kuchennej
obrazach, które przenoszą nas raczej w zaprzęgniętą w ognistego
pegaza magiczną przestrzeń niesamowitych, przetworzonych malarsko,
aż świecących kolorem, bram, fasad, detali architektonicznych.
Jednak osoby, które uczestniczyły w „Zmysłach Sztuki” miały
okazję niejako doświadczyć emocjonalnie wielkoformatowej,
zaangażowanej sztuki.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghYFFsvoaO40dXXHVhWGpHf0E-_MrNOWccEPFnUyNqNCf9uJHQNwvCY8Jd55hXWHUDAXjkLBftdDOAmhZDqL2_splrjFpj38FLVE5Au1EeNmffqyVwhgY9QkeXphYea04aqaZOGhjsCE4/s1600/DSC_0470.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghYFFsvoaO40dXXHVhWGpHf0E-_MrNOWccEPFnUyNqNCf9uJHQNwvCY8Jd55hXWHUDAXjkLBftdDOAmhZDqL2_splrjFpj38FLVE5Au1EeNmffqyVwhgY9QkeXphYea04aqaZOGhjsCE4/s1600/DSC_0470.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Józef Krzysztof Oraczewski opowiada coś zabawnego; <br />po prawej: Maciej Zieliński i Andrzej S. Grabowski<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> W
inną przestrzeń przenosi nas także muzyka Macieja Zielińskiego.
To właśnie on wspomniał, że ograniczenia są bardzo ważne w
kreatywności. Takie stwierdzenie przywodzi mi na myśl dawne
kabarety, twórców, którzy w czasie cenzury potrafili odpowiednie
dać rzeczy słowo. Jakiż inteligentny był to humor, jaki
błyskotliwy. Teraz, kiedy nie ma żadnych ograniczeń, kiedy nie
trzeba szukać słów, kabaret – przynajmniej mnie - nie śmieszy,
nie pobudza do refleksji, a wręcz przeciwnie - zawstydza. Jest
siermiężny i wprost. W tym przypadku można pokusić się o
stwierdzenie, że wolność zabija kreatywność.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Maciej,
który jest kompozytorem wszechstronnym, poruszającym się od muzyki
poważnej, filmowej i teatralnej, przez piosenki, aż do muzyki do
produkcji telewizyjnych i reklam, także działa z rozmachem. I co
ciekawe, jego zdaniem, wbrew powszechnemu wyobrażeniu, łatwiej jest
napisać muzykę na orkiestrę, niż na jeden instrument, np. flet.
Jakie wyzwanie dla kreatywności! Jak poprowadzić utwór, który
będzie wykonany na jednym instrumencie, aby zaintrygował, zatrzymał
słuchacza i jeszcze wywarł na niego wpływ? To trochę jak
monodram, gdzie wiele oczywiście zależy od aktora, ale nawet
najlepszy aktor nie zdoła z kiepskiego tekstu zrobić arcydzieła.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZqank3aQA9yeCTphJ9aC7r7HfJhasFeaP5RJCNnUOEdT-7x4dnZfRmD4yAhPHCK5kzi7G2FE-5pgzK1nXKD5F3oYfQgy3B-7HpPUZ-kRInNIo0TpGsDbukbRFFFQJqnFHhBBBzqcuEcU/s1600/_DSC0146.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZqank3aQA9yeCTphJ9aC7r7HfJhasFeaP5RJCNnUOEdT-7x4dnZfRmD4yAhPHCK5kzi7G2FE-5pgzK1nXKD5F3oYfQgy3B-7HpPUZ-kRInNIo0TpGsDbukbRFFFQJqnFHhBBBzqcuEcU/s1600/_DSC0146.jpg" height="207" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zasłuchani...<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zresztą,
jak się zastanowić, to w muzyce nie tylko muzyka jest ważna. Kiedy
utwór zostanie skomponowany, potrzebni są wykonawcy. Dopiero
połączenie dzieła muzycznego - kompozycji i muzyków daje muzykę.
Ale to nie koniec. Po napisaniu i wykonaniu utworu następuje faza
słuchania. Tak oto mamy już trzy wersje dzieła – kompozytora,
muzyków i słuchacza. Jednak to jeszcze nie wszystko. Pamiętajmy o
krytykach. Ten etap wypada różnie. Maciej słusznie zauważył, że
rzadko mamy do czynienia z pozytywną krytyką. Dlaczego? Bo
chwalenie jest zbyt ryzykowne. A jeśli okaże się, że to, co
krytyk pochwalił, wcale nie jest dobre?</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Po
spotkaniu, już w domu, wysłuchałam „V Symphony”, o której
była mowa na „Zmysłach Sztuki”. Polecam film promocyjny, w
którym kompozytor opowiada o utworze, o współpracy z wykonawcami,
zdradza inspirację i uchyla rąbka tajemnicy tworzenia (link: </span><span style="color: navy; font-family: Verdana, sans-serif;"><span lang="zxx"><u><a href="https://www.youtube.com/watch?v=iP2Dty2xpNA&feature=youtu.be" target="_blank">o "V Symphony"</a></u></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">). Kiedy zna się motywację twórcy, kolejne kroki w powstawaniu
utworu, jego budowę, zupełnie inaczej odbiera się muzykę, na co
innego zwraca się uwagę. Wiedziałam, że muzyka jest związana z
matematyką, ale dopiero dzięki „V Symphony” zrozumiałam o co w
tym związku chodzi. Można by się pokusić o stwierdzenie, że w
tej symfonii dużo jest numerologii, ale i symetrii, jak również
niespodzianek charakterystycznych dla „piątki”.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5IW1__JikUA6tFXabL_Gu286PwOhCdZp4DqKw-UpNJkQIlRKvwmuGuawi7VMC_P22NYmhSiOdzwoPHi1eAd91cRQgVbTx8GO2AmR4VypSWPHHjPyTCtYN-WXH2F5mIWtFDxR5d-qtpqs/s1600/Ok%C5%82adka+V+SymphonyRGB.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5IW1__JikUA6tFXabL_Gu286PwOhCdZp4DqKw-UpNJkQIlRKvwmuGuawi7VMC_P22NYmhSiOdzwoPHi1eAd91cRQgVbTx8GO2AmR4VypSWPHHjPyTCtYN-WXH2F5mIWtFDxR5d-qtpqs/s1600/Ok%C5%82adka+V+SymphonyRGB.jpg" height="199" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Okładka płyty "V Symphony"<br />(źródło: <a href="http://maciejzielinski.pl/" target="_blank">maciejzielinski.pl</a>)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ponieważ
interesuje mnie muzyka filmowa, to ten wątek w twórczości Macieja
jest dla mnie szczególnie ciekawy (</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://maciejzielinski.pl/film" target="_blank">http://maciejzielinski.pl/film</a>)</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">. Często muzyka w filmie
sprowadzana jest do roli ilustracji, dekoracji, czy czegoś
doklejonego, elementu w tle. Dla mnie muzyka w filmie jest czymś
wręcz niezbędnym i nie chodzi mi o proste środki wyrazu, werble
wzmacniające napięcie, ale o coś, co jednocześnie może
funkcjonować także poza filmem. Tak jest z utworami pisanymi przez
Macieja, który powiedział, że stara się wspierać muzyką ideę,
którą chce przekazać reżyser. I to rzeczywiście słychać w
tworzonej przez niego muzyce filmowej, że wspomnę tu o "Grach ulicznych", "Dublerach" czy utworach nieco lżejszych, np. z filmów "Nigdy w życiu" i "Tylko mnie kochaj". </span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZKGNsvWsvFhqKOq2F-xPivf-sn7YM5loYo4ZE_7ldt5Gge6nuaH3JGfqJUi-jBfIXsdpStGoGOrdnheHDnpmwzCKPmEZa7aZqt8XfqjKz6cszaFAsimg7vwlGydsU8Q7lTAP6dTBP_B4/s1600/_DSC0190.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZKGNsvWsvFhqKOq2F-xPivf-sn7YM5loYo4ZE_7ldt5Gge6nuaH3JGfqJUi-jBfIXsdpStGoGOrdnheHDnpmwzCKPmEZa7aZqt8XfqjKz6cszaFAsimg7vwlGydsU8Q7lTAP6dTBP_B4/s1600/_DSC0190.jpg" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">"Skrzydlate Legato"<br />fot. Tatiana</span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Tak
oto mieliśmy ucztę dla oczu, uszu, a także dla ducha, bo nie
zabrakło emocji i wzruszeń, oraz oczywiście i dla ciała. Nasi goście
przygotowali artystyczne ciastko, jedyne w swoim rodzaju -
„Skrzydlate Legato”. Smak tym razem bardzo zaskoczył, bo
czekoladowa słodko-gorzkość, czyli część czarna, była
przełamana słonością części białej. Nie zabrakło także
przedniego tokaju o wspaniałym bukiecie... Wszystkie zmysły zostały
pobudzone.</span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Dziękujemy
każdemu, kto wspiera nas w tworzeniu „Zmysłów Sztuki”,
a szczególnie Arkadiuszowi Bachanowi z firmy </span><span style="color: navy; font-family: Verdana, sans-serif;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.aarsleff.pl/">Per
Aarsleff Polska</a></u></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">,
Tadeuszowi Sawickiemu z firmy </span><span style="color: navy; font-family: Verdana, sans-serif;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.maluje.pl/">Savel</a></u></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">,
będącej wyłącznym dystrybutorem Winsor & Newton, Jarkowi
Uścińskiemu, zarządzającemu Oficyną Kuchenną, Jerzemu
Sztylerowi z </span><span style="color: navy; font-family: Verdana, sans-serif;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.tokaji.pl/">Winiarni
Lippóczy Pince</a></u></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">,
Stanisławowi Kozyrze z firmy </span><span style="color: navy; font-family: Verdana, sans-serif;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.bodoni.pl/">Bodoni</a></u></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> oraz
Pawłowi Jaskanisowi, dyrektorowi </span><span style="color: navy; font-family: Verdana, sans-serif;"><span lang="zxx"><u><a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum
Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a></u></span></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">. </span></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Serdecznie
dziękujemy wszystkim sympatykom „Zmysłów Sztuki”, stałym
gościom, na których zawsze możemy liczyć, oraz wszystkim tym,
którzy pojawiają się po raz pierwszy, by potem uczestniczyć w
kolejnych i kolejnych spotkaniach. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> A
kolejne spotkanie z cyklu „Zmysły Sztuki”,</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">na które Państwa zapraszam,</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> już 3 lipca br. Gościć będziemy Andrzeja Strumiłłę
– wybitnego artystę malarza, grafika oraz Sylwię Lorenc –
znakomitą flecistkę. Wkrótce więcej informacji na ten temat. </span><br />
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zapraszam Państwa także na stronę "Zmysłów Sztuki" na Facebook'u, gdzie będzie można zobaczyć galerię zdjęć z ostatniego spotkania. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Poniżej zamieszczam jeszcze kilka fotografii, które zrobili dla nas Paweł Szymon Komorowski i Tatiana Zielińska.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhd9fcpXg6fpPUWeJYIgF4V2kG4qLorOz-9sDKSF8ry59axnROkhiDYxHa9ivoBusXXxA56mOOivBPgb9V4u7CVRruXoXqun8ZazxkpYrojnDWH8pju27Uyc4NyzPBbjOHnuwikv9j-RcI/s1600/_DSC0053.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhd9fcpXg6fpPUWeJYIgF4V2kG4qLorOz-9sDKSF8ry59axnROkhiDYxHa9ivoBusXXxA56mOOivBPgb9V4u7CVRruXoXqun8ZazxkpYrojnDWH8pju27Uyc4NyzPBbjOHnuwikv9j-RcI/s1600/_DSC0053.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Józef Krzysztof Oraczewski udziela wywiadu dla Bemowo.fm - <br />rozmawia Patryk Świerlikowski, przysłuchuje się syn Krzysztofa<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhen8gpTSrioAHmSOzfzWi5XxRr-IWdO5o4moa2umuNNqLIqgQdH1AtTq-bh1yPwMoBSyqpQ07KOHMo0MaUEotNVdduQUwcNpCugHwSFLtGLjV1mxGA4x5_eHQHkuoXKPkLQjzy36XCijE/s1600/DSC_0453.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhen8gpTSrioAHmSOzfzWi5XxRr-IWdO5o4moa2umuNNqLIqgQdH1AtTq-bh1yPwMoBSyqpQ07KOHMo0MaUEotNVdduQUwcNpCugHwSFLtGLjV1mxGA4x5_eHQHkuoXKPkLQjzy36XCijE/s1600/DSC_0453.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Przed spotkaniem<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUdNn9lC8XmRfRQ56O_pCz5CKKfDUA8eKo1oRcBjOxnkYmNNXDBeT0uf4_4PX94LrUvexkXTN6jQ3oKcNnJXXiR0i4HO4ZU37rFy76NS5IX67BPlYIiGFa_U2x89lPZVj0QQXuPuaub88/s1600/DSC_0456.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUdNn9lC8XmRfRQ56O_pCz5CKKfDUA8eKo1oRcBjOxnkYmNNXDBeT0uf4_4PX94LrUvexkXTN6jQ3oKcNnJXXiR0i4HO4ZU37rFy76NS5IX67BPlYIiGFa_U2x89lPZVj0QQXuPuaub88/s1600/DSC_0456.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Schodzą się goście<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQR4QHilbR66Efj3A8KOoY81agmiKWriUS8uXqlepxYZyC_kadvgt-ZBaR8P6xWJ1FGkdezVNMqm2456A2p5yLBuOcJbONph3GUrfWE_ixxLhMvebgxWt-Aj0DUKgGiAYV-YnuHr90WxA/s1600/_DSC0080.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQR4QHilbR66Efj3A8KOoY81agmiKWriUS8uXqlepxYZyC_kadvgt-ZBaR8P6xWJ1FGkdezVNMqm2456A2p5yLBuOcJbONph3GUrfWE_ixxLhMvebgxWt-Aj0DUKgGiAYV-YnuHr90WxA/s1600/_DSC0080.jpg" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Andrzej S. Grabowski - kurator i twórca "Zmysłów Sztuki"<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div align="LEFT" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTkNr0qAGsG40wuVTI_WHU2_-bQYwYEj1zW20C6Ys2zqCyS6SkF_16DNeyp2rPoqEihaXh6BeSPe-q-v4V-2npkiYa3LqStmJiZw8XLWfO9TuHCirovSt3cP73tVhYyhsK_6OxyzWCewA/s1600/_DSC0066w.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTkNr0qAGsG40wuVTI_WHU2_-bQYwYEj1zW20C6Ys2zqCyS6SkF_16DNeyp2rPoqEihaXh6BeSPe-q-v4V-2npkiYa3LqStmJiZw8XLWfO9TuHCirovSt3cP73tVhYyhsK_6OxyzWCewA/s1600/_DSC0066w.jpg" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">doc. dr Robert Pietrusiński i Anna Kujawska<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXwpDwVqtLsrq8YxKxmjLMvw9muzz_WeFsdK3U8u_3hCfqMF3TBS3mAy9_-qhnz0bJ4JLl4lqtIdfTl4bh5sBMjEXX5HP7_iLDhEHWvmEr9mMH8XRWXPBs1bfBZVDU6rD6H820JuOWj_I/s1600/_DSC0068.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXwpDwVqtLsrq8YxKxmjLMvw9muzz_WeFsdK3U8u_3hCfqMF3TBS3mAy9_-qhnz0bJ4JLl4lqtIdfTl4bh5sBMjEXX5HP7_iLDhEHWvmEr9mMH8XRWXPBs1bfBZVDU6rD6H820JuOWj_I/s1600/_DSC0068.jpg" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Jadwiga Maciążek i autorka tegoż bloga - Barbara A. Maciążek<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1pDZ38Cw2C34PlazqitWsPTlSFvFubN_c4Dr55150viorzt8LdQkk7Kiel8ZT2p1L8bCqipWJHJQxFc-57d940iE-i6SW9cCJ-YKmSdaUr-GBcZn__sIL-ehqKp-yvdzCEFvVfbxh-04/s1600/_DSC0096.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1pDZ38Cw2C34PlazqitWsPTlSFvFubN_c4Dr55150viorzt8LdQkk7Kiel8ZT2p1L8bCqipWJHJQxFc-57d940iE-i6SW9cCJ-YKmSdaUr-GBcZn__sIL-ehqKp-yvdzCEFvVfbxh-04/s1600/_DSC0096.jpg" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Anna Polarusz<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix4loL460g43ZDvx1t8bOvFgLyNDMPxlc0rejPFE4YocShSPMPG_KiU_MVxuqFz8noDYO3bcZ44KHX4VqAykLjSkD4HhJ-fwtNzGStT7qnEPW08aN06yRFhtgXUQpcAlo2DS3qne1kkf0/s1600/_DSC0145.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix4loL460g43ZDvx1t8bOvFgLyNDMPxlc0rejPFE4YocShSPMPG_KiU_MVxuqFz8noDYO3bcZ44KHX4VqAykLjSkD4HhJ-fwtNzGStT7qnEPW08aN06yRFhtgXUQpcAlo2DS3qne1kkf0/s1600/_DSC0145.jpg" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jacek Maślankiewicz<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilEeqHhPvRcLSPDdqKwunB6Kt2wTPvCqxN7UKp8shAxX2vBiTBjFzs6SGe_2Dz-DEO3YfZyJnNuvnpV1RMaGNSpFo9lTVpxZG8Sg75dhpZicWYznap1B9Fwe-oBCy3x0kFAd9WlQtpZno/s1600/_DSC0172.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilEeqHhPvRcLSPDdqKwunB6Kt2wTPvCqxN7UKp8shAxX2vBiTBjFzs6SGe_2Dz-DEO3YfZyJnNuvnpV1RMaGNSpFo9lTVpxZG8Sg75dhpZicWYznap1B9Fwe-oBCy3x0kFAd9WlQtpZno/s1600/_DSC0172.jpg" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dagmara Oraczewska<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibIytMQrip1XtQ2LzkRBxouKbLdCrdP2KVVHM6e9QGDvbT5oygcgH7iIHEqRl76WgrkRbp8sGdtlbmEmJUESW9n72Gf-mlCRZq0DKP6zHaBeHi7B8tBdy_24yo_z3Osn79MAkHccKVjjw/s1600/DSC_0531.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibIytMQrip1XtQ2LzkRBxouKbLdCrdP2KVVHM6e9QGDvbT5oygcgH7iIHEqRl76WgrkRbp8sGdtlbmEmJUESW9n72Gf-mlCRZq0DKP6zHaBeHi7B8tBdy_24yo_z3Osn79MAkHccKVjjw/s1600/DSC_0531.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Fasady<br />fot. Paweł Szymon Komorowski</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJTNAFPRrZF-3Aab2G9nG6_4Pt5XT5geCorazXp091jsmKGcS0mHGJ7yOVEULvHZ2ZwOr2NFZAC2O6AXJRLI498wl-RYMegusEvWP4yQetQgkIS5b3iOiTjsos8ZsUxnT5l3JbvDZzrcg/s1600/IMG_8943.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJTNAFPRrZF-3Aab2G9nG6_4Pt5XT5geCorazXp091jsmKGcS0mHGJ7yOVEULvHZ2ZwOr2NFZAC2O6AXJRLI498wl-RYMegusEvWP4yQetQgkIS5b3iOiTjsos8ZsUxnT5l3JbvDZzrcg/s1600/IMG_8943.jpg" height="213" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mowa o czymś zabawnym<br />fot. Tatiana Zielińska</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRZiv9xHc03VrlmcZ1pDHNqhT-QDNIhRHJw1WClIBIZyi8AHm4FGMYnUvXrRfg23lSJo2F8Ij5AkcwJqSBwzho2cmuxWzHxTEj4K-itP_aXTBIcMOncVpZmbi52b47rmxh0tIijEzqpKM/s1600/IMG_8953.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRZiv9xHc03VrlmcZ1pDHNqhT-QDNIhRHJw1WClIBIZyi8AHm4FGMYnUvXrRfg23lSJo2F8Ij5AkcwJqSBwzho2cmuxWzHxTEj4K-itP_aXTBIcMOncVpZmbi52b47rmxh0tIijEzqpKM/s1600/IMG_8953.jpg" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W podziękowaniu obraz dla Kasi Fila -<br />za przekazanie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">papieżowi Janowi Pawłowi II </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> obrazu Józefa Krzysztofa Oraczewskiego</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />fot. Tatiana Zielińska</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPci2J2PxrZ705RWEcraRRgsViR-GODWXtC68X_t0qrC1ySVdxLrxQ9arp6zgybyOERhq2j0aMDyJ8JiafcKDcmNs90pzoJNNAgfbsuL2DNpX_DRHC2P_guwrR77wgIonCC1OehQqHyl8/s1600/IMG_8980.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPci2J2PxrZ705RWEcraRRgsViR-GODWXtC68X_t0qrC1ySVdxLrxQ9arp6zgybyOERhq2j0aMDyJ8JiafcKDcmNs90pzoJNNAgfbsuL2DNpX_DRHC2P_guwrR77wgIonCC1OehQqHyl8/s1600/IMG_8980.jpg" height="320" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kasia Fila i Józef Krzysztof Oraczewski - <br />wręczenie repliki obrazu przekazanego<br />papieżowi Janowi Pawłowi II<br />fot. Tatiana Zielińska</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><i>Barbara A. Maciążek</i></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-20622603522532824492014-06-03T21:51:00.000+02:002014-06-03T21:51:12.694+02:00W oczekiwaniu na gości... W oczekiwaniu na... recenzję.<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zanim pojawi się recenzja z ostatniego spotkania (czyli jutro, z większą porcją zdjęć), zamieszczam fotografię, która mnie zauroczyła. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pani Tatiano, dziękujemy!</span><div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Kilka minut przed rozpoczęciem spotkania, czekamy na gości...</span><div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSYeQithbcZm_VvgAsyFEcGp39lll8TNO6aqZK85DJ8mGNfXouAUfLfFn6vGJ53MiUrBd70K29jdXXT8xOp42GFSV8YkvxF8CN66L5KptkzoGcjim9c25FzpM1NwEUtgQK_ycLkAep1bo/s1600/IMG_8932.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSYeQithbcZm_VvgAsyFEcGp39lll8TNO6aqZK85DJ8mGNfXouAUfLfFn6vGJ53MiUrBd70K29jdXXT8xOp42GFSV8YkvxF8CN66L5KptkzoGcjim9c25FzpM1NwEUtgQK_ycLkAep1bo/s1600/IMG_8932.jpg" height="640" width="426" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">fot. Tatiana Zielińska</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br /></div>
</div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-72003833351069813812014-05-07T21:32:00.000+02:002014-05-07T21:32:15.083+02:00Zaproszenie na 26. spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie<h4>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> 29 maja 2014 roku, godz. 19:00, na 26. spotkaniu z cyklu „Zmysły Sztuki”, w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie (Oficyna Kuchenna) gościć będziemy Józefa Krzysztofa Oraczewskiego – artystę malarza, twórcę instalacji przestrzennych oraz Macieja Zielińskiego – kompozytora, aranżera, producenta muzycznego. </span></h4>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podczas spotkania porozmawiamy między innymi o różnorodności w malarstwie i w muzyce, gdyż naszych twórców łączy właśnie różnorodność zainteresowań. Będziemy poruszać tematy związane z malarstwem sztalugowym, malarstwem wielkoformatowym, rysunkiem i grafiką, instalacjami przestrzennymi, jak również z muzyką poważną, symfoniczną, teatralną, muzyką do filmów fabularnych i reklamowych, piosenek czy produkcji telewizyjnych. </span><br />
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Oczywiście poczęstujemy Państwa ciastkiem, które zaprojektowali nasi goście, przy udziale kuratora projektu Andrzeja S. Grabowskiego. M</span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">istrz cukierniczy z Oficyny Kuchennej s</span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">makowo skomponuje i wykona słodką niespodziankę o pięknej nazwie "Skrzydlate Legato".</span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zapraszam serdecznie w imieniu dyrektora <a href="http://www.wilanow-palac.pl/" target="_blank">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a> Pawła Jaskanisa oraz <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/" target="_blank">Fundacji "andART"</a>, współorganizatora spotkań z cyklu "Zmysły Sztuki".</span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Wstęp wolny. Liczba miejsc ograniczona. Spotkanie dla widzów dorosłych.</span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU0_ptHgEYkvnx_oZeoF4e1uu_G52DNzR9FtjfE4iHk9ThoM6cXi_8a-jaoByxWUAFxYnPqdO8RNFZDbmAJ5Ij5QgybY1C6M9FHiFOb2cL8lW1dvCxRuLGotKZzJdKvhxzNa4jah4gLfk/s1600/PLAKAT-26ZS.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU0_ptHgEYkvnx_oZeoF4e1uu_G52DNzR9FtjfE4iHk9ThoM6cXi_8a-jaoByxWUAFxYnPqdO8RNFZDbmAJ5Ij5QgybY1C6M9FHiFOb2cL8lW1dvCxRuLGotKZzJdKvhxzNa4jah4gLfk/s1600/PLAKAT-26ZS.jpg" /></a></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span><br />
<div style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small; font-style: italic;">
<span class="Apple-style-span" style="font-style: normal;"><i> Przyjęcie zaproszenia na spotkanie z cyklu „Zmysły Sztuki” jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na wykorzystanie wizerunku w celach promocyjnych.</i></span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><i><br /></i></span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">I zgodnie z tradycją trochę więcej niż kilka słów o naszych gościach:</span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Józef Krzysztof Oraczew</b></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>ski </b>(<a href="mailto:info@oraczewski.pl">info@oraczewski.pl</a>) - </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">jeden z najbardziej cenionych współczesnych artystów malarzy polskich, rozpoznawalny dzięki podejmowanym ważkim tematom artystycznym, jak również dzięki stosowanym technikom twórczym, wielkoformatowym obrazom oraz przestrzennym instalacjom, których tematem są również ważne wydarzenia polityczne. Uprawia malarstwo sztalugowe, malarstwo wielkoformatowe, rysunek i grafikę. Osobną i zarazem bardzo wysoko ocenianą dziedziną jego twórczości są instalacje przestrzenne (np.: „Koń Trojański”, „Drzewo Życia”, „Skala Ludzka”, „Pompejańska”, „Pamięci Ojca”, „Ptak”, „Dotknięcie Anioła”). </span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> W 1975 r. ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, uzyskując wiele nagród i wyróżnień. W 1977 r. uzyskał dyplom Studium Scenografii Teatralnej i Filmowej u profesora Józefa Szajny. <br /> Za twórczość oraz zasługi w dziedzinie sztuki w 1999 roku otrzymał „Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski”. <br /> Brał udział w ponad 50-ciu wystawach indywidualnych oraz w licznych ekspozycjach zbiorowych na całym świecie. <br /> Wystawy wspólne z: Wiktor Vasarely, Wilfrid Polke, Cezar Manrique, Gunter Grass, Andy Warhol. <br /> Największe indywidualne prezentacje artystyczne: <br /><ul>
<li>wystawa w Muzeum Mikołaja Kopernika (Frombork ‘85), uznana za największą dotychczasową prezentacje indywidualnego artysty w okresie powojennym, którą odwiedziło ponad pięćset tysięcy zwiedzających; </li>
<li>wystawa w Muzeum Sztuki Współczesnej – Herzlija (Izrael ‘93); </li>
<li>Landesmuseum Volk und Wirtschaft w Düsseldorfie (Niemcy ‘97), uznana za największą prezentację polskiego artysty w czasach powojennych; </li>
<li>indywidualna wystawa w Galerii ZPAP (Warszawa, 2014); </li>
</ul>
Obrazy Józefa Krzysztofa Oraczewskiego znajdują się w kolekcjach wielu instytucji i firm (m.in.: Kancelaria Prezydenta RP, Heidelberg Polska, Bank PKO, Urząd Miasta Stołecznego Warszawy), w zbiorach prywatnych (np. kolekcja Papieża Jana Pawła II, Prezydenta Lecha Wałęsy, Prezydent Aleksandra Kwaśniewskiego i Jolanty Kwaśniewskiej, Prezydenta Ronalda Reagana, Prezydenta Johanesa Rau (Niemcy), Martiny Navratilovej), w zbiorach muzealnych w kraju i zagranicą (m.in.: w Muzeum Narodowym Washington (USA), Muzeum Sztuki Współczesnej Herzliya (Izrael), Muzeum Sztuki Współczesnej Bochum (Niemcy), Muzeum Sztuki Współczesnej Lanzarote (Hiszpania), Muzeum Narodowym w Poznaniu, Muzeum we Fromborku, Toruniu).</span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Więcej na: </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.oraczewski.pl/" target="_blank">www.oraczewski.pl</a></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Maciej Zieliński</b> jest wszechstronnym kompozytorem, aranżerem i producentem muzycznym. Komponuje muzykę poważną, filmową i teatralną, piosenki oraz muzykę do produkcji telewizyjnych i reklam.<br /> Za twórczość poważną zdobył wiele nagród w konkursach kompozytorskich, w tym dwie międzynarodowe.<br /> Szerokiej publiczności znany jest jako kompozytor muzyki filmowej do wielu filmowych hitów ostatnich lat.<br /> Napisał muzykę do kilkuset filmów reklamowych, nagrodzonych nagrodami Tytan'93 i Kreatura'2000.<br /> Jest autorem wielu piosenek. Współpracował m.in.: z Kayah, Anią Dąbrowską, Beatą Kozidrak i Krzysztofem Krawczykiem.</span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Więcej na: <a href="http://maciejzielinski.pl/" target="_blank">http://maciejzielinski.pl</a></span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">I fragment twórczości poważnej Macieja Zielińskiego:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/iP2Dty2xpNA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">...i dla odmiany coś z filmu - "Nigdy w życiu" i "Tango de Amor":</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/v7QyEeKD1do?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div>
<br /></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6227882544917284410.post-15489232570840191742014-03-17T22:21:00.000+01:002014-03-18T11:10:40.905+01:00Przeniesieni w czasie - recenzja z 25. spotkania z cyklu "Zmysły Sztuki" w Wilanowie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<h4>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> 25. jubileuszowe spotkanie z cyklu "Zmysły Sztuki" było pełne emocji, niesamowitej energii i mimo że znajdowaliśmy się w centrum Polski, w marcowym przedwiosennym chłodzie, to zdawało się, że w Oficynie Kuchennej zaświeciło włoskie słońce. </span></h4>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Przenieśliśmy się do epoki włoskiego renesansu, wczesnego baroku, <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvgli1vjqeV8s6CNYJwj0rJH0c7kcINpJWNe6HfNTPTQVZFKtPlkWYYorX4DR8WC2RuWwU7k2QgnyWoQx6_oXIjbXev85kjtCp8IIe05jDzlADb_Py6TxMBTwlvflmxdP20nFtO4XRbEM/s1600/CAM00061.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvgli1vjqeV8s6CNYJwj0rJH0c7kcINpJWNe6HfNTPTQVZFKtPlkWYYorX4DR8WC2RuWwU7k2QgnyWoQx6_oXIjbXev85kjtCp8IIe05jDzlADb_Py6TxMBTwlvflmxdP20nFtO4XRbEM/s1600/CAM00061.jpg" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;">Tuż przed rozpoczęciem spotkania (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
klasycyzmu, do Florencji, Toskanii, Rzymu oraz Holandii i Flandrii, do okresu, w którym powstawały portrety natchnionych świętych, nieskalanych Madonn, kontrowersyjnej Marii Magdaleny, finezyjnych martwych natur, barwnych bukietów. Ze ścian Oficyny spoglądają na nas doskonałe kopie wykonane przez konserwatora dzieł sztuki, rekonstruktora - artystę malarza Roberta Stpiczynskiego - „Ecce Homo” (1628 r.) i „Św. Maria Magdalena” (1635 r.) Guida Reniego, „Il Sacro Cuore di Gesù” Pompea Batoni (1760 r.), we wnęce nad kominkiem pyszni się "Martwa Natura" Jana Dawidsza de Heema (1638 r.), a tuż obok rozkwitły "Kwiaty" Jana van Huysuna (1740 r.). <br /> Poznawaliśmy sztukę dawną, ale odkrywaną na nowo, odtwarzaną niejednokrotnie tylko na podstawie zapisków, jak np. wystrój XVII wiecznego Pałacyku Gościnnego Branickich w Białymstoku. <br /> Na spotkaniu padło m.in. takie zdanie, że dzisiejszy świat bez konserwatorów i rekonstruktorów nie istnieje. Konserwacja ratuje dzieła sztuki, które wydawałyby się nie do uratowania, a rekonstrukcja pozwala nam doświadczyć tego, co przestało istnieć, a najprawdopodobniej wyglądało tak, jak przedstawia to rekonstruktor tworzący w oparciu o zachowane teksty, listy, wspomnienia czy szczątki danego dzieła, czy to malarskiego, czy architektonicznego. Prof. Jerzy Miziołek jako przykład podał rekonstrukcję 3D willi Pliniusza Mniejszego pod Rzymem, która była możliwa na podstawie listu właściciela willi, adoptowanego syna słynnego encyklopedysty Pliniusza Starszego, do niejakiego Gallusa oraz ruin willi odkrytych na początku XVIII wieku i ponownie odsłoniętych około 1780 roku. <br /> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0Zu9ORKEgNcQ2lQm8J-hzFJTOW4Tc2SxiUdIaq39tY5dwLi_v_o0WnZywm2YoZiRx4NMzY_7ykfUA5d6zT1ZHCdSwl-vqL8hczUKp6N2vKiuLA5RpPgaGgOtntoosuZeJWO8jYgqAUmQ/s1600/DSCN6369.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0Zu9ORKEgNcQ2lQm8J-hzFJTOW4Tc2SxiUdIaq39tY5dwLi_v_o0WnZywm2YoZiRx4NMzY_7ykfUA5d6zT1ZHCdSwl-vqL8hczUKp6N2vKiuLA5RpPgaGgOtntoosuZeJWO8jYgqAUmQ/s1600/DSCN6369.JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;">Robert Stpiczyński i prof. Jerzy Miziołek<br />(fot. Jadwiga Maciążek)</span></td></tr>
</tbody></table>
Obaj zaproszeni goście – Robert Stpiczyński i prof. Jerzy Miziołek – mają związek z kulturą i sztuką włoską nie tylko poprzez swoje zainteresowania, pasje i uwielbienie piękna, ale w przypadku Roberta także przez więzy krwi (jego mama jest Włoszką), a w przypadku obu przez doskonałą znajomość języka włoskiego (Robert, kiedy mówi po polsku i tak zachowuje uroczą włoską melodyjność i pełną rozmachu gestykulację), zawodowe relacje – obaj pracują nie tylko w Polsce, ale także we Włoszech, oraz poprzez zamiłowanie do dobrego jedzenia. O tym nie było mowy na spotkaniu, ale zarówno Robert, jak i Jerzy są smakoszami. Dali temu wyraz przy tworzeniu ciastka „Belcanto”. A ja pozwolę sobie wspomnieć tu także o tym, że Robert doskonale gotuje, co piszę z całą odpowiedzialnością, bo miałam okazję posmakować włoskiej kuchni w jego wykonaniu. Co więcej, niektóre jego przepisy już wprowadziłam w swojej <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwiszbDOFU4nj31Wnt0j7FS5vZ0U6Zshq_RxPCl9Ot59POYdXh7mNODr0POyJD3VE6BWMMBSt9i4JsXsfE_RH17i6RpP6Oly4y7gCvyoZ-qYc1JKnxfvrcK_XfzLw8gwkUFsCqweq2IeU/s1600/CAM00042.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwiszbDOFU4nj31Wnt0j7FS5vZ0U6Zshq_RxPCl9Ot59POYdXh7mNODr0POyJD3VE6BWMMBSt9i4JsXsfE_RH17i6RpP6Oly4y7gCvyoZ-qYc1JKnxfvrcK_XfzLw8gwkUFsCqweq2IeU/s1600/CAM00042.jpg" height="150" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Belcanto (fot. BM)</td></tr>
</tbody></table>
kuchni. <br /> Każde z 25 spotkań było inne. Czasem nasi goście byli oszczędni w słowach, wówczas kurator Andrzej S. Grabowski dopytywał, prowokował, naprowadzał, zachęcał do wypowiedzi. Częściej jednak uczestnicy spotkania byli aktywni i kurator mógł spokojnie przyglądać się wymianie pytań i odpowiedzi, komentarzy, uwag. Zdarzały się też ostre dyskusje, kiedy to twórcy musieli się mocno nagimnastykować, aby dociekliwy widz uznał, że odpowiedź go satysfakcjonuje. Bywało też tak, że zarówno kurator, jak i artyści – bohaterowie danego spotkania, przysłuchiwali się burzliwej dyskusji pomiędzy uczestnikami – widzami. Czasem obie strony były aktywne i pytania odkrywały jakiś kolejny ciekawy temat. Ale zdarzało się i tak jak na 25. spotkaniu, że zaproszeni goście zdominowali swoimi wypowiedziami, zaczarowali słowem i nie zostawili zbyt dużo przestrzeni na pytania z sali, bo tak wiele powiedzieli, że prawdopodobnie odpowiedzieli na te niezadane, hipotetyczne...
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Robert Stpiczyński potrafi malować nie tylko farbami, ale także słowem nasyconym emocjami jak kolorem. Ponieważ ma w zanadrzu mnóstwo historii, anegdot, wspomnień, ciekawostek, to mówi długo, na włoską modłę energicznie gestykulując - tego wieczoru mikrofonem niczym buławą (takie dalekie skojarzenie z Sobieskim). Z jednej opowieści wypływa kolejna, by spotkać się z następną. Pojawiają się zaskakujące połączenia ludzi, miejsc, wydarzeń.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/kLouVo30D8c?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /> Robert chciał podzielić się z nami całym ogromem swojej fascynacji sztuką i pięknem, ale jeden wieczór to zbyt mało czasu. Nawet próbując ująć to w ramy, czyli przygotowując prezentację kilku wybranych realizacji Roberta (załączona powyżej, choć bez komentarza Roberta nie ma tego uroku), nie uchroniliśmy się przed zalewem fascynujących historii. Z ciekawostek, mogliśmy dowiedzieć się np. o dylemacie konserwatora, czy należy konserwować obraz w widocznej formie, czy jednak przywracać to, co kryje się pod wierzchnią warstwą? Właściciel obrazu, który zgłosił się do Roberta, chciał zobaczyć, co znajduje się pod wizerunkiem carskiego urzędnika. Dzięki temu Robert odkrył portret polskiego oficera – Generała Borzewskiego. Największym zaskoczeniem było jednak to, że właściciel obrazu wyglądał identycznie jak postać przedstawiona na portrecie. <br /> <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1sFDKa6Ng5QO1gdxmKIhK9IaCEt7ib3WhUyYc8z57uumSm4JaSUc69G-R6UeWDLOY5G8K2N8ggRiXFnPNBZ973iLRu3T6Vny1XeAlWQnFB1FfadzcFSJ6RvlGG97ZmzHjwn4hPc_UD0c/s1600/CAM00104.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1sFDKa6Ng5QO1gdxmKIhK9IaCEt7ib3WhUyYc8z57uumSm4JaSUc69G-R6UeWDLOY5G8K2N8ggRiXFnPNBZ973iLRu3T6Vny1XeAlWQnFB1FfadzcFSJ6RvlGG97ZmzHjwn4hPc_UD0c/s1600/CAM00104.jpg" height="320" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;">Prof. Jerzy Miziołek przy mikrofonie<br />i zamyślony Robert Stpiczyński (fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
Prof. Jerzy Miziołek, ogromny erudyta, mistrz słowa (jego książki, mimo że są historyczne, czyta się jak doskonałą powieść; właśnie poznaję dzieje i tradycje Uniwersytetu Warszawskiego, a na swoją kolej czeka „Uniwersytet Warszawski i młody CHOPIN”), zaproponował, aby nasze spotkanie w końcu odczarowało pojęcie „kopista”. Jakie pierwsze skojarzenie pojawia się, kiedy mówimy kopista? Rzemieślnik, który pieczołowicie odwzorowuje oryginał? Jednak doskonały warsztat nie wystarczy, aby kopia poruszała. Potrzebny jest osobisty rys, twórcza idea. <br /> Często artysta tworzył replikę swojego dzieła, która różniła się - albo i nie - drobnymi elementami od oryginału. Zdarza się także, że konserwatorzy i historycy sztuki stają przed problemem, czy odnalezione dzieło to falsyfikat czy oryginał, a może właśnie replika? Czy czasem w przypadku dwóch niemal identycznych dzieł eksperci nie uznają być może mylnie, że piękniejsze to oryginał, a trochę mniej udane, to kopia? A może kopista tak się starał, że wykonał kopię lepszą od oryginału? Kopista, który skupia się na dokładnym odwzorowaniu, traci lekkość pociągnięć pędzla, spontaniczność, świeżość. Ten, który w zachwycie nad wybitnym dziełem pozostawia sobie prawo do własnej przestrzeni, nadaje obrazowi nowy wyraz, przelewa swoje emocje. Może stworzyć kilka identycznych na pierwszy rzut oka kopii, ale gdy przyjrzymy się im dokładniej, zobaczymy jak inne emocje towarzyszyły powstawaniu każdej z nich. W pracowni Roberta Stpiczyńskiego widziałam trzy kopie „Il Sacro Cuore” - każda „świeciła” innym blaskiem. <br /> Nie sposób napisać o wszystkich wątkach, które zostały poruszone podczas 25. spotkania, o historii kultury, o kulturze wizualnej, o Rafaelu, o Guido Renim, Antonim Herliczce, Branickich, Lubomirskich, Stanisławie Kostce Potockim, ulicy Miodowej, o cassoni, czyli malowanych skrzyniach charakterystycznych dla włoskiego renesansu – pasji prof. Jerzego Miziołka, i wielu, wielu innych. </span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL8fvzRqISJ6e_vxDOkY_HreCyd-VJeRMt7g3_k5pTwRrlbGyBKfFoypxaCt5aHr9nGESgO3zz39tuih7yJEapQ1hVnBTKXJKAN7EFLfHYi6BDBi2hduBKTyrzSvF9_B_0gQP7usUIZno/s1600/CAM00074.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL8fvzRqISJ6e_vxDOkY_HreCyd-VJeRMt7g3_k5pTwRrlbGyBKfFoypxaCt5aHr9nGESgO3zz39tuih7yJEapQ1hVnBTKXJKAN7EFLfHYi6BDBi2hduBKTyrzSvF9_B_0gQP7usUIZno/s1600/CAM00074.jpg" height="320" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;">Paweł Jaskanis i prof. Jerzy Miziołek<br />w dyskusji o Chopinie w Wilanowie<br />(fot. BM)</span></td></tr>
</tbody></table>
Wspomnę zatem na koniec o związkach, które pojawiają się zupełnie </span><br />
<div style="text-align: right;">
</div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
niespodziewanie. Ponieważ gościliśmy w progach <a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>, to prof. Jerzy Miziołek przygotował fragment tekstu ze swojej książki „Uniwersytet Warszawski i młody CHOPIN” (Jerzy Miziołek, Hubert Kowalski, wyd. Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego i UW) o pobycie młodego Fryderyka Chopina w Pałacu w Wilanowie w listopadzie 1825 roku. Polecam, strona 294. Z uwagą przysłuchiwał się tej historii Paweł Jaskanis, dyrektor <a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>. Dzięki temu, że uczestniczył w spotkaniu, nasi goście z pierwszej ręki dowiedzieli się, dlaczego w nowej nazwie Muzeum brakuje nazwiska Sobieski. A czy Państwo wiedzą dlaczego? <br /> Dyrektor <a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum</a> powiedział także o planach rekonstrukcyjnych związanych z </span><br />
<div style="text-align: left;">
</div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
freskami Michelangela Palloniego, malarza nadwornego króla Jana III, oraz zapowiedział współpracę z Robertem Stpiczyńskim i prof. Jerzym Miziołkiem. <br /> Jubileuszowe spotkanie to także okazja do podziękowań, które padły podczas spotkania, a które tu także z ogromną przyjemnością powtarzam. Szczególne <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixf4exF1tcRj8goyCTjzRlmJUL_8WsR5hQ4Ps7LoUTmDxsscUBTNAY9lJRHa2g7jGAOJ6sY2j0eqeAumnhInGjZDhivXsjyorJBWP1Plq2mu6LTO7hparmLkcY9m84h-QR-CWiK_KJRlM/s1600/CAM00108.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixf4exF1tcRj8goyCTjzRlmJUL_8WsR5hQ4Ps7LoUTmDxsscUBTNAY9lJRHa2g7jGAOJ6sY2j0eqeAumnhInGjZDhivXsjyorJBWP1Plq2mu6LTO7hparmLkcY9m84h-QR-CWiK_KJRlM/s1600/CAM00108.jpg" height="221" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Paweł Jaskanis, dyrektor Muzeum Pałacu<br />Króla Jana III w Wilanowie (fot. BM)</td></tr>
</tbody></table>
</span><br />
<div style="text-align: left;">
</div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
słowa uznania i podziękowania należą p. Arkadiuszowi Bachanowi z firmy <a href="http://www.aarsleff.pl/">Per Aarsleff Polska</a>, p. Tadeuszowi Sawickiemu z firmy <a href="http://www.maluje.pl/">Savel</a>, będącej wyłącznym dystrybutorem Winsor & Newton, p. Jarkowi Uścińskiemu, zarządzającemu Oficyną Kuchenną, p. Jerzemu Sztylerowi z <a href="http://www.tokaji.pl/">Winiarni Lippóczy Pince</a>, p. Stanisławowi Kozyrze z firmy <a href="http://www.bodoni.pl/">Bodoni</a> oraz p. Pawłowi Jaskanisowi, dyrektorowi <a href="http://www.wilanow-palac.pl/">Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie</a>. <br /> Serdecznie dziękujemy wszystkim sympatykom „Zmysłów Sztuki”, stałym gościom, na których zawsze możemy liczyć, oraz wszystkim tym, którzy pojawiają się po raz pierwszy, by potem uczestniczyć w kolejnych i kolejnych spotkaniach. <br /> Zapraszamy już dziś na kolejne „Zmysły Sztuki”, które odbędą się 22 maja br. O gościach – Józefie Krzysztofie Oraczewskim, artyście malarzu, oraz Macieju Zielińskim, kompozytorze – napiszę już wkrótce.
</span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> A na koniec mam jeszcze pewną refleksję. Robert Stpiczyński powiedział, że „Miłość do sztuki, to miłość do samego siebie”. Myślę, że żeby coś czy kogoś pokochać, najpierw trzeba umieć pokochać siebie. I tego Państwu życzę z całego serca w imieniu swoim i <a href="http://fundacjaandart.blogspot.com/">Fundacji andART</a>, współorganizatora "Zmysłów Sztuki", umiejętności kochania i siebie, i sztuki. </span></div>
<div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;">Barbara A. Maciążek</span></i></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;">
</span></i></span></div>
Barbara A. Maciążekhttp://www.blogger.com/profile/09773771232202970574noreply@blogger.com0